W tenisie to prawie norma, nawet Roger Federer w młodości niszczył w złości rakiety. Choć na Wimbledonie już do takich zachowań raczej nie dochodzi. Ale tam mamy do czynienia z afektem, działaniem od razu. Działanie pod wpływem impulsu. Nawet w sądownictwie można liczyć na złagodzenie kary w takim wypadku. Nie słyszałem, żeby jakiś tenisista brał rakiety do domu i tam je łamał! Niektórym narciarzom zdarza się na stoku lub na mecie złamać kijek i to może być akceptowalne, to też w afekcie, pod wpływem zdenerwowania i natychmiastowa reakcja. W przypadku L Vonn tak się nie dzieje. To jawna prowokacja, na zimno, po zawodach, w zaciszu szatni chwyta za młotek i wali w biedną nartę młotkiem i jeszcze nagrywa film i go upublicznia. Kto normalny tak by postąpił? Ile znasz takich wyczynów?