Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Karyntia-Wschodni Tyrol - pokapryszę


mihumor

Rekomendowane odpowiedzi

W związku z tym, ze ten sezon już powoli sie konczy a następny już za pasem:cool: powoli trzeba robić na niego plany. Ja zachęcony pozytywnymi opiniami z forum a także tym, że nigdy w tych rejonach nie jeździłem postanowiłem przetestować kilka ośrodków. Plan maksimum to kupic całosezonówkę i zaliczyc tam ze cztery tygodnie (grudzień, 2 w styczniu i może przy wielkanocy też) a plan minimum to dwutygodniowy wyjazd w styczniu. I na nim się na razie muszę skupić bo to wyjazd z rodziną wielodzietną bedzie i musi być wygodnie i blisko (mieszkanie przy stoku,szybka komunikacja wyciągami by nie tracić czasu). Po wstępnej selekcji padło na:

- TH - wszystko mi się w tym wariancie podoba a jedyny mankament po teoretycznym przegladnięciu mapki z trasami to ich niewielkie długości. Najdłuższa ma 2,5 km a reszta to do 1,5 dochodzi czyli krótko raczej. Patrząc na mapkę widzę, że jeździ się ponad miejscowością i w dół od niej. Czy jest mozliwośc łączenia tras w dłuższe ciągi?- z mapki wynika,że raczej nie ale lepiej dopytać.

-Katschberg - też fajnie, więcej do jazdy niż w TH i dłuższe trasy ale, te dłuższe obsługiwane są przez kombinację krzesełka (2 os) i orczyków co pewnie powoduje, że jazda dłuższą trasą łączy sie z długą i niewygodną podróża na szczyt. Z mapki też wynika, że poza dwoma krzesłami 6os reszta wyciągów ma raczej niską przepustowość co pewnie łączy się również z mniejszą ich predkością - tak gdybam sobie bo to tylko wnioski z oglądania mapki.

- Kals-Matrai - ten ośrodek mi jakoś tak pasuje, intuicyjnie chce mi się tam jechać

- Nasfeld - jeszcze nie przyglądalem sie dokładnie i nie wiem za wiele poza przeczytaniem relacji z forum

- może coś innego też proponujecie pod rozwagę. Jeszcze pytanie czy w tych ośrodkach nie ma zakazu jazdy z dzieckiem w nosidla. Nie chodzi mi o jakieś szaleństwa tylko jadę z drugim małym dzieckiem w roli instruktora przy udziale malucha. W tym roku na Plose był zakaz - nie wpuszczali na krzesła co nam skomplikowało plany. Pierwszy raz sie z czymś takim spotkałem, a że już trzeciego dzieciaka tak wożę to kilka ośrodków przejeździłem. Może przypadkiem ktoś coś wie. Tylko proszę nie piszcie mi, że to głupota tak jeździć bo ja o tym doskonale wiem ale głupota jest nieuleczalna:D

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym, ze ten sezon już powoli sie konczy a następny już za pasem:cool: powoli trzeba robić na niego plany. Ja zachęcony pozytywnymi opiniami z forum a także tym, że nigdy w tych rejonach nie jeździłem postanowiłem przetestować kilka ośrodków. Plan maksimum to kupic całosezonówkę i zaliczyc tam ze cztery tygodnie (grudzień, 2 w styczniu i może przy wielkanocy też) a plan minimum to dwutygodniowy wyjazd w styczniu. I na nim się na razie muszę skupić bo to wyjazd z rodziną wielodzietną bedzie i musi być wygodnie i blisko (mieszkanie przy stoku,szybka komunikacja wyciągami by nie tracić czasu). Po wstępnej selekcji padło na:

- TH - wszystko mi się w tym wariancie podoba a jedyny mankament po teoretycznym przegladnięciu mapki z trasami to ich niewielkie długości. Najdłuższa ma 2,5 km a reszta to do 1,5 dochodzi czyli krótko raczej. Patrząc na mapkę widzę, że jeździ się ponad miejscowością i w dół od niej. Czy jest mozliwośc łączenia tras w dłuższe ciągi?- z mapki wynika,że raczej nie ale lepiej dopytać.

-Katschberg - też fajnie, więcej do jazdy niż w TH i dłuższe trasy ale, te dłuższe obsługiwane są przez kombinację krzesełka (2 os) i orczyków co pewnie powoduje, że jazda dłuższą trasą łączy sie z długą i niewygodną podróża na szczyt. Z mapki też wynika, że poza dwoma krzesłami 6os reszta wyciągów ma raczej niską przepustowość co pewnie łączy się również z mniejszą ich predkością - tak gdybam sobie bo to tylko wnioski z oglądania mapki.

