Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

lkos

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana lkos w dniu 8 Styczeń 2012

Użytkownicy przyznają lkos punkty reputacji!

O lkos

  • Urodziny 01.04.1978

Informacje osobiste

  • Imię
    Leszek
  • Miejscowość
    Bielsko

Sprzęt narciarski

  • Narty marka
    Atomic
  • Buty marka
    Atomic

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

lkos's Achievements

Początkujący

Początkujący (2/6)

72

Reputacja

  1. Mam podobnie jak Ty. Do Szczyrku i Wisły mogę dostać się w 30-40 minut. Wystarczą mi 3-4h w palnik i wracam uśmiechnięty do domu. Tym zawsze tłumaczyłem sobie, że nie pojadę w Alpy - nie uciągnę kondycyjnie w tym tempie przez tydzień od rana do wieczora 😁. Ośrodki jednak coraz bardziej uświadamiają mnie, że mnie nie lubią. W Szczyrku karnety 4h na COS i BSA są już w zasadzie w cenie całodziennych. Kupowałem kiedyś sezonówkę ale jak zrobili z tego pakiet multiośrodkowy i podnieśli cenę - odpuściłem, nie wykorzystam. Ceny dla wielu osób doszły do ściany. Jeździliśmy dużo ze znajomym i dzieciakami. Znajomy odpuścił. Drugi zostawił narty na strychu i zorganizował w te ferie dla rodziny objazdówkę po Hiszpanii. Ja w przyszłym sezonie mocno się zastanowię, czy jednak nie zabrać rodziny na tydzień w Alpy. Wyjeździć się, a potem zająć się czymś innym. Wracając do warunków narciarskich. We wtorek byłem na Czantorii. Piękne słońce, dość wietrznie. Stok wytrzymał do 10.30. Ta góra tak ma. Jak się człowiek do tego dostosuje to po 3h wraca z bananem na twarzy 😄
  2. lkos

