Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Magurka rowerowo


johnny_narciarz

Rekomendowane odpowiedzi

Już w najbliższy weekend mam wystartować pierwszy raz w życiu w zawodach MTB - Uphill Magurka.Niestety nawał pracy powoduję,że brakowało czasu na przeprowadzenie kilku treningów,które to sobie wcześniej zaplanowałem. Udało się dziś wygospodarować wystarczającą ilość czasu,żeby choć raz to "zmęczyć". Tak więc do pracy rowerem i tradycyjne nieco ponad 21 km i po pracy kierunek Wilkowice. Kombinowałem jak mogłem,żeby przedwcześnie się nie zmęczyć,bo chciałem w miarę na świeżo pokonać trasę wyścigu,ale tak to tutaj się nie da.Tu wszędzie teren górzysty,a przynajmniej pagórkowaty. Znalazłem jednak całkiem fajną trasę i z niewielkimi podjazdami.

15580004.jpg

Przy okazji spojrzenie na drogę w jedynie słusznym kierunku...

16050006.jpg

Dojechałem do rowerowego szlaku dookoła Bielska-Białej i dalej do Komorowic na ścieżkę rowerową.Przez miasto poszło dość sprawnie i skierowałem się na czerwony szlak w stronę Bystrej i Wilkowic.Niestety nadal za B-B nic z nim nie zrobiono! To wąska ścieżka między zaroślami,a czasami pokrzywami. Wygląda tak:

16530013.jpg

Tu jeszcze dedykacja dla naszego kajakarza - rz. Biała:

16460009.jpg

Jest inna opcja jazdy - tuż za B-B,kiedy ścieżka robi się szutrowa,w pewnym momencie jest mostek na drugą stronę "Białki".Tam lecą dwie drogi szutrowe.Najlepsza to tuż za barierami dźwiękochłonnymi przy fullwypasówce. Podobnie jak szlakiem dojedziemy do zjazdu na Wilkowice-Bystra i dalej już możemy zacząć wspinaczkę pod pętle autobusową w Górnych Wilkowicach. Niestety to pod górę. Łatwo,ale jednak wspinaczka. Podczas niej wyprzedza mnie pewien młodzieniec. Ja jednak mam swój plan i go nie ścigam. Mimo wszystko wyprzedzam go tuż przed pętlą. Na owej pętli robię krótki odpoczynek,bo chcę możliwie świeży wyruszyć na trasę przyszłego wyścigu na Magurkę. Wyprzedza mnie jeszcze jeden osobnik... Łyk energetyka i czas ruszać! Daję ostro,ale raczej nie na maksa. Pierwsze 500 metrów to właściwie po płaskim a nawet nieco w dół koło zapory,później zaczyna się wspinaczka. Już na wstępie wyprzedzam jednego osobnika - dobra wróżba na początek. Nieco później doganiam dwóch gości na fullach - ich też szybko mijam. Eee,oni chyba się nie starali tu o coś więcej. Niedługo po tym doganiam pewnego chłopaka.Tak! To ten sam,który mnie ścigał i powinien mieć sporą przewagę. Kiedy usłyszał,że go doganiam,zaczął mocniej się starać i tak jakieś kilkadziesiąt metrów za nim się trzymałem. W pewnym momencie miałem nawet wrażenie,że mi odjeżdża. Cóż,starość nie radość...

