Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

198,2 km/h na nartach ! - przyczynek do bezpieczeństwa na stoku.


Mitek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jako, że temat zasadniczy został zamkniety pozwole sobie w oddzielnym wątku bo temat wydaje się bardzo wazny. Otóż:

To z jaka prędkościa kolega jechał i czy to prawda czy nie nie ma tu żadnego znaczenia ( z wyjątkiem faktu, że umiejetność oceny prędkości jest podstawa świadomości taktycznej narciarza). Zdecydowanie wazniejsze jest to jak gdzie i po co jechał. Stok jest jak na szybka jazdę wąski, z obu stron zalesiony a do tego na srodku stoja słupy wyciągu. Stok jest stokiem ogólnodostępnym a widac wyraźnie na filmie, że jest połącznym z innym/innymi dojazdem lub ma osłoniety fragment, którego obserwacja z miejsca gdzie znajduje sie kamera jest utrudniona lub zgoła niemozliwa. Widac zresztą, że w momencie przejazdu i chwile później o odległości nie większej niz 5-6 metrów od toru jazdy pojawiaja się inni narciarze.

Juz to weystarczy aby przy minimalnym błędzie przywalić w słup lub znaleźć się w lesie (brak instynktu samozachowawczego???). To jednak czyni sie na włsna odpowiedzilnośc i zabic się każdemu wolno jak ma taki kaprys. Gorzej gdy istnienie niebezpieczeństwo, że uderzy sie w kogoś innego. Tutaj osoba, ktora dostanie raczej cało z tego spotkania nie wyjdzie. Kolega pisze, że waży ponad 80 kg a wi.ęć i pewnie w okolicach 180cm wzrostu mieć może i próby dokonuje na nartach 157 cm z mocno sredniej pólki o profilu raczej slalomowym co w sposób znaczny zwiększa ryzyko utraty kontroli. Niwe pisze o wadach technicznych bo to do tematu nie nalezy.

Chodzi przezd wszystkim o to abysmy poruszając sie po stokach czynili top w sposób bezpieczny jeżeli juz nie dla siebie to chociaż dla innych. Tutaj mamy jawny przykład absolutnego braku prawidłowej oceny sytuacji, własnych mozliwości, braku przewidywania, braku szacunku dla innych narciarzy.

Zamisat przznac racje kolega udowadnia, że:

- jechal tyle ile jechał (absolutny brak świadomości tego co się z nim dziej na nartach)

- technicznie jest znakomity i mógł zrobic wszystko jakby co - wielokrotnie to sie słyszy a argument nuiknie dopiero wtedy jak w cos się przywali.

- stok wybral znakomicie a koledzy zabezpieczyli go perfekcyjnie - bez komentarzy.

Jako, że przez cały czas publikowania w internecie swoich przymysleń i rad naczelna myslą jest bezpieczne nartowanie uważam, że takie postepowanie jest karygodne i po prostu głupie.

Co sie dzieje gdy stracimy panowanie nad nartami taliowanymi przy jeździe na wprost z większą prędkością może opowiedzieć Jarek, któremu taka sytuacja się zdarzyła i została okupiona poważną kontuzją, choć - śmiem twierdzić - jest narciarzem, od którego poziomu technicznego dzila kolegę Ostro lata świetlne.

Koncząc informuje, że w Bialce rokrocznie iodbywaja sie zawody szybkościowe, w których moga wystartowac równiez amatorzy i jest to ekstra miejsce dla takich prób. Obecny rekard stoku przekracza troche 120 km/h i wierzcie mi - starczy, żeby poczuć adrenalinke.

Na koniec stwierdzam, że nikogo tu nie oczerniam tylko stwierdzam fakty i oceniam to co widzę w sposób jednoznaczny.

Bedąc dwa tygodnie temu na nartach widziałem niestety, że zachowania świdczące o absolutnym braku poprawnej oceny sytuacji są na naszych stokach rzeczą normalną i często patrząc z boku człowiek ma wrażenie, ze nie przyjechał na narty tylko pograc w rosyjską ruletke.

Praktycznie wszyscy, którym zwraca się uwagę, ze jeżdzą niebezpieczanie, z przesadna brawurą, którzy nie potrafią ocenić prawidowo sytuacji i stwarzają zagrożenie przesuwająć margines błędu poza wszelka kontrolę na zwróconą uwage twierdzą, że przecież wszystko było OK a oni kontrolują idealnie swój tor jazdy i wszystko dookoła.

