Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Korbielow 2013


gregor_g4

Rekomendowane odpowiedzi

No i faktycznie na Miziowej jest kamczatka i łeb chce urwać, wyciąg VII nie chodzi, więc ruszamy w dół, trasą nr 5 do hali Szczawiny, tu już tak fajnie nie jest, jest to raczej kartoflisko i nie jedzie się dobrze. Następnie wracamy na Miziową i ruszamy na Kopiec, zjazd z kopca i warunki na trasie podobne jak te na 5 przy czym tu widać że Ernest z ratraka ma mierne pojęcie o topografii terenu bo są miejsca gdzie wyorał kamienie, wykopał młodnik i borówki, jak to kudłaty zobaczy to zrobi z niego gwiazdę Teleekspresu i radia ZET.

Postanawiamy jechać na dół bo tu się przyjemnie nie jeździ, jednak dostrzegamy że ruszył wyciąg na Pilsko nr VII, więc zmiana planów i jedziemy w górę, jak już tu jesteśmy to chcemy zaliczyć wszystko, warunki podobne jak na poprzednich trasach, więc nic tu po nas, spadamy w dół...

No ale to nie takie proste znaleźć jak się nie pamięta jak się dostać pod PŁAJ, a oznaczenie nie pomaga, no bo takie właśnie pomocne jest:mad::.

Nawiasem mówić to jakaś masakra na tej Miziowej żeby się dostać z wyciągu na wyciąg wszędzie trzeba dreptać pod górę, no ale w końcu udaje się odnaleźć niebieską szóstkę, więc szybko przemieszczamy się na czerwoną 1, tu już ludzików przybyło, jednak nie wszyscy do lasu między kujokami poszli się kulać:tongue:.

Po 1 zjeździe lądujemy w jakimś przybytku kulinarnej rozkoszy, zarzucamy żurek(fuj:mad::) herbatka(obleci:cool::) i my nie kierowcy kusimy się na Bombardino, jak ów specjał ląduje na stole, Fogo już zło wróży czy to czasem nie umrę ze śmiechu:stupid:, zaciekawiony co kryje się pod czapką bitej śmietany szybko wciągam ją, a pod spodem:eek: :tongue: - Bombardino po pilsku:stupid:, rozpuszczalna kawa z odrobiną ajerkoniaku z Biedronki. Stwierdzam ze już dawno we Włoszech nie byłem skoro nie pamiętałem ze Bombardino to było coś wstrętnego:biggrin:. W każdym razie, 3 żurki, 3 herbaty, 2 pseudobombardino kosztowały nas 60 zł, dla porównania w sobotę w Zwardoniu za 3 schabowe z pieczarkami i serem żółtym, do tego ziemniaki, surówki, 1 żurek, 1 gulaszzupa, 1 piwo grzane z sokiem, 2 Cococole, zapłaciliśmy 75 zł ,pojadły tym 4 osoby, a wszystko było pyszne.

Po tak wykwintnym posiłku, przed knajpą postanawiamy, że jak będzie kolejka do wyciągu to jedziemy do samochodu i do domu, to co zastajemy pod wyciągiem nr III i IV nazywamy kolejką, a prawda jest taka że kolejki nie ma ale motywacji do jazdy 1 trasą w gąszczy tym bardziej nie ma, tak więc o 11 kończymy jazdę i zasadniczo stwierdzamy że wpadniemy tu znowu....

....za jakieś parę lat, lub jak będzie motywacja, nastawiane jakich nowych krzeseł, a jak to będzie gondola to też się nie skrzywimy:rolleyes::

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie nie mogę uwierzyć, że przeczytałem o tym jak Figo i SB byli w Korbielowie... jak niedźwiedzie polarne na Saharze :)

Oto mysiek właśnie chodzi.

My jesteśmy nieobliczalni i nieprzewidywalni.:crazy:

"Takich trzech jak nas dwóch to nima ani jednego" :applause:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie nie mogę uwierzyć, że przeczytałem o tym jak Figo i SB byli w Korbielowie...

