Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

MajorSki

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez MajorSki

  1. Hej, Nie dostałem od Ciebie PW Piotrek czasami będę jeździł przez Korbielów, ale czasami przez Kraków także może w tym sezonie uda się pojeździć , a jak nie w Krakowie to zawsze możemy zgadać się już na wyciągach. Fajnie, że masz ABC w takim razie jest już nas 2 Jasiek dlaczego przerażać? przecież to są góry gdzie schodzą lawiny i wszyscy o tym wiedza, to, że czasami jest 1 czy 2 lawinowa i ludzie jeżdżą prosto w wyciągu i nic się nie dzieje to nie znaczy, że to do końca jest mądre . No cóż każdy ocenia i ponosi ryzyko na własny sposób . Ja wychodzę z założenia, że skoro teren jest zagrożony lawinami to ubieram sprzęt (lawinowe ABC) i umiem z niego korzystać. A to, że wyciągi są blisko to nic nie oznacza, blisko Kasprowego zjedziesz ze Skrajnej Przełęczy albo Świnickiej Przełęczy bez ABC? Na Chopoku masz tylko przy trasowy to jest ośrodek w którym bez problemu możesz sobie poradzić bez fok i sprzętu skiturowego (chociaż ja zawsze na takim sprzęcie jeżdżę). Mówię oczywiście o jeździe żlebami (a nie "polankami"), o nachyleniu 35-45stopni takie S2/S3, ale z ekspozycją raczej E1 -> http://www.miropeto.sk/sprievodca/vseobecne-informacie-o-sprievodcovi/#stup_tech Tutaj więcej informacji o żlebach po północnej stronie na Chopoku (Skialp Book Miro Peto) http://www.miropeto.sk/skialp-sprievodca/chopok-derese.php Są to bardzo fajne i łatwo dostępne żleby od górnej kolejki większość ich jest dostępna w ciągu 1min do 10min . Żleby koloru niebieskiego to takie nasze tatrzańskie: Zawrat, Karb, Świnicka, Skrajna o trudności S2, trudniejsze S3/S3+ to taki zjazd z Koziej Przełęczy lub Rysy chociaż tutaj już ekspozycja pewnie byłaby wyższa z E1+ lub E2. Najlepiej zacząć na początku od łatwiejszych i stopniować sobie trudność czyli Szkolny, Dziewiczy, potem Meteorologiczny i Retranslaczny i dalej już trudniejsze. Pozdrawiam Tomek
  2. Witam Sezon tuż tuż, sporo osób pokusiło się o karnet całosezonowy (w końcu to 150e ). Więc myślę, że czas najwyższy ogłosić cotygodniowe WZF będziemy odwiedzać ośrodki na Jasnej i w Tatrach Wysokich . Fajnie byłoby się wymienić namiarami i zgłosić kto co i jak - najlepiej przedstawić . Być może dzięki temu uda się zaplanować jakieś wspólne wyjazdy albo chociaż nartowanie lub freeridowanie Ja najczęściej będę jeździł z żoną, auto LPG 5 osobowe (ale z nartami to tylko 4 wejdą ) niskie koszty podróży w granicach 16-20zł/100km. Start z Jaworzna. Wyjazdy raczej weekendowe albo w piątek wieczorem ok 17-18, albo w soboty wczas rano ok. 5-6, powrót w niedzielę ok 18-20. Pozdrawiam Tomek p.s. zbieram też grupę osób chętnych na Freeride na Chopoku, wiadomo w grupie raźniej i bezpieczniej. Fajnie jakby zebrało się z 4-5 osób chętnych z m.in. podstawową wiedzą lawinową i "lawinowym ABC" czyli. sonda, łopata i detektor. Gdyby ktoś szukał taniego zestawu mogę podesłać namiary. Teren bardzo fajny... szkoda go nie wykorzystać
  3. MajorSki

    Noclegi Chopok

    Również szukam noclegów w pobliżu Chopok i Tatrzańskiej Łomnicy. Dla 2 lub 4 osób cena do 10e Pozdrawiam Tomek