17270014.jpg

Po nieco ponad jednym kilometrze zaczyna się ze mnie mocno lać.Podjazd daję w d... ,ale mimo bólu w nogach,pary nie brakuję. Kiedy mijają 2 kilosy,już jakby lepiej łapie rytm i jakoś to idzie. Mniej więcej w połowie dystansu trasy Uphillu doganiam owego chłopaka. Walczył jak lew,ale chyba złapał go kryzys. Mijam go szybko i dalej już sam walczę ze sobą. jak bardzo chciałoby się stanąć na chwilę i dychnąć! Odpocząć można,ale tylko kiedy nachylenie chwilowo maleje. Bardzo chwilowo. Dopiero kiedy licznik pokazuję 3,2 km zaczynają się dłuższe płaskie,tj. mnie strome, odcinki. W końcu mogę użyć przedniej przerzutki i przycisnąć na pedały. Teraz czas jakby przyspieszył i choć są jeszcze trudniejsze miejsca,teraz jakby łatwiej. Tuz pod szczytem skręcam w jakąś szutrową drogę,która nieco sztucznie wydłuża trasę owego Uphillu,ale skoro tak to wymyślili,to tak to trzeba przejechać. Tutaj już bez żadnej ekstremy - trochę w dół,trochę w górę,ostry skręt na szlaku,który normalnie prowadzi na Czupel,a właściwie teraz na Magurkę i depa po prostej! Finisch! Jeszcze nie wierzę ,ale nawet poszło. Mój czas na pewno nie powala - 32 min. i 59 sekund. Równe 5 km,więc chyba dobrze się zatrzymałem... :wink: Co ciekawe,ów chłopak dojechał po mnie,choć nie robił objazdu. No ale nie ma co się cieszyć,weryfikacja przyjdzie w sobotę i pewnie będę się tłumaczył ze słabej postawy... Czas na fotki i relaks.

17470017.jpg

17490021.jpg

17530026.jpg

17540031.jpg

17540032.jpg

Od razu parę wniosków po wspinaczce. Napoje,woda - nie ma sensu zabierać więcej jak na perę łyków! Zbyt krótka trasa żeby się odwodnić. Lało się ze mnie,ale wystarczy uzupełnić płyny na górze. Można też pokusić się o "stanięcie na pedały" i ostrzejszą jazdę,mimo dość stromej wspinaczki. Ale to musiałby przetrenować,a czasu już nie ma... Przypuszczam,że zawodowcy robią trasę co najmniej dwa razy szybciej niż ja dziś - to tak żeby nie było,jaką ja to mam kondycję.Powiało dziś optymizmem,ale średnia prędkość nie przekraczająca 10 km/h na pewno nie powala.Dla mnie sukcesem będzie jak nie będę ostatni. Tak to widzę na dzień dzisiejszy.

15580004.jpg.16b53f4c63ec1b0e61cafb7f72343561.jpg

16050006.jpg.2fcb0f5bdbbfd3a24233581064391d41.jpg

16530013.jpg.4bd1a32c49d07039a260eccb6d9a96b3.jpg

16460009.jpg.499d1972882eda6d7cdd8c6750e8028e.jpg

17270014.jpg.ab8a9e7a1560e7aafe40a9f0b384f25e.jpg

17470017.jpg.f73eb3226383418b043c60226f95db9c.jpg

17490021.jpg.8b0c0b6a907720e7f7ea7036134c7925.jpg

17530026.jpg.a77cfe56434e445e7280ddfdbd2b96f8.jpg

17540031.jpg.ca5620e7a82f743ee09a09f2c0f969b7.jpg

17540032.jpg.826a062254aa04ba240426ca08cb13eb.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magurka cz.2 i pewnie ostatnia ;)Trening wykonany.Przynajmniej już wiem,że jestem w stanie wyjechać na tą górę bez przystanku. Wstydu raczej nie będzie. Robię zdjęcia i kieruję się na Straconkę żółtym szlakiem - dość przyjemny zjazd. Po drodze docieram do tego słynnego domu,co to na przełęczy postawiony został i pewien Celebryta wśród zielonych w temacie - pseudo ekolog - nie protestował,kiedy go stawiano... Może nie przeszkadza nadmiernie turystom,ale jednak razi "macka cywilizacji" w dziewiczym,górskim terenie. Co ciekawe,do tego miejsca podciągnięta jest szeroka,asfaltowa droga! Jest jeden plus tegoż - jest ciekawy,treściwy i asfaltowy podjazd dla kolarzy górskich. Tylko te rynienki odprowadzające wodę... Na pewno nie na szosę.

18110038.jpg

18210042.jpg

18210044.jpg

18220045.jpg

Nie wiedziałem w sumie gdzie zjeżdżam,ale droga od pewnego momentu była fajna,więc czemu nie? To jest żółty szlak,a dalej to chyba gdzieś w okolice kamieniołomu dochodzi. oto miejsce,gdzie można wjechać na ten podjazd:

18270046.jpg

Skręcamy w pierwszą w prawo i ciśniemy pod górę. :wink: Jest ciekawie. Ja jednak już zmęczony wracałem na dół.Zmęczyłem jeszcze parę ścieżek w B-B,wpadłem na właściwy szlak,zaliczyłem mini MTB w okolicach Bestwiny i do domciu. Mimo dziś mocno prześladującego pecha,udało się zaliczyć co chciałem. Piękny dzionek! :)Pozdrawiam.

18110038.jpg.3dd18f8e53889956b371ef0c2cb14529.jpg

18210042.jpg.0e7a91ec37701299afbba3db69b66c8f.jpg

18210044.jpg.049bf2d99f419566ee43e64452924124.jpg

18220045.jpg.1aa44d40bae6057007ac68a909d918ac.jpg

18270046.jpg.a52f7103b5ce0a25815d6c0d61c917da.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obyś miał rację - bo z takim rowerem, do szosówek terenowych, nie miałbyś startu.

Zobaczymy jak to będzie w sobotę?

Z drugiej strony...

...tyle km masz w nogach, to i szosy prześcigniesz Maciek :cheerful:

Celowo tak wytyczono trasę podjazdu z odcinkiem poza asfaltem, aby na szosówkach nie startowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuż przed tragedią...Podczas podjazdu pod Magurkę czułem,że coś nie tak z napędem.Łańcuch chwilami przeskakiwał,czasami coś trzeszczało.Pomyślałem wtedy,że może zabrudzenia,albo już zębatki starte. Dziś wyczyściłem łańcuch i ukazał mi się taki obraz:

P1100517.jpg

Dobrze,że to zrobiłem,bo jutro zaraz po starcie pewnie daleko bym nie zajechał... :biggrin:Nie było wyjścia i kupiłem na szybkości nowy.Mam nadzieję,że to wystarczy.

P1100517.jpg.d47452cdb3b4c9bf4a738dd39c9b81aa.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas podjazdu pod Magurkę czułem,że coś nie tak z napędem.Łańcuch chwilami przeskakiwał,czasami coś trzeszczało.Pomyślałem wtedy,że może zabrudzenia,albo już zębatki starte. Dziś wyczyściłem łańcuch i ukazał mi się taki obraz:

[ATTACH=CONFIG]33432[/ATTACH]

Dobrze,że to zrobiłem,bo jutro zaraz po starcie pewnie daleko bym nie zajechał... :biggrin:

Nie było wyjścia i kupiłem na szybkości nowy.Mam nadzieję,że to wystarczy.

Muszę Ciebie zmartwić - nie wiem w jakim stanie masz resztę napędu ale istnieje duża szansa że nowy łańcuch nie przyjmie się z resztą podjedzonych już zębatek.

Sprawdź przed wyjazdem pod jakąś górkę czy nie skacze po zębatkach lub awaryjnie weź stary łańcuch, rozkuj go w tym uszkodzonym miejscu i załóż tam spinkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Ciebie zmartwić - nie wiem w jakim stanie masz resztę napędu ale istnieje duża szansa że nowy łańcuch nie przyjmie się z resztą podjedzonych już zębatek.

Sprawdź przed wyjazdem pod jakąś górkę czy nie skacze po zębatkach lub awaryjnie weź stary łańcuch, rozkuj go w tym uszkodzonym miejscu i załóż tam spinkę.

Johnny ile km zrobiłeś na tym łańcuchu? Pewnie też jest solidnie wyciągnięty. I tak jak Jaro323 pisze sprawdź współdziałanie z kasetą pod obciążeniem, a nie na stojaku serwisowym i gdy będą problemy, to albo od razu wymieniaj kasetę, albo faktycznie spinkę w miejscu tego ogniwa.