- Kals-Matrai - ten ośrodek mi jakoś tak pasuje, intuicyjnie chce mi się tam jechać

- Nasfeld - jeszcze nie przyglądalem sie dokładnie i nie wiem za wiele poza przeczytaniem relacji z forum

- może coś innego też proponujecie pod rozwagę. Jeszcze pytanie czy w tych ośrodkach nie ma zakazu jazdy z dzieckiem w nosidla. Nie chodzi mi o jakieś szaleństwa tylko jadę z drugim małym dzieckiem w roli instruktora przy udziale malucha. W tym roku na Plose był zakaz - nie wpuszczali na krzesła co nam skomplikowało plany. Pierwszy raz sie z czymś takim spotkałem, a że już trzeciego dzieciaka tak wożę to kilka ośrodków przejeździłem. Może przypadkiem ktoś coś wie. Tylko proszę nie piszcie mi, że to głupota tak jeździć bo ja o tym doskonale wiem ale głupota jest nieuleczalna:D

Zaczynę od tego,że prócz Nasfeld w/w ośrodki miałem okazję zaliczyć.

TH znam najlepiej bo byłem tam kilka razy.

Być może długość tras niektórych narciarzy może nie powalać.Mnie w zupełności wystarcza, a przede wszystkim odpowiada mi ich różnorodność.Niestety nie da się "łączyć" ich długości.No może poza jednym przypadkiem z Kornocka do Zurbenwaldu.

Wybierasz się z maluchami,więc wielkość tego ośrodka jest idealna.

Różnie to bywa z dziećmi i warunkami pogodowymi.W TH w ciągu kilku ,max. kilkunastu minut z każdego najbardziej odległego miejsca możesz znaleźć się na kwaterze.

Co do jazdy z dzieckiem w nosidełku;nie widziałem nikogo i nic nie wiem na temat zakazu.Natomiast jest jeden wyciąg PANORAMABAHN którym bez problemu wyjedziesz bowiem jest to Telemix.Dwie kanapy i trzecia gondolka.Dodatkowo jest to miejsce z którego startuje Nockyflitzer,atrakcja nie tylko dla dzieci.1600metrów zjazdu całorocznym torem sankorolkowym.

O Katschi zbyt dużo nie napiszę bo byłem tzy razy ale tylko jeden dzień na nartach.W dodatku tylko po stronie Tschanecka bo z powodu wiatru Aineck stał.Oceniam ośrodek dobrze,no i dla dzieci duży Kinderland.

Kals/Matrei zaliczyłem na zkończenie tego sezonu. http://www.skionline.pl/forum/gallery/showimage.php?i=2066&c= w tej galerii są zdjęciach z Kals i Matrei.

Kals to kapitalna stara tyrolska wiocha.Z każdej chałupy nie jest daleko do wyciągów.A są takie,że z okna można na krzesło wskoczyć.

Matrei;tylko dwa razy gondolką tam zjechaiśmy.Z kwater musisz pod gondolkę dostać się Skibusem lub autkiem.

Na pewno cos wybierzesz i może się gdzieś spotkamy.

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i ja dorzucę swoje trzy grosze...

Nassfeld to topowy osrodek Karyntii-największy,prawie same szybkie krzesła i gondolki,długie,urozmaicone trasy w wielu miejscach się krzyżujące-nie sposób jest tu się nudzić.Większość tras jest czerwonych,ale znajdzie się też sporo poletek do nauki dla dzieci-przy drugiej stacji pośredniej gondolki Millenium Express i w samym Nassfeld.

Co do Turracher Hoehe-nie jest to duża miejscówka,ale mająca specyficzny urok, wysoko położona-gwarantująca dobre warunki śniegowe a FIS-owska trasa to" miód-malina"-robiąc ją na raz na pewno poczujesz zmęczenie w nogach:)

Katschberg też jest spoko miejscówką-śnieg z racji wysokości npm też leży tu długo i jest w "dobrej kondycji" nawet w przypadku relatywnie wysokich temperatur.Trasy po stronie Tschanecka obsługiwane są przez 2 szybkie 6-osobowe krzesła-ze środkowego wolnego 4-osobowego nie trzeba korzystać bo trasę przy nim (naprawdę niezła) da się zrobić korzystając z Tschaneckbahn.

Trasy zupełnie z lewej strony też są świetne i zawsze są tu pustki - z powodu obsługiwania ich przez orczyki.

