mpg84 Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 (edytowane) Witam. Chciałem zapytać, czy warto jechać do Madonny di Campiglio i Marillevy w terminie 19-28 luty ??? Słyszałem, że wtedy tam straszne tłumy ludzi są... Edytowane 8 Grudzień 2009 przez JC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogdan B-13 Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 Cóż, luty to taki czas, że w górach ludzi jest generalnie dużo, w każdym razie więcej niż w styczniu. Ale jechać oczywiście warto, bo w tym czasie pogoda jest tam praktycznie gwarantowana, a tamtejsze ośrodki generalnie są przystosowane do dużej liczby narciarzy, tak że kolejek, szczególnie w naszym, polskim rozumieniu tego słowa na pewnio nie będzie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 Ja byłam tam 4 razy w szczycie sezonu i tragedii nie było. Nawet wolny stolik w knajpach na stoku w porze obiadowej się codziennie znalazł więc dramatu nie było;) Tyle że jak ze śniegiem bedzie krucho to na koniec lutego mogą zamykać pojedyncze trasy (raz tak miałam), ale tam jest tyle tras że spokojnie można cos dla siebie znaleźć, np. czarne nie są wcale oblegane:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogdan B-13 Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 Np. Spinale direttisima? Ale ona jest nisko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kinsky Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 na SD jest chyba zawsze pusto. Na górze wita trupia czacha i napis "solo experti" - moze dlatego:) A traska fajna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogdan B-13 Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 Tylko, tak naprawdę, króciutka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 9 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2009 hehehe:) jeszcze nigdy jej "na raz" nie zrobiłam:D Zawsze musiałam przystanąć i "ochłodzić" uda:D Fakt Direttissima jest pusta ale inne czarne trasy w Marilevie-Folgaridzie-Madonnie też nie są oblegane więc spokojnie można na nich sie pobawić. Te stoki do wieczora są w dobrym stanie w przeciwieństwie do niebieskich i czeronych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 9 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2009 Moim zdaniem warto.To ośrodek w którym są duże możliwości do miłego spędzenia czasu na nartach. Jeśli pojedziesz własnym transportem możesz przemieścić ok.30km na Passo Tonale i zaliczyć Adamello Ski. Lodowiec Presena ,Tonale,Ponte di Legno i Temu - warte są zaliczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 9 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2009 Może z moich postów to nie wynika bo używałam słów "tragedii nie było" ale wg mnie także warto. Ogromną zaletą Val di Sole jest słoneczna pogoda i duża ilość zróżnicowanych tras w 3 ośrodkach połączonych ze sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpg84 Napisano 9 Grudzień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2009 A jak ma się Livigno w porównaniu do Madonny i Marillevy ?? Bo też i taka opcja sie pojawiła, żeby tam jechać w pierwszym tygodniu marca. Dodam, że nie wybieram się samochodem tylko autokarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogdan B-13 Napisano 9 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2009 No cóż, i Livigno i Val di Sole z MdC reprezentują sobą podobny- moim zdaniem- bardzo przyzwoity włoski poziom. Jedno i drugie miejsce z dużą szansą na piękną pogodę, z urozmaiconymi trasami (może w MdC nieco więcej czarnych), z obu można pojechać do innych ciekawych miejsc w okolicy.Z Val di Sole jak pisał Figo Tonale z lodowcem, z Livigno - Bormio z S.Cateriną. W obu tez dośc łatwo porozumieć się na stokach po polsku;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egon Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 Witam. Właśnie wróciłem z Włoch. Zaliczona Madonna, Folgarida, Marileva, Tonale. Na 6 dni jazdy - 5,5 dnia bez chmurki na niebie. Jeżeli będziesz mobilny - polecam jednodniowy wypad na Paganellę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 Witam. Właśnie wróciłem z Włoch. Zaliczona Madonna, Folgarida, Marileva, Tonale. Na 6 dni jazdy - 5,5 dnia bez chmurki na niebie. Jeżeli będziesz mobilny - polecam jednodniowy wypad na Paganellę. Pozdrawiam To fajnie ,że wyjazd należy zaliczyć do udanych. Czy połączyli Madonnę z Pinzolo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egon Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 Figo: Pinzolo wczoraj od 9:00 do 12:15. I szczęśliwie promocja - dzienny skipass 10 EUR :-). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 Figo: Pinzolo wczoraj od 9:00 do 12:15. I szczęśliwie promocja - dzienny skipass 10 EUR :-). Pozdrawiam Ale czy trzeba się tam dostać samochodem czy już jest połączenie wyciągami z Madonną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Egon Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 (edytowane) Ale czy trzeba się tam dostać samochodem czy już jest połączenie wyciągami z Madonną. Jeszcze nie ma połączenia, ale widziałem, że wyciąg jest już na ukończeniu, więc myślę, że może jeszcze w tym sezonie uda się Włochom zakończyć inwestycję. Na pewno będzie to odrębna stacja, ponieważ budują ją kilkaset metrów "za mostkiem" w Pinzolo w odległości +/- 1,5 km od dolnej stacji Pinzolo, która funkcjonuje. Póki co pozostaje więc samochód. Edytowane 20 Grudzień 2009 przez Egon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 Czy ktoś dojeżdzał korzystając z pociągu (dolomiti express): http://www.valdisole.net/cms-01.00/articolo.asp?IDcms=1784&s=330&l=EN i nowego wyciądu w Commezadura? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
orm Napisano 20 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2009 Moim skromnym zdaniem Livigno jest zdecydowanie miej ciekawe niż Val di Sole. Przede wszystkim Livigno to dwa oddzielne ośrodki, po przeciwnych stronach doliny skomunikowane skibusami, ale na nartach przejechać się nie da. W Val di Sole można przejechać na nartach z Marilevy i Folgaridy do Madonny: i jest to super sprawa. W VdS jest więcej tras i są one ciekawsze, a jednocześnie bardziej zrównoważone: w Livigno trzeba jeździć na poziomie czerwonych tras żeby się nie męczyć albo nie nudzić, akurat niebieskie trasy w L są nudnawe... Infrastruktura (knajpy itp). też jest nieco gorsza i jest jej za mało. Wyciągi są starsze i wolniejsze - jest sporo orczyków. No i na koniec Livigno to koniec świata: dostać się tam w zimie (tzn. prze 3/4 roku) nie jest łatwo, jest dalej od VdS i trzeba się namęczyć: wąziutkie dróżki, serpentyny, mijanki z autobusami, jednokierunkowy tunel itp. Jakby ktoś jechał to nie kierować się domyślnymi radami GPS: wyląduje się na zamkniętej przełęczy Passo Stelvio. Jako alternatywę - zwłaszcza dla dobrze jeżdżących (na poziomie czerwonych i czarnych tras) - radziłbym raczej okolice Bormio. Wydaje mi się, że najlepszy układ to 2/3 dni Bormio 2 dni Santa Catherina Valfurva (która jest - wbrew pozorom typu liczba tras i mapka - przesuper) i 1, max dni 2 Livigno (przy czym lepiej wybrać Carousel a nie Mottolino). Bormio, Santa Catherina i Livigno są połączone bezpłatnymi skibusami Druga alternatywa do VdS to sąsiednia dolina, mniej oblężona przez narciarzy - a wg mnie nawet ciekawsza Val di Fassa: Falcade, Passo San Pelegrino i Moena. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 21 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 21 Grudzień 2009 Moim skromnym zdaniem Livigno jest zdecydowanie miej ciekawe niż Val di Sole. Przede wszystkim Livigno to dwa oddzielne ośrodki, po przeciwnych stronach doliny skomunikowane skibusami, ale na nartach przejechać się nie da. W Val di Sole można przejechać na nartach z Marilevy i Folgaridy do Madonny: i jest to super sprawa. W VdS jest więcej tras i są one ciekawsze, a jednocześnie bardziej zrównoważone: w Livigno trzeba jeździć na poziomie czerwonych tras żeby się nie męczyć albo nie nudzić, akurat niebieskie trasy w L są nudnawe... Infrastruktura (knajpy itp). też jest nieco gorsza i jest jej za mało. Wyciągi są starsze i wolniejsze - jest sporo orczyków. No i na koniec Livigno to koniec świata: dostać się tam w zimie (tzn. prze 3/4 roku) nie jest łatwo, jest dalej od VdS i trzeba się namęczyć: wąziutkie dróżki, serpentyny, mijanki z autobusami, jednokierunkowy tunel itp. Jakby ktoś jechał to nie kierować się domyślnymi radami GPS: wyląduje się na zamkniętej przełęczy Passo Stelvio. Jako alternatywę - zwłaszcza dla dobrze jeżdżących (na poziomie czerwonych i czarnych tras) - radziłbym raczej okolice Bormio. Wydaje mi się, że najlepszy układ to 2/3 dni Bormio 2 dni Santa Catherina Valfurva (która jest - wbrew pozorom typu liczba tras i mapka - przesuper) i 1, max dni 2 Livigno (przy czym lepiej wybrać Carousel a nie Mottolino). Bormio, Santa Catherina i Livigno są połączone bezpłatnymi skibusami Druga alternatywa do VdS to sąsiednia dolina, mniej oblężona przez narciarzy - a wg mnie nawet ciekawsza Val di Fassa: Falcade, Passo San Pelegrino i Moena. Orm! Twoj post (i moj też!) to doskonały przykład tego, że o gusta i preferencje są tak rózne jak każdy z nas! np. co do Livigno i Bormio mam dokładnie odwrotne zdanie... a mimo trzech pobytów w Livigno orczykiem nie jechałem, przy czym 3 km czarnej na motolino to to, co lubie...... Jednak widoki w Madonnie są warte każdych pieniędzy..... :D Wniosek - trzeba sprawdzić jeden i drugi ośrodek... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyszek42 Napisano 22 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Grudzień 2009 MdC czy Livinio Witam, o gustach się nie dyskutuje to fakt oczywisty. Ja osobiście nie porównywałbym tych dwóch ośrodków. Każdy jest inny, każdy ma inną charakterystyką, jeździłem w obu i w oba miejsca chętnie wracam. W Livinio nie miałem okazji korzystać z orczyka, co nie oznacza, że ich nie ma, ale obsługuję "ośle łączki", lecz w MdC też spotkałem się orczykami i nawet z nich korzystałem, tak dla przekory, chciałem przypomnieć sobie jak to jest na naszych stokach... W zeszłym sezonie Włosi otworzyli w Livinio i Isolacci nowe gondoloki, które zastąpiły stare krzesełka 2-osobowe. Uważam, że w każdym ośrodku można najeździć się do woli, pogoda murowana 6/6 dni, trzeba mieć prawdziewgo pecha, żeby trafić na bryndzę pogodową. Polecam zajrzeń do Santa Catariny, miejsce kameralne i niedocenione, mnie bardzo przypadło do gustu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
orm Napisano 22 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 22 Grudzień 2009 OK, jedna uwaga nie miałem na myśli, że Livigno jest kiepskie, bo nie jest i na pewno czas tam nie jest stracony. Jednak zdecydowanie ciekawsze jest Bormio i VdS. Czarna trasa na Motolino jest faktycznie OK, ale chyba jednak nie jest czarna przez całe 3 kilometry... Natomiast nie daje takich emocji i frajdy jak zjazd czarną z Bormio 3000,a zwłaszcza trasa Deborah Companioni w St. Catherinie. No i akurat jak jak tam byłem to w Bormio było luźno, a Livigno tłok - ale może to przypadek. Jak ktoś już wybierze się do Livigno to naprawdę warto przynajmniej raz przejechać się skibusem do Bormio i do St, Catheriny. Zresztą w drugą stronę też warto, zwłaszcza jak ktoś gustuje w lepszych alkoholach:rolleyes: i perfumach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jola narciarka Napisano 7 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2010 Tak nie ma jeszcze połączenia wyciagami Madonny i pinzolo. Ja jade w pierwszym tygodniu marca do pinzolo ,nie opłaca sie mieszkac w zatłoczonej madonnie i drogiej lepiej zostac w Pinzolo super trasy i piekne widoki. W zeszłym roku byłam tam z SKIACTIVE i teraz znowu jade pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpg84 Napisano 12 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2010 Ceny w LIVIGNO Witam jeszcze raz. Wybraliśmy Livigno. 1 tydzień marca. Mam 2 pytania. 1. Może ktoś pamięta ceny produktów w Livigno w EURO ( obiadów, jedzenia w sklepach, alkoholu, ubrań itp... ) Bo słyszałem, że jest tam stosunkowo tanio. 2. Czy w terminie w którym jade jest możliwość znalezienia tam polskiego instruktora ??? ( Bo jedna osoba będzie się dopiero uczyć jeździć) Z góry dzięki za odp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adrianek Napisano 14 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2010 Bardzo dobry wybór!!! Byłem w tym rejonie Alp w 2005 r. Wjeżdżałem do Livigno przez tunel ze Szwajcarii, zaraz jest stacja paliw, tanie paliwo. Polecam ośrodek po prawej stronie. Wspaniałe trasy, marzenie każdego narciarza. Tani alkohol, tylko są różnice w cenach, wybierać raczej te sklepy poza centrum. Warto też pojeździć w Bormio. Polecam baseny termalne koło Bormio. Madonna też piękna, wspaniały rozległy ośrodek narciarski, wspaniałe trasy, piękne widoki, mieszkałem w Marilleva, te ośrodki narciarskie są połączone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beabike Napisano 14 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2010 Ceny w knajpach nie odbiegaja poziomem od cen w innych osrodkach narciarskich Wloch czy Austrii-pizza od ok 5-7 euro w gore , drinki od 3-4 euro ,espresso od 1 euro,obiad w knajpie na stoku to ok 10-12 euro i w gore.Tanie jest paliwo ,alkohol,perfumy-strefa bezclowa. W supermarketach ceny zywnosci jak we Wloszech,tanie sa makarony,sosy do nich itd. Aha ,ciekawostka tani jest cukier-Wlosi kupuja calymi zgrzewkami ,jak u nas za dawnych czasow. A co do ciuchow to roznie ,jak sie trafi to mozna markowe ubrania i to nie tylko sportowe tanio trafic. Pozdrawiam . Beata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.