Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Majówka 2012


Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko ładnie, pęknie. Jednak z tego co pisał kiedyś Gajowy to mają już rozbierać Pitz-panoramabahn. Trochę to uszczupla tereny do śmigania. Dziś nie chodzi, raczej nie ze względu na pogodę.

Pozdrawiam.

O ile wiem już zaczęli robierać/wyłączyli, a do tego od 22.04 wyłączony jest ten długi orczyk, mały też, też w związku z budową.

Mało tego zostaje, bo w praktyce krzesła nie ma co liczyć, to tylko łącznik a 1 gondola obsługuje tę bardziej płaską część ośrodka.

http://www.pitztaler-gletscher.at/static/swf/pitztal_lifte_in_betrieb.swf

Do tego brak dostępu na szczyt, czyli także do widoków, panoram ...chyba że ktoś tam sam wlezie :)

Skipass tani w tym okresie, nawet bardzo, kwatery pewnie też (?) - na oko, w tym momencie to świetne miejsce na jakiś skitourowy wyjazd, pewnie pusto i tanio - a śniegu moc, Wildspitze "pod ręką" - tak sobie myślę, ale nie znam się :)

Trochę się dziwię, że tak wcześnie zaczęli, że nie poczekali tych 2-3 tygodni, do końca sezonu.

Ja bym pewnie teraz odpuścił, wybrał bym inne miejsce na majówkę - choćby dowolnego "sąsiada" w Tyrolu; za to w przyszłym roku trzeba by Pitztalera odwiedzić.

Nowa gondola, Wildspitzbahn pewnie wydajna - stara byla ...taka sobie, do tego dość kosmiczny wygląd - podoba mi się ta "czapa śniegu":

http://www.pitztaler-gletscher.at/en/skigebiet/wildspitzbahn/bauplan

z drugiej strony - kupa śniegu, prognozy niezłe - i tak pewnie będzie pięknie :)

PS. Przypomniało mi się jeszcze, coś raczej na poziomie plotki - jest szansa, że jak im zostanie coś z budżetu to dołożą jeszcze jakieś krzesło w ośrodku... ale to nic konkretnego, ktoś z kimś tamtejszym rozmawiał itd.

Edytowane przez gajowy01
PS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Przypomniało mi się jeszcze, coś raczej na poziomie plotki - jest szansa, że jak im zostanie coś z budżetu to dołożą jeszcze jakieś krzesło w ośrodku... ale to nic konkretnego, ktoś z kimś tamtejszym rozmawiał itd.

A ja dodam że przy górnej stacji nowej kolejki funkcjonowac bedzie kawiarnia z której będą pikne widoki z wysokosci 3440m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praded Jeseniky

Wedle życzenia.

Podejście drugie.

Fotek raczej nie zapodam, w ogóle tej zimy nie pstrykałem (żona opanowała aparat), a z Pradziada mam kilka zdjęć na komórce "średniej" jakości jako dowód dla żony i teściowej, że faktycznie byłem na nartach bo dziwnie patrzyły na mnie gdzie, po co i czy na pewno jadę :biggrin:

Rano już po 6 temperatura masakryczna bo ponad 20, na miejscu na parkingu dolnym około 8 trochę "chłodniej", bo 17, na samej górze jeszcze "chłodniej" koło 14 stopni.

Coś popierdzielili z mapką do opisu tras, ale trzymajmy się oznaczenia z mapy

http://www.holidayinfo.cz/zima/panmapa.php?lang=1&ro=1&cntry=1&rg=4&loc=3&cat=45&frm=info&raw=

Tak więc czynne były 1, 2, 3-4 jako prze - i do - jazdówki oraz 6.

1 nie warta wspomnień, najmniej ciekawa do tego z dziurami i wyrwami.

2 dosyć fajna, ale od połowy wypłaszczenie zakończone półką za którą trzeba ostro hamować bo już wyciąg.

6 najlepsza i najdłuższa i na niej prawie cały czas jeździliśmy. Choć do miana czarnej to jej sporo brakuje.

Ciekawostka - kupiliśmy karnety do południa, a na 6 okazało się, że już cała obsługa jest zwinięta razem z bramkami, tylko orczyk chodzi na free i tak jeździliśmy do 12.20 (o 12.30 autobus na dół - kursy co godzinę, a musiałem wracać).

Śnieg oczywiście miękki i mokry. Ale nie zwalisty i nie zapadający się pod nartami.

A do tego jeszcze go sporo. Kolega potknął się na górze i podparł mocno kijkiem baz talerzyka i ten wpadł w śnieg po samą rączkę.

Nie było też mrowia ludzi aby trasę zryć, całkowicie bezkolejkowo, na trasie luzik, choć ludzie byli.

Śnieg o dziwo na prawdę szybki, trochę zwałek i muldek, można to było przeskakiwać, ciąć, śmigać, chłonąć, kompensowawć, odbijać się etc.

Piękna zabawa na śniegu. Wszystko na slalomkach 170, 63 pod butem. Niczego im nie brakowało do jazdy. Me too :tongue:

Trochę też było ślizgania po "dziewiczym" śniegu z boku trasy pomiędzy krzaczkami i krzewami - ten był wolniejszy, ale też miło.

Dla przypomnienia - na Pradziadzie jest li i wyłącznie śnieg naturalny - to ścisły rezerwat przyrody i świstaki nie zaakceptowały sztucznego naśnieżania. A orczyki wyglądają jak sprzed 40 lat albo i lepiej. Wolne jak jasna cholera, ale cóż.

Mocno wiało rano i później też, aż łeb chciało urwać. Ale z czasem białe obłoki się rozwiały i zrobiła się czysta lampa.

Najpierw ściągnąłem polar spod shoftshell'a, następnie pizdnąłem w kosodrzewinę kask z goglami i przywdziałem okularki.

Na koniec ściągnąłem softsheel, zostałem w podkoszulku z podciągniętymi rękawami. Jazda inna i przyjemna, że hej - czuć "inaczej" lekkość, luzik i swobodę.

Bez tych wszystkich zimowych "zbroi i pancerzy" :biggrin:.

Powszechnym był widok facetów w krótkich spodenkach i koszulkach na ramiączkach. Reszta golizna.

Jak również młodych divek w obcisłych rajtuzkach i króciutkich jeansowych spodenkach - mniam :tongue:

Z samej góry piękne widoki.

Spod Petrovy kameny Śnieżnik na wyciągnięcie ręki.

A ponoć z wieży widokowej na Praded w dobrą pogodę widać nie tylko Śnieżkę ale i Tatry.

To był mój pierwszy raz na tej górze.

Ale ze względu na możliwość skosztowania wyłącznie naturalnego śniegu pod nartami myślę tam jeszcze wyskoczyć na mrozie, bo to raczej jedno z nielicznych - tak naturalnych miejsc do jazdy. Przynajmniej w Sudetach.

Tylko raczej w tygodniu, bo infrastruktura nie nastraja do "tłoków". I trzeba pilnować pogody, bo przy kiepskiej to "nie jazda" na takiej górze.

Temperatura na dolnym parkingu o 13 około 24-25 st.

Od 1 maja Praded zamknięty obowiązkowo bez względu na pokrywę śnieżną - świstaki, a może też ekonomia.

Drzewiej bywało inaczej.

To mój najdłuższy sezon :smile:

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój najdłuższy sezon :smile:

Taaa.... I kolegę drażnić SMSami i MMSami to jest dopiero przyjemność nie....

A tak na marginesie, wiemy, że sport tani to nie za bardzo. Spędziłeś na nartach sporo dni. Jesteś w czołówce forumowej. Chyba tylko Ci co żyją z narciarstwa mogą się pochwalić większą ilością przejechanych km. Podsumowałeś to finansowo jak wyszło?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa.... I kolegę drażnić SMSami i MMSami to jest dopiero przyjemność nie....

Teraz to fochy, a wcześniej to było, dzwoń, pisz, zdjęcia przysyłaj....... :wink:

A tak na marginesie, wiemy, że sport tani to nie za bardzo. Spędziłeś na nartach sporo dni. Jesteś w czołówce forumowej. Chyba tylko Ci co żyją z narciarstwa mogą się pochwalić większą ilością przejechanych km. Podsumowałeś to finansowo jak wyszło?

Pozdrawiam.

A tak na marginesie to spędziłem na nartach dni/wypadów tak na db= (cztery na szynach) w swojej klasyfikacji :smile:.

Niestety kilka mi wyleciało :mad:: z przyczyn zależno - niezależnych (kolano, lenistwo/brak mobilizacji własnej, auto kaput, żona wywinęła numer) - w sumie około 8-9 zdarzeń.

A kosztów nigdy nie sumowałem, liczyłem dokładnie.

Tak ogólnie to z 2 wyjazdami alpejskimi i jazdami lokalnymi rodzina 4 os. (2+2) około 21 tysięcy.

Z czego jakby dzielić (trochę trudno przez paliwo) ja +/- 9-10, reszta żona i dzieci.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kosztów nigdy nie sumowałem, liczyłem dokładnie.

Tak ogólnie to z 2 wyjazdami alpejskimi i jazdami lokalnymi rodzina 4 os. (2+2) około 21 tysięcy.

Z czego jakby dzielić (trochę trudno przez paliwo) ja +/- 9-10, reszta żona i dzieci.

Pzdr.

Niezła sumka się uzbierała. Nie przeliczałeś takiego Szpindla na opłacalność sezonówki? Paręnaście dzionków tam zaliczyłeś.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła sumka się uzbierała. Nie przeliczałeś takiego Szpindla na opłacalność sezonówki? Paręnaście dzionków tam zaliczyłeś.

Pozdrawiam.

Przeliczałem, i teoretycznie, praktycznie i optycznie jest to najlepsze rozwiązanie.

Ale jest kilka ale...........

Często, albo nie rzadko jeżdżę rodzinnie, wtedy tylko Szpindel zostaje, bo żal płacić za coś innego jak on już opłacony. Dla mnie za darmo, dla całości "drożej".

Odległość też nie najbliższa.

Im bardziej o świcie tym lepiej, a dwa razy w weekend się podnieść 5-6 już nie tak łatwo przy moim "trybie życia" :redface:

Także jak ze wszystkim są plusy dodatnie i plusy ujemnie, szczególnie u mnie z tym rozwiązaniem.

Kumpel mnie namawia na to już od 2 lat (jeździ na sezonówkach, a najwięcej w marcu i kwietniu), a ze mną tak jak. ..... powyżej :tongue:

Zobaczymy co kot przyniesie przed następnym, sezonem.

W każdym razie Spindleruv jest w Sudetach najlepszym rozwiązaniem dla GS.

Zdrówko :smile:

Edytowane przez juice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...