  4. Trasę przez Rajcze i Korbielów masz o ok. 20km krótszą . Przez Rajczę jeżdziłem tylko do granicy na przełęcz Glinne i droga jest wporządku, ale nie wiem jak wygląda po stronie słowackiej. Chyba wybrałbym trasę przez Korbielów chybaże dalej most w Żywcu będzie w remoncie i zakorkuje się przy rondzie to w Twoim przypadku lepiej będzie przez Rajcze. Pozdrawiam Tomek
  5. http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/7477589,utrudnienia-na-slowacji-zamkniety-most-na-drodze-od-chyznego,id,t.html Tadeusz przecież można 18 i winietek nie trzeba
  6. Nie gadaj tylko dawaj filmik! Stary pełen szacun za ten sezon! Ja mam kilka celów i "bym chciał" (cały czas myślę o Stuedlgrat), a Ty to po prostu robisz! Czekamy na więcej! Pozdrawiam Tomek
  7. nurek nieźle! znajomy nie wszedł gdy "zamknęli" drogę do DG. Niby jeden z "łatwiejszych" 4tysięczników, a potrafi dać "w kość". Gdzie spaliście i skąd robiliście atak z TR czy DG? Kto wie może w 2017 i mi się uda ja raczej tak na spokojnie do gór podchodzę tz. wszystko w swoim czasie teraz staram się robić bazę w Tatrach. Miałbyć Glock drogą Stuedlgrat, ale w tym roku już to raczej nie wypali, więc to cel na 2016 . Dlatego do końca 2015 chciałbym jeszcze zaliczyć Żabią Lalkę, MSW, Grań Żabiego Konia, Gerlach drogą Tatarki, a zimą skitury i na wiosnę kilka 3 tysięczników, a latem może Glock i Triglav. Jeżeli uda się ten czas dobrze przepracować i kondycyjnie też będzie ok (chciałbym trochę więcej pobiegać po górach) to pomyślę o MB w 2017, a jak nie to zostawiam na kolejne lata Napisz jeszcze czy jechaliście z jakąś agencją komercyjną/partnerską czy wyjazd na własną rękę? Ile kasy Was to kosztowało na osobę? Szacun i pozdrawiam Tomek p.s. widzę, że fajną macie ekipę na wyjazdy
  8. hupon dzięki za info, już poprawione Na pewno więcej skionlinowców chodzi po górach... może Beskidy?
  9. Kozi, Kozia, ZawratRazem z żoną i znajomymi wybraliśmy się w piątek 7 sierpnia do Doliny Pięciu Stawów, do schroniska docieramy o 23 o czołówkach, na nocleg nie ma co liczyć, nawet gleba jest zajęta w schronisku, dlatego rozbijamy się z karimatami na tarasie przed schroniskiem (częściowo jeszcze ławki były wolne) wskakujemy w śpiwory i zasypiamy. Pobudka o 5:30, na spokojnie zbieramy się, oraz jemy śniadanie... większość ludzi dalej śpi.O godz. 7 rano wyruszamy na Kozi Wierch, tempo mamy spokojnie, raczej dostosowujemy do żon . I tak po godz. 9 meldujemy się na szczycie Koziego Wierchu... pogoda piękna! na podejściu nie było za gorąco, widoki cudowne! kilka osób na szczycie. Siadamy i celebrujemy piękne widoki na D5S i Halę Gąsienicową, zaczynają się schodzić ludzie, oraz pierwsze osoby które robią "Orlą Perć". Po niecałym godzinnym odpoczynku schodzimy w dół, żona chce kończy na dzisiaj wycieczkę i wraca do schroniska, znajomi udają się na Zawrat, a ja samotnie pędzę przez Pustą Dolinkę na Kozią Przełęcz by zejść nad Zmarzły Staw i spotkać się z nimi na Zawracie robiąc pętelkę. Startuje o 11:15 i o 13:30 melduje się na Zawracie, znajomi czekają ok 20-30min. Podchodząc pod Kozią Przełęcz spoglądam na