-
Liczba zawartości
884 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Zawartość dodana przez JurekByd
-
Jeśli planujesz wyjazd w połowie marca radzę Ci szybko poszukać kwaterek bo tych wolnych naprawdę niewiele zostało-wszystko co jest jeszcze nie zajęte znajdziesz w wyszukiwarce na www.nassfeld.at.My jedziemy tam ponownie na 4 dni od 14.03 do 17.03
-
o ile nic się nie zmieniło to zarówno we Flachau jak i na Hochwurzen w dachsteinie jazda nocna jest dodatkowo płatna i to sporo.Darmowy bbył za to stok narciarski i tor saneczkarski w Saalbach ( w cenie zwykłego karnetu)
-
To dwa odmienne miejsca-Flachau to wielki kombinat z wszystkimi jego zaletami i wadami - Turracher Hoehe to taka specyficzna ,nie za duża,wysoko położona stacja mająca swoisty "klimat"-na pewno warto wybrać się tu i tu. A tak na marginesie - nie lepiej byłoby Ci kupić jakąś sezonówkę ? Przecież zbankrutujesz na takie parodniowe karnety :)
-
a zgadza się z tym wtorkiem - bo byłem wyjątkowo na 5 a nie na 4 dni jak zwykle,czyli przedostatni dzień jazdy wypadł we wtorek:) W środę wyjechaliśmy trochę wcześniej rano i zaliczyliśmy niewielki ośrodek 200 km blizej domu - Klipitztorl-koło Grazu - ale nie za specjalny-lepszą alternatywą na taki manewr jest leżące nieopodal Koralpe-cisza,spokój,pusto na stokach-takie "beskidzkie" klimaty- tylko tłumów brak
-
no popatrz-to się być może widzieliśmy na stoku - ja byłem 17.01-21.01 - w poniedziałek rzeczywiście sypało strasznie - nam sił starczyło na 4-5 zjazdów - potem kompletnie przemoczeni wróciliśmy na kwaterkę... ale kolejek na dole nie widziałem-przynajmniej wtedy,kiedy ja byłem-choć my zwykle wjeżdżamy jako jedni z pierwszych - byc moze potem się tworzą jakieś zatory przy Milenium Express
-
Pod względem narciarskim mi osobiście bardziej odpowiada Nassfeld - wśród tych czerwonych znajdziesz sporo łagodnych wariantów-prawie jak niebieskie.W Nassfeld wiele tras się krzyżuje i mozna z 1 przejechać na drugą lub ominąć bardziej strome co dla niektórych miejsca.
-
Będziemy dużą grupą w Turracher Hoehe w sobotę 14.02 i wtorek 17.02 jak by ktoś chciał się spotkać...
-
http://skiline.cc/show?s=5dq0435pdn Moje 115 km ze styczniowego wypadu do Nassfeld
-
Nie no - mogłaś mówić,że marzysz o plaży po nartach - to poleciłbym Ci nie Saalbach a np.Sierra Nevadę w Hiszpanii-stamtad bliziutko -godzina jazdy autem i jesteś nad Morzem śródziemnym i pijesz z ślubnym drineczka na plaży...
-
Oj kochani - Nockalmstrasse to droga widokowa zamknięta ZAWSZE od listopada do maja - przejezdna jest tylko latem (podobnie jak Grossglockner Hochalpenstrasse i wiele innych)
-
Najlepiej sobie po prostu odpuść Dachstein Gletscher bo... po prostu szkoda narciarskiego dnia-huśtawka "4 Berge" zupełnie Ci wystarczy i zadowoli a lodowiec to 2 trasy na krzyż i do tego płaskie,do tego stare ,wolne wyciągi- na moje nie warto się tam zapuszczać
-
Ja również polecam zarówno Katschberg jak i Turracher Hoehe - jako trzeci dodałbym jeszcze Innerkrems - warty zobaczenia dla super trasy nr 2,gdzie trenuje austriacka (i nie tylko) kadra a takiego nachylenia ,jakie ma ta niby czerwona trasa w końcowej części nie ma chyba 95 % czarnych tras.W zeszłym roku ujeżdżaliśmy zarówno Turracher jak i Katschberg w ferie jak i poza nimi i kolejek do wyciągów nie było nigdy-dużym plusem jest wysokie położenie obu ośrodków gwarantujące dobre warunki śniegowe w przypadku zbyt ciepłej pogody. P.S. a BKK też mi się nie podoba
-
Turracher Hohe i Katschberg polecam jak najbardziej.Mi osobiście Bad Kleinkirchheim i Gerlitzen się nie podoba,choć w tym sezonie problemów ze śniegiem być nie powinno.Zajrzyj też do Innerkrems-mały,ale fajny ośrodek z super przygotowaną trasą,gdzie trenuje austriacka (i nie tylko) kadra.