Z przełęczy Katschberg na Aineck kursuje 3-osobowe ale szybkie krzesło.Z powrotem wiodą 2 trasy-czarna Direttissima i wijąca się z licznymi zakrętami czerwona długa 4-kilometrowa "11".Uwaga-często tu wieje !!!

Z kolei w stronę St Margarethen wiedzie słynna już trasa "A1"-świetna 6-kilometrowa trasa (może poza pierwszym płaskim kilometrem),która ma jeden minus-aby się na nią z powrotem dostać trzeba stracić 45 minut na przejazd wolnym 2-os.krzesłem i 3 długimi orczykami-aż się prosi o zainstalowanie tam nowoczesnego wyciągu.

Podczas naszych wyjazdów często dla urozmaicenia łączyliśmy jazdę na obu tych ośrodkach (T.H. i Katschberg)dodając czasami też jeszcze wypad na 1 dzień do Innerkrems ze świetną trasą wzdłuż 4-osobowego szybkiego krzesła,gdzie trenuje wiele kadr narodowych bądź na Goldeck-"stary" nostalgiczny ośrodek z kilkudziesięcioletnią gondolką w stylu poprzedniej na Kasprowy i paroma orczykami u góry obsługującymi fajne i puste trasy a na koniec czeka najdłuższa czarna trasa w Alpach na sam dół (8,5 km zjazdu,ponad 1500 m przewyższenia o ile dobrze pamiętam) a na koniec podsumowujaca atrakcja-oryginalny skibus...z lat 50-tych

Ośrodek Kals-Matrei czyli Grossglockner Resort nie przypadł mi do gustu głównie z powodu bardzo wolnych krzeseł obsługujących najciekawsze trasy-z kolei tam gdzie wyciągi szybkie,nowoczesne to trasy "takie sobie".Jeśli zmienią krzesło Goldried II na szybką "szóstkę"(zresztą na mapkach ośrodka już w tym roku niby istniała-oszuści!!!) to wtedy warto się tam wybrać.

Dużo lepsze wrażenie wywarł na mnie nieduży,ale sympatyczny ośrodek w St Jakob in Defferegental-jest tu na forum wyczerpujący opis kolegi Robaka-w pełni sie z nim zgadzam.

Nie polecam Heiligenblut i Bad Kleinkirchheim - głównie z powodu kiepskiej jakości śniegu

Podsumowując Karyntia jest chyba najlepszym wyborem w kategorii stosunku ceny do tego co za to otrzymujemy - szczególnie w przypadku karnetów sezonowych dla rodzin z dziećmi-nic chyba nie jest w stanie pobić tej oferty - skipass dla całej rodziny za 884 euro za możliwość szusowania przez 9 miesięcy w roku w 34 ośrodkach (ponad 1000 km tras)

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Kals to ktoś tu pisał na forum, że to fatalne-kluczowe krzesełko ma już w tym sezonie funkcjonować w nowej - szybkiej i wysokoprzepustowej wersji. Ale czy bedzie?

Teraz pytanie o Katschberg - gdzie w takim razie rozglądać sie za miejscówką aby było blisko wyciągów i wygodnie - St Margarethen chyba odpada z racji kiepskiego wjazdu zwłaszcza z dzieciakami więc zostaje to m-ce pomiędzy górami - jak to wygląda i czy są tam jakieś możliwości wynajęcia mieszkania czy też może tylko duże pensjonaty i hotele?

Nasfeld - to samo pytanie jak powyżej, gdzie najlepiej szukać mieszkania aby było blisko, spokojnie i dobrze komunikacyjnie.

St Jackob - czy ten ośrodek wart jest tygodniowego pobytu? Też pamiętam pozytywne opinie z forum. Czy tam da sie mieszkać aby jeździć bez używania auta czy skibusów?

O takim jednodniowym wypadzie do Innerkrems też myślałem ale to drugie mi sie też podoba głównie z powodu tej długiej, czarnej trasy. Gdzie to miejsce (Goldeck) mniej więcej leży w tym rejonie?

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nassfeld hmm no np tropolach albo hermagor:) tam wszędzie jest blisko bo jest jedna droga w strone nassfeld pod wyciągi:P ewentualnie hotel cube jak dobrze sobie przypominam:P idealnie pod stokiem:P ewentualnie wyżej Sonnleitn bądz na nassfeld pass tam juz są wyciągi pod apartamentami zapinasz i od razu na stoku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Kals to ktoś tu pisał na forum, że to fatalne-kluczowe krzesełko ma już w tym sezonie funkcjonować w nowej - szybkiej i wysokoprzepustowej wersji. Ale czy bedzie?