taterników, ach... może jeszcze w tym roku uda się zrobić Wrześniaków albo Motykę, a dzisiaj tylko turystycznie mogę ich pooglądać . Szlak na Kozią Przełęcz od D5S jest dosyć wymagającym szlakiem jak na kryteria turystyczne, na pewno zejście w warunkach mokrych lub zalodzonych jest dosyć niebezpieczne, trzeba uważać. Podejście jest uważane za najtrudniejszy szlak dojściowy do OP, oraz najtrudniejszy poza OP (razem z Przełęczą pod Chłopkiem) i z tym mogę się zgodzić . Przed samą przełęczą szlak żółty łączy się z czerwonym OP niestety od Pustej Dolinki tylko ja podchodziłem, a OP "karawany" ludzi więc tak sobie postałem z 10min, aż w końcu zacząłem iść i mijać się w mniej dogodnych miejscach. Zejście na stronę Hali Gąsienicowej jest dużo łatwiejsze, jedyny problem może być na płytach na których są klamry, ale w dobrych warunkach szlak jest stosunkowo łatwy (porównałbym do żlebu/kominka pod Szpiglasową Przełęczą). Na koniec został mi ostatni odcinek podejścia Nowym Zawratem. Szlak prowadzi grzędą oraz kilkoma kominkami. Nie jest problematyczny, ale zejście w złych warunkach może być niebezpieczne. Trochę zatorów się jednak porobiło, więc tak jak na Czerwonej Ławce podchodzę po skale nie dotykając łańcuchów, przy suchej skale pewniej czuje się dotykając skały niż żelastwa. Gdybym miał ocenić trudności to Kozia Przełęcz od HG 3/5,Szpiglasowa 3-/5, Zawrat i Czerwona Ławka 4, Kozia Przełęcz od D5S 5/5, Rohatka 3+/5.W porównaniu do poprzedniego weekendu tym razem było na lajcie i tak o godz. 15 wracamy do schroniska pokonując 12km i 1400mH. Następnego dnia wracamy przez Świstówkę do Moka, krótki odpoczynek nad stawem i powrót asfaltem na parking.PozdrawiamTomek
  10. Czerwona Ławka i Rohatka cz.2 Schodząc do Zbójnickiej Chaty spotykamy "towarzyszki" doliczyliśmy się bodajże 17 :-) Znowu w bardzo krótkim ok 1h docieramy do Zbójnickiej Chaty Szybka decyzja... Oczywiście Rohatka :-D i najpierw ścieżką po kamieniach Potem po piargach docieramy na przełęcz Od razu rzuca się w oczy zejście, czyli łańcuchy i klamry które najprawdopodobniej służą do wejścia, a z boku był łańcuch zejściowy Schodzę pierwszy po klamrach... ludzi brak! totalna pustka! to lubię w górach Krótki kominek I lecimy na Polski Grzebień po drodze mijając ogromny płat firnu :-) Na przełęczy podziwiamy masyw Gerlacha i Zadniego Gerlacha... ach kuszą! już mam obraną drogę Tatarki :-) (dlatego ta droga ponieważ można legalnie wejść bez przewodnika) mam nadzieję, że uda się zrealizować w tym roku. Schodzimy Doliną Wielicką do Domu Śląskiego Krótki postój pod DŚ... no cóż nogi chcą wejść do... :-P A przed nami trochę jeszcze zejścia... i tak o równej 21 meldujemy się w Starym Smokovcu. Nogi jak z waty ok 8h samego marszu, 28km i 1850mH robi swoje :-) ale lubię takie wyrypy :-) Podsumowując Czerwona Ławka nie jest taka straszna ja szedłem bez dotykania łańcuchów tylko klamry i skała, nie sprawiało to żadnego problemu. Porównałbym to do naszego Zawratu, na pewno CzŁ jest łatwiejsza od Koziej Przełęczy z D5S. Rohatka nie stwarza problemów technicznych, tylko króciutki kominek gdzie trzeba popatrzeć przy klamrach gdzie postawić nogę, ale brak ekspozycji, zejście mniej przyjemne bo po piargach. I jeszcze jedno spostrzeżenie... słowackie schroniska są brzyyyydkie! :-) Pozdrawiam Tomek p.s. niestety musiałem podzielić relację na 2 części ponieważ można tylko 12 obrazków wrzucić :-)
