sobota 1-03
O wczorajszym dniu to chcialbym jak najszybciej zapomniec bo zaczynalem sie juz zastanawiac po co w ogole przyjechalem - przez cala droge do Austrii noc pt/sob mgla i padal deszcz - jak dojechalem do Flachauwinkl to jakby przestalo - nie na dlugo a do tego doszedl wiatr i wlasciwie od 11 bylo po jezdzie - jedno krzeselko chodzilo Zauchensee - a mnie czekala jeszcze rundka skibusem via Altenmarkt, flachau do FW - ogolnie to zaczynalo wygladac rozpaczliwie bo deszcz i wszystko plynie - jednak z czasem deszcz przeszedl w snieg i robilo sie coraz bardziej bialo - jechalem autostrada tauryjska jak wszyscy ok. 50 km/h
niedziela 2-03 - FANNINGBERG
Zaczelo sie nie najlepiej bo temp +1 leje deszcz ale im wyzej tym bardziej sniezy ale snieg mokry - wieje i tylko 1 wyciag chodzi - SAMSON (6) - no ale za to ludzi nie ma prawie wcale - nic jezdzimy - szczegolnie ze nawet troche puchu na czarnych no i mgly nie ma czyli juz niezle tyle ze pada snieg i widokow nie ma ale to szczegol - tak przed 12 otworzyli nastepny wyciag (ZIRBEN-JET nowosc 2008) to juz prawie pelnia szczescia bo doszly 2 ski-routy jedna ubita na beton (wiatr) a druga z puchem prawie 50-70 :-) :-) w ogole w F. sa 2 wyciagi na krzyz a tras 30 km - tak kolo 14 przestalo padac a zaczelo sie przejasniac dokladnie 15:45 wyszlo sloneczko nad F. - w pozostalych osrodkach Lungau sloneczko bylo wczesniej - czyli dobrze to wrozy na jutrzejsze nartowanie - (Aineck-Katschberg)