Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Majowy weekend w śniegu


JC

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, ja nigdzie nie napisałem, że ta Pani jest "winna" :-) Mogłem tak zmanipulować fakty i przedstawić sytuację, żeby wyglądało, że ta Pani jest winna całego zła tego świata ale po pierwsze nie o to chodzi a po drugie nie jestem typem "naginacza faktów" albo "mitomana" :-) Opisałem tą sytuację możliwie najdokładniej jak potrafiłem z jednego tylko powodu. Może i tej Pani byłoby ciężko przypisać winę gdyby coś się stało ale to nieprzewidziane czyt. głupie zachowanie na stoku niestety zauważam dużo częściej wśród Polaków aniżeli innych narodowości. Mitek poprosił żebym opisał sytuację dla potomnych aby mogli uniknąć nieprzyjemności w przyszłości no więc postarałem się to zrobić w sposób grzeczny i przyjazny dla Nas samych ale mogę też napisać to w sposób dosadny : "Jeżeli poruszasz się na stoku szybciej niż jadący przed Tobą Polak/Polka to omiń jego/ją w odległości kilku metrów". Ja bardzo nie lubię generalizować i tym bardziej nie lubię w negatywny sposób oceniać cały Naród przez pryzmat jednostkowych zachować ale...jadę przez dolinę Stubaital 80 km/h na ograniczeniu prędkości 80 km/h i zagadką Poliszynela będzie jeżeli zapytam jakie rejestracje miały samochody, które w takiej sytuacji mnie wyprzedzały. Przykro mi to zauważać ale bezmyślne zachowania na stoku/drodze wynikające nie bardzo wiem z czego ale na pewno nie z głupoty bo nikogo o to nie posądzam, może raczej z chwilowego zwalniania mózgów z obowiązku pracy dostrzegam w przeważającej części u Polaków. Jadąc przez Austrię/Niemcy miałem wrażenie, że jadę pośród ludzi naprawdę myślących w czasie jazdy, którzy widzą,przewidują i reagują w sposób ułatwiający jazdę im samym ale również wszystkim dookoła. Na ten konkretny przypadek przekłada się to tak, że gdy jeździmy na stoku wyraźnie wolniej niż pozostali narciarze/narciarki i chcemy znacznie zmienić kierunek jazdy to najpierw rozglądamy się dookoła czy na pewno taki manewr możemy wykonać. Austriak to zrobi, Polak raczej nie - niestety. A tak na zakończenie, wiesz co chyba tak naprawdę mnie zasmuciło ? Nie cała sytuacja, nie stracona godzinka czy dwie jazdy w rewelacyjnych warunkach ale kuźwa to, że mimo, iż Ci ludzie zdawali sobie sprawę, że jestem Polakiem nie zatrzymali się i nie zapytali choćby czy wszystko OK a kiedy już schodziłem (bez narty) to przypadkowy chłopak, który filmował jazdę swojej partnerki zatrzymał się i łamanym angielskim zapytał czy może mógłby użyczyć mi swojej narty żebym mógł zjechać a nie musiał schodzić...

ps. gajowy01, post oczywiście w jak najbardziej przyjacielskim tonie, ja się w żaden sposób nie obrażam, że prawidłowo podsumowałeś mój opis sytuacji bo taki też miałem zamiar pisząc od początku do końca wszystko tak jak było i jak to zapamiętałem :-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) nie zatrzymali się i nie zapytali choćby czy wszystko OK a kiedy już schodziłem (bez narty) to przypadkowy chłopak, który filmował jazdę swojej partnerki zatrzymał się i łamanym angielskim zapytał czy może mógłby użyczyć mi swojej narty żebym mógł zjechać a nie musiał schodzić...

I to mnie też zdumiewa... niepojęte.

Ps. Co to jest kulonarta? Pewnie czegoś nie wiem... ale czy jeździsz na jednej narcie?

Ps2. Jezdze dość szybko, i poza terenem zabudowanym pewnie często nieco szybciej niż ograniczenia ...ale Austriakom też sie to zdarza, podobnie jak wiele innych rzeczy. Np. nigdy nie widziałem tak wielu samochodów jeżdżących całą szerokością drogi (autostrady) w Nowy Rok co w Austrii :) Tak, że nie generalizował bym :) a myślenie, tak - zawsze potrzebne :)

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja bardzo nie lubię generalizować..." pisze mixeR. gajowy01 natomiast wtóruje mu pisząc o "polskich dniach" w Otzal. Czy aby na pewno jesteście obiektywni? Ruski to pijak, Rumun to złodziej i cygan, Bułgarka to urwał a ryży jest wredny, tak? Zrozumiałbym gdyby takie teksty pojawiły się w gazecie która coś tam wybiera czy komercyjnych, propagandowych stacjach telewizyjnych prowadzonych przez obywateli polskich o obcej narodowości i do tego o agenturalnej przeszłości swojej i członków swoich rodzin.