  11. Jaki nie ten poziom? WKT robisz, MB zaliczone, a MSW to kawał wspinania! te 3 rzeczy dla mnie robią na prawdę duże wrażenie :-). Sam powoli przymierzam się do WKT i właśnie MSW bo na nim drogi mają po 800m, a to już na prawdę sporo, a i wycof trudniejszy w przypadku załamania. Dla mnie szacun! :-) Co do materiałów to właśnie mam z taternika, niestety nie mam opracowań WC. Wrzucaj relację z MB! :-) czekamy! :-P udało Ci się wejść przed tym zamknięciem DG? dużo się sypało? Krótkie dwie relacje może komuś się przydadzą ;-) Czerwona Ławka i Rohatka cz.1 1 Sierpnia wybraliśmy się ze znajomymi na Słowację, plan był taki... żony idą do Chaty Teryego i z powrotem, a my lecimy przez Czerwoną Ławkę i schodzimy niebieskim do Starego Smokovca. Lubię planować, ale nie lubię schematów :-P i nakładania sobie "ram", więc zerkam na mapę co dałoby się jeszcze zrobić gdybyśmy z Szymonem mieli dobry czas... i tak mój palec wędruje na Rohatkę i Polski Grzebień :-) o! to mi się podoba! ale pożyjemy zobaczymy na razie został więc pierwotny plan :-). Wszystkie fotki kolegi Szymona. Piękna pogoda i startujemy o 10 ze Starego Smokovca Dochodzimy do Chaty Zamkowskiego* w dosyć dobrym czasie 1h i 10min Lecąc dalej do Terinki spotykamy "szerpów" robi to wrażenie! Mija kolejna 1h i 10min i lądujemy w Terince! Piękna okolica Doliny Pięciu Stawów Spiskich, spoglądamy też na Łomnicę. Trzeba się nawodnić :-) i przy okazji uzupełnić poziom węglowodanów za pomocą Kofoli :-P Ruszamy dalej i po ok 30min docieramy do rozwidlenia szlaków na Czerwoną Ławkę (na lewo) i Lodową Przełęcz (na prawo) Tam idziemy :-) - Czerwona Ławka, niektórzy mówią, że po Grani Rohaczy i Trzech Kopach jest to najtrudniejsza trasa tatrzańska na Słowacji Łańcuchy są dwukierunkowe, więc mijanki nie sprawiają problemów, ludzi też dużo mniej niż po naszej stronie Słynne klamry Z góry wygląda to tak: I w ten oto sposób po kolejnych 30min od rozwidlenia szlaków (1h od schroniska) lądujemy na przełęczy, czas jak dla nas b.dobry. *poprawione ;-)
  12. Nurek przymierzam się do MSW możesz podesłać jakieś topo? mam trochę materiałów, ale może masz jakieś lepsze . Jak z orientacją w skale? trudno? btw jest już nowa pucha na MSW MnichWczoraj udało się zrobić Orłowskiego V- na Mnichu, i wystartowaliśmy na Zacięcie Robakiewicza III jednak ze względu na nadchodzącą burzę przebiegłem szybko zacięciem osadzając tylko 4 punkty na 55 długości liny i szybko ściągnąłem partnera i zrobiliśmy szybki wycof z 3 haków. Pakowaliśmy już sprzęt w ulewie i uciekaliśmy w dół doliny przy walących piorunach kilka dosyć blisko bo od błysku było ok 1-2s. W jednym momencie walnęło w okolicy Szpiglasowej Przełęczy, a tam widać było kilka osób. Sporo latało śmigło bo 3 razy lądowało przy Moku, przy zjeździe po zrobieniu Orłowskiego widzieliśmy jak leciało pod Zadniego Mnicha (2 dziewczyny odpadły i się potłukły jedna