Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Pomóżcie - Lodowiec Stubai czy Axamer Lizum ?


Krzych79ski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wybieramy się z żoną w połowie marca (15-22) do Austrii na narty.

Zastanawiamy się ostatecznie nad dwoma miejscami: Lodowcem Stubai lub leżącą nieopodal (ok 20km) stacją Axamer Lizum.

Głównym kryterium jest wybór tras i warunki śniegowe. Szukamy raczej tras czarnych i czerwonych.

Czy jest ktoś kto zna obie stacje i mógłby je porównać?

W internecie jest mnóstwo informacji i niestety wiele sprzecznych. Raz czytam, że na Stubaiu jest dużo trudnych tras i można się fajnie wyjeździć, a gdzie indziej, że to przeważnie niebieskie trasy i łączki dla dzieci, a trasy trudniejsze są kiepsko przygotowane (muldy itp.) Po zdjęciach i filmach widzę jedynie, że widoki są piękne :)

Wg skionline http://www.skionline.pl/stacje/austria-tyrol-stubai-lodowiec,osrodek,179.html ze wszystkich 41km tras jest tam tylko 14km czerwonych i 5km czarnych.

Natomiast położenie 1750-3210 chyba gwarantuje lepsze warunki śniegowe, ale podobno też kapryśną pogodę?

Co do Axamer raz czytam opinię że super ośrodek, dobre czerwone i czarne trasy szerokie i super przygotowane i dużo śniegu w marcu, a za chwilę opinia, że ośrodek nudzi się w 1 dzień, zamiast śniegu ciapa i w ogóle nie warto.

Wg skionline http://www.skionline.pl/stacje/austria-tyrol-axamer-lizum,osrodek,159.html ze wszystkich 41km tras jest tam 25km czerwonych i 12km czarnych.

Położenie 1583-2343 chyba też nie jest najgorsze jak na marzec w Austrii i śniegu nie powinno zabraknąć?

Dodam, że to nasz pierwszy wyjazd na narty poza Polską, liczymy na długie, szerokie i dobrze przygotowane trasy (czerwone/czarne) i ładne widoki :) Axamer mamy w cenie noclegu, za Stubai byłaby dopłata ok 800zł/2os. Warto pchać się od razu na ten lodowiec?

Będziemy wdzięczny za każdą opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Skoro tylko czerwone i czarne to jestem za cienki na doradzanie.

Ale skromniutko tylko z boczku powiem, że wybierzcie dowolny najkorzystniejszy cenowo i będziecie zadowoleni chyba, że należycie do tych, którzy lubią szukać dziury w całym. Miłego jeżdżenia.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ma być wysoko i czerwono / czarno w tych okolicach to bardziej rozważ Pitztal, Kuntai

Czerwono/czarno tak, ale też równo i szeroko. Nie mam pojęcia czego się spodziewać, to pierwszy wyjazd i przygotowania trochę chaotyczne. Zostały ok 2 tygodnie, nocleg już prawie dogadany, została kwestia karnetu. Zaraz przejrzę podane przez Ciebie stację.

A czy możesz coś napisać o tych wymienionych przeze mnie? Być może coś z własnego doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem w obydwu wskazanych ośrodkach ....

jeżeli nigdy nie byłeś w alpach dostaniesz szoku ....

to nie są wielkie ośrodki, a jak by były w Polsce były by największe :eek:

również mogą cię zszokować ich czerwone trasy, a czarne szczególnie :biggrin: ...

bardziej prestiżowy jest Stubai , jest wyżej ma to swoje minusy ale i plusy .... minusy - przy złej pogodzie ( chmury , mgła ) nie pojeździsz w ogóle, ale nie będziesz miał miękko na dole .

w tym roku również w Alpach Austriackich nie ma szału ze śniegiem - na niskich wysokościach szybko się śnieg topi po 12 stoki puszczają .... na niższych wysokościach ....