-
St Jakob odwiedź koniecznie-jest urocze-piękne długie trasy i szybkie (poza jednym) krzesła i gondola.Co do opisu Matrei kolegi Robalka - zgadzam się w 100 %,w Lienz będę na Sylwestra-na razie jeszcze nie przestestowane.Będąc już w Saalbach startujesz z bardzo wysokiej półki-podejrzewam,że wszystko,co odwiedzisz będzie niestety gorsze... - przynajmniej według mnie:)
-
Nie,bo nie stać mnie na marnowanie czasu i pieniędzy w polskich "stacjach" narciarskich-skoro Austria wychodzi taniej ...to - po co?
-
zobacz jeszcze w Austrii Postalm (same orczyki),Hohentauern,Lachtal,Hebalm,Wildschonau
-
Wagrain może być-jest tu fajny basen i jest pośrodku huśtawki narciarskiej Flachau-Wagrain-Alpendorf(St Johann in Pongau) w Dachsteinie masz Schladming,Rohrmoos,Pichl,Haus in Ennstal.Ramsau raczej daleko od porządnych stoków We wspomnianym przeze mnie hochkoenig's Winterreich najlepsze stoki są w okolicy Dienten a także Maria Alm i Muhlbach. Dolina Gastein mi się najmniej podobała wiec tu nie polecam,ale jak byś się uparł na termy + narty to może być Bad Gastein lub Hofgastein - ewentualnie Dorfgastein połączone z Grossarltal
-
Terenik narciarski w samym Radstadt nieciekawy,ale samochodem bez problemu dojedziesz do Dachsteinu jak i do Flachau i Zauchensee(będziesz mieszkać "pośrodku" tych terenów) o ile takie dojazdy Ci pasują . Na Hochwurzen i we Flachau masz nocne stoki jak by Ci było mało...
-
Amade jak chyba już wiesz to 4 duże rejony narciarskie-Dachstein,Sportwelt,Gastein i Hochkoenig's Winterreich.Jeśli szukasz fajnego,spokojnego miejsca bez tłumów na stokach to najlepszym wyborem będzie to ostatnie-mam tam namiary na bardzo tanie apartamenty z basenem przy stoku w Maria Alm - apartamentowiec Hintermoos - kiedyś były w ofercie neckermanna-teraz trzeba chyba tylko bezpośrednio z właścicielami poszczególnych mieszkań - to kontakt do jednego z nich-jak by nie było wolnego w wybranym przez Ciebie terminie to wygooglaj inne mieszkania w tym apartamentowcu - jest ich sporo - http://www.fewo-maria-alm.at/ Na pewno warty odwiedzenia choćby na 1 dzień jest Dachstein,dla rodzin i uczących się dobre jest Flachau.Jeśli dołożysz parę euro do karnetu i kupisz skip[ass na cały salzburgerland to koniecznie pojedź do Saalbach-Hinterglemm-Leogag
-
7.11 Molltal 29.11-2.12 Katschberg + Turracher Hoehe + Innerkrems 13.12-16.12 Grossglockner Resort i okolice 26.12-01,01 Lienz i okolice (Tyrol Wschodni) 24.01-31.01 Matrei-Grossglockner Resort + kilka 4-dniowych wypadów w niesprecyzowanych jeszcze terminach , ale wszystko w Karyntii i Tyrolu Wschodnim - kroi się 7-10.03 Nassfeld ale jeszcze nic pewnego...
-
a po co w styczniu na lodowiec? jak jest pełnia sezonu i są dziesiątki ciekawszych miejsc...
-
Popieram w pełnej rozciągłości U mnie już ten "kryzys" trwa od wielu lat
-
najlepszy do jazdy poza trasowej to jest Krippenstein Może źle trafiłem,ale jak byłem w zeszłym sezonie w Heiligenblut to po 2 godzinach jazdy wszyscy mieliśmy serdecznie dosyć tego ośrodka i szybko stamtąd uciekaliśmy głównie z powodu tragicznej jakości śniegu-tego samego dnia pojechaliśmy na Ankogel i Katschberg - tu było rewelacyjnie
-
Byłem na wszystkich lodowcach w Austrii oprócz Dachsteinu.Moje osobiste odczucia - Największy i najbardziej urozmaicony jest Stubai,jeśli nie przerażają Cię orczyki to Kitzsteinhorn również jest OK.Pitztal i Soelden również warte są "zaliczenia".Molltal jest nie za wielki ale pojeździć się da no i na plus są tutaj wyciągi.Tux mi się nie podoba,a Kaunertal to już porażka totalna-za darmo bym tam nie pojechał...
-
A co za problem je spełnić ? Najbliższa okazja 7.11 na Molltalu - darmowe testy przez 3 dni najnowszego sprzętu na sezon 2008/2009...