Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

jarjak

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jarjak

  1. Obejrzałem w końcu drugi. Oba fajne, a kajaki uwielbiam, chociaż w spokojniejszym wydaniu. Ale jakoś filmu z Sardynii jest rewelacyjna jak na film nakręcony kamerą sportową. Na masę filmów w necie z wakacji, nie przypomina sobie, żeby komuś tak wyszło.
  2. Film z Sardynii piękny. Jakość bajeczna.
  3. jarjak

    Nauders 6.04-13.04

    Cześć. Będę w tym terminie w Nauders. Mam 3 miejsca w samochodzie. Jakbyś był zainteresowany wspólną podróżą, to jadę ze Śląska, z okolic Częstochowy. Pozdrawiam
  4. jarjak

    Pytanie o St. Anton

    Parking miejski kosztuje 9 euro. I tylko tam możesz auto zostawić na cały dzień.
  5. jarjak

    kijki dla dziecka

    Kupić. Bardzo się przydadzą. Chociaż do samej jazdy nie są niezbędne.
  6. Chcesz duży narciarski kombinat, tj. dużo tras, połączonych, masa infrastruktury, czy chcesz powtórzyć Białkę, tyle że w Alpach? Bo od tego zacznij, a później szukaj. Wspomniene Amade to wiele, mniej lub bardziej połączonych tras. A jeżeli chcesz Białki, to spokojnie możesz sobie to darować. Cenowo zależność jest dosyć prosta. Im dalej od wyciągów tym tańsza kwatera. Tych możesz szukać przez Booking, ale większość ośrodków ma na swoje stronie ofertę noclegów i tam czasem można znaleźć coś atrakcyjnego. No i możesz rozejrzeć się za wyjazdem zorganizowanym, często ze szkoleniem, ale z dojazdem własnym. Reszta na PW. Pozdrawiam
  7. Ciekawe czy do ogniska wrzuca Salomona, czy inną markę. Bo jak inną, to chyba ofiara mniejsza. Tyle, że na początku filmu to widać i tak lepszą zimę, niż była u nas w ubr. To ktoś musi spalić coś naprawdę dobrego. Ja nie mam, ale jakby ktoś się poświęcił, to poproszę o film. I z góry dziękuję.
  8. Gogle muszą mieć fotochrom i polaryzację.
  9. Relacja świetnia, ale strój SB super.
  10. Ograniczenia są takie fajne. Dobrze, że nie ma ograniczeń do zarejestrowania się. Pewnie bym tu nie zaglądał, bo by mi nie wolno było. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
  11. Kask, jak kask. Od tego sezonu wożę się z żółwikiem. Waży tyle co nic, trochę mnie prostuje. Na szczęście nie miałem okazji skorzystać, ale co szkodzi to założyć?
  12. Z jednej strony macie instruktora. Z drugiej takie sobie umiejętności. O ile nie wiecie co to za instruktor, to może ocenić siebie. Kasprowy to nie żaden wyczyn, ale to góra dosyć wysoka, więc dużo zależy od warunków. Z tym, że kolejka kursuje w górę i w dół. To sobie wiedziecie i ewentualnie zjedziecie tą samą drogą. Bez stresu i bez specjalnej spinki. A jak się wam uda zjechać, to może dodatkowo będziecie mieli większe parcie na dalsze nartowanie. I tego wam życzę.
  13. Merlin - nie jestem doświadczonym narciarzem. Ale chyba to dobrze. Bo twoje pytanie, tak przynajmniej ja to odbieram, bardziej ma charakter psychologiczny, niż narciarski. I jest ono powieleniem wielu podobnych wątpliwości - czy Kasprowy jest taki straszny, a co myślicie o Nosalu, czy czerwone trasy są dla mnie? Na to chyba nie ma dobrej odpowiedzi. Generalnie, jak pamiętam siebie sprzed kilku sezonów, pierwszych zjazdów i takich pytań - to odpowiedź brzmi: jeżeli zdajesz je, to pewnie ty, twoja lepsza połowa, nie jesteście gotowi. Ale jak dla mnie, narciarstwo to przełamywanie własnych barier. Góry są świetne, prędkość, adrenalina. Ale z niczym nie da się porównać tego poczucia, że się przezwyciężyło własne miękkie kolana. Byłem w ubiegłym sezonie w Gerlos, w tym wybieram się, jak mi się uda, w dolinę Zillertal. I jak dla mnie, to, że tam jest tyle tras, to sam plus. Pewnie inni, bardziej doświadczeni, doradzą ci, które trasy lepiej wybrać, ale cokolwiek doradzą, to moja rada jest taka - musicie tam jechać, spróbować. Po tych 6 dniach na pewno będziecie zadowoleni. O ile przezwyciężycie własne "ale". A ostrożnie zjechać, to po kilku sezonach, na pewno dacie radę z każdej trasy. Powodzenia.
  14. Sprzęt ekstra. Pomysł świetny. A co do ceny, to chyba koledzy przesadzają. Średniej klasy orbitrek, nic więcej. Fakt, że jestem ciekawy, jak to wygląda od strony treningu na tym. Bo wygląda na to, że trzeba najpierw mieć sporo pary, by na to wleźć i poćwiczyć. A co do miejsca, to zajmuje tyle samo, co inne maszyny do ćwiczeń tego typu. Inna sprawa, że waży sporo. Kupić nie kupię, bo to jest około połowa sezonu na nartach, a są inne tańsze maszyny do poćwiczenia w domu, nawet jeżeli nie taka bardzo narciarskie, ale poćwiczyłbym chętnie.
  15. http://kwejk.pl/obrazek/1008996/dow%C3%B3d,na,k%C5%82amstwa,gw.html
  16. jarjak