Jeżeli ja miał bym wybierać z tych dwóch ośrodków to jednak Stubai ale jeżeli faktycznie szukasz czarnych i czerwonych tras to ośrodki które wskazałem lub każdy duży wysoki ośrodek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Skoro tylko czerwone i czarne to jestem za cienki na doradzanie.

Pozdro

Witam, wyczuwam nutkę ironii - zupełnie niepotrzebnie.

Nie uważamy się za ekspertów, nie jeździmy poza trasami, lub na wielkich muldach. Chodziło mi tylko o to, że w większości trasy niebieskie (te, na których jeździliśmy w Polsce) dość szybko się nam nudzą, nie dają frajdy z jazdy. Dlatego podczas szukania miejsca na pierwszy wypad do Austrii, skupiliśmy się na ilości tras koloru czerwonego i czarnego (biorąc pod uwagę skalę z polskich ośrodków)

co nie oznacza, że na niebieskich jeździć nie będziemy, bo będziemy, chociażby dla odpoczynku. Ale równiutka, wyratrakowana, szeroka, czerwona trasa to jest to co najbardziej ciśnie mi uśmiech na usta :)

Co do szukania dziury w całym, to należymy raczej do osób, którym wystarczy trochę śniegu i dobrej pogody, chcemy przede wszystkim fajnie spędzić czas na nartach, inne atrakcje są nam zbędne, dlatego o nie nie pytam.

Może dla Was starych wyjadaczy to zabawne, ale my przed pierwszym wyjazdem mamy trochę obaw i rozterek, dlatego wolę poprosić o radę bardziej doświadczonych narciarzy. Śledzę troszkę to forum i wiem, że jesteś jednym z największych autorytetów tutaj i masz olbrzymie doświadczenie, dlatego byłbym bardzo wdzięczny za pomoc w wyborze. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

również mogą cię zszokować ich czerwone trasy, a czarne szczególnie :biggrin: ...

w tym roku również w Alpach Austriackich nie ma szału ze śniegiem - na niskich wysokościach szybko się śnieg topi po 12 stoki puszczają .... na niższych wysokościach ....

Czyli mam rozumieć, że skala jest trochę inna niż w Polsce? Trudniejsza? Jeśli tak, to już wiem skąd ta uszczypliwość Mitka.

Może źle zrobiłem, że zahaczyłem o te kolory, zostawmy więc te barwy tras w spokoju :)

Skoro byłeś w obu tych ośrodkach, napisz tak mniej więcej gdzie jest więcej fajnych tras do wyboru, tych raczej do pojeżdżenia a nie do nauki. Chodzi mi o trasy przygotowane. Gdzie przez 5 dni jazdy fajniej można spędzić czas na nartach?

Byłbym bardzo wdzięczny jakbyś mógł mi te dwa ośrodki tak zobrazować i porównać ;p Infrastruktura, trasy, śnieg :D

"Na niskich wysokościach" tzn mam rozumieć, że w Axamer Lizum na 1583-2343, może być już po południu ciapa ze śniegu?