Teraz pytanie o Katschberg - gdzie w takim razie rozglądać sie za miejscówką aby było blisko wyciągów i wygodnie - St Margarethen chyba odpada z racji kiepskiego wjazdu zwłaszcza z dzieciakami więc zostaje to m-ce pomiędzy górami - jak to wygląda i czy są tam jakieś możliwości wynajęcia mieszkania czy też może tylko duże pensjonaty i hotele?

Nasfeld - to samo pytanie jak powyżej, gdzie najlepiej szukać mieszkania aby było blisko, spokojnie i dobrze komunikacyjnie.

St Jackob - czy ten ośrodek wart jest tygodniowego pobytu? Też pamiętam pozytywne opinie z forum. Czy tam da sie mieszkać aby jeździć bez używania auta czy skibusów?

O takim jednodniowym wypadzie do Innerkrems też myślałem ale to drugie mi sie też podoba głównie z powodu tej długiej, czarnej trasy. Gdzie to miejsce (Goldeck) mniej więcej leży w tym rejonie?

Co do Katschbergu-na samej przełęczy przy samych stokach jest jak zwykle w takich przypadkach najdrożej-nie ważne czy to hotel czy apartament.Jeśli możesz jechać przed lub po sezonie to polecałbym Ci świetny osrodek Landala (www.landal.de) -kilkadziesiąt domków przy 6-os.krzesełku Gamskogelexpress z cieplutkim basenem krytym i sauną w największych domkach.Dużo taniej bedzie w St Margarethen,ale czekają Cie tu na początek te 3 orczyki ,ale za to ukoronowaniem dnia będzie ostatni zjazd wspaniałą A1.Jeśli nie przeszkadza Ci skibus lub dojazd autem to dużo niedrogich noclegów znajdziesz w okolicy-np w St Michael - wszystkie noclegi znajdziesz na www.lungau.at.

Co do Nassfeld-tutaj z noclegami jest podobnie-najwygodniej ale też i najdrożej mieszka się w samym Nassfeld lub Sonnleitn,troszke taniej jest w Tropolach (od 20 euro w górę),skad kursuje najdłuższa gondolka w Alpach Millenium Express a na dół wiedzie ponad 7 kilometrowa trasa Carnia.Im mieszkanie bardziej oddalone od Tropolach tym taniej-w okolicach Hermagoru idzie znaleźć apartamenty poniżej 10 euro/os./dzień.Sieć skibusów jest tu bardzo dobrze skonstruowana i działa bez zarzutu.Noclegi na www.nassfeld.at lub w szerszej wersji na www.naturarena.com

St Jakob według mnie nie nadaje się na tygodniowy urlop-za mało tras by 7 dni z rzędu tu jeździć-ale można robić sobie 1-dniowe wypady do Matrei,Lienz czy Sillian-wtedy będzie ok.Apartamenty blisko stoku też oczywiście idzie tu znaleźć.

Goldeck to rejon narciarski położony nad dość dużym miasteczkiem Spittal a/d Drau - przy autostradzie A10 i ponoć w przyszłym sezonie ma być gruntownie zmodernizowany . Strona ośrodka - http://www.goldeck-spittal.at/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Katschbergu-na samej przełęczy przy samych stokach jest jak zwykle w takich przypadkach najdrożej-nie ważne czy to hotel czy apartament.Dużo taniej bedzie w St Margarethen,ale czekają Cie tu na początek te 3 orczyki ,ale za to ukoronowaniem dnia będzie ostatni zjazd wspaniałą A1.

W związku z ostrzeżeniem przed wiatrami na Ainecku trzeba liczyć się z trudnościami.

Tzn.mieszkając w St Margarethen i pokonując to krzesło i trzy orczyki w górę dostaniesz się na Aineck,Zjedziesz do Katschberg Hoehe,śmigniesz na stronę Tschanecka,będziesz jeździł cały dzień bo fajnie.A na koniec z powodu wiatru wyłączą to trzyosobowe krzesło i powrót na Ainecka (czyli do domu) stanie się mocno utrudniony.

O ukoronowaniu dnia nie wspomnę.

Ale trudności są od tego żeby je pokonywać.

A w St Margarethen też nie zamieszkasz tak żeby "z buta" dostać się pod krzesło.No chyba,że ktoś lubi piesze wycieczki :eek:.

Ale Katschi jest OK.

