Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Alpbachtal 22-29.1.2011


Rekomendowane odpowiedzi

Zachęcony pozytywnaymi opiniami na forum i ciekawym artykułem ze strony głownej http://www.skionline.pl/stacje/?co=przeczytaj&id_txt=3571 jako cel wyjazdu obraliśmy Dolinę Alpbach.

Spędziliśmy tam drugi tydzień ferii tj. okres 22-29.01.2011. Wyjechaliśmy wcześnie rano z B-B i po około 10h i przebyciu około 800km dotarliśmy do celu. Wybraliśmy "tradycyjny" wariant dojazdu tzn. przez Znojmo, z małą modyfikacją – tzn. przekraczaliśmy Dunaj nowym mostem w okolicach Kerms zamiast dotychczasowej trasy przez Tulln (mała uwaga dla spieszących się – w okolicy nowego mostu jest ograniczenie do 100 km/h i zarówno jadąc w stronę Alp jak i wracając była tam "łapanka"). Może od razu napiszę o drodze powrotnej. Zdecydowaliśmy się przetestować nową obwodnicę Wiednia. Porównując te dwie trasy, jeżeli chodzi o czas przejazdu wyglądają bardzo podobnie(uwzględniam oczywiście "małe przygody" z drogi powrotnej). Na pewno w wariancie drugim jest więcej autostrad i ekspresówek, ale jest trochę dalej. Jak dla mnie chyba jednak na razie zostanę przy drodze przez Znojmo, choć muszę przyznać, że wracając mieliśmy trochę pecha i musieliśmy odstać, na szczęście niewiele bo około 0,5 h w korku – na A5 paliła się, jak się potem okazało, ciężarówka z Polski.

Wracając do opisu regionu – właściwie niewiele można dodać do świetnego opisu JC, może tylko kilka wrażeń i odczuć.

Mogę stwierdzić, że ogólna ocena regionu jest na pewno pozytywna, choć nazywanie go przede wszystkim ośrodkiem rodzinnym to, moim zdaniem, lekka przesada. Jest to niewątpliwie miejsce dla osób z dziećmi, ale już raczej pewniej czujących się na stokach. Nie wiem jak jest w Reith, ale w Alpbach miejsc do nauki jazdy jest moim zdaniem mało. Są to właściwie tylko dwie trasy biegnące koło dwóch wyciągów talerzykowych, co powoduje, że prawie zawsze jest na nich mnóstwo szkółek. Można także zjechać trasą nr 4, ale żeby dostać się z powrotem na górę trzeba wjechać niesamowicie wolnym krzesełkiem Gmabahn (niewysprzęgane, bez taśmy rozbiegowej). Jedyne rozsądne krzesełko dla dzieci to 4os. Kohlgrubenlift (niewysprzęgane, z taśmą rozbiegową). Można do niego dojechać trasą 13a i dalej nartostradą biegnącą od dolnej stacji talerzyka, bądź od drugiej strony – także nartostradą (trzeba skręcić w lewo z knajpą Hornboden).

Za to dobrze już sobie radzący narciarze znajdą tu wiele ciekawych miejsc. Bardzo fajna, choć krótka trasa 13, trasy prowadzące do dolnych stacji obu gondoli oraz trasy czarna i czerwona biegnące w rejonie najwyższego punktu ośrodka – krzesełka Hornlift. Ośrodek daje wiele możliwości do jazdy poza trasami – przede wszystkim w okolicy wspomnianego krzesła Hornlift, ale także chociażby w okolicach tras 13 i 13a. Przyznam, że zachęceni świerzymi opadami śniegu także my spróbowaliśmy swych sił.

Po nartach można bezpłatnie skorzystać z basenu w Alpbach. To mała uwaga do opisu ze strony głównej – w kompleksie jest basen, zjeżdżalnia, wodospad, a nie baseny, zjeżdżalnie, wodospady.

Podsumowując – wyjazd należy na pewno zaliczyć do udanych a region godny polecenia. Kilka zdjęć dodałem do galerii.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu drogi podanej przez Marka wynika,że odczucia mamy identyczne.