Za to pogoda chyba pewniejsza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie jesteście zbyt wymagający to rzeczywiście cokolwiek z tych dwóch ośrodków wybierzecie będziecie zadowoleni ,ja postawiłbym na Stubai a co do ilości w km.tras czarnych i czerwonych to i tak się nie da tego za bardzo rozgraniczyć bo musiałbyś jeździć tam i z powrotem po kilku a przesmyki ,łączniki ,odnogi trzeba wszystkiego spróbować tak żeby się nie nudziło .Nie liczyłbym również na czerwone super przygotowane w marcu no 2 godz.na początku ,później musisz się liczyć z kopnym śniegiem i muldami a szczególnie w dolnych partiach tras,żebyś się również nie zdziwił jakie czarne mogą być w Austrii przeważnie oddzielny wyciąg tam prowadzący jest pusty ,tylko z dołu wygląda to ok.ale oczywiście da się ,ludzie jeżdżą ale nie jest to na cały dzień ,czerwone bywają często muldziaste nie zawsze ale część tras jest nie ratrakowanych w ogóle lub tak często bo są na takie warunki amatorzy ,ogólnie będziecie naprawdę zadowoleni a jeszcze w obliczu braku zimy w PL to podwójnie .Pozdrawiam .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w cenie noclegu masz karnet na Axamer Lizum to jedź tu - będziesz zadowolony i na pewno się wyjeździsz. Czy masz karnet na samo Axamer Lizum , czy również na Muttereralm i Gotzens ? Możesz nabyć również karnet Olympia World Skipass - http://www.axamer-lizum.at/de/winter/olympia-world-skipass.html na którym pojeździsz w obu tych ośrodkach , jak również w uroczym i wysoko położonym Kuhtai - wszystkie warte odwiedzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po samych filmach i zdjęciach jestem zadowolony, a mam nadzieję, że na żywo będzie jeszcze lepiej :)

Czyli z Waszych odpowiedzi i z tego co udało mi się już ustalić:

Oba miejsca mają ok 41km tras. Tu i tu jest podobny wybór łatwych, średnich i trudnych tras ?

Na lodowcu niepewna pogoda, w Axamer niepewne warunki śniegowe, może być b. miękko ?

Tu i tu będziemy zadowoleni.

To pozostaje pytanie, skoro te ośrodki są dość podobne (?) to czy warto dopłacać 800zł żeby pojeździć na lodowcu czy lepiej zostać na Axamer Lizum na pierwszy raz w Alpach ?

PS. Zapomnijcie o tych kolorach tras - zamiast tego napiszę tak - nie szukamy tras dla początkujących, wszystkie inne są do zaakceptowania i sprawdzenia swoich umiejętności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Witam, wyczuwam nutkę ironii - zupełnie niepotrzebnie.

Nie uważamy się za ekspertów, nie jeździmy poza trasami, lub na wielkich muldach. Chodziło mi tylko o to, że w większości trasy niebieskie (te, na których jeździliśmy w Polsce) dość szybko się nam nudzą, nie dają frajdy z jazdy. Dlatego podczas szukania miejsca na pierwszy wypad do Austrii, skupiliśmy się na ilości tras koloru czerwonego i czarnego (biorąc pod uwagę skalę z polskich ośrodków)

co nie oznacza, że na niebieskich jeździć nie będziemy, bo będziemy, chociażby dla odpoczynku. Ale równiutka, wyratrakowana, szeroka, czerwona trasa to jest to co najbardziej ciśnie mi uśmiech na usta :)

Co do szukania dziury w całym, to należymy raczej do osób, którym wystarczy trochę śniegu i dobrej pogody, chcemy przede wszystkim fajnie spędzić czas na nartach, inne atrakcje są nam zbędne, dlatego o nie nie pytam.

Może dla Was starych wyjadaczy to zabawne, ale my przed pierwszym wyjazdem mamy trochę obaw i rozterek, dlatego wolę poprosić o radę bardziej doświadczonych narciarzy. Śledzę troszkę to forum i wiem, że jesteś jednym z największych autorytetów tutaj i masz olbrzymie doświadczenie, dlatego byłbym bardzo wdzięczny za pomoc w wyborze. Pozdrawiam

Dobrze wyczuwasz nutkę ironii. Te czerwone i czarne są śmieszne i trącą akcja z cyklu: jesteśmy wielkimi narciarzami - sporo tu takich - na stoku gorzej, wierz mi i nie popełniaj błędu lekceważenia zabawy na jakiejkolwiek trasie. Rada natomiast była całkiem serio. Jeżeli jedziecie pierwszy raz i na dodatek jesteście, że tak to określę normalni (nie szukacie dziury w całym) to wybierzcie ofertę, która Wam po prostu spasuje cenowo, terminowo, kolorem pokoju itd. To nie żart. Jeżeli traficie dobrą pogodę uśmiech nie zejdzie z Waszych ust. Jeżeli gorszą to będzie trzeba poczekać do następnego razu.