    Kasprowy Wierch

    Janek, który tu jak widzę już się konsekwentnie nie wypowiada, napisał, że czytam bez zrozumienia. Ale tak dla porządku, do Janka i innych się z nim zgadzających. Wyjaśnijcie mi tylko jedno i o to mi chodziło w moim poprzednim poście. Dlaczego szczególnie chronić Kasprowy? Argument podstawowy w takim wypadku, to to że Tatry są takie małe. Ale w ochronie przyrody, jak sądzę, nie chodzi o wielkość tylko o jakość. Niby dlaczego Beskidy, czy inne tereny mają być eksploatowane, waszym zdaniem ze szkodą dla nich, przez narciarzy bardziej, a Kasprowy najlepiej, by sobie od narciarzy odpoczął? Nie rozumiem tego rozumowania. Co ma do rzeczy, że Tatry są małe, czy też mniejsze od Alp? Ważne co tam jest do ochrony, jak przyroda. Tym tokiem rozumowania, można dojść do przekonania, że w każdym miejscu jest coś do ochrony. I niby dlaczego w takim wypadku psioczyć na ekologów? To jest ich rozumowanie. Wszędzie jest przyroda i należy ją chronić. Nie ma nic takiego na Kasprowym i w okolicy, by uznać, że jest tam bardziej wartościowa przyroda niż w Szczyrku. I nie ma tu nic do rzeczy kwestia wielkości/ hektarów gór. A co do tych Alp. Nie byłem aż tyle razy w tamtych stronach, by się miarodajnie wypowiadać, ale nie sądzę, żeby Austriacy dbali o przyrodę tylko na terenie swoich parków narodowych. I jeżeli by być konsekwentnym, tzn. np. zamykamy wyciągi na Goryczkowej i Gąsienicowej, to faktycznie warto zamknąć drogę do Morskiego Oka. Niech się przyroda jakoś tam sama chowa i ma dobrze bez ludzi - obojętnie narciarzy, czy turystów. Mnie to nie przeszkadza. Aż takim fanem Kasprowego nie jestem i znajdę inne miejsce by pojeździć. Ale tu chodzi o logiczność argumentów, a nie frazesy, że Tarty są małe, to je trzeba szczególnie chronić.
  17. jarjak