W kierunku Tyrolu obaj wybieramy drogę przez Znojmo,czyli stary wariant.

Nie negując przepięknych rozwiązań nowych odcinków obwodnicy Wiednia.

Co do łapanki,kiedy ja jechałem też polowali.

To jest droga typu S na całej długości obowiązuje 100km/h.Nie ma co przeginać,bo mierzą w najróżniejszych miejscach.

Tyrol jest w kręgu moich zainteresowań również.

Kiedyś panny do tańca na balach zapisywały kawalerów w kajeciku.

Alpbachtal w moim kajeciku ma zaproszenie do walca.

Tylko kiedy orkiestra nastroi instrumenty?:rolleyes:

Czy wystarczy życia i sił żeby wszystkie "panny" w Alpach obtańcować?:cool:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś panny do tańca na balach zapisywały kawalerów w kajeciku.

Alpbachtal w moim kajeciku ma zaproszenie do walca.

No to jak?

Znalazłeś jakiś konkretniejszy termin na ten taniec?

A może w większym gronie?

Ja również skuszony opisem Jacka ląduje tam za tydzień (19-27.02)!

Sprawdzę też Reith, bo tam mam kwaterę (załatwiane tydzień temu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również byłem w tym roku w Alpbachtal, a konkretniej mieszkałem w wiosce Hygna pod Reitherkogel co ma taki plus, że gdy jest dużo śniegu można zjechać bezpośrednio pod dom na nartach i z Wiedersberger Horn i Reithkogel.

Dla całkowicie początkujących właściwie tylko początkowa część trasy nr 4 przy wyciągu talerzykowym i 2 orczyki w Reith im Alpbach na Reitherkogel.

Minimalnie bardziej zaawansowani mają już zdecydowanie większy wybór bo trasy niebieskie nr 4, 12, 13A są dla nich w sam raz, ponadto czerwone 3,5,15,11 też są spokojnie do ogarnięcia.

Dla zaawansowanych natomiast bardzo polecam czarną 1 i czerwoną 2, ponadto bardzo fajna jest czerwona 8, bardzo długa i z fajnymi "szyjkami" dla odpoczynku nóg, można też ją przerobić na bieg zjazdowy, gdyż w połowie można wybrać alternatywną trasę i puścić się na krechę przy czym warto najpierw zrobić wstępne rozpoznanie. Uwaga przy samym końcu "biegu zjazdowego" aby nie wypaść z trasy bo jest zeskok prawie metrowy, ale lot był fajny:). Dalej niezła jest czerwona 3 no i jedna z najlepszych czarna 7 idealna moim zdaniem do ćwiczenia stylu, mało rozjechana i z najlepszym śniegiem nawet o godzinie 16. Marna natomiast moim zdaniem jest czerwona 9 i jeszcze nędzniejsza jest 5. Są to właściwie takie trasy dojazdowe.

Dla odważnych polecam natomiast freeride w szczególności po obu stronach Hornlift 2000. Na prawo od wyciągu (patrząc z góry w dół) jest ścianka z nachyleniem około 70 stopni, z pięknym śniegiem, a czuć przy tym nachyleniu zsuwający się na sobą śnieg bezcenne. Po drugiej stronie wyciągu jest trochę mniejsze nachylenie, a dalej zaczyna się trasa z przygotowanymi muldami. Zaraz dalej pod wyciągiem jest mały żleb/dół z którego przy odpowiedniej prędkości można prawie pionowo wyskoczyć na 1,5 metra. W rejonie tego własnie najdalej wysuniętego wyciągu są idealne warunki aby trochę pokombinować.

Ponadto pod gondolą z Inneralpbach jest przyzwoity snowpark, w którym są mniejsze i większe skocznie oraz pudła i poręcze do slajdów.