Pozdrowienia serdeczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jeżeli jedziecie pierwszy raz i na dodatek jesteście, że tak to określę normalni (nie szukacie dziury w całym) to wybierzcie ofertę, która Wam po prostu spasuje cenowo, terminowo, kolorem pokoju itd. To nie żart. Jeżeli traficie dobrą pogodę uśmiech nie zejdzie z Waszych ust. Jeżeli gorszą to będzie trzeba poczekać do następnego razu.

@Mitek - ma 100% racji !!!! dobrze że nie jedziecie do jakiegoś "molocha" 200km .... bo szok mógłby źle wpłynąć na Was :angel: jedzcie do Axamer, a jak wam się znudzi to i tak ogarniecie sobie na miejscu transfer do innego ośrodka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wybieramy się z żoną w połowie marca (15-22) do Austrii na narty.

Zastanawiamy się ostatecznie nad dwoma miejscami: Lodowcem Stubai lub leżącą nieopodal (ok 20km) stacją Axamer Lizum.

Głównym kryterium jest wybór tras i warunki śniegowe. Szukamy raczej tras czarnych i czerwonych.

Czy jest ktoś kto zna obie stacje i mógłby je porównać?

W internecie jest mnóstwo informacji i niestety wiele sprzecznych. Raz czytam, że na Stubaiu jest dużo trudnych tras i można się fajnie wyjeździć, a gdzie indziej, że to przeważnie niebieskie trasy i łączki dla dzieci, a trasy trudniejsze są kiepsko przygotowane (muldy itp.) Po zdjęciach i filmach widzę jedynie, że widoki są piękne :)

Wg skionline http://www.skionline.pl/stacje/austria-tyrol-stubai-lodowiec,osrodek,179.html ze wszystkich 41km tras jest tam tylko 14km czerwonych i 5km czarnych.

Natomiast położenie 1750-3210 chyba gwarantuje lepsze warunki śniegowe, ale podobno też kapryśną pogodę?

Co do Axamer raz czytam opinię że super ośrodek, dobre czerwone i czarne trasy szerokie i super przygotowane i dużo śniegu w marcu, a za chwilę opinia, że ośrodek nudzi się w 1 dzień, zamiast śniegu ciapa i w ogóle nie warto.

Wg skionline http://www.skionline.pl/stacje/austria-tyrol-axamer-lizum,osrodek,159.html ze wszystkich 41km tras jest tam 25km czerwonych i 12km czarnych.

Położenie 1583-2343 chyba też nie jest najgorsze jak na marzec w Austrii i śniegu nie powinno zabraknąć?

Dodam, że to nasz pierwszy wyjazd na narty poza Polską, liczymy na długie, szerokie i dobrze przygotowane trasy (czerwone/czarne) i ładne widoki :) Axamer mamy w cenie noclegu, za Stubai byłaby dopłata ok 800zł/2os. Warto pchać się od razu na ten lodowiec?

Będziemy wdzięczny za każdą opinię.