Zaprosic więć wypada do udzuiału w amatorskich zawodach, których bardzo wiele jest orgabnizowanych w przyróznych cyklach i tam mozna sprawdzić się w warunkach komfortowych w sposób bezpieczny dla innych.

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez Mitek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Co zaogniam? Bardzo czesto widze na stoku tego typu zachowania i sie z nimi nie godzę zdecydowanie. 198 km/h to jedynie przykład i pretekst do szerszej dyskusji nad bezpieczeństwem i nieprzekraczalnymi granicami na stoku. Jeżeli uważasz, że kieruje mną chęć zrobienia dymu to trudno ale dym bedę wokół spraw związanych z zachwaniami niebezpiecznymi na stoku robił. Z góry sorry Fanatyku drogi.

Przykładami zachowań karygodnych można niestey sypac jak z rękawa a chcialby sie aby były absolutnym marginesem.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy skomentowałem post i filmik Kolegi Rajdowca...ponieważ podobnie jak Ty Mitku myślę i oceniam to co widziałem.

Ty to dla Forumowiczy wyjaśniłeś w szczegółach - za to dziękuję.

Ale zastanówmy się, czy jest nad czym dyskutować? Każdy świadomy Narciarz, widzi na filmiku Naganne postępowanie i tyle.

Jeśli ktoś nie widzi - cóż...

Dla mnie sprawa jest Czarno- Biała.

Szczyt głupoty.

PS. Fanatyku - chyba po to istnieje forum by dyskutować na trudne tematy...a nie je bagatelizować? Dyskusja nie jest zaognianiem, a forum nie służy tylko i wyłącznie do poklepywania się po ramionach.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Edytowane przez marboru
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pierwszy skomentowałem post i filmik Kolegi Rajdowca...ponieważ podobnie jak Ty Mitku myślę i oceniam to co widziałem.

Ty to dla Forumowiczy wyjaśniłeś w szczegółach - za to dziękuję.

Ale zastanówmy się, czy jest nad czym dyskutować? Każdy świadomy Narciarz, widzi na filmiku Naganne postępowanie i tyle.

Jeśli ktoś nie widzi - cóż...

Dla mnie sprawa jest Czarno- Biała.

Szczyt głupoty.

PS. Fanatyku - chyba po to istnieje forum by dyskutować na trudne tematy...a nie je bagatelizować? Dyskusja nie jest zaognianiem, a forum nie służy tylko i wyłącznie do poklepywania się po ramionach.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Tak jak napisałem Mariusz - to pretekst.

Mysle, że troche rozumiem Fanatyka. Narty to przyjemność, zabawa, wspaniałe spedzanie wolnego czasu wolne od trosk itd. a tu jakiś smutas się o coś czepia (celowo przejaskrawiłem ;) ).

Niestety widziałem na stoku parę strzałów a jednym z nich był strzał w mojego syna, który zrobił 540 w powietrzu i upadł jak szmata. Mysle, że przed poważna kontuzja uratował go trenowany od paru lat sport gdzie sie po prostu czasami dostaje a często pada na glebę.

Widzialem równiez pare strzałów na stoku i goście, ktorzy uderzyli tez zarzegnywali się, że wszystko zawsze kontrolowali tylko ten jeden raz złapali krawędź, podbiło ich na garbie czy coś tam jeszcze.

Koledzy z pewnością wiedzą co i jak ale taka dyskusja nie jest przecież dla nich tylko dla tych, ktorym moga wpaść do glowy poodbne próby.

Sam robiłem na nartach rózne rzeczy i nie jestem kryształowy. Każdy był młody i czasami po prostu głupi - ja też niestety - za co obecnie płacę skasowanymi kolanami, które bolą i puchną. Może takie ciagłe podnoszenie tego tematu kogos od tego uchroni. Jezli chociaż jednego to juz warto.

Pozdro serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został zamknięty przez moderatora, a Ty dalej zaogniasz. Pytanie po co?? Ten również powinien zostać zamknięty, a te dziwne filozofie zakończone.

Zamiatanie gorących wątków pod dywan przez zamknięcie nic nie da.

Choć temat tego wątku jest kontrowersyjny i mocno w klimacie "fakt/SE" to porusza temat braku wyobraźni na stoku i kwestii podstawowych zasad bezpieczeństwa na nartach (rowerze motorze samochodzie itp) tj. zachowania odpowiedniej prędkości do warunków a tu warunków na krechę 198 km/h (nawet na 100 km/h) nie było.