Na tym łańcuchu zrobiłem jakieś nieco ponad 7000 km. Obejrzałem zębatki,ale te dobrze wyglądają. Założyłem nowy łańcuch,zrobiłem krótką próbę i wygląda,że będzie dobrze. Pary razy "wszedłem na gumę",kilka mocniejszych przyspieszeń i ani choćby jednego złego dźwięku. Chyba jeszcze trochę na tym pojeżdżę. :) Natomiast stary łańcuch wygląda jak kupa nieszczęścia i raczej nie ma sensu go reanimować. Na tej Magurce mi tak nie zależy. Biorę udział,żeby przede wszystkim zebrać jakieś doświadczenie,co nie znaczy,że się nie postaram. Jak pojawią się problemy z łańcuchem,przed Śnieżką wymienię cały napęd,albo wypożyczę na miejscu... fat bikea! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram się na imprezę, ale jako kibic i tester Kellysów.

Zapisy zakończyli w czwartek przed południem i nie załapaliśmy się.

Może moja młodzież zapisze się rano na miejscu na uphill jak będzie taka możliwość, ale ciśnienia nie ma.

Najwyżej Maćkom potowarzyszymy na podjeździe dopóki nam (raczej mi) nie odjadą :wink: w siną dal .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram się na imprezę, ale jako kibic i tester Kellysów.

Zapisy zakończyli w czwartek przed południem i nie załapaliśmy się.

Może moja młodzież zapisze się rano na miejscu na uphill jak będzie taka możliwość, ale ciśnienia nie ma.

Najwyżej Maćkom potowarzyszymy na podjeździe dopóki nam (raczej mi) nie odjadą :wink: w siną dal .

Rano powinno się dać zapisać,choć na necie zaznaczali,że pierwszeństwo będą miały osoby zapisane przez internet.Także próbujcie! :)

Nie wiem czy pozwolą Wam wjechać na trasę w czasie trwania zawodów. Coś tam piszą w regulaminie,że taką możliwość będą mieli jedynie opiekunowie nieletnich zawodników. :rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Maciek,że ta przygoda z łańcuchem,przełoży się na pasma Twoich rowerowych sukcesów.:smile:Szczerze Ci tego życzę.Powodzenia w jutrzejszym starcie:applause: Trzymam kciuki. :smile:

Pozdrawiam Izę:cheerful:

Jak to mówią - nie dziękuję

...ale w sumie dziękuję. :wink:

Obyś miała rację,bo ostatnio straszny pech mnie prześladował...

Pozdrowienia dla Ciebie i Mariusza. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johnny to ten łańcuch masz w stanie agonalnym i aż dziwne, że nowy chodzi bez problemu z kasetą. No ale jak mówisz, że chodzi ok, to tylko cieszyć się :smile: No i do spd przekonaj się, zobaczysz jaka różnica zwłaszcza na podjazdach i podczas ciśnięcia i już nie będziesz chciał założyć zwykłych pedałów :happy:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią - nie dziękuję

...ale w sumie dziękuję. :wink:

Obyś miała rację,bo ostatnio straszny pech mnie prześladował...

Pozdrowienia dla Ciebie i Mariusza. :)

Jutro rano układam kwiaty z okazji ślubu w kościele,to przy okazji "trzasnę" zdrowaśkę za Ciebie i twój rower.:cheerful:

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johnny to ten łańcuch masz w stanie agonalnym i aż dziwne, że nowy chodzi bez problemu z kasetą. No ale jak mówisz, że chodzi ok, to tylko cieszyć się :smile: No i do spd przekonaj się, zobaczysz jaka różnica zwłaszcza na podjazdach i podczas ciśnięcia i już nie będziesz chciał założyć zwykłych pedałów :happy:

Sam się dziwię. Kaseta i zębatki na korbie wyglądają bardzo dobrze. Póki co,łańcuch chodzi idealnie,ale prawdziwa weryfikacja jutro...

Ale mam stresa,choć przecież to tylko dla zabawy... :wink:

Natomiast chyba wiem czemu tak wszyscy mówią o SPD - spróbuję,ale najpierw muszę mieć na to kasę,bo to nie tylko pedały,ale też buty... :proud:

Jutro rano układam kwiaty z okazji ślubu w kościele,to przy okazji "trzasnę" zdrowaśkę za Ciebie i twój rower.:cheerful:

Pozdrawiam.

Aniu,nic tylko Cię wyściskać! :cheerful:

Jak zawsze zresztą.

Przy takim wsparciu wierzę w dobry wynik! :cool::

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...