czesc,

jak dla mnie nie ma porwnania na korzysc Stubaiera, ktory jest po prostu o wiele wiekszy. Po tym jak w zeszlym roku ilosc km tras zostala zweryfikowana do "jedynych" 41km (poprzednio 110km) i tak jestem pewien ze jest ich drugie tyle co w Axamer Lizum gdzie liczba km nie ulegla zmianie (teraz sa liczone po lini spadku a nie jak niektore albo wszystkie wczesniej liczyly po tzw. sredniej trasie zjazdu). Poza tym tzw. ski routen tez sie da zaliczyc, jest ich 19km (prznajmniej najdluzsza z nich Wilde Grub'n do parkingu dlugosc calkowita to ok. 10km) tym bardziej ze lubicie czarne trasy. Co do Axamer Lizum to tez fajny osrodek ale nia na tydzien, poza tym nie w drugiej polowie marca. Wlasnie dzis podali ze to druga nacieplejsza zima odkad prowadzone sa pomiary co kaze myslec o warunkach za 3 tyg. Osobiscie nie zastanawialbym sie ani chwili. No chyba ze pojedziecie doline dalej a tam Sölden i Hochgurgl-Obergurgl to juz jest gdzie pojezdzic przez tydzien.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w cenie noclegu masz karnet na Axamer Lizum to jedź tu - będziesz zadowolony i na pewno się wyjeździsz. Czy masz karnet na samo Axamer Lizum , czy również na Muttereralm i Gotzens ? Możesz nabyć również karnet Olympia World Skipass - http://www.axamer-lizum.at/de/winter/olympia-world-skipass.html na którym pojeździsz w obu tych ośrodkach , jak również w uroczym i wysoko położonym Kuhtai - wszystkie warte odwiedzenia.

To naprawdę najlepsza rada - wszystkie te ośrodki znam i w każdym byłem łącznie po parę dni

Stubai to około 6 porządnych urządzeń wyciągowych, Axamer Lizum podobnie, zjazd Wild'n Grubn w niczym nie jest lepszy od tego do Axams (o ile te zjazdy są możliwe). Z Axamer Lizum jest zjazd do wspomnianego Muttereralm i to kolejne 2 gondolki z wysokimi (1000 m) przewyższeniami. A jeślibyś mógł pojeździć w Kuhtai (i Hochoetz) to nie ma się co zastanawiać.

Pozdro

Wiesiek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wyczuwasz nutkę ironii. Te czerwone i czarne są śmieszne i trącą akcja z cyklu: jesteśmy wielkimi narciarzami - sporo tu takich - na stoku gorzej

Nigdzie nie napisałem, że "jesteśmy wielkimi narciarzami". Nie wiem też co takiego śmiesznego jest dla Ciebie w czerwonych i czarnych trasach. Może problem leży w Twojej interpretacji, ale niepotrzebnie szukasz dziury w całym, nic nie ma pomiędzy wierszami. Co do kolorów, to z tego co wiem, obowiązują 3 oficjalne oznaczenia: niebieski - łatwe, czerwony - średnie, czarne - trudne. Może powinienem napisać, że nie szukamy tras dla początkujących, to by lepiej zabrzmiało, ale napisałem od drugiej strony. Jeżeli jest tak, że oznaczone jako niebieskie trasy w Austrii są wymagające to wystarczyło o tym napisać, zamiast wyśmiewać. Nie wiem bo jeszcze tam nie byłem.

Natomiast śmieszne jest dla mnie ocenianie innych po kolorach tras jakie preferują, nie mając pojęcia jak jeżdżą, wrzucanie ich od razu do jednego wora z "sporo tu takich - na stoku gorzej".

Prosiłem tylko o porównanie dwóch ośrodków pod względem konkretnych kryteriów - nie rozumiem po co te osobiste wycieczki, jak dla mnie zupełnie niepotrzebne. Uznajmy temat kolorów tras za zakończony, przynajmniej w tym wątku.

Rada natomiast była całkiem serio. Jeżeli jedziecie pierwszy raz i na dodatek jesteście, że tak to określę normalni (nie szukacie dziury w całym) to wybierzcie ofertę, która Wam po prostu spasuje cenowo, terminowo, kolorem pokoju itd. To nie żart. Jeżeli traficie dobrą pogodę uśmiech nie zejdzie z Waszych ust. Jeżeli gorszą to będzie trzeba poczekać do następnego razu.

Gdyby kolor pokoju miał znaczenie, to przeglądałbym teraz zdjęcia hoteli zamiast pisać na forum. Domyślam się, że w porównaniu z Polską, gdziekolwiek pojadę w Alpy to będzie lepiej. Prosiłem tylko o porównanie tych dwóch konkretnych ośrodków. Ale mimo wszystko dziękuję, jestem wdzięczny za każdą radę.

Jeżeli nie jesteście zbyt wymagający to rzeczywiście cokolwiek z tych dwóch ośrodków wybierzecie będziecie zadowoleni ,ja postawiłbym na Stubai

jak dla mnie nie ma porwnania na korzysc Stubaiera, ktory jest po prostu o wiele wiekszy.

Jeśli w cenie noclegu masz karnet na Axamer Lizum to jedź tu - będziesz zadowolony i na pewno się wyjeździsz.

To naprawdę najlepsza rada - wszystkie te ośrodki znam i w każdym byłem łącznie po parę dni

Jestem rozdarty na pół :) Dziękuję wszystkim za rady i chęć pomocy. Już dużo więcej wiem, teraz muszę wszystko dokładnie przemyśleć, sprawdzić pogodę, przeanalizować ceny... Cokolwiek wybiorę sądząc z Waszych rad to powinno być OK, oby tylko pogoda dopisała. Co do pytań o inne stacje, mam jeszcze możliwość wykupienia suplementu za 90EUR, który obejmuje: Axamer Lizum, Patscherkofel, Schlick 2000, Muttereralm, Nordkette + 1x Stubai Gletscher.

Biorę też to pod uwagę, chociaż już wcześniej sprawdzając te wszystkie stacje najkorzystniej wypadły właśnie te dwie o które pytałem.

Cokolwiek wybiorę, po powrocie zdam tutaj relację z wrażeń. Może komuś się później przyda w podobnej sytuacji :)

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

No i wróciłem, więc tak jak obiecałem opiszę co i jak.

Jeździliśmy w Axamer Lizum ale wykupiliśmy też karnet na 1 dzień na Stubai.

Axamer:

Było baaardzo ciepło, w miasteczku ok 20stopni i wiosna w pełni, na górnych stacjach niby 4-6 stopni ale słońce grzało niemiłosiernie, wszyscy się opalali, jazda w samym polarku bardzo przyjemna. Śniegu na górze nie brakowało, ale warunki do jazdy określiłbym jako bardzo średnie. Już od 11-12 na niebieskich trasach robiła się taka sieczka ze śniegu, że jazda nie należała do przyjemnych, muldy, masy miękkiego śniegu, jedynie w cieniach trasa wytrzymywała do popołudnia.

Trasy czerwone wytrzymywały troszkę dłużej, tak mniej więcej do 13-14 były w stanie jako-takim. Być może dlatego, że były mniej uczęszczane. Dlatego jeździliśmy głównie po czerwonych, które szczególnie z rana były całkiem przyjemne i przez to niekiedy łatwiejsze od zajeżdżonej niebieskiej.

Co do samych oznaczeń, to jak dla mnie troszkę niezrozumiałe, trasa niebieska momentami była całkiem stroma, natomiast trasy czerwone niektóre całkiem łatwe, inne dość trudne, nie rozkodowałem dlaczego zostały tak oznaczone i od czego to zależy.

Trasa czarna była jedna. Widzieliśmy ją ze stacji dolnej. Cała w muldach z wielkimi przebiciami ziemi i trawy. Wyciąg działał ale nikt na nim nie jeździł. My też nie próbowaliśmy.

Poza wytyczonymi trasami było też sporo "dzikich" tras całych w muldach, ale też z przebijającymi skałkami. Nieliczni próbowali, ale my nie jesteśmy narciarzami kompletnymi więc zostaliśmy na "przygotowanych" trasach :)

Co do przygotowania, nie wiem czy trafiliśmy na "złą" bo za ciepłą pogodę, zima też nie rozpieszcza, nie mam porównania z innymi sezonami, ale na trasach było dość sporo przetarć do samej ziemi, a tyle kamyczków i kamieni co mijałem na trasie, to nawet w Polsce nie widziałem, byłem przerażony gdy znalazłem i wyrzuciłem z trasy dwa kamienie wielkości pięści. Ślizgi nowych nart po kilku dniach jazdy wyglądają bardzo kiepsko.

Stubai:

Dużo więcej śniegu, ładniejsze widoki, więcej tras - wszystkich niestety nie zdążyliśmy zwiedzić w 1 dzień.

Piękna pogoda, tylko na górze dość mocno wiało przez co było troszkę chłodno, ale niżej słoneczko grzało jak w Axamer.

Trasy chyba też trochę lepiej przygotowane, ale od słońca również tam robiło się miękko.

Infrastruktura w obu ośrodkach lepsza niż w Polsce, tu i tu ogólnie całkiem przyjemnie, gdybym miał komuś polecić patrząc po warunkach jakie zastałem to raczej wybrałbym Stubai, chociaż pozostali ludzie z naszego turnusu jeździli tylko w Axamer i wszyscy byli zachwyceni :)

Na zakończenie dodam, że w 4 gwiazdkowym Austriackim hotelu po sali jadalnej biegał Jerry (mysz) ale żeby nie było, że szukam dziury w całym, to wycieczka zaliczona do udanych :)

Dzięki wszystkim, którzy się w tym wątku udzielali za rady i jeszcze raz pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez Toma :eek:
Tom też był, ale wygrzewał się w słoneczku na zewnątrz :)

PS. Jeszcze tylko dodam, że czasem wstyd spotkać gdziekolwiek Polaków za granicą.

Mieliśmy nieprzyjemność wracać z Axamer skibusem razem z jedną dużą grupą mniej lub bardziej pijanych buraków z Polski, która w chamski sposób odzywała się do kierowcy i również do nas. Obrażali, wyśmiewali i poganiali kierowce - oczywiście tylko po polsku. Ależ tam panowała zabawna i pełna świńskiego śmiechu atmosfera. Cała grupa z jakiejś jednej firmy, prawdopodobnie "elita" bo sam prezes z małżonką, kierownictwo oraz reszta lizusów - łącznie ok 20 cymbałów.

Jakież było ich zdziwienie, gdy kierowca po dotarciu do hotelu, otworzył im bagażnik i kazał chamskiej hołocie zabierać złom i spieprzać! (oczywiście po polsku) Miny całego małpiego gaju - bezcenne :biggrin:

Pozdrawiamy serdecznie polskiego kierowcę, może to kiedyś przeczyta :)

Edytowane przez Krzych79ski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc spytam tutaj.

Jechał ktoś ostatnio w okolice Innsbrucka - Stubai, Schlick etc?

Która droga obecnie najlepsza, przez Czechy czy Zgorzelec?

podbijam bo mój post zginął w natłoku spamu kolegi Rafaela ;). jechać będę w środku tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 trasy :

1 - dłuższa, ale same autostrady : Stryków , okolice Berlina , Monachium , Innbruck

2 - Wrocław Niemcy i jak wyżej

3- katowicka , mikulow , obwodnica Wiednia

Podsumowanie:

Jeżeli masz, ekonomiczny samochód i lubisz mieć dobrą średnią prędkość i samochód mało pali to zdecydowanie 1

Jeżeli nie, przeszkadza ci jeden pas jak jedziesz to 2

Jeżeli nie, osiągasz magicznych prędkości i boisz się jechać powyżej 140 i nie masz alegrii na uprzedzonych czechów na płytowym odcnku z ograniczeniem do 100 a czasami i 70 się trafi (jak połowa katowickiej ) ... zdecydowanie 3

Sam zdecyduj :)

Koszty zależa od samochodu i stylu jazdy ... koszty podobne....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...