    Kasprowy Wierch

    Janek z całym szacunkiem, ale nie wiem co ma ograniczanie infrastruktury narciarskiej na Kasprowym do ochrony przyrody w całych Tatrach? W pełni się z tobą zgadzam, że naszych Tatr z np. austriackimi Alpami obszarowo porównywać nie można, ale takie opinie, jak twoja o tyle mnie irytują, że jest w nich ukryte założenie, że: a) Austriacy mają tyle gór, że nie muszą ich szanować i rozwijając infrastrukturę narciarską faktycznie to czynią, b) że jeżeli tu w Polsce chcemy chronić przyrodę to trzeba ograniczyć wizyty narciarzy na stoku. Nie wiem także dlaczego tak chcesz chronić TPN, a na rozbudowę Szczyrku to się zgadzasz? Czyżby nie leżał ci na sercu los nietoperzy z Skrzycznego, albo innych zwierzątek mieszkających na zboczach w jego okolicy? Nie widzę powodów by nie robić porządku z Kasprowym. Stacja ma wielki potencjał i nie narciarze są tu zagrożeniem. Piszesz, że należy ograniczyć ruch pieszych. I tu może bym się z tobą zgodził, gdyby nie to, że nie ma prostych sposobów by zamknąć Kasprowy dla pieszych. A ograniczyć narciarzy jest już dużo łatwiej. I nie chce się tu nikomu narażać, ani pisać uogólnień, ale nie wiem, która grupa ludzi bardziej dewastuje Tatry - narciarz, który przyjedzie, wiedzie i zjedzie, po drodze mam nadzieje nie śmiecąc, czy pieszy, który chodząc po górach zaopatrzony jest zwykle w picie w plastikowej butelce, jedzenie owinięte w papier śniadaniowy. Nie wiem, która grupa prędze zostawi śmieci w parku narodowym, ale stawiam, że nie będą to narciarze. A w czym moja jazda na nartach po trasie, w zimie ma przeszkadzać bytującym tam zwierzętom? Na czym ma polegać dewastowanie przyrody przez narciarzy? I tu nawet nie chodzi o rozbudowę wyciągów na Kasprowym, ale większość przyzna, że modernizacja istniejącej struktury jest konieczna.
  18. jarjak

    Warunki na Chopoku

    Byłem w piątek. Mgła taka, że nie było widać krzesła przed i krzesełka po. Co do warunków to takie sobie. Śnieg na trasach jest, miejscami u góry lód.Mogiła oblodzona tak, że jazda dostarcza niezapomnianych wrażeń. Ogólnie w piątek nie było jakoś szczególnie dużo ludzi. Strony nie były połączone i dlatego ja bym się tam na więcej niż 2-3 nie wybierał. Ogólnie fajnie.
  19. jarjak

    Oravska Lesna - POWÓDŹ

    Myślałem, co by tu napisać, ale w końcu nic nie wymyśliłem ponad "ja pier..le". Sytuacja jest tak kompletnie niewyobrażalna, że nie ma żadnego sensownego komentarza. Super by było, jakby info o tej sytuacji zostało umoszczone na głównej stronie portalu, a poza tym mam nadzieje, że autor umieści to na innych portalach. Ten ośrodek powinien być wyrównany z ziemią i zamknięty na 4 spusty.
  20. Jeżeli w bucie wewnętrznym, tj. we wkładce masz dziury, to w mojej opinii taka wkładka jest do wywalenia. To raz. Jeżeli but ciśnie cie w palcach, to są w mojej opinii dwie możliwości. Po pierwsze masz za małego buta. Chociaż jeżeli przyjąć, że buta zwykłego masz 45-46, to rozmiar 29,5 wydaje się odpowiedni. Oczywiście nie wiem jak z tymi rozmiarami jest w atomicu i rozumiem, że mogą być różnice w numeracji, ale wydaje mi się, że but jest na długość dobry. No to może masz, po drugie, nietypową stopę, np. szeroką na podbiciu i wkładkę masz za wąską. Nie napisałeś, jak jest w tym bucie szerokość wkładki, 100/102 mm? I i już na koniec, wydaje mi się, że buty intensywnie używane (patrz dziura we wkładce) przez 4 sesony, chyba powoli nadają się do wymiany. Wtedy możesz sobie dopasować buty do potrzeb, np. do skakania.
  21. jarjak