Podsumowując oceniam całą dolinę Alpbachtal pozytywnie, wytyczone trasy są dość ciekawe i różnorodne, a do tego można dość dużo pokombinować na własną rękę. Nie ma również kolejek do wyciągów, ceny są niższe niż w okolicznych ośrodkach, a gdy ktoś chce zrobić sobie jeden dzień przerwy to zapewne nie będzie się nudził (basen, lodowisko, trasa biathlonowa, trasy biegowe i wiele innych), a do tego nie wyda żadnych pieniędzy, gdyż wszyscy wynajmujący apartamenty w Alpbachtal otrzymują karty pobytowe, które upoważniają do tych wszystkich atrakcji za darmo. UWAGA bez tej karty za skipassy w Alpbach trzeba zapłacić chyba 10 euro więcej (zresztą podobnie jest w innych regionach). Moim zdaniem jest to miejsce idealne do pojeżdżenia na 3-4 dni.

Atutem Alpbach jest też położenie na granicy dwóch regionów Kitzbuheler Alpen (do którego należy Alpbachtal) oraz Zillertal. Zatem w pozostałe dni polecam udać się do Hochzillertal Kaltenbach (20 minut samochodem z Alpbach, bez wjeżdżania na autostradę) lub trochę dalej do Zillertal Areny, a nawet dla chętnych na lodowiec do Hintertuxer (około godziny samochodem). Nie warto natomiast jechać do Wildschonau bo według informacji mojego austryjackiego Landlorda za 2 lata powstanie gondola z Inneralpbach, która połączy te 2 ośrodki narciarskie:) Tak na marginesie dodam, że wytyczanie trasy przebiegu gondoli, uzgodnienia z ekologami i uzyskiwanie pozwoleń trwało tylko 2 lata, a jak to wygląda u nas?

Natomiast co do rodzinności to myślę, że rodzinność w Alpbachtal polega głównie na tym, że jeżdżąc na jednej górze Wiedersberger Horn każdy z rodziny znajdzie coś dla siebie bez względu na umiejętności (od nauki u podstaw po freeride) przy czym nie trzeba się wcale rozdzielać na cały dzień, a jeździć prawie obok siebie.

W kwestii dojazdu dodam jedynie, że jechaliśmy trasą przez Niemcy z Poznania do Świecka i dalej Berlin, Monachium i Alpbach, co zajęło również 10 godzin. Takim sposobem cała trasę jedzie się autostradami poza masakrycznym odcinkiem Nowy Tomyśl - Świecko, gdzie budowana jest dalsza część A2, jeżdżą same ciężarówki z materiałami do budowy autostrady i pokonanie tego odcinka zajmuje prawie 1,5 h, więc gdyby nie to, to droga trwałaby ledwie 9 godzin. Ale jeszcze tylko 9 miesięcy tego syfu i z Poznania w Alpy samymi autostradami:)

Podaję jeszcze przydatne linki:

-interaktywna mapa regionu Kitzbuheler Alpen http://skimap.kitzalps.com/de/brixental/

-info sniegowe, kamerki itp regionu Zillertal

http://www.ski-optimal.at/

aby wejść na interaktywna mapę tras trzeba wejść na Live-Bilder, a później Lifte in Betrieb.

-nocna jazda na Reitherkogel we wtorki, piątki i soboty.

To chyba wszystko w razie pytań możecie swobodnie pisać.

Edytowane przez michaś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również byłem w tym roku w Alpbachtal, a konkretniej mieszkałem w wiosce Hygna pod Reitherkogel co ma taki plus, że gdy jest dużo śniegu można zjechać bezpośrednio pod dom na nartach i z Wiedersberger Horn i Reithkogel.

Dla całkowicie początkujących właściwie tylko początkowa część trasy nr 4 przy wyciągu talerzykowym i 2 orczyki w Reith im Alpbach na Reitherkogel.

Minimalnie bardziej zaawansowani mają już zdecydowanie większy wybór bo trasy niebieskie nr 4, 12, 13A są dla nich w sam raz, ponadto czerwone 3,5,15,11 też są spokojnie do ogarnięcia.