A żeby było wiadomo o czym dyskutujemy:

[video=youtube;x__aWT6Hklg]

Edytowane przez pieczara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takich dyskusji nigdy za wiele

może ktoś to przeczyta i weźmie sobie do serca te wszystkie uwagi na temat bezpieczeństwa , bo demonów szybkości na naszych stokach , niestety , nie brakuje

Ps

a tak swoją drogą to jechać "prawie" dwieście na nartach taliowanych o długości 157 cm to chyba tylko Chuck Noris potrafi :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie zamykałem wątku, aby coś chować pod dywan...,bo niby co? Wszystko zostało już napisane, zaczynały się argumenty ad personam. Chodziło właśnie o poziom dyskusji.

Ale jeśli chcecie się dalej pałować tym tematem...

Nie zamierzam się ani nikogo "pałować". Pierwsze uwagi w temacie pirwotnym były stosunkowo spokojne a dopiero kolega autor próbując udowodnić, ze wszystko było OK sytuację zaognił - jeżeli już.

W tym temacie - tak jak zaznaczyłem - wczesniej nie chodzi o to ile jechał anie wogóle o ten konretny przypadek. Jest to po prostu przyklad zachowania, ktore na stoku nie może mieć miejsca a miejsce ma i koniec.

Pozdrawiam serdecznie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Mitkiem w 100%! Nie widzę w jego wypowiedziach wycieczek ad personam.

Moim zdaniem Mitek ma w 100% rację.Poza tym zamieszczanie takich pustych filmików na tym forum nie świadczy o umiejętnościach i odwadze, ale o zupełnej głupocie. 198,2 km/h to już w ogóle śmiech...., dobór sprzętu na którym jechał i warunki oraz miejsce - szkoda gadać.

Mam osobiste wrażenie, że główny bohater na szczęście nie zaimponował jakoś wielu osobom na tym forum.

Pozdrawiam !

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam propozycje, niech skionline i strama zorganizują zawody na krechę z Kasprowego Wierchu, tylko z samej góry i zobaczymy kto jest mocny w pisaniu a kto w realnej jeździe na nartach. Rekordzistą tam jest Jędrzej Dobrowolski z prędkością 183 km/h. Każdy wpłaci wpisowe i za to się zapłaci za sprzęt do mierzenia prędkości oraz za wytyczenie trasy PKL-owi.

Pozdrawiam

Edytowane przez andrz18ej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam propozycje, niech skionline i strama zorganizują zawody na krechę z Kasprowego Wierchu, tylko z samej góry i zobaczymy kto jest mocny w pisaniu a kto w realnej jeździe na nartach. Rekordzistą tam jest Jędrzej Dobrowolski z prędkością 183 km/h. Każdy zapłaci wpisowe i za to się zapłaci za sprzęt do mierzenia prędkości oraz za wytyczenie trasy PKL-owi.

Pozdrawiam

Po co?

Przecież i tak wygra kolega TheOSTRfan.

On jeździ 198,2 a nie jakieś smętne 183.

I to bez wpisowego:wink:.

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co?

Przecież i tak wygra kolega TheOSTRfan.

On jeździ 198,2 a nie jakieś smętne 183.

I to bez wpisowego:wink:.

Pozdrawiam

Jestem nawet skłonny przypuszczać, że gdyby zawody zrobić np. w takim Krajnie w świętokrzyskim...to Kolega TheOSTRfan osiągnąłby wynik oscylujący w okolicach 150km/h :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mam propozycje, niech skionline i strama zorganizują zawody na krechę z Kasprowego Wierchu, tylko z samej góry i zobaczymy kto jest mocny w pisaniu a kto w realnej jeździe na nartach. Rekordzistą tam jest Jędrzej Dobrowolski z prędkością 183 km/h. Każdy zapłaci wpisowe i za to się zapłaci za sprzęt do mierzenia prędkości oraz za wytyczenie trasy PKL-owi.

Pozdrawiam

Od czasów Jacka Niklińskiego nikt na Kasprowym takich prób nie podejmował. 183 km/h Jedrzej Osiągnał w Verbier - póxniej zreszta kilkarotnie rekord poprawiał (obecnie 209.14 km/h). Jