Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kryzys


Rekomendowane odpowiedzi

A ja jestem patriotom ,z okna domu widzę Kasprowy,to jest święta góra.

Jestem za - tylko niech sniegu napada i poprawia infrastrukture u gory :)

No i moze niech wystrzelaja co poniektorych gorali - szwagier zakotwiczony ostatnio w Krakowie opowiadal jak to gorole ceprow nadal pruja - stoja sztucznie w dolnej kolejce na Kasprowy i jak przychodzi taki biedy koles i staje na oko na 3 godz to taki proponuje mu miejsce w oczekiwaniu godzinnym za kilka dyszek :mad::mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że gdybym sobie wynajął w Zakopanym mieszkanie tej wielkości i na takim poziomie jak w Dolomitach (7 dni ok.500 euro- na 5 osobową rodzinę) to ile by mnie to kosztowało. Pewnie takiego produktu nie ma, nie występuje, pomijam dodatki jak wyjście z tego mieszkania z nartami i jazda od razu po wielu km tras. Co do kryzysu myślę, że jednak rych w kierunku Alp będzie mniejszy ale wiele zależy od kursu Euro, im wyższy to wiadomo - to jednak spory wydatek jest a jak ludzie musza przy okazji spłacać kredyty nagle o pare stówek wyższe to nie dziwne, że im entuzjazm opada. Może będzie luźniej na trasach - łudzę się i szukam jasnych stron tej nieciekawej sytuacji, taką jest taniejący dojazd wraz ze spadkiem cen ropy. Karnety na pewno nie stanieją, wynajmy też - oni tam już od kilku lat mają niby gorzej bo ludzie przyjeżdrzają tłumnie ale mniej kasy wydają - ponoć (z rozmów z autochtonami czyli wieść gminna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Znany producent nart, firma Rossignol z powodu kryzysu obniży w przyszłym sezonie o połowę wypłaty dla reprezentujących ją alpejczyków.

Dotknie to m.in. zdobywczynię Pucharu Świata Amerykankę Lindsey Vonn i Francuza Jeana-Baptiste Grange'a, który otrzymał małą Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji slalomu.

Przeżywający kłopoty Rossignol w listopadzie ubiegłego roku został sprzedany australijskiemu bankowi i amerykańskiej grupie finansowej. Firma ostatnio zapowiedziała zwolnienie 400 pracowników, co stanowi 30 procent zatrudnionych.:mad:

za onet.pl

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno kryzys się kończy!

Dziś w radiu usłyszałem,że wszystkie wskaźniki w USA to właśnie pokazują! :) Rośnie liczba miejsc pracy,wzrosła sprzedaż nieruchomości,sytuacja banków jest już stabilna i pewna itd.Jeśli rzeczywiście tam kryzys się kończy,to i w Europie to odczujemy. :)

Jestem zwolennikiem Rossignol,więc liczę,że firma przetrwa.Szkoda by było,żeby zniknęła z rynku. :(

Edytowane przez johnny_narciarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bobic
Jestem zwolennikiem Rossignol,więc liczę,że firma przetrwa.Szkoda by było,żeby zniknęła z rynku. :(

Mysle, ze o to mozesz byc spokojny :)

W zeszlym roku Rossignol zostal sprzedany przez Quicksilvera do dwoch funduszy finansowych, jak juz pisalem, nie z powodow finansowych, lecz z powodu takiego, ze Quick nie mial pomyslu na dalszy rozwoj marki.

Na stanowisko Prezesa grupy powrocil Bruno Cercley, ktory wprowadzil program naprawczy i przez to takie podjete kroki, a nie inne.

A, ze trzeba troche zacisnac pasa - takie czasy, inne brandy narciarskie maja jeszcze wieksze problemy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzys na pewno jeszcze sie nie kończy, być może co najwyżej "otarł brzuchem o dno". Termin pojawienia się statystycznych wzrostów w prognozach jest systematycznie odsuwany w czasie ale pewnie pojawią sie dopiero wtedy, kiedy nowe dane będą porównywane do kryzysowych czyli najwszcześniej jesienią albo i wiosną. Jesli się pojawią wzrosty to mogą być bardzo małe i możemy popaść w tzw stagnacje. Przykład z Rossim jest bardzo dobry, firmy nie zmniejszą cen a ograniczą skalę działalności (produkcji) dostosowując ją do popytu. Kryzys powoduje zmiany zachowań konsumentów i powstanie nowych warunków do których będzie trzeba sie dostosować. Okres rozpasanej konsumpcji, zkupów ponad stan za nie swoje pieniądze jest już za nami - tak uważam. Ten głupi popyt sam się ograniczy a na wyprostowanie sie całej sytuacji i zastąpienie tej dziury potrzeba czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poczuje to uwierze i sie z tego zwierze :mad:

Jak na razie,to ja nie odczułem kryzysu... Roboty mam więcej niż kiedykolwiek! :confused: Może jedynie terminy płatności niepokoją... :rolleyes:

Mysle, ze o to mozesz byc spokojny :)

W zeszlym roku Rossignol zostal sprzedany przez Quicksilvera do dwoch funduszy finansowych, jak juz pisalem, nie z powodow finansowych, lecz z powodu takiego, ze Quick nie mial pomyslu na dalszy rozwoj marki.

Na stanowisko Prezesa grupy powrocil Bruno Cercley, ktory wprowadzil program naprawczy i przez to takie podjete kroki, a nie inne.

A, ze trzeba troche zacisnac pasa - takie czasy, inne brandy narciarskie maja jeszcze wieksze problemy.

Pozdrawiam

Bardzo mnie to cieszy! :) Jestem spokojny i będę śledził na bieżąco,co nowego... :) Może coś łyknę w międzyczasie? ;)

Pozdrawiam!

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty też mam jak nigdy, szkoda, ze głównie pracuję nad poprawianiem ofert oraz renegocjowaniem kontraktów i to niestety na warunkach gorszych:( No i dużo pracy w obrębie tzw windykacji - cóż, pieniążek zaczyna wolniej krążyć i jakby go mniej było. Mam nadzieję, ze gorzej nie będzie i jakoś teraz będziemy sie czołgać na tych poziomach lub może troszeczkę wyższych. Ale pamietajcie - co nas nie zabije to nas wzmocni. To motto staram sie wbijać do głowy ekipie w mojej firmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty też mam jak nigdy, szkoda, ze głównie pracuję nad poprawianiem ofert oraz renegocjowaniem kontraktów i to niestety na warunkach gorszych:( No i dużo pracy w obrębie tzw windykacji - cóż, pieniążek zaczyna wolniej krążyć i jakby go mniej było. Mam nadzieję, ze gorzej nie będzie i jakoś teraz będziemy sie czołgać na tych poziomach lub może troszeczkę wyższych. Ale pamietajcie - co nas nie zabije to nas wzmocni. To motto staram sie wbijać do głowy ekipie w mojej firmie.

Trzeba przetrzymać jeszcze rok,później powinno być tylko lepiej! :) Ale trzeba przetrzymać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesienią myślałem, że będzie znacznie gorzej i trudniej ale jakoś się bronimy i "Wiosna nasza":) Dlatego pogodniej spoglądam na to i tak jak jest teraz to pewnie przetrzymam i to nawet nie draśnięty. Czyli "Sangria cała" jak to powiedział pewien menel gdy padł ze schodów nie zbijajac butelki prostego wina:D

Edytowane przez mihumor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest trochę tak jak ze świńską grypą. Ona nie znika tylko prasa o niej mniej pisze. Tak samo Kryzys w Stanach nie znika, on po prostu sobie trwa i jeszcze czeka nas sporo ciekawych wydarzeń. Amerykanie rozwiązali na razie niewiele problemów a samo wlanie pożyczonych pieniędzy do zepsutego systemu nie spowoduje samonaprawy. Troche to gaszenie pożaru przez polewanie płomieni benzyną. A syndrom poprawy to tylko odreagowanie przesadnych spadków. Giełdy, surowce oraz sprzedaż różnych dóbr spadly w sposób nieuzasadniony - owczy pęd, panika. Osiągnęły niskie poziomy więc nastąpilo odbicie. Pesymiści mówią, że jak krowa spadnie z 10 tego piętra to od betonu też się trochę odbije; optymiści już wróżą hossę. Nie ma co grać marsza żałobnego ale i tryiumfalne dęcie w trąby jest jak na razie mocno przedwczesne.Jeszcze sie pohuśtamy na tej huśtawce - wielu twierdzi, że długo i z przygodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest trochę tak jak ze świńską grypą. Ona nie znika tylko prasa o niej mniej pisze. Tak samo Kryzys w Stanach nie znika, on po prostu sobie trwa i jeszcze czeka nas sporo ciekawych wydarzeń. Amerykanie rozwiązali na razie niewiele problemów a samo wlanie pożyczonych pieniędzy do zepsutego systemu nie spowoduje samonaprawy. Troche to gaszenie pożaru przez polewanie płomieni benzyną. A syndrom poprawy to tylko odreagowanie przesadnych spadków. Giełdy, surowce oraz sprzedaż różnych dóbr spadly w sposób nieuzasadniony - owczy pęd, panika. Osiągnęły niskie poziomy więc nastąpilo odbicie. Pesymiści mówią, że jak krowa spadnie z 10 tego piętra to od betonu też się trochę odbije; optymiści już wróżą hossę. Nie ma co grać marsza żałobnego ale i tryiumfalne dęcie w trąby jest jak na razie mocno przedwczesne.Jeszcze sie pohuśtamy na tej huśtawce - wielu twierdzi, że długo i z przygodami.

Fajnie to opisałeś. :rolleyes: Gdzieś już o tym czytałem,że ciągle przy okazji kolejnych kryzysów sytuację ratuję się powierzchownie,byle tylko politycy "dobrze wyglądali",natomiast nikt nie ma odwagi konkretnie zająć się problemem.Pozostawia się następnej ekipie i tak w kółko... To jak z tymi samolotami rządowymi(jak powiedział to Kwaśniewski) - w pierwszym roku cieszą się,że coś jest,w następnym stwierdzają,że trzeba by jednak wymienić flotę,w trzecim roku organizują przetarg,który ostatecznie nie dochodzi do skutku,bo już w ostatnim roku blisko wybory i to mogłoby im zaszkodzić,a poza tym po co robić prezent następnej ekipie... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...