JurekByd

My w sobotę jeździmy na Penkenie-Eggalmie,w niedzielę Hochzillertal,poniedz. Arena,wtorek znów Hochzillertal-Hochfugen

Wygląd wyglądem,ale jak ta narta jeździ...:) Swoją drogą dzięki Janie Kowalu za polecenie tej narty - jest genialna na każde warunki -moje RC4 poszły do lamusa

Dzięki,dzięki i zostaw też trochę dla nas białego na powtórkę tej najlepszej tyrolskiej doliny 26.03 ...

Ja też startuję 11.03 wieczorem do Zillertalu-jedziemy z Bydgoszczy przez Wrocław i Zgorzelec - jeździmy od rana 12.03 kolejne 4 dni-może będzie okazja spotkać się gdzieś na stoku ? My mieszkamy w Hart koło Fugen

Ja jeżdżę do Austrii średnio co 2 tygodnie i zawsze mamy kilkanaście par nart ułożonych "luzem" w poprzek busa za ostatnim rządem siedzeń i mimo wielu policyjnych kontroli jeszcze nigdy żaden mundurowy nie doczepił się do takiego przewożenia nart....

Żeby było wygodnie w 9 osób to musi to być auto minimum wielkości Fiata Ducato/Peugeot Boxer/Citroen JUmper lub Sprinter czy Crafter - wtedy wszystko zapakujecie bez problemu do środka i pasażerowie na wszystkich fotelach mieć będą wygodę na było nie było dalekiej trasie.

No z tym niezłym wyzwaniem to troszeczkę przegiąłeś - myślę,że każdy średnio jeżdżący narciarz bez problemu przejedzie Arenę w tę i z powrotem.W moim prywatnym rankingu Arena zajmuje drugie miejsce w Zillertalu po Hochfugen-Hochzillertal pod względem warunków narciarskich na stokach,choć ze względu na rozległość i często zmieniające się krajobrazy jest chyba najciekawsza.Szkoda tylko,że przy dodatnich temperaturach dolne odcinki tras nad Zell am Ziller są rozjechane na maxa-cóż-liczba odwiedzających robi swoje...

Tor saneczkarski w Hinterglemm jest super-zwłaszcza wieczorem- i co najważniejsze wwozi na niego gondolka i jest w cenie zwykłego skipassu,czyli bez dodatkowych opłat (płaci się tylko za wypożyczenie sanek o ile dobrze pamiętam).A na przeciwko jest oświetlony stok-w zeszłym roku chodził tylko orcZyk,od tego ponoć mieli wymienić go na gondolkę i wydłużyć trasę-też nocne jeżdżenie na nartach jest w cenie normalnego skipassu-co jest rzadkością w Alpach

Takie coś działa w wielu ośrodkach od zeszłego roku - to takie "nowe" bramki,gdzie jest zamontowana miniaturowa kamera i każdorazowe przejście przez nią owocuje zrobionym zdjęciem i zapisaniem go w bazie komputera-kumpel miał w zeszłym roku taką kontrolę w Schladming,bo zmienił kurtkę w trakcie sezonu i panu nie zgadzały się zdjęcia w bazie (na karnecie sezonowym)-miał wydruk wszystkich odbić na bramkach od października do marca,a trochę tego było...

Ja będę tam od przyszłej soboty-z tego co wyczytałem w Kramsach jest tylko 1 niezbyt długi wyciąg orczykowy-darmowy dla dzieci do 15 roku życia - 400 m długości i 50 m przewyższenia i jeszcze jakiś mały baby-lift.Jest jeszcze jakieś stare krzesełko 1-osobowe,ale czynne tylko w lecie-więc jesteś skazany chyba na dojeżdżanie do Reith albo do Alpbachtal.Blisko masz też do Zillertalu,jak by znudziło Ci się "na miejscu".Co do drogi-ja z Bydgoszczy lecę przez Drezno,Monachium,ale z Twojego kierunku chyba opcja przez Czechy jest lepsza-też w miarę dobra droga a zawsze bliżej

Podjedź do Reiteralm - powinny być lepsze warunki do jazdy przy takiej pogodzie

Spójrz na mapkę ośrodka i będziesz wiedział czy warto.Jeśli priorytetem jest dla Ciebie zaoszczędzenie paru euro i jeżdżenie na kilku trasach to ok-jeśli wolisz większe ośrodki to jedź 100 km dalej chociażby do któregoś z ośrodków Ski Amade - ja tak bym zrobił