chyba ma złamane żebra), potem gdy zbiegaliśmy przez Mnichowe Plecy to śmigło przyleciało nad Mnicha. Widzieliśmy, że 1 zespół był na górze i 1 na dole na drodze Orłowskiego lub Klasycznej chyba mieli problem z liną, potem schodząc ceprostradą widzieliśmy jak smigło leci w stronę Rysów.Co do dróg to oby dwie są bardzo bardzo ładnymi drogami.Robakiewicz to tylko wspinanie w zacięciu a potem łatwym terenem "Przez Płytę". Polecam, gdy ktoś chce się wybrać na Mnicha łatwym wariantem.Orłowski ma wszystko oprócz wspinania w pionowej ścianie... czyli kominki, zacięcia, przewieszki, tarciowe płyty itp. Polecam , gdy ktoś chce iść ciut trudniejszym wariantem, ale za to bardzo urozmaiconym.Topograficznie mała podpowiedz, za pierwszym stanem, jak widzicie nad głową filar z ringami to trzeba iść do pierwszego kominka, idąc do drugiego można się wpakować w wariant VI/VI+ my robiliśmy wycof z tamtej drogi, ale podobno często ludzie się tam pakują. Polecam wyjść bardzo wcześnie, ponieważ potem robią się kolejki i tłumy jak na krupówkach nam udało się być pierwszym zespołem pod ścianą (6 rano) i pierwsi weszliśmy na górę (3min po nas wszedł chłopak który wchodził Robakiewiczem). Niżej kilka fotek Później wrzucę jeszcze mini relację z wypadu na Słowację (Czerwona Ławka i Rohatka) oraz do D5S (Kozi, Kozia, Zawrat) ;)PozdrawiamTomek
  13. Jest na to "proste" rozwiązanie... plecak Ferrino Full Safe 30 http://www.ferrino.it/en/ferrino-safe-collection-full-safe-30-2/ Alpride Air Bag + Air Safe breathing equipment + RECCO reflector Pozdrawiam Tomek
  14. Warto przypomnieć film... "Dzięki wszystkim, jesteście wielcy!", aż się łezka w oku kręci :sorrow: https://vimeo.com/112038625
  15. Może to jest pobożne życzenie, ale żyjemy w XXI w. i żeby nie można było "eksplorować" szczelin... przecież to jest zjazd pewnie z 100-200m? Szczerze to zanim przeczytałem wywiad z Andrzejem miałem podobne odczucia... szkoda, że sukces innych został przykryty tragedią innej osoby. A miałem w planach zapisać się do KW Kraków do sekcji SNW, m.in. żeby właśnie poznać osobiście Olka. Człowiek pasji... jego całe życie to były chyba narty. Pozdrawiam Tomek
  16. To może od razu NP Prokletije i zdobycie Zla Kolata 2534m n.p.m.? przynajmniej będzie zaliczona góra należąca do Korony Europy był to mój potencjalny cel na te wakacje, ale ze względu na żonę wybrałem jednak inną formę
  17. Po 7dniach na Hvarze i 5 w Omiš wylądowałem na wyspie Čiovo w Okrug Gornji wiec teraz pozostało już tylko plażing i leżing . No dobra pewnie nie wytrzymam i zwiedzimy Trogir i Split, a przy okazji zrobimy wycieczkę "śladami Gry o Tron" no i w okolicach Čiovo i półwyspu Marjan w Splicie są rejony do DWS (Deep Water Soloing - takie same są na Hvarze, ale nie udało mi się spróbować powspinać) więc idealne na taką pogodę dla nie wtajemniczonych jest to wspinaczka nad klifami między 5-12m bez liny... po zakończeniu drogi wspinaczkowej lub odpadnięciu jest skok do wody leitner u nas jest między 37-40st w cieniu, w słońcu dzisiaj jest 47st. Na Fortice szedłem ok 9 rano (planowałem ok 7:30, no ale zabalowaliśmy i wstaliśmy o 8 ) drogą cały czas w cieniu