Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

MarioJ

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 962
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Odpowiedzi dodane przez MarioJ

  1. Karpacz działa dość dobrze, jeśli chodzi o śnieżenie. Ale tam sa archaiczne wyciagi przy tych czynnych trzech trasach:

    - jedno bardzo wolne krzesło

    - talerzyk Jan

    - talerzyk Euro

    Generalnie da się jeździć, ale to jest jednak lekki archaizm w dzisiejszych czasach.

     

    • Like 1
    • Thanks 1
  2. 43 minuty temu, sstar napisał:

    Dla Ciebie optymalny wariant to podejście z Karpacza nartostradą potem Lucni zjazd do Modry Dul ew w kierunku Szpindla i powrót fisem do Karpacza.

     

    Nie musisz się wychylać z pełna konsultacja. Pytałem o jeden konkret a cała wycieczkę sam sobie zaplanuję.  🙂 

    Znam warunki po polskiej stronie. Dzięki za śnieg po czeskiej, tyle.

     

    • Sad 2
  3. 4 minuty temu, sstar napisał:

    Będę wiedział więcej jrzi pewno był na akcji… ech…u mnie chill out akcja górska skończona zdążyłem przed zmierzchem.

    IMG_7929.jpeg

     

    Gdzie kończy się śnieg na szlaku jak zjeżdżasz w stronę Pecu ?

     

  4. 6 godzin temu, cysiu napisał:

    Dzwoniłem do tych miejsc i niestety nie mają takich plecaków.

    Może ktoś poleci tak ogólnie plecak na kilkudniowe wyjście skiturowe, który mu się sprawdza? Mogą być jakieś starsze modele. W jaką wielkość celować żeby wszystko zmieścić i dobrze się trzymał przy zjeździe (nie ciągnął do tyłu)? 45 l będzie jeszcze ok czy już za dużo? 

    W jednym z wątków, ktoś (chyba @MarioJ ) bardzo fajnie wrzucił listę zabranych i przydatnych rzeczy na podobny wypad. Czytałem to dawno i niestety nie potrafię tego drugi raz zlokalizować. Może autor pamięta i podlinkuje? :)

    Na kilka dni powinieneś się zmieścić max w 35l. Z większym plecakiem nie będziesz miał żadnej przyjemności z jazdy. 

    Ja robiłem kilka dni na mammut 30 z abs. Wszystko musi być minimalistyczne, no poza nartami. 
     

    • Like 3
    • Confused 1
  5. 13 minut temu, mysiauek napisał:

    Ja mam z Wrockiem mam ten sam problem co z każdym miastem, które ma rynek i wioski do okoła. Zawsze spotkasz znajomych na rynku ;) A jak nie na rynku to w trzech największych parkach - tu plus dla Wrocka względem Krakowa.

    Poza tym: fajne, dość drogie miasto. Polecam!

     

    Dużo obcokrajowców się do nas sprowadza.

    Pewnie dominuje informatyka, ale nie tylko.

     

    Miasto się rozwija, bo mamy fajne społeczeństwo obywatelskie, które kontroluje i motywuje władzę do lepszej pracy. Dużo fajnych i zaangażowanych ludzi.

  6. Poogladajcie sobie takie miejsca, z których można coś wybrać do życia:

    1. Karłowice i wały nad Odra - okolice Aleji Kasprowicza

    2. Nadodrze to taka wrocławska Praga (ta od wawy) - ale to trzeba lubieć, dzielnica podnosi się z ruiny jest swojsko

     ulice Jedności narodowej, Park Staszica

     

    3. Biskupin i Sępolno - ulice Olszewskiego i Dembowskiego plus wały nad Odra w południowej częsci Biskupina, można zahaczyć o ZOO

    dość dobra i unikalna atrakcja w ZOO to afrykarium

    Wg mojego kolegi najlepsze miejsce do życia w tym mieście.

     

    4. Borek czyli południe - okolice Sokola i Jastrzębia - zabytkowe wille.

    Najbardziej popularne miejsce do mieszkania to całe Krzyki na południe od centrum.

     

    Ja mieszkam na zachodzie Wro, w domku, ze względów finansowych daleko od centrum, na przedmieściach.

    Na zachodzie fajny rejon to ulica Popowicka - nowe bloki + tramwaj.

    Generalnie jest dużo fajnych miejsc do zamieszkania.

     

    Polecam szukać czegoś blisko linii tramwajowej z dojściem do 1km, ale nie przy samym torowisku (bo one hałasuja).

    Drugie rozwiazanie to coś dalej od centrum ale przy stacji kolejowej.

     

    • Like 2
    • Thanks 1
  7. W dniu 21.01.2024 o 20:02, koliber napisał:

    Potem pytanie o równanie tras, na co odpowiedź oczywiście znana (robią to ręcznie, bo w KNP nie można używać sprzętu). Następnie znów zirytowani mieszkańcy i hotelarze pytają, czemu sezon zaczął się tak późno, na co zarząd odpowiedział, że jest to pierwszy taki sezon, w którym ośrodek ruszył dopiero w styczniu, a facet z sali ich "zagiął", bo przyniósł im rozpiskę kiedy w poprzednich latach był rozpoczynany sezon:)

    Było też o tym, że w zeszłym sezonie ani jednego dnia nie działała Lolobrygida, a także Hala Szrenicka, mimo wystarczających warunków i zielonego światła ze strony KNP (tłumaczono się, że jednak nie było warunków). Zarząd jak zwykle tłumaczy się też tym, że po to wciąż inwestują w rozbudowę naśnieżania, czyli te same tłumaczenia od kilkudziesięciu lat, bo pamiętam takie od dawna - nawet na mapkach się chwalili, że trasy na 100% długości naśnieżane po sam szczyt.

     

    Trochę dziwne dla mnie że obcokrajowcom chce się inwestować w taki skansen. Wyglada że te polskie problemy z przepisami ich jednak przerastaja i powoli załamuja ręce.

    Generalnie KPN to chory partner do współpracy. Szczególnie ta kwestia: nie można użyć sprzętu do wyrównania trasy latem.

    Dzięki Wam za streszczenia.

  8. 6 godzin temu, koliber napisał:

    Jeśli chodzi o te strome stoki, to mimo częstego ubolewania forumowiczów, że np. SMR nie przygotowuje Golgoty ani Bieńkuli, prawda jest taka, że nawet wśród względnie dobrych narciarzy tu na forum, 90% relacji pochodzi ze stoków "rodzinnych" typu Tylicz, Słotwiny, Białka, Rusiński, a nie ze stoków w stylu Dzikowca (nawet gdy bywał czynny).

    To samo dotyczy innych, trudnych stoków w Beskidach. Ile jest relacji z Poniwca? Ze Stożka? A ile z ośrodków "rekreacyjnych"? Prawda jest taka, że lubimy sobie ponarzekać, że trudnych tras ubywa, albo że ośrodki na nich oszczędzają, ale sami w większości wybieramy ośrodki "rekreacyjne", gdzie po prostu jeździ się przyjemniej.

     

    Ja jeżdzę po wszystkich kolorach, najbardziej preferuję czerwone. Nie robię już relacji na forum, bo nie. Córka rzeczywiście woli niebieskie, więc oboje musimy jeździć na czerwonych i niebieskich.

    Przykładowo z córka w jeden dzień jeździliśmy w Zell am Ziller gdzie sa głównie czerwone (różne nachylenia) i dwie niebieskie. Każdemu się podobało.

    Nienawidzę TMR Szczyrkowskiego, który traktuje czerwone trasy po macoczemu. Blisko domu najbardziej lubię Dolni Morava i Cerna Hora, bo tam sa i czerwone i niebieskie trasy. Poza tym Alpy, gdzie każdy ośrodek ma pełen przekrój kolorów.

     

    • Like 2
  9. 6 godzin temu, Narciarz ze Śląska napisał:

    Mam w domu ulotkę z Maso Corto (z lodowcem) = ok. 50 euro, za kilka dni = taniej. Hochkar można kupić online za ok. 30 euro.

    Ceny w naszej części Europy powinny SPAŚĆ NATYCHMIAST, albo klient wypindoli w Alpy. Bo Szpindl, Szczyrk czy Białka mają bardzo daleko do Alp.

    Na Podhalu w ferie warszawskie było 60% obłożenia. Tak że ludzie już głosują nogami i jadą w Alpy. Górale posmutnieli

  10. Ciekawa sprawa jest że w DE jest coś takiego jak "Prędkość zalecana" wynosząca 130km/h. Dotyczy dróg dwujezdniowych.

    "Prędkość zalecana" jest określona w przepisach niemieckich, w rozporządzeniu.


    Wypadek przy większej prędkości może – choćby druga strona wypadku popełnia poważne wykroczenie drogowe - powodować uznanie odpowiedzialności solidarnej obu stron.


    Tutaj sa podane przykłady orzecznictwa w de i jest opisany ten aspekt:  https://de.wikipedia.org/wiki/Richtgeschwindigkeit

    Znaliście to ?

     

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...