    kupno butów i nart

    Właśnie kupiłem buty i sprawa nie jest aż taka trudna. Warto jednak poczytać o tym. W internecie jest masa artykułów, jak wybrać buty. Np. na stronach sklepów internetowych są całe, szczegółowe opisy, na co należy zwrócić uwagę. Polecam na początek zmierzyć sobie dokładnie nogę na długość i szerokość. Jeżeli chodzi o flex, to też sądzę, że powinieneś celować raczej w okolice 80-100, niż w 60-80. Narty polecam przemyśleć na długość nie więcej niż parę centymetrów niż paręnaście. Mnie w zeszłym roku dobrze doradzono i w efekcie kupiłem nartę 2 cm krótszą i bardzo sobie chwalę. Nartę dłuższą jeździ mi się wygodniej, bardziej bezpiecznie, niż krótką (13 cm krótsza od wzrostu), jaką miałem wcześniej. Narty szukaj najlepiej z drewnianym rdzeniem na całej długości. A poza tym to wydaje mi się, że założony budżet raczej przekroczysz, ale oczywiście życzę wypatrzenia super okazji.
  22. Nigdy nie miałem okazji korzystać z oferty mBanku. Nie mam więc powodu się na nich się skarżyć. Od początku moich zagranicznych wyjazdów narciarskich ubezpieczam się w Compensie, do której trafiłem analizując kwoty ubezpieczenia na transport lotniczy (helikopter) z miejsca wypadku. Przeczytałem na forum, że helikopter kosztuje w Austrii 5500 euro, a w większości biur kwota ubezpieczenia była mniejsza, poza Compensą. Nie znaczy jednak, że to biuro bym komukolwiek polecił. W mojej opinii każda, i to bez wyjątku firma, będzie zawsze próbowała nas okantować w przypadku zdarzenia dla niej niekorzystnego. Czy to będzie firma ochroniarska z usług której korzystam do monitoringu domu, czy ubezpieczyciel samochodu, czy T - mobail, czy jakakolwiek inna firma, zawsze, jeżeli coś jest nie tak będzie próbowała się na nas wypiąć. Sztuką jest znalezienie czy to ubezpieczyciela, czy innego usługodawcy, który wypnie się najmniej. A to można zawsze sprawdzić wyłącznie w praktyce. Czy PZU to dobry ubezpieczyciel? Z kontaktów z nimi nie mam dobrych wspomnień, ale chodzi o ubezpieczanie samochodowe. Ważne jest tylko, by nie musieć korzystać z usług takich firm w trudnych momentach, czyli inaczej najlepiej być zdrowym i nie mieć wypadków. Bo jeżeli chodzi o 5 zł, to czasem sobie można darować, ale jeżeli już o kilka tysięcy, poważne problemy zdrowotne, to wtedy zaczyna się droga przez mękę - czytaj chodzenie po sądach. A z tego co wiem, sądów, szpitali, urzędów skarbowych itp. lepiej zawsze unikać. Czego wszystkim życzę.
  23. Wiem, że to już tak trochę po czasie, ale jakoś nie trafiłem na ten wątek. Więc co do zasady, to jest ona prosta. Ostateczne decyzje wiążące w takiej sprawie zawsze wyda sąd. Jest to oczywiście droga przez mękę, bo w umowach często sądem właściwym dla rozpoznania jest sąd w Warszawie, ale nie ma co panikować. Składa się prosty pozew o zapłatę. Prosty, nie oznacza, że jest on całkiem nieskomplikowany, ale nie jest też to pismo procesowe szczególnie trudne do napisania. Można go napisać nawet samemu, tym bardziej, że na większości stron sądów w Polsce są wzory pism procesowych. Takie wzory są także na stronie sądu w Warszawie (Sąd Rejonowy dla Śródmieścia, bo to chyba najczęściej występujący w umowach