i tylko ostatnie 5min było w słońcu... nie wyobrażam sobie przejście pod górę w pełnym słońcu . Dodatkowo dobrze przygotowani, z jedzeniem i dużą ilością wody (wszystko zapakowałem do plecaka biegowego Kalenji). Co do wspinaczki to jest ona możliwa tylko i wyłącznie w zacienionych miejscach. W rejonie Planovo było to od rana do godziny 11:30, a wieczorem od 18:30 (ale skała już nagrzana i czuć to na rękach i butach). Po każdej drodze wycieranie się ręcznikiem no i używanie magnezji . Długie wycieczki górskie odpadają. Ewentualnie trzeba być bardzo dobrze przygotowanym (ciuchy techniczne z długimi rękawami - a nie krótki rękawek i krótkie spodenki), duża ilość wody ok 3l/os, jedzenie, chronienie głowy itp). W tamtym roku w Makarskiej zaginał Polak który wyszedł z małą butelką wody w masyw Biokova. Dlatego pomimo niskiej wysokości ok 1700m nie ma co lekceważyć tych gór, bo po prostu posiadają inne zagrożenia niż nasze Tatry. Pozdrawiam Tomek
  18. Z racji urlopu wylądowałem w CRO może nie trekkingowo, ale było wspinaczkowo , polecam dla osób które chcą połączyć wakacje i plażowanie z aktywnością Wyspa Hvar - Cliffbase Omis - Planovo dostep prosto z auta, łatwe dojście z dzieckiem ogólnie to blisko siebie 4 rejony wspinaczkowe. Jak już będziecie w Omis to koniecznie musicie odwiedzić: Tvrđava - Fortica (Stari Grad) To tylko 40min piechotą od mostu, a widoki piękne! Polecam wyjście od parkingu przy rejonie wspinaczkowym Planovo przy Cetinie (droga cały czas w cieniu), a zejście na drugą stronę z pięknymi widokami na Adriatyk. Pozdrawiam Tomek
  19. Niektórzy wspinacze noszą już obrączkę na łańcuszku na szyi... razem z palcem to taka pamiątka "bo żona zabroniła ściągać"
  20. A w niedzielę w końcu odwlekaną "Setkę" IV na Zadnim Kościelcu. Był to pierwszy tatrzański wspin trochę z problemami dopadła mnie jelitówka więc odpuściłem sobie częściowe prowadzenie.. następnym razem
  21. 5 czerwca udało się "odwiedzić" Rysy w piękną tatrzańską pogodę
  22. Tez mam w planach OP od Swinicy ale czekam na lepsze prognozy Nurek no z chetnymi to jest czasami problem mialem tez jechac na "setke" na Zadni Koscielec w koncu pierwszy wspin w Tatrach i jak kolega mial caly tydzien wolny to ja nie dalem rady teraz zas jest na odwrot. Z braku chetnych najprawdopodobniej pojade pobiegac w okolicach Babiej z noclegiem w Markowych, a rano wyjscie na wschod slonca bo to tez jeden z moich celow do realizacji Pozdrawiam Tomek
  23. Jak nie będzie padać w Tatrach to jestem chętny na wypad w sobotę dodatkowo na ten moment jestem sam (żona zostaje w domu, a na razie żaden kolega nie chce się wybrać) Myślałem o trasie Brzeziny -> Murowaniec -> Zawrat -> D5S -> Kozia Przełęcz -> Murowaniec - > Brzeziny (mapowo 10,5h ok 24km i 1600mH) Ewentualnie po słowackiej stronie Zverowka -> Rakoń -> Wołowiec -> Grań Rohaczy -> Grań Tri Kopy -> Banikov -> Salatyn -> Zverowka (mapowo 14h ok 22km i 2100mH) ewentualnie mogę dołączyć do innej grupy która już ma ułożony własny plan Pozdrawiam Tomek
  24. Tylko czekać, aż wystąpi w jakiejś reklamie i zgarnie miliony!
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...