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    Wydaje mi się, że inwestycja jest przemyślana. Tegoroczne poszerzenie Ondraszka sprawiło, że pojawiło się tu więcej narciarzy dotychczas "upalających" na Kopie. Co za tym idzie COS uzyska większy % wpływów ze wspólnego skipassa. Jak do tego dodamy planowane prace w górnym jego odcinku i przerobienie Jaworzyny na poletko do nauki z własnym orczykiem to całość się układa - uczą się od sąsiadów co generuje ruch. Problemem, który już dał o sobie wyraźnie znać jest przepustowość kanapy. Więc rozwiązujemy to 6-osobową kanapą w miejsce orczyka. Mam wiele wspomnień związanych z tym orczykiem, ale stal z której go zrobiono wytapiano chyba w Starożytnym Rzymie ... czas na zmianę. Z filmu wynika, że z górnej stacji będzie można się dostać na każdą z tras, więc ruch się rozłoży. Do tego szerszy przejazd z Jaworzyny na Doliny. Idąc tym tropem można rozruszać również Doliny. Nie wiem skąd to czarno-wróżenie, że nagle wszyscy rzucą się dla sławy na FIS. W Szczyrkowskim jakoś tego na Bieńkuli nie widać. Do tego całość jest realizowana praktycznie powyżej 1000 m.n.p.m. - co tylko pomaga. Jak dobrze to rozegrać może powstać sensowny ośrodek w miejsce skansenu.
  3. Do której było twardo? Zastanawiałem się nad Czantorią ale w końcu pojechałem na BSA. Warunki o 8 bardzo dobre. Na czarnej przetarcia do podłoża lodowego pojawiły się dopiero ok. 11 - to zasługa minimalnej frekwencji. Śnieg jednak zrobił się miękki już przed 10 i było typowo wiosennie, pod szersze narty.
  4. Zgadzam się. Moja "grupa wyjazdowa" została dość istotnie ograniczona w tym roku. W sumie to przygnębiający widok. Przygotowany i niewykorzystany stok.....
  5. Meande.... wróć...Czantoria dzisiaj. Rano bez postoju do kanapy. Stok twardy i szybki. Trzeba mocniej pilnować krawędzi. Od godz. 11 typowo dla czerwonej. Dwa korytarze po lewej i prawej a na środku odsypy. Było ciepło, więc na dole wiosenny śnieg. Ścianka na górze robiła swoje 😉 Więcej ludzi pojawiło się o 11 - tak do czytników. Duża część to "niechronieni uczestnicy ruchu". Taktyczny odwrót o 11.30. Jutro będą problemy na schodach...🙃
  6. Ja to widzę tak: Przychód dla stacji narciarskiej pojawia się w momencie sprzedaży karnetu. Potem praktycznie jest już tylko generowanie kosztów utrzymania tras, zużycia prądu, sprzętu itd. Jeśli część ludzi przekieruje się np.: do własnej restauracji to mamy dodatkową sprzedaż - więc robimy wszystko aby narciarz był w ośrodku długo i przypadkiem nie miał gdzie zjeść tego co sam przywiózł - tacy co wpadają z rana na kilka godzin. Oczywiście ludzie muszą być zadowoleni na tyle aby nie wybrać się w inne miejsce. Więc cała sztuka polega na takim wyważeniu usług aby nie generować niepotrzebnych kosztów i jednocześnie utrzymać odpowiedni poziom zadowolenia. 🤑 Kolejna sprawa to sposób eksploatacji wyciągów. Większość urządzeń, które znam używa się najczęściej na 80% ich nominalnej wydajności. Powyżej tego poziomu znacznie skraca się ich żywotność i zwiększa prawdopodobieństwo awarii. Pozostałe 20% to taki zapas wydajności na wyjątkowe momenty. Pytanie czy wartości, które są podawane to normalne prędkości robocze, czy max?
  7. Wszystkiego nie przetestujesz. Jednocześnie konkretnych nart na podstawie rozmów i forum nie wybierzesz! Tu możesz zawęzić grupę poszukiwań - a potem na stok 😁 Na moim przykładzie... 2 lata temu chciałem przetestować Atomic RedsterX9. Nie mogłem ich dorwać w wypożyczalni. W końcu udało mi się spotkać kogoś na stoku kto pozwolił mi na nich zjechać - poważnie 😲, tak po prostu nieznajomemu. Z rozmowy wynikało, że narta ciężka, twarda, trudna w prowadzeniu. Ogólnie średnio udany zakup a tak zachwalana w testach. Zjechałem i ...... jeżdżę na X9 - oczywiście swoich, a nie nieznajomego 🤣
  8. Ja bym powiedział, że potwierdziłeś wszystko 🤣 Dokładnie tak jak napisałem. "Wyciąg jest wolny ale zapewnia odpowiednią przepustowość". Po prostu ludzie zamiast stać w kolejce i potem szybko dostać się na górę, są sprawnie umieszczani na kanapach i długo siedzą na wyciągu. W obu wariantach czas przemieszczenia się z dołu do góry jest długi - tylko czekasz w innym miejscu. Jest to upierdliwe jak nie ma dużo ludzi. Na dole nic nie zyskasz a jedziesz i jedziesz.... Nawet te biedne Szczyrkowskie 3,5 m/s to 40% szybciej niż 2,5 m/s Soszowa. 😁 Zgadzam się - kolejka do orczyka była "mało zorganizowana". Ożywienie góry mogłoby odciążyć dół niebieskiej, która jest w zasadzie wąską nartostradą. To chyba dałoby się zrobić skoro jest tam nieczynny orczyk. Kanapy prosto nie zmienisz - "it's not a bug... it's a feature!".
  9. Ja też byłem zaskoczony. Przed 8 od Ustronia już sznur samochodów - na szczęście cały czas przemieszczający się. Nawet przez chwilę się zastanawiałem czy jednak nie zostać na Czantorii. Na parkingu Soszowa byłem o 8.10 i pokierowano mnie na samą górę (ostatnie kilka miejsc). Obsługa parkingów działała sprawnie i był porządek. Kilka minut spóźnienia przy wyjściu z domu nawarstwia się później. Przebieranie się, kolejka po karnety i niestety w efekcie pierwsze odbicie dopiero o 8.40. Patrząc na ilość ludzi myślałem, że jeszcze z godzina i będzie kolejkowo. Co ciekawe, okazało się, że nie... Narciarzy zaczęło przybywać dopiero ok. godz. 11 Soszów ma niewielkie różnice w cenniku pomiędzy poszczególnymi czasami karnetów (tylko 5 zł). Można więc zaryzykować dłuższy. Warunki bardzo dobre tak do 11. Potem ok - po prostu więcej wyślizganych miejsc. Górnego odcinka nie sprawdzałem - za duża kolejka do orczyka. Moje dzieci lubią tą stację bo jest dużo wariantów zjazdu. Do tego można poskakać i pośmigać poza trasą. Przypomniałem też sobie co jest dla mnie największą wadą ośrodka (oprócz kłopotliwego w trudnych warunkach pogodowych dojazdu na parking) - powolny wyciąg. Krzesełka są gęsto ustawione, więc przepustowość jest ok. Czas się jednak dłuży - zwłaszcza, że zjazd czerwoną jest krótki. Mam duże wątpliwości co do deklarowanej długości czerwonej trasy. Jak tam wszystkiego jest 700m to będzie dobrze - niby ma 900m 🙄 Biorąc jednak pod uwagę całość - będąc w okolicy warto do nich zajrzeć 👍 Ps. Wracając przed godz. 13 mijałem wielki korek w kierunku Wisły - co tam się musiało dziać, to nie chcę myśleć 😁
  10. Czy ktoś z Was był w ostatnich dniach na Soszowie? W jakim stanie jest czerwona 1? Zastanawiam się nad jutrzejszym dniem z samego rana...
  11. Byłem o 8.30 na parkingu. Ten główny był już zamknięty. Trzeba stanąć po drugiej stronie drogi. Do kas bez kolejki - jedną zajmował @Narciarz ze Śląska i próbował zamienić kartkę na karnet 😁. Jeździłem do południa. Kolejka maksymalnie do czytników karnetów. Szło szybko. Na Faturce był mały ogonek ale nie sprawdzałem na jak długo. Zjechałem na dół niebieską
  12. Współczesne narty dużo zmieniły. Golgota potrafiła zaskoczyć muldami albo lodowiskiem na środku. Wtedy radzili sobie ci, co potrafili jechać wąsko śmigiem przy samej krawędzi. Teraz muldy to rzadkość, a po lodzie przejedziesz na krawędzi. Do tego dochodzą po prostu wspomnienia - przynajmniej dla mnie. Trzeba też uwzględnić dużą poprawkę na profil Szczyrkowskiego na FB. To jedna wielka propaganda sukcesu. Widać to czasami po komentarzach zanim je skasują. Niestety inne stacje w okolicy próbują brać z nich przykład
  13. lkos

