Wywołana do tablicy :wink: jeszcze mały OT, więc będzie krótko :biggrin: teraz przejechaliśmy 130km w 3 dni (byłoby spokojnie 150 gdyby nie mgła pierwszego dnia), ale trzymając się tych naszych 130km zrobiliśmy sobie taką analizę:
- najczęściej jeździmy w Polsce do Istebnej (lubimy i blisko) w weekendy oczywiście,
- tam średnia długość trasy 900m, założyliśmy, że zjechalibyśmy 15 razy, co nie jest takie łatwe, bo jak wiadomo często stoi się dłużej w kolejce do kolejki : do tego z dzieckiem to spokojniej i jakaś przerwa na obiad, itd.
- pewnie trzeba byłoby wykupić karnet 8-godzinny lub całodniowy, aby jeździć nie na wariata i akord tylko spokojnie dla przyjemności jak to robimy w Austrii :tongue:
Wyszło nam więc, że aby zrobić te 130km musielibyśmy jeździć do Istebnej przez 5 weekendów każdą sobotę i niedzielę (10 dni) i robić zakładane 15 zjazdów. Koszt karnetu to 60zł/os dorosła (Zagroń, gdzieś indziej bywa drożej) i 45zł/dziecko, co daje prosty rachunek 600zł/os dorosłą i 450zł za syna. W Austrii kosztowały nas te zrobione kilometry (same zjazdy): 500zł dorosły, 270zł syn.
Podkreślam, że były to zaledwie 3 dni naprawdę fajnej i spokojnej jazdy, nie robiliśmy tego "na akord". Do tego dochodzą nieocenione wrażenia wizualne, co dla nas jest też ważne :biggrin:
Dlatego owszem jeździmy w Polsce i też lubimy, ale raz w sezonie taki porządny wypad narciarski to już zaczyna być u nas obowiązkiem :biggrin: syn był zachwycony!!!