Hotele odpadaja, muszę mieć mieszkanie z wyposażoną kuchnią - inne opcje odpadają - taka karma

Ja też tylko taka karmę pożywam.

Edytowane przez MB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Katschbergu

W ciągu ostatnich 2 sezonów spędziłem tutaj ok. 20 dni i z powrotem do St Margarethen nigdy nie było problemu-krzesło na Aineck nie chodziło przez godzine czy dwie może z 2-3 razy,raz była to dłuższa przerwa-ale dymało wtedy naprawdę ostro-na tablicach informowano o skibusach z parkingu P3 do St Margarethen,ale ok.14.00 przestało wiać i krzesełko otworzyli,więc nie miałem okazji korzystać ze skibusa...

Oczywiście idzie znaleźć w St Margarethen mieszkanie na samym stoku-np.w budynku gdzie mieści się dolna stacja krzesełka lub nieco wyżej w drewnianych domkach Almdorf lub Wurzelhuette-ale niestety jak wszędzie takie udogodnienia kosztują:(

Co do ostatniego zdania Figo - zgadzam się-Katschi jest ok :)

Edytowane przez JurekByd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po przeglądnieciu mapek i zapoznaniu sie z uwagami sprawa zmierza w kierunku Kals z wypadem do St.Jackob oraz TH z wypadem do IK lub Katschi. Na Katschberg to sie może wybiorę tylko z żona i ewentualnie z najstarszą córką w marcu. A Nasfeld? może gdzieś się wyciśnie partę dni - przy tej cenie sezonówki to całość mi wychodzi taniej niż 2 tygodnie w Dolomitach więc jest dodatkowy bodziec by sie organizować jakoś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... A Nasfeld? może gdzieś się wyciśnie partę dni ...

Postaraj się wycisnąc te parę dni na Nassfeld. Odpuścić ten ośrodek mając TopSkiPass w kieszeni to naprawdę grzech wielki byłby. Co do Turracher Hoehe to warto wspomnieć że ośrodek choć niewielki to da się na nim zrobić pętlę choćby przejeżdżając przez jezioro ciągnąc się za SeeTaxi no i krótka bo krótka Direttissima czyli czarna 35 która jest końcówką czerwonej 21 i jest gdzie walczyć. Poza tym zawsze można korzystając z ww karnetu skorzystać z lodowca Molltaler choć sądzę że trudno nazwać go ośrodkiem rodzinnym.

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sie ma,

jeszcze tak z praktycznego pkt. widzenia - większość ośrodków jest w odległości +- 1200-1300 km od Wwy - jeżeli planujecie przyszły sezon na "topskipas" - musielibyście założyć te 12-13 godzin na dojazd minimum - to dość męczące - o tyle macie fajnie, że większość z Was mieszka blisko granicy południowej - i macie te 4-5 godzin mniej na podróż - hmm.. -jest to ważne - przed jazdą możecie się normalnie wyspać te kilka godzin.. :) i powrót po jeżdżeniu, a przed pracą też można trochę przespać ;) - mówię tu o "opcji" regularnych wyjazdów z maxymalnym wykorzystaniem czasu na dechy - podróż w nocy, jazda 3-4 dni (sobota/niedziela + przyległości), mało "zawala" się życia zawodowego - jeździ w normalnych warunkach itd.. .

Jeżeli to ma być całosezonówka na wyjazd typu ferie + Sylwester - to nie wiem - raczej bym się nie zdecydował na taki zakup.. .

A ośrodki fajne, lodowiec - gwarancją jazdy 8 miesięcy.. - Molltal - fajna góra - 1 szeroka "ława" fajnie pochylona, twardo non stop w zasadzie - idealna.. :).

Karyntia - to taki trochę kompromis między Naszymi ośrodkami a topowymi kurortami alpejskimi.. - czas dojazdu/ilość "nartogodzin"/kasa itd.. :) - warto spróbować choć 1 sezon tak pojeździć - na dłuższą metę to fajne i tanie rozwiązanie..

pozdro

jahu

Edytowane przez JC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Kals to ktoś tu pisał na forum, że to fatalne-kluczowe krzesełko ma już w tym sezonie funkcjonować w nowej - szybkiej i wysokoprzepustowej wersji. Ale czy bedzie?

Będzie, na pewno będzie, odpowiedź jest

Skoro wybierasz się z dziećmi należy jeszcze dodać że w miejscu gdzie kończy bieg gondola z Matrei i zarazem krzesło Goldried II jest kinder park.