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    Zwróciliście uwagę na cennik za 4h skipassy? Coś mi nie pasowało, bo z moich notatek wynikało, że w zeszłym roku jeździłem w marcu za 77zł. Teraz marzec za 124 zł - 61% podwyżki 😲. Widzę, że przenieśli zakończenie sezonu wysokiego z 27.02 na 18.03!! W zeszłym roku ostatni raz na COS byłem 20.03 Ot, takie małe kombinatorstwo w cenniku w ich wydaniu.....
  14. Byłem na BSA. Stok typowo po opadach śniegu. Miękko i odsypy. Dał radę do 12.30. Wyjeździłem się. Mniej wprawni narciarze trochę się męczyli w dolnym odcinku. Do kanapy bez kolejek. Trzeba było uważać tylko na dole. Na zakręcie do bramek śnieg został zdarty do kostki betonowej. Nikt z obsługi tego nie zabezpieczył i można było się niemiło zaskoczyć
  15. To może ja spróbuję 😉 Byłem tam wczoraj z dziećmi pierwszy raz w życiu (sam korzystam ze stoków Wisły, Ustronia i Szczyrku od ponad 30 lat). W tym roku Sprytna Sezonówka przekroczyła jak dla mnie "próg bólu" i postanowiłem, że potestuję inne rozwiązanie. Karnety czasowe na różnych stokach. Zawsze staram się być na otwarcie bramek i najczęściej jadę do domu po ok. 3h. Brak sezonówki ma takie konsekwencje, że nie chcę zejść ze stoku wcześniej, niż czas na jaki wykupiłem karnet. Główny grzech właścicieli to sprzedawanie karnetów "do oporu". Grubo powyżej możliwości stoku. Przestajemy być klientem po odejściu od okienka kasy. To się kiedyś zemści..... Natomiast sam stok daje całkiem fajne możliwości jeśli ma się w grupie osoby na różnym poziomie zaawansowania. Zjedzie dziecko skręcające pługiem. Może poćwiczyć osoba doskonaląca jazdę na krawędziach. Jest uniwersalnie - na szczęście nie tylko tu. Moje dzieci stwierdziły, że wolą np.: Skolnity 😁 Pozdrawiam
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...