sąd w Warszawie). Jeżeli nie sąd w Warszawie, to właściwym jest sąd dla miejsca zawarcia umowy, jeżeli możliwe jest pozwanie oddziału, a jeżeli nie, to sąd właściwy dla ubezpieczyciela, jako osoby prawnej - czyli tam, gdzie jest gdzie główna siedziba ubezpieczyciela. Zawsze to będzie wynikało z umowy lub z OWU do niej załączonej. Pozew składa się do właściwego Sądu Rejonowego, do Wydziału Cywilnego. By to ustalić wystarczy kliknąć kilka razy w necie, gdyż obecnie wszystkie sądy mają strony internetowe, a tam jest określona ich właściwość. Jeżeli nie czujemy się na siłach walczyć sami, to oczywiście idziemy do kancelarii radcy prawnego, albo adwokata, ale to oczywiście sporo kosztuje tak na początek. Może nam się to jednak opłacić, jeżeli kwota jest spora. Jeżeli zdecydujemy się jednak trochę poczytać, zastanowić się i złożyć pozew samodzielnie, to największym problem, jest fakt, że przy takim pozwie trzeba wnieść opłatę - 5% wartości kwoty, o którą pozywamy, jeżeli kwota nie przekracza 100000 zł. Można wnieść o zwolnienie z tej opłaty, uzasadniając to np. sytuacją rodzinną, czy finansową. Często sądy zwalniają, jeżeli nie od całości, to od części kosztów. Kolejny problem, zakładając, że posiedzieliśmy i pozew napisaliśmy prawidłowo, bez braków formalnych i sąd go nam przyjął. Postępowanie cywilne jest kontradyktoryjne - to my mamy udowodnić, że mamy rację. Więc raczej nie ma możliwości, żeby sprawę zostawić swojemu biegowi. W sądzie trzeba bywać, czytać dokumenty, odpowiedź na pozew itp. Nie ma innej możliwości, chyba, że mamy adwokata. Jeżeli jednak sprawa jest oczywista, dokumenty przestudiowaliśmy dobrze, to walczymy o swoje racje. Jeżeli nam się uda, to wygramy. Dostaniem pieniądze + 5% opłaty wstępnej. Jeżeli nie to ryzyko jest duże. Druga strona na pewno będzie reprezentowana przez adwokata. Jeżeli przegramy, to zapłacimy za jego pracę na rzecz ubezpieczyciela. Może to być całkiem sporo. Nie ma jednak innej drogi. Wszystko inne, czyli pisma, rzecznik itp. nie zmuszą ubezpieczyciela by nam zapłacił, jeżeli nie zrobił tego od razu. Więc w mojej opinii, albo od razu idziemy do sądu, albo machamy ręką. Co prawda czasu na pozew mamy całkiem sporo, bo roszczenie przedawnia się dopiero po 3 lach, ale jak znam życie, albo coś zrobimy od razu, albo damy sobie spokój. Tak przynajmniej sam bym zrobił. Na koniec wydaje mi się, że jedynym pismem, które bym napisał, po niekorzystnej dla mnie decyzji ubezpieczyciela, to pismo do tej firmy z przedsądowym wezwaniem do zapłaty. Takie pismo nie ma żadnej mocy prawnej. Jeżeli jednak jesteśmy już zdeterminowany, przestudiowaliśmy dokumenty, wiemy, o co nam chodzi, to napisanie takiego pisma, z zaznaczeniem, że nie ustąpimy i skorzystam z pomocy adwokata, co w przypadku firmy ubezpieczeniowej narazi ją na dodatkowe koszty, w przypadku przegranej, jest dobrym krokiem. Blef, nie blef, druga strona nigdy tego nie będzie wiedzieć. A nuż jednak coś zapłaci, będzie chciała ugody. Jeżeli ktoś będzie miał pytania, to proszę pisać na meila. Jak będę wiedział, to odpowiem, a jak nie będę wiedział, to się zapytam. Pozdrawiam
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...