Lupus Napisano 20 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2010 Nie będzie to test tych nart, bo żaden ze mnie tester ale podzielę się moimi wrażeniami z jazdy na tych nartkach. Były to narty długości 163 cm. Warunki do jazdy to dość zmrożony i twardy śnieg, jaki mieliśmy okazję doświadczać podczas małopolskich ferii zimowych. Stoki białczańskie, łatwe. Porównywałem je podczas jazdy do moich starych SL9 (160 cm), na których jeździło mi się dobrze. Owe SL9 pozostawiły dla mnie wspomnienie raczej reaktywnych, dobrze trzymających krawędzie, pozwalających jechać ciasnym skrętem, bawić się w mocne carwingowe wiraże. Oczywiście słabsze w szerszym wirażu i przy większej prędkości. Wracając do tych tegorocznych nart. Wersja ST była dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Narta miękka, słabo trzymająca krawędź, tańcząca pd butem. Trzeba ją było bardzo pilnować aby w jakoś rozsądnie trzymała zadany kierunek jazdy. Ale i tak, pomimo tego starania się miała bardzo silną tendencję do ześlizgu w końcowej fazie skrętu. Bardzo mozliwe, że długość 163 cm przy moich 90 kg była niewystarczająca dla tej narty. Inaczej było z nartą Ti SL. Długość również 163 cm. Narta zdecydowanie stabilniejsza, dobrze trzymająca krawędź, dość łatwo inicjująca skręt. Choć nie dorównuje inicjacji skrętu SL9. Wymagająca nieco przyzwyczajenia. POwiem, że jak na drugą slalomkę w stajni nie rzuca na kolana. Oczywiście dość stabilna, choć przy większych prędkościach może nie aż tak, jak bym się tego po niej spodziewał. Generalnie dynamiczna narta, którą trzeba zdecydowanie mocniej wychylić na krawędź aby pokazała co potrafi. ST się do nie nawet nie umywa. Ma jednak jedną nieco zastanawiającą cechę, która jest podobna w ST. Otóż można mieć wrażenie, że pod koniec skrętu i w tej Ti SL występuje lekka tendencja do uślizgu narty. Nie miała tego nigdy SL9. Ta zawsze trzymała do końca. No cóż, trudno to nazwać testem, są to raczej moje skromne wrażenia. Na koniec dodam, że sprzedając moje stare SL9 myślałem, że może kupię sobie nową slalomkę z tej stajni. I powiem tak, dopóki na nich nie jeździłem byłem raczej do tego przekonany i nawet byłem już w sklepie. Ale po ich wypożyczeniu nie mam juz tej pewności. Raczej pojawiły się wątpliwości, choć technologicznie to niby lepsze narty od moich poprzednich. Czas pokaże. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 20 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2010 Stare Sl9 tez objeżdżałem wiele lat (moje były MY 2002 albo 03, nie pamiętam juz) i zgadzam sie z twoją opinią, świetny, reaktywny sprzęt dający wiele radości z jazdy, niestety ceną za to była bardzo kiepska uniwersalność, te deski były bardzo ciężkie, super trzymały, jazda na krawędzi po twardym to kwintesencja przyjemności ale jak już robiło się gorzej to te narty dużo traciły ze swoich walorów. Może producent poszedł w kierunku większej uniwersalności i mniej absorbującej jazdy, bo to Sl9 stare to też siły wymagało i dbać trzeba było o ich prowadzenie prawie cały czas, może teraz narty chcą robić bardziej lajtowe, przyjaźniejsze, przez to coś tracą a coś też może zyskują. Mnie wspólczesne tzw drugie slalomki nie zachwycają, brak im tego czegoś, tej iskry, jak chcesz mieć sportowy samochód to on musi być zwinny i kopa mieć a wygoda i bajery mniej są ważne. Druga slalomka to ma być właśnie kompromis - można go różnie widzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 20 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2010 Chyba tak właśnie jest. Kompromis musi mieć swoją cenę. Nowe slalomki Atomica są zdecydowanie szersze od swoich poprzedników. Nawet pojawia się sugestia, że to narty dobrze radzące sobie w różnorodnych warunkach. No właśnie. I może w tym jest problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 20 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2010 Hmmm... jak nie zapomnę to jutro napisze też coś o SS, GS ST i D2 SL... jutro Nowa Osada z pracy i będzie na czym pojeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 20 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2010 Lupus - a próbowałeś D2 Race SL? Wiesz może czym się różnią narty D2 od Ti ? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 21 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2010 Nie, nie próbowałem. Traktując, że są to najbardziej wymagające narty w ogóle nie brałem ich pod uwagę. Inna sprawa jest taka, że w obiegowych opiniach mówią o niej same najlepsze rzeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 21 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2010 (edytowane) Hmmm... jak nie zapomnę to jutro napisze też coś o SS, GS ST i D2 SL... jutro Nowa Osada z pracy i będzie na czym pojeździć Z mojego amatorskiego punktu widzenia: D2 SL - dla mnie narta idealna. Nic dodać, nic ująć. Czułem jak pracuje razem ze mną Zawsze trzymała od początku do końca - zawsze.Świetnie mi się na niej jeździło. GS ST - solidna, ale leniwa. Średnie i długie łuki i nic więcej. Natomiast postawiona pięknie tnie krawędź. Dla lubiących "prawie SG" niezły wybór. Chociaż myślę, więcej: jestem przekonany (!), że są lepsze. ST - podstawa - na pewno nie na lodowe warunki. Trochę bez życia. Jedzie to kółko, pół kole, trzyma krawędź ale niż ponad to. Można się bujać godzinami. Natomiast przy ciut większej prędkości mało stabilna w średnich łukach. Pozostają tylko krótkie. Natomiast: żadna z nart nie była idealna na rozjeżdżony śnieg. Tu przewaga moich starych Salomonów Wszystkie trzy narty przygotowane tak samo, przez tego samego serwisanta. Podobnież 89/0,5 - ale ja to sięna tym nie znam. Stok - Wisła Nowa Osada. Warunki: sztruksik z dziurkami - jak to w Polsce. Zapomniałem dodać: jedyne czego należy się bać w przypadku D2 SL - że ktoś pod wyciągiem najedzie Ci na tył narty. Cholera wie czy nie poszczerbi się wszystko wokół tylnej śruby (!?). Taka refleksja "testujących" amatorów. Edytowane 21 Luty 2010 przez mysiauek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 21 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2010 Z mojego amatorskiego punktu widzenia: D2 SL - dla mnie narta idealna. Nic dodać, nic ująć. Czułem jak pracuje razem ze mną Zawsze trzymała od początku do końca - zawsze.Świetnie mi się na niej jeździło. Czy biorąc pod uwagę amatorski punkt widzenia uznałbyś, że jest to narta zbyt wymagająca, zbyt męcząca, słowem dla zawodników? W sklepach tak o im mówią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 22 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2010 Porównując do tego jak męczył mnie Fischer HF to na pewno nie. Ale cały dzień też nie wiem czy dałbym na niej radę. Tylko wiesz: ja siedzę po naście godzin za biurkiem i zero ruchu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 23 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Luty 2010 Znam ten ból. Ja też po 10 godzin siedzę. Ruch w każdej wolnej chwili jest wybawieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 24 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 24 Luty 2010 Znam ten ból. Ja też po 10 godzin siedzę. Ruch w każdej wolnej chwili jest wybawieniem. Ja pobiłem ostatnio rekord tygodniowy ...74,5h ... sobota 8h jeszcze była... Ale wczoraj poszedłem sprawdzić totka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 9 Marzec 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2010 To już zaczynasz niebezpieczną grę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.