Na Twoim przykładzie wybitnie widać czy karnety w okresie FREE SKI są rzeczywiście gratis;) Twój apartament dla 8 osób kosztuje 100 e dziennie,czyli 700e/tydzień czyli 88 e/tydzień http://www.tiroler-oberland.com/at/guide/146861sy,en,SCH1/objectId,STP641755at,_area,kauni_gastgeber,_lang,cz,_site,kaunertal,curr,EUR,parentId,ACC561481at,sEnd,2455682,sStart,2455471,season,at2,seasonId,PSE1908961at,selectedEntry,holiapart,serviceId,STS640914at/condition.html Tymczasem z ponoć darmowym karnetem kosztuje już 250 e/tydzień http://www.austria.hutplus.com.pl/specjalne-kaunertal.html Dodam tylko,że normalna cena 6-dniowego karnetu w tym okresie wynosi 145 e http://www.kaunertaler-gletscher.at/de/preise/mehrtageskarten czyli wykupując sam apartament i normalny skipass w kasie wyjdzie taniej niż korzystając w biurze podróży " z wyjątkowej oferty z DARMOWYM skipassem "

Też kiedyś szukałem miejscówek narciarskich w Austrii jak najbliżej położonych domu-z tego co pamiętam to wyglądało to tak (odległości od najkrótszych -podaję z Bydgoszczy) Hochficht 750 km Semmering 770 km Hochkar 800 km Kasberg 820 km Hinterstoder 850 km Dachstein West 900 km Schladming-Dachstein (Haus) 920 km Flachau 970 km Saalbach-Hinterglemm 1000 km

Jedyna słuszna droga.Czy dasz ją radę zrobić samemu na raz-nie wiem-to zależy od Twoich predyspozycji-ja z Bydgoszczy jak jadę w dzień i wypoczęty to spokojnie daję radę,jak w piątek po pracy i przez noc to muszę mieć zmiennika

Hinterstoder na 1 dzień może być-najciekawsze trasy są przy 6-osobowym krzesełku,jeśli jest otwarty zjazd w dolinę wzdłuż gondoli to też warto.Reszta to nie za długie zjazdy przy orczykach i 2-osobowym wolnym krześle-chyba,że Ci to nie przeszkadza.Drugi , leżący nieopodal ośrodek Wurzeralm zdecydowanie gorszy-stara infrastruktura,mniej tras-nie warto.Ja jednak poleciłbym Ci wyjechać z Linzu godzinkę wcześniej i przejechać się 80 km dalej do "narciarskiego raju" czyli Schladming-Dachstein-niebo a ziemia w porównaniu z Hinterstoderem

Można znaleźć w tej cenie - wszystko znajdziesz na wyszukiwarce na stronie www.schladming-dachstein.at - ja mam nawet przy stoku za 15 e/dziennie:)

Nieduży,ale fajny ośrodek-nareszcie zamiast strasznie długiego orczyka postawili szybkie krzesło Thurntaler - tam są najlepsze trasy,świetny jest też zjazd w dolinę wzdłuż gondoli-uwaga na bardzo stromą końcówkę.Ceny podobne jak w całej Austrii,zarówno skipasów jak i "spożywki".Odwiedź koniecznie pozostałe ośrodki Ost Tyrolu-szczególnie polecam St Jakob in Defferegental.

Żaden problem a raczej norma (przynajmniej u mnie:))Mój osobisty rekord to 140 km w 1 dzień w Nassfeld.Poza tym chyba fajniej mieć duży wybór tras,widoków itd. i codziennie szusować w innym ośrodku niż orać cały dzień 2 górki,które 2 razy da się objechać w ciągu jednego dnia.Jedyny plus Livigno to tani alkohol i paliwo - innych nie widzę

Porównując te same warunki : Skpass 6-dniowy Zillertal- 199 e na 600 km tras LIvigno-123-189 e na 6 razy mniej tras Dojazd - do LIvigno na pewno droższy (jest dalej + płatny tunel) Kwatery - te same pieniądze Wypożyczenie nart - te same pieniądze Jeśli pojedziesz do Livigno poza sezonem w terminie tzw.free-ski to zaoszczędzisz może z 300-400 zł ale nie więcej , a dostaniesz za to...dużo mniej niż np w takim Zillertalu.

Jeśli wyjazd do Livigno skalkulowałeś na 1500 zł to w jaki sposób Austria wychodzi Tobie ponad 2 x tyle?Dojazd kosztuje mniej,bo jest bliżej,kwatery są w tych samych cenach,różnica na skipassie (zakładając,że pojedziesz do Livigno w okresie free-ski) to jakieś 100 e,czyli 400 zł-skąd taka różnica?

Będę tam za tydzień-ruszyli już parę dni temu - większość wyciągów już jest otwarta-na tą chwilę nigdzie nie znajdziesz tylu otwartych tras co tutaj.

wszędzie-szczególnie tam,gdzie są jakieś ograniczenia i zakazy Ostatnio bardzo pilnują zapinania pasów-parę dni temu na Stubaiu w Neustift stanęli pod Bilą i mieli u mnie w busie niezłe żniwo-8 niezapiętych osób x 35 e od łebka...

Dobra wyszukiwarka wolnych noclegów we Flachau jest na www.flachau.com - w zeszłym roku w styczniu udało mi się znaleźć apart.blisko stoku przy drodze do Wagrain dla 9 osób za niecałe 150 /dziennie

JC -dalej tyle luda na Stubaiu? Aż się boję co to będzie jak tam 11.11 jeszcze pół Polski zjedzie...