johnny_narciarz Napisano 1 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2013 Jeszcze wczoraj gryzłem się z myślami,czy co nieco spożyć i spać z bólem głowy cały dzień,czy może lepiej zebrać się z rana i pośmigać w słoneczku na pustym stoku.Bez większego namysłu Sylwestra spędziłem grzecznie z lampką szampana i już 6.40 wyruszyłem w stronę Istebnej. Mamy wiosnę w zimie,więc większych niespodzianek na drodze nie było.Pojechałem trasą przez Wisłę i Kubalonkę,bo chyba jednak szybsza z B-B,na miejsce docieram już o 7.30.Mam trochę czasu to przechadzam się tu i tam robiąc fotki i przyglądając się trasie.Jeszcze panuję tu półmrok: Tuż przed ósmą jako pierwszy kupuję karnet,dziś na 4 godziny.Powinno wystarczyć,choć ja niemal zawsze jestem nienasycony... Przez pierwszą godzinę jeździ łącznie nie więcej jak 10 osób,tak więc się nie pomyliłem!Ludzie pobalowali,a teraz śpią i trzeźwieją.Warto postępować wbrew schematom.A jak przygotowanie trasy?Ja dałbym takie +4 Niby dobrze: ale pojawiły się nieliczne minerały,głównie na bocznej ściance,było też trochę nierówności,na tym zdjęciu widać co nieco: Jednak do 10 spore połacie sztruksu,ok. 11 pojawia się tu i ówdzie lód,pod koniec jest też sporo cukru,ale bez muld. Trasa jest baaardzo szeroka,taka dobra niebieska z dolewką koloru czerwonego.Oprócz głównej trasy są też dodatkowe opcję - za tą trasą,a właściwie za słupami jest jeszcze dodatkowa przecinka: Po drugiej stronie wyciągu jest mała ścianka,taka do zabawy: Oprócz fajnej szerokiej trasy zachwyca też znakomity szybki i wygodny wyciąg.Ta kanapa wyjeżdża na górę w nieco ponad 2,5 minuty!Jedynie po jej opuszczeniu faktycznie ciasno!Jeśli jedzie komplet,panowie zwalniają ją na chwilę.Jednak prawie do samej dwunastej połowa krzeseł jeździ pusta: Podobnie jak w pierwszy dzień świąt,więcej ludzi pojawia się dopiero w okolicach godziny 11,jednak nie na tyle,żeby było widać jakiś tłok na stoku.Tuż przed dwunastą na wyciągu jest już komplet,ale bez kolejek i nadal nie widzę nadmiernej ilości ludzi na trasie. Najczęściej wygląda to tak: Dopiero dokładnie 11.50 zaczyna się coś korkować.Nie ma kolejki,ale co chwila zatrzymuję się wyciąg.Przypuszczalna przyczyna (moja obserwacja) to brak bramek wpuszczających narciarzy w odpowiednim momencie.Jest tylko światło.Niestety niektórzy się zapominają i zbyt mocno wychylają z rozpędu.Włącza się alarm i wyciąg natychmiast staje.W ten sposób straciłem możliwość wykonania jeszcze jednego zjazdu... Ale co tam,jeden cykl wyciąg-trasa zajmuję nie więcej niż 4 minuty,więc w ciągu 4 godzin musiałem nawinąć minimum 50 razy. Co jeszcze mogę dodać?Piękny słoneczny dzień idealny na narty! Znów uśmiech nr 10! :applause: 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 1 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2013 Johnny Ty to powinieś zrobić taki Ski-Atlas z wrażeniami, zdjęciami, itp. Super się czyta, super ogląda, a jeszcze bardziej zazdrości mając w domu szpital i samemu wegetując z 39c gorączki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 1 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2013 Z gorączką to masz chociasz nadzieję, że za tydzień będziesz śmigać. Mi na razie lekarze nie pozwalają, i chyba w tym roku nie pojeżdżę, a obok mnie stoją nówki Atomic D2 SL. Pozdrawiam i uważajcie miałem dwa wypadki na stoku, plecami chyba ze trzy metry mnie rzuciło, drugi raz na tyłek na tą cholerną kość ogonową, w robocie tyrałem jak wół dwadzieścia lat i diagnoza dyskopatia lędźwiowa. Diagnoza jeździsz i kalectwo, albo się leczysz i wrócisz kiedyś na stok. Oszczędzajcie kręgosłupy jak KOCHACIE NARTY. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 1 Styczeń 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2013 Johnny Ty to powinieś zrobić taki Ski-Atlas z wrażeniami, zdjęciami, itp. Super się czyta, super ogląda, a jeszcze bardziej zazdrości mając w domu szpital i samemu wegetując z 39c gorączki. Dzięki za miłe słowo!Ale wolne się kończy,czas wziąć się do roboty,również w weekendy,więc nie wiem kiedy znów na narty się wybiorę... :sorrow: Życzę powrotu do zdrowia! Z gorączką to masz chociasz nadzieję, że za tydzień będziesz śmigać. Mi na razie lekarze nie pozwalają, i chyba w tym roku nie pojeżdżę, a obok mnie stoją nówki Atomic D2 SL. Pozdrawiam i uważajcie miałem dwa wypadki na stoku, plecami chyba ze trzy metry mnie rzuciło, drugi raz na tyłek na tą cholerną kość ogonową, w robocie tyrałem jak wół dwadzieścia lat i diagnoza dyskopatia lędźwiowa. Diagnoza jeździsz i kalectwo, albo się leczysz i wrócisz kiedyś na stok. Oszczędzajcie kręgosłupy jak KOCHACIE NARTY. U mnie jest jakoś odwrotnie - jeszcze 3 lata temu miewałem spore problemy z kręgosłupem,bo niby się ruszałem,ale za mało... Odkąd katuję się na nartach (i nie tylko) wszystkie dolegliwości minęły. Po raz pierwszy miałem poprawę po dwóch dniach intensywnej jazdy od rana do wieczora!Nie bierz ze mnie wzoru,ale akurat w moim przypadku obciążanie kręgosłupa poprzez sport działa bardzo pozytywnie. :smile: Powrotu do zdrowia i na stoki życzę!!! :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 9 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 9 Styczeń 2013 Johnny, my jednak jesteśmy hardkorowi... ...gorączka, choroba - a jedziemy na narty (umknęła mi gdzieś ta relacja). Cóż Nartoholicy :happy: Mam nadzieję, że już doszedłeś do siebie, nie tylko TY? Życzę zdrówka, i wracaj szybko na stoki w pełni sił! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.