Dla zaawansowanych natomiast bardzo polecam czarną 1 i czerwoną 2, ponadto bardzo fajna jest czerwona 8, bardzo długa i z fajnymi "szyjkami" dla odpoczynku nóg, można też ją przerobić na bieg zjazdowy, gdyż w połowie można wybrać alternatywną trasę i puścić się na krechę przy czym warto najpierw zrobić wstępne rozpoznanie. Uwaga przy samym końcu "biegu zjazdowego" aby nie wypaść z trasy bo jest zeskok prawie metrowy, ale lot był fajny:). Dalej niezła jest czerwona 3 no i jedna z najlepszych czarna 7 idealna moim zdaniem do ćwiczenia stylu, mało rozjechana i z najlepszym śniegiem nawet o godzinie 16. Marna natomiast moim zdaniem jest czerwona 9 i jeszcze nędzniejsza jest 5. Są to właściwie takie trasy dojazdowe.

Dla odważnych polecam natomiast freeride w szczególności po obu stronach Hornlift 2000. Na prawo od wyciągu (patrząc z góry w dół) jest ścianka z nachyleniem około 70 stopni, z pięknym śniegiem, a czuć przy tym nachyleniu zsuwający się na sobą śnieg bezcenne. Po drugiej stronie wyciągu jest trochę mniejsze nachylenie, a dalej zaczyna się trasa z przygotowanymi muldami. Zaraz dalej pod wyciągiem jest mały żleb/dół z którego przy odpowiedniej prędkości można prawie pionowo wyskoczyć na 1,5 metra. W rejonie tego własnie najdalej wysuniętego wyciągu są idealne warunki aby trochę pokombinować.

Ponadto pod gondolą z Inneralpbach jest przyzwoity snowpark, w którym są mniejsze i większe skocznie oraz pudła i poręcze do slajdów.

Podsumowując oceniam całą dolinę Alpbachtal pozytywnie, wytyczone trasy są dość ciekawe i różnorodne, a do tego można dość dużo pokombinować na własną rękę. Nie ma również kolejek do wyciągów, ceny są niższe niż w okolicznych ośrodkach, a gdy ktoś chce zrobić sobie jeden dzień przerwy to zapewne nie będzie się nudził (basen, lodowisko, trasa biathlonowa, trasy biegowe i wiele innych), a do tego nie wyda żadnych pieniędzy, gdyż wszyscy wynajmujący apartamenty w Alpbachtal otrzymują karty pobytowe, które upoważniają do tych wszystkich atrakcji za darmo. UWAGA bez tej karty za skipassy w Alpbach trzeba zapłacić chyba 10 euro więcej (zresztą podobnie jest w innych regionach). Moim zdaniem jest to miejsce idealne do pojeżdżenia na 3-4 dni.

Atutem Alpbach jest też położenie na granicy dwóch regionów Kitzbuheler Alpen (do którego należy Alpbachtal) oraz Zillertal. Zatem w pozostałe dni polecam udać się do Hochzillertal Kaltenbach (20 minut samochodem z Alpbach, bez wjeżdżania na autostradę) lub trochę dalej do Zillertal Areny, a nawet dla chętnych na lodowiec do Hintertuxer (około godziny samochodem). Nie warto natomiast jechać do Wildschonau bo według informacji mojego austryjackiego Landlorda za 2 lata powstanie gondola z Inneralpbach, która połączy te 2 ośrodki narciarskie:) Tak na marginesie dodam, że wytyczanie trasy przebiegu gondoli, uzgodnienia z ekologami i uzyskiwanie pozwoleń trwało tylko 2 lata, a jak to wygląda u nas?

Natomiast co do rodzinności to myślę, że rodzinność w Alpbachtal polega głównie na tym, że jeżdżąc na jednej górze Wiedersberger Horn każdy z rodziny znajdzie coś dla siebie bez względu na umiejętności (od nauki u podstaw po freeride) przy czym nie trzeba się wcale rozdzielać na cały dzień, a jeździć prawie obok siebie.

W kwestii dojazdu dodam jedynie, że jechaliśmy trasą przez Niemcy z Poznania do Świecka i dalej Berlin, Monachium i Alpbach, co zajęło również 10 godzin. Takim sposobem cała trasę jedzie się autostradami poza masakrycznym odcinkiem Nowy Tomyśl - Świecko, gdzie budowana jest dalsza część A2, jeżdżą same ciężarówki z materiałami do budowy autostrady i pokonanie tego odcinka zajmuje prawie 1,5 h, więc gdyby nie to, to droga trwałaby ledwie 9 godzin. Ale jeszcze tylko 9 miesięcy tego syfu i z Poznania w Alpy samymi autostradami:)

Podaję jeszcze przydatne linki:

-interaktywna mapa regionu Kitzbuheler Alpen http://skimap.kitzalps.com/de/brixental/

-info sniegowe, kamerki itp regionu Zillertal

http://www.ski-optimal.at/

aby wejść na interaktywna mapę tras trzeba wejść na Live-Bilder, a później Lifte in Betrieb.

-nocna jazda na Reitherkogel we wtorki, piątki i soboty.

To chyba wszystko w razie pytań możecie swobodnie pisać.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zaawansowanych natomiast bardzo polecam czarną 1 i czerwoną 2, ponadto bardzo fajna jest czerwona 8, bardzo długa i z fajnymi "szyjkami" dla odpoczynku nóg, można też ją przerobić na bieg zjazdowy, gdyż w połowie można wybrać alternatywną trasę i puścić się na krechę przy czym warto najpierw zrobić wstępne rozpoznanie. Uwaga przy samym końcu "biegu zjazdowego" aby nie wypaść z trasy bo jest zeskok prawie metrowy, ale lot był fajny:). Dalej niezła jest czerwona 3 no i jedna z najlepszych czarna 7 idealna moim zdaniem do ćwiczenia stylu, mało rozjechana i z najlepszym śniegiem nawet o godzinie 16. Marna natomiast moim zdaniem jest czerwona 9 i jeszcze nędzniejsza jest 5. Są to właściwie takie trasy dojazdowe.

......

Atutem Alpbach jest też położenie na granicy dwóch regionów Kitzbuheler Alpen (do którego należy Alpbachtal) oraz Zillertal. Zatem w pozostałe dni polecam udać się do Hochzillertal Kaltenbach (20 minut samochodem z Alpbach, bez wjeżdżania na autostradę) lub trochę dalej do Zillertal Areny, a nawet dla chętnych na lodowiec do Hintertuxer (około godziny samochodem).

Dzięki, już wiem że nie będziemy się nudzić:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę się połapać, jak jest ze skipassami w Alpbach.

Czy to są tylko skipassy na Alpbach i Reith, i jadąc do Zillertal czy Kitzbuhel trzeba kupować drugi?

Może jest jednak jakaś bardziej uniwersalna opcja - oczywiście na 7 dni a nie cały sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę się połapać, jak jest ze skipassami w Alpbach.

Czy to są tylko skipassy na Alpbach i Reith, i jadąc do Zillertal czy Kitzbuhel trzeba kupować drugi?

Może jest jednak jakaś bardziej uniwersalna opcja - oczywiście na 7 dni a nie cały sezon.

Jeżeli chodzi o Kitzbuhel i Alpbach to jako, że oba te ośrodki należą do tego samego regionu Kitbuheler Alpen można kupić jeden skipass, który nazywa się AllStarCard i można na tym skipass'ie jeździć po 10 ośrodkach tego regionu.

cennik: http://www.allstarcard.at/de/allstarcard-skipass.html

Można kupić również skipass obejmujący tylko Alpbach i Reith im Alpbach.

cennik: http://www.alpbacher-bergbahnen.at/

Ponadto jest kozacki skipass, który obejmuje cały Tyrol, na ponad pól roku i cena jest w sumie bardzo atrakcyjna gdyby tylko można było posiedzieć w Tyrolu z 2 miesiące:)

cennik: http://snowcard.tirol.at/allepreise.html

o skipass'ie obejmujących regiony Kitbuheler Alpen i Zillertal nie słyszałem i niestety chyba takiego nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...