To po przeglądnieciu mapek i zapoznaniu sie z uwagami sprawa zmierza w kierunku Kals z wypadem do St.Jackob oraz TH z wypadem do IK lub Katschi. Na Katschberg to sie może wybiorę tylko z żona i ewentualnie z najstarszą córką

Będąc w TH możesz jeszcze zjechać na jeden dzień do Bad Kleinkirchheim i choć ten ośrodek mnie nie powalił na kolana to można go zaliczyć choćby po to żeby mieć swoje zdanie na jego temat. W podobnej odległości jak Katschberg od TH jest jeszcze [url=]Gerlitzen.

Jeszcze jak bym miał Ci coś doradzić to Innerkrems zostaw sobie do połączenia przy okazji pobytu w okolicach Katschbergu bo masz z tam tond paręnaście km a nie 60 jak z TH.

Jeżeli to ma być całosezonówka na wyjazd typu ferie + Sylwester - to nie wiem - raczej bym się nie zdecydował na taki zakup.. .

Przy karnecie familijnym warto, wynika to z prostego rachunku ekonomicznego:

Całosezonówka dla 2 os dorosłych i 2 dzieciaków to koszt 884 e

A kupując dla takiego samego zestawu osób np 2 razy po 6 dni wydamy 1108 e.

Więc zakładając że wyjedziemy 2 razy po tygodniu to już jesteśmy do przodu powiedzmy o koszt jednorazowego dojazdu i powrotu.

większość z Was mieszka blisko granicy południowej - i macie te 4-5 godzin mniej na podróż - hmm.. -jest to ważne - przed jazdą możecie się normalnie wyspać te kilka godzin..

No wiesz... przywilej narodu wybranego;)

Ale tam krzywdy nie macie, ponoć napoje energetyzujące pochłaniacie hektolitrami:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Kals to ktoś tu pisał na forum, że to fatalne-kluczowe krzesełko ma już w tym sezonie funkcjonować w nowej - szybkiej i wysokoprzepustowej wersji. Ale czy bedzie?

Będzie, na pewno będzie, odpowiedź jest tutaj

Skoro wybierasz się z dziećmi należy jeszcze dodać że w miejscu gdzie kończy bieg gondola z Matrei i zarazem krzesło Goldried II jest kinder park.

To po przeglądnieciu mapek i zapoznaniu sie z uwagami sprawa zmierza w kierunku Kals z wypadem do St.Jackob oraz TH z wypadem do IK lub Katschi. Na Katschberg to sie może wybiorę tylko z żona i ewentualnie z najstarszą córką

Będąc w TH możesz jeszcze zjechać na jeden dzień do Bad Kleinkirchheim i choć ten ośrodek mnie nie powalił na kolana to można go zaliczyć choćby po to żeby mieć swoje zdanie na jego temat. W podobnej odległości jak Katschberg od TH jest jeszcze Gerlitzen.

Jeszcze jak bym miał Ci coś doradzić to Innerkrems zostaw sobie do połączenia przy okazji pobytu w okolicach Katschbergu bo masz stamtąd paręnaście km a nie 60 jak z TH.

Jeżeli to ma być całosezonówka na wyjazd typu ferie + Sylwester - to nie wiem - raczej bym się nie zdecydował na taki zakup.. .

Przy karnecie familijnym warto, wynika to z prostego rachunku ekonomicznego:

Całosezonówka dla 2 os dorosłych i 2 dzieciaków to koszt 884 e

A kupując dla takiego samego zestawu osób np 2 razy po 6 dni wydamy 1108 e.

Więc zakładając że wyjedziemy 2 razy po tygodniu to już jesteśmy do przodu powiedzmy o koszt jednorazowego dojazdu i powrotu.

większość z Was mieszka blisko granicy południowej - i macie te 4-5 godzin mniej na podróż - hmm.. -jest to ważne - przed jazdą możecie się normalnie wyspać te kilka godzin..

No wiesz... przywilej narodu wybranego;)

Ale tam krzywdy nie macie, ponoć po drodze napoje energetyzujące pochłaniacie hektolitrami:D

Edytowane przez SB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tam krzywdy nie macie, ponoć po drodze napoje energetyzujące pochłaniacie hektolitrami:D

.. nie odpowiem ci - ale skąd taka ciekawość ? :) - no dobra - nie dopytuję.. - nie mój problem :D, ja również świetnie się czuję w towarzystwie osób z różańcem w ręku.. :).

pozdro

jahu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jeszcze o tą sezonową kartę rodzinną. Rozumiem, że to wariant 2+2. Czy niesie on jakieś ograniczenia czy też moze wszystko jest jak być powinno i mamy 4 karnety indywidualne i możemy sie poruszać we wszelkich konfiguracjach osobowych od wariantu nikt z nas nie jeździ wcale do wariantu jeździmy wszyscy na raz i to codziennie przez cały sezon? No i czy kartę takową kupuje się w okienku w dowolnym ośrodku w pierwszym dniu pobytu czy też np tylko w necie i w przedsprzedaży ( w tej cenie) lub tylko w niektórych kasach w wybranych ośrodkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jeszcze o tą sezonową kartę rodzinną. Rozumiem, że to wariant 2+2. Czy niesie on jakieś ograniczenia czy też moze wszystko jest jak być powinno i mamy 4 karnety indywidualne i możemy sie poruszać we wszelkich konfiguracjach osobowych od wariantu nikt z nas nie jeździ wcale do wariantu jeździmy wszyscy na raz i to codziennie przez cały sezon? No i czy kartę takową kupuje się w okienku w dowolnym ośrodku w pierwszym dniu pobytu czy też np tylko w necie i w przedsprzedaży ( w tej cenie) lub tylko w niektórych kasach w wybranych ośrodkach?

kupisz wszędzie, jeździ każdy gdzie chce i kiedy chce (możesz siedzieć całe 8 miesięcy bez przerwy na dechach :D ), każdy z osobna czy w grupie - nie ma żadnych ograniczeń.

Baw się dobrze ! :) - Karyntia na pewno Ciebie nie rozczaruje.

pozdro

jahu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym, ze ten sezon już powoli sie konczy a następny już za pasem:cool: powoli trzeba robić na niego plany. Ja zachęcony pozytywnymi opiniami z forum a także tym, że nigdy w tych rejonach nie jeździłem postanowiłem przetestować kilka ośrodków. Plan maksimum to kupic całosezonówkę i zaliczyć tam ze cztery tygodnie (grudzień, 2 w styczniu i może przy wielkanocy też)...D

Przyświeca mi podobny cel. Mój wybór to chyba jednak "Dolomiti Superski" - ~500 km. połączonych tras zjazdowych i ~1800 m. max. różnicy wzniesień. Tutaj są pliki trasy + wideo z przelotów nad nimi. Bylem tam w marcu tego roku - ale zdecydowanie za krótko. Były to jednak moje najlepsze narty w życiu. Takich terenów jak w Dolomitach osobiście nie spotkałem jeszcze nigdzie. Dla mnie to nr 1 na świecie. Trasy nie do zajechania i do tego ta pogoda, na którą można prawie zawsze liczyć - przynajmniej tak było za każdym moim wypadem w tamte strony (jest to mój 3-ci). Osobiście usilnie myślę jak by się tam urządzić w tym rejonie na dłuższe pobyty zimowe (2 - 3 miesiące) z skipass-em sezonowym. Może wynajęcie pokoju w samym mieście Bolzano nie byłoby takie drogie. To chyba normalne miasto - nie takie bardzo turystyczne. Wyżywienie na własną rękę. Stąd do pierwszego wyciągu w Alpe di Siusi, który ma połączenie z całym systemem połączonych 500 km. tras jest tylko 20-parę kilometrów. Dojazd samochodem to nie byłby problem. 2-ga alternatywa to zimowy camping (widziałem jest tam taki jadąc podążając po Sella Ronda). Ciekawe na ile jest to praktyczne. Myślę, że oni podłączają się tam do prądu i w ten sposób ogrzewają wnętrza. Jak ktoś coś wie więcej na ten temat to proszę o kontakt.

Pozdrowienia,

Ryszard Kowalczuk

---------------------

https://writer.zoho.com/public/kowalczuk/Mozliwe-Inwestycje-Narciarskie---Karkonosze---Niedamirow1/fullpage

Edytowane przez kowalczuk
polskie czcionki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Przyświeca mi podobny cel. Mój wybór to chyba jednak "Dolomiti Superski" - ~500 km. połączonych tras zjazdowych i ~1800 m. max. różnicy wzniesień. Tutaj są pliki trasy + wideo z przelotów nad nimi. Bylem tam w marcu tego roku - ale zdecydowanie za krótko. Były to jednak moje najlepsze narty w życiu. Takich terenów jak w Dolomitach osobiście nie spotkałem jeszcze nigdzie. Dla mnie to nr 1 na świecie. Trasy nie do zajechania i do tego ta pogoda, na którą można prawie zawsze liczyć - przynajmniej tak było za każdym moim wypadem w tamte strony (jest to mój 3-ci).]

Spędziłem we Włoszech, głównie w dolomitach w sumie pewnie ponad rok na nartach (rozłożone na 15 lat:)) i ponad 90% to były dni z tzw. typical italian weather - czyli lampa.

Osobiście usilnie myślę jak by się tam urządzić w tym rejonie na dłuższe pobyty zimowe (2 - 3 miesiące) z skipass-em sezonowym. Może wynajęcie pokoju w samym mieście Bolzano nie byłoby takie drogie. To chyba normalne miasto - nie takie bardzo turystyczne. Wyżywienie na własną rękę. Stąd do pierwszego wyciągu w Alpe di Siusi, który ma połączenie z całym systemem połączonych 500 km. tras jest tylko 20-parę kilometrów. Dojazd samochodem to nie byłby problem. 2-ga alternatywa to zimowy camping (widziałem jest tam taki jadąc podążając po Sella Ronda). Ciekawe na ile jest to praktyczne. Myślę, że oni podłączają się tam do prądu i w ten sposób ogrzewają wnętrza. Jak ktoś coś wie więcej na ten temat to proszę o kontakt.).]

Włosi to praktykuja dość czesto. W Bormio na duzym parklingu zawsze stoi w sezonie przynajmniej kilkanaście camperów. Funkcjonuje to tak jak normalny camping tylko, że pora roku inna;) W grudniu, styczniu może byc upierdliwe ale w lutym czy marcu to tam juz praktrycznie środek wiosny itemperatury sa zazwyczaj takie jak u nas w maju.

Osobiście powiem Ci, że fajnie jest tak przez 10-12 dni później ja osobiście miałem przesyt. Narty nie sparwwiały takiej radości potrzebny był dzię albo dwa odpoczynku. Nawet zmaina miejsca niewiele tu pomagała. Po pewnym czasi idziesz jak do pracy - niby lubisz ale nie ma juz takiej radości - rutyna.

Mysle, że fajniejsze jest jednak pare wyjazdów. Zawsze przezywasz radośc podrózy, pierwszego dnia itd.

Oczywiście jest to moje zdanie tylko.

Co do kwatery to myslę, że jak jechałbyś na sezon to znalażłbys i np. w takiej Christinie całkiem fajna miejscówkę w dobrej cenie, może nawet taniej jak u nas.

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Pozdrowienia,

Ryszard Kowalczuk

---------------------

https://writer.zoho.com/public/kowalczuk/Mozliwe-Inwestycje-Narciarskie---Karkonosze---Niedamirow1/fullpage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jeszcze o tą sezonową kartę rodzinną. Rozumiem, że to wariant 2+2. Czy niesie on jakieś ograniczenia czy też moze wszystko jest jak być powinno i mamy 4 karnety indywidualne i możemy sie poruszać we wszelkich konfiguracjach osobowych od wariantu nikt z nas nie jeździ wcale do wariantu jeździmy wszyscy na raz i to codziennie przez cały sezon? No i czy kartę takową kupuje się w okienku w dowolnym ośrodku w pierwszym dniu pobytu czy też np tylko w necie i w przedsprzedaży ( w tej cenie) lub tylko w niektórych kasach w wybranych ośrodkach?

Każdy dostanie 4 karnety oddzielnie, przy czym oczywistą rzeczą jest by do zakupu każdego karnetu był dokument i zdjęcie, można też przez net'a (ponoć??? ale tu nie mam doświadczenia). W każdym ośrodku objetym skipasem można w okienku kupic sezonówkę (przed 15 grudnia taniej, potem już drożej) choć czytałem na skiforum że były jakieś problemy bodaj na przełomie listopada i grudnia z akceptacją karnetów Topskipass na dolnej stacji Aineck czyli w St. Margarethen, że to ośrodek podległy pod Salzburgerski czy jakoś podobnie. Nie wiem jak było, bo jak byłem na Katschim i Ainecku w styczniu to problemów na bramkach nie miałem, zaś karnet kupiłem na początku grudnia na Turracher Hoehe.

P.S. Uwaga jest też i taka a zwłaszca dotyczy to zakupów na Molltaler, Ankogel, Silian, Heiligenblut, St. Jakob, Lienz czy GG Resort żeby nie kupić czasem karnetu zwanego HitSki !!!. To też sezonówka ale ograniczona do ww ośrodków choc niewątpliwie tańsza i ważna 14 miesięcy.

Edytowane przez Lesio85
Dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...