To jacy jesteśmy zależy od nas. A fakty mówią same za siebie. Nie jesteśmy wybitnie uzdolnionym narodem, ale pracowitym. Razem z Węgrami pracujemy najdłużej w Europie. Jesteśmy przedsiębiorczy i zaradni, to widać szczególnie po otwarciu granic i rynków pracy. W naszym kraju jest bezpiecznie, na tle Europy nie notuje się wiecej ponad normę rozbojów czy kradzieży. Jesteśmy wrażliwi, potrafimy wzajemnie sobie pomagać, zorganizować wiele akcji charytatywnych. Stosunkowo niebezpiecznie jest na naszych drogach, ale jest to związane z naszą infrastrukturą drogową, sposobem korzystania z dróg przez pieszych, rowerzystów, rolników, maszyny itd. Poza tym jest różnica w tym czym jeżdzi Europa a czym my jeżdzimy.

Kurcze, zgubiłeś aparat bo o niego nie dbałeś. Nie miej pretensji że wszyscy zgromadzeni na stoku nie przystapili do poszukiwań. No i oczywiście nie posądzaj Polaków że Ci go ukradli! Narciarz który zamierza wyprzedzić innego narciarza jest w całości odpowiedzialny za wybór toru i predkości jazdy. Wyprzedzany nie ma lusterek przy głowie ani też kierunkowskazów! Co do zachowań naszych rodaków na stokach, na drogach, w restauracjach, też mogę mieć wiele zastrzeżeń. Moim zdaniem duże znaczenie ma tu brak tradycji i szybki awans społeczno- ekonomiczny. Jako kierowcy dopiero uczymy się korzystać na wzajem, zaznaczam -na wzajem, z dróg. Co do zachowań naszych rodaków w Austrii w okresie weekendu majowego, mam pewną uwagę. Ciekawe kto tam wówczas był? Myślę że w większości ludzie majętni; urzędnicy, lekarze, przedsiębiorcy, - ludzie mniejszego czy większego sukcesu. Tacy ludzie np. zatrudniają innych swoich rodaków płacąc im po 1200zł. Czy od takich ludzi mozesz oczekiwać postaw prospołecznych? Czy na przykład od lekarza kontraktowo-prywatno-przedsiebiorczego możesz oczekiwać wrażliwości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bumer :) Nie wiem co zjadłeś na śniadanie ...ale zmień menu! :)

Staram się pisać jasno, dbam o interpunkcję (w miarę), ortografię (lepiej), dzielę treść na akapity - nie "leję strumienia świadomości".

Wszystko wydaje mi się czytelne... widać za mało - więc powtórzę w podpunktach :)

- zgubiłem aparat

- było sporo Polaków

- wrzucam więc informację po polsku, na polskich forach (w sumie na 2 dużych)

- bo jest jakaś szansa że ktoś to przeczyta, zrozumie(!),

- bo może tam był i znalazł, albo coś słyszał o tym

PS.

Jest stare powiedzenie "każdy sądzi według siebie" - które rozumiem tak, że ludzie innym przypisują własne emocje, oceniają wg własnych kryteriów (w tym wad, zalet, pokus, grzeszków i cnót). Z tej perspektywy, ...no z resztą sam wiesz :) A jak nie, to może inni ci powiedzą :)

Edytowane przez gajowy01
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gajowy01, tak mniej więcej wygląda jazda na jednej narcie z kulonartami [video=youtube;qd5Z3Owt_TA]

.

Bumer, Ja nie jestem idealny, nie jeżdżę wyśmienicie i również zdarza mi się przeszkodzić komuś w jeździe i chociaż zdarza się to rzadko to zawsze wyrażam skruchę czasem poprzez zwykłe "sorry" bo nie ma czasu na nic więcej bo ktoś jedzie dalej, czasem zagadam jakąś uprzejmością ale zawsze coś robię bo funkcjonuje świadomie i jeżeli popełniam jakiś błąd to chociaż nie robię tego celowo to jestem świadom tego i dostosowuje swoje zachowanie do sytuacji. Najgorsi w ogóle a nie tylko na stoku są ludzie, którzy nie mają świadomości tego, że robią coś źle.

Co do oceniania innych przez pryzmat siebie hmmm masz rację...dlatego ostatni jaki pamiętam dobry uczynek na stoku miał miejsce po wyjściu ze stacji gondolki na małym areale na którym narciarze wpinali się w narty. Było dookoła mnie chyba z 10 osób i jedna z Pań miała problem z wpięciem narty przez śnieg pod butem, męczyła się chwilę aż podjechałem, zapytałem czy mogę pomóc i strzepałem jej ten śnieg spod buta. Nikt inny nawet nie zareagował. Nie oczekuję pochwał ani wiwatów bo nie po to robi się takie rzeczy. Po prostu uważam, że to niuanse i detale sprawiają przyjemność w życiu i wywołują uśmiech. Dzisiaj chyba jednak trudno jest spojrzeć trochę dalej niż czubek własnego noska ;-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci to mixeR powiedzieć? Dla mnie jesteś gość. Nie wiedziałem że Ty jeżdzisz trochę inaczej niż ja bo bym tak nie zareagował. Podziwiam Cię i oświadczam, że to ja "generalizowałem" nie dopuszczając myśli, że ktoś może szusować na jednej narcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...