Powiem Ci że był jeszcze taki koncept żeby na żar wyjechać i nawet tam byliśmy pod kolejką, ale tam parking płatny, a na płacenie za parking nie możemy sobie pozwolić, to się już w ogóle nie mieści w naszych poglądach:tongue:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na płacenie za parking nie możemy sobie pozwolić, to się już w ogóle nie mieści w naszych poglądach:tongue:

Oczywiście wyjeżdżając z Kamiennej postanowiliśmy się podroczyć z parkingowym przy wyciągu Baba.

Plan był taki,że wjeżdżamy na parking.Kiedy parkingowy wyciągnie łapę to zapytamy czy można zapłacić kartą.A potem zapytamy czy jest tu gdzieś bankomat,....:cheerful:

A tu ZONK!!!!!

Nie ma parkingowego i parking za FREE!!!!:laughing:

I co. Da się?

Da się !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie nie mogę uwierzyć, że przeczytałem o tym jak Figo i SB byli w Korbielowie... jak niedźwiedzie polarne na Saharze :)

Właśnie wróciłem z kina,byłem na filmie "Niemożliwe"... :biggrin:

Otwieram kompa i... chyba powinni nakręcić drugą część!Scenariusz kilka postów niżej autorstwa Figo I SB. :applause:

Gdyby system puścił,zaraz bym obdzielił po reputacji! :cheerful:

Tylko o Grześka możecie dostać czerwieńca za brak info... :tongue:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Johny,...gregor czasem musi popracować z rana.

A nas nawet parom koni by do tego lasa nie wciągnął. :happy:

Buahahaha Figo w lesie. Tego bym nie przeżył... w sumie hmmm po zastanowieniu się.... może by nowa trasa powstała :biggrin:

A może zamiast wycinać drzewa na czarnej trzeba ... a nic juz nic :eek: ...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buahahaha Figo w lesie. Tego bym nie przeżył... w sumie hmmm po zastanowieniu się.... może by nowa trasa powstała :biggrin:

A może zamiast wycinać drzewa na czarnej trzeba ... a nic juz nic :eek: ...

mysiek

już obmyślam zemstę :wink: :tongue:

przypomnij sobie jak zostałeś wyrwany z błogiego snu,...i leciałeś wyłączać światła w swoim autku :crazy:

a było to w Korbielowie :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po dluzszej przerwie z mojej strony, czas wreszcie cos napisac.

przez ostatni tydzien wlasciwie caly czas pracowalem, glownie na oslich laczkach. w sobote i niedziele, pojezdzilem troche na Buczynie. W sobote kiepska widocznosc, nawet do 10 m, mimo tego b.duzo ludzi (nie tak jak pare lat wstecz, ale w porownaniu do tego co bylo w tym i np zeszlym sezonie to sporo)

sporo z nich przecenialo swoje umiejetnosci i w tych trudnych warunkach bylo od groma kolizji, oraz sporo interwencji GOPR. Niedziele przyniosla poprawe widocznosci. Generalnie widac lekkie skutki odwilzy. snieg w lesie troszke siadl, mimo tego trasy byly przygotowane dobrze i bardzo dobrze. Wczoraj jezdzilem na Babie 2 godziny, idzie ochlodzenie, juz wczoraj mozna bylo niezle przemarznac - spora wilgotnosc a temperatura ok 0.

trasa fajna, dosc twarda, oblodzenia tylko w trudniejszych jej fragmentach.

na dzisiaj zapowiadany jest kilkunastocentymetrowy opad sniegu. wlasnie w Korbielowie zaczyna pruszyc, trzeba trzymac kciuki zeby sypalo jak najdluzej i jak najmocniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj mialem to szczescie, ze w ramach pracy udalo mi sie prawie cala gore zaliczyc. takze moge opisac jak to wyglada.

start chwile po 10 z Soliska. na dole lekko pruszy, czuc delikatne podmuchy, ale wychodzi slonce i momentami fajnie swieciu. Ludzi malutko. trasa z Buczyny super przygotowana. Jest dosc twardo, ale rowno, jedzie sie szybko i fajnie. Po 2 czy 3 zjazdach ruszam na Szczawine. przy Plaju miejscami drobne kamienie. niebieska 6 od zakretu z Plaja na Szczawiny mocno oblodzona, na poczatkowym fragmencie, do tego sporo kamieni. pozniej do Szczawin po wyplaszczeniach juz ok. Ze Szczawin, kieruje sie na Miziowa i Kopiec. Tu juz gorsza widocznosc, ciagle pruszy, troche zawiewa wiatr, jest mrozno i dosc chlodno. Trasa z Kopca bardzo fajnie zrobiona. Zjezdzam tez raz w lewo trasa ze Szczytu i pozniej w prawo na niebieska szostke. Na trasach na prawde dobre warunki. Brak opadu w ostatnich dniach spowodowal jednak ze jest dosc twardo, a dzieki temu ze u gory ciagle mrozi, to trasy sa szybkie. Kamienie badz mocne oblodzenia wystepuja jedynie w newralgicznych punktach - czyli tam gdzie wasko i stromo. przed 13 lece znow Buczyna, tam juz pojawilo sie wiecej oblodzen ale ciagle zjazd jest fajny, jednak trzeba uwazac, na wlocie do lasu z polany i na "eso" Baba o 13 tez trzymala sie bardzo dobrze. Pozniej wrocilem na osle laczki, generalnie caly dzien pruszy, ale nie widac efektu tego opadu, na dole wszystko topnieje.

Co ciekawe ludzie z polnocy kraju dzwonia i pytaja ile u nas spadlo, bo u nich po 20-30 cm :D mam nadzieje, ze ten opad dojdzie w gory :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie chyba nigdy nie zmienie.... dzisiaj dobrego dzwona zaliczylem, 10 dni bez jazdy, poszedlem pojezdzic po swiezym sniegu i znow jakis diabel we mnie wstepuje, ale od poczatku i do rzeczy :)pare minut po 9 spotykam sie z Jackiem (Jack1965) oraz jego wnuczka Zosia, ktora pozdrawiam. Po blisko 2 godzinkach jazdy rozstajemy sie, a ja korzystajac z tego, ze reszta dnia wolna, lece do gory. Ruszam przez Solisko i Buczyne, juz na orczyku dostaje telefon, ze o 1330 mam kolejna lekcje, a jest 1125... mysle sobie, nie za fajnie, znow trzeba wszystko na szybko, a tak nie lubie... powinienem to potraktowac jako znak ostrzegawczy (juz drugi tego dnia, bo rano sie oparzylem :D )na Miziowej czekam na znajomych, szybki rzut oka na sytuacje:

widok na szczyt.jpg

nie wyglada to zle, liczylem na marna widocznosc i chmury, a tu sloneczko sie przebija, wszystko widac, kolejki praktycznie zerowe. Na trasach w porownaniu do wczoraj o niebo lepiej (wczoraj 10-15 cm swiezego i rozjezdzonego sniegu - bardzo miekko)dojezdzaja znajomi, grupa ruszamy na szczyt i decydujemy sie zjechac tylko do Szczawin. Sniegu dosypalo ok 40 cm, moze troszke wiecej. Jest na prawde przyzwoicie, jednak troche cm jeszcza brakuje, bym mogl powiedziec ze jest na prawde fajniewiekszosc wariantow przywyciagowych rozjezdzona, na szczycie mamy ten komfort, ze jestesmy pierwsi:

w lesie.jpg

byloby piekne zdjecie, tylko ten snowboardzista ... :Dwypadamy troche za nisko, wiec kilkaset metrow maszerujemy z buta pod gore, by najechac na Szczawine, a nie wypasc pod samym krzeslem. Nastepnie kierujemy sie na znana juz sporej rzeszy ludzi scianke:

las.jpg

tutaj tylko pojedyncze slady, jest na prawde ok, ja jednak postanowilem, ze juz zadnego snowboardzisty przed siebie nie wpuszcze :D i dosc ostro ruszylem do przodu....niestety troche pomylilem sie w obliczeniach...polane ktora jechalismy, mniej wiecej w polowie, przecina droga. droge ta mozna przeskoczyc, taki tez mialem zamiar, tylko...

drop.jpg

wybilem sie troche za wczesnie :Dna tym zdjeciu, przed moimi nartami, widac wlasnie ta droge, a mi braklo jakiegos metra, by ja przeleciec bo wybilem sie spooooro za wczesnie :)Efekt taki, ze poczulem kolano pod wlasna szczeka ( na szczescie nie trafilo w nos) lot ustany :) minus to lekka opuchlizna pod broda i rozciety od gogli nos :)po ostatniej przygodzie ze zgubieniem kamery - dzisiaj postanowilem przywiazac ja sznurowka do kurtki - patent prosty ale skuteczny. Dzisiaj sie przydal az dwa razy :)do Szczawin dotarlem juz bez przygod, liczylem, ze tak bedzie do konca, no i sie przeliczylem :Dpojechalem jeszcze raz na Miziowa, stamtad na Kopiec i przez Czarownice w dol. Korzystajac z okazji, stwierdzilem, ze potrenuje do zblizajacego sie "Pilsko Vertical 800". wypadam tuz pod Kopcem z lasu i ogien w dol. Niestety troche brakowalo predkosci, bo z lasu wylecialem w swiezy snieg, ktory dosc mocno wyhamowal, lecac z Kopca juz na tej polance mozna miec dobra predkosc. zmeczenie jednak dalo o sobie znac, kolo Płaja juz moje uda mialy troche dosc jazdy.Postanowilem jednak na dobicie wskoczyc w las na Buczyne...znow wlaczyla sie ulanska fantazja... na dobrej predkosci wyskoczylem z jakiegos malutkiego korzonka, moze ze 3 metry lotu, niestety zlapalo mi narty, bo tam sniegu sporo mniej niz na szczycie i glowa polecialem do przodu, juz bez nart prosto na dwa drzewa, fart ze trafilem pomiedzy

drzewa.jpg

o, to dokladnie te dwa drzewka (p.s. Nurek, to byla by perelka do Twojej kompilacji z wypadkami :D )wstalem, otrzepalem sie i przez moment pomyslalem czy na lekcje o 1330 nie pojechac juz normalnie, po trasie (do 3 razy sztuka ? ) ale polecialem lasem, juz bez przygod hehedzien troche meczacy, obolaly i troche zapuchniety ale w jednym kawalku.jutro chyba robie przerwe, snieg przestal sypac, podobno w sobote znow ma mocno dosypac, wiec trzeba sie oszczedzac :)

57da81bf0f533_widoknaszczyt.jpg.d0ea547891ff4ff4c68d21947c074c17.jpg

57da81bf17e99_wlesie.jpg.658ffca0b2005f6d687ee2c6967fc2d5.jpg

las.jpg.3823e9196dd5e40620072a7ca7002d70.jpg

drop.jpg.911648d33a8e45ee4f5888914b73a7b6.jpg

drzewa.jpg.5ff4a94fa874e869806c957e4a63498e.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj od 8 do 12, rano nie sypało, jak wyjeżdżałem sypało już całkiem mocno. Dzień wcześniej chyba też nieco sypnęło, bo wjechałem po godzinie w las i rozjeżdżony ślad był trochę przysypany. Rano 5 przygotowana na "5", sztruksik, równo, super, ale - tak jak pisałem - po godzinie jeżdżenia postanowiłem pojeździć poza trasami .... no i super!!! W zasadzie wydaje mi się, że tylko po to będę tu przyjeżdżał, mimo, ze jestem mocno początkujący w temacie śmigania po lasach. Próbowałem delikatnie bo nie znam terenu i byłem sam, ale coraz bardziej mi się to podoba :biggrin: Po prostu czytając ten wątek może się człowiekowi zachcieć. Pilsko to jednak ma klimacik, ostatnio byłem chyba z 7 lata temu no i zacznę tu znowu jeździć. Dechy również przydałaby się szersze - Rictory nie zawsze dają radę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze pojechalbym, ale mam niedobre doświadczenia z SONu z jazdy z moja siedmioletnią córka Julką na orczykach (a jutro obiecałem jej wspólny wyjazd). Tzn ona spoko, ale ja miałem dość po jednym wyjeździe. Kto jechał z małym dzieciakiem to wie. Obawiam sie że na Pilsku będzie podobnie, więc pewnie skończy sie na Nowej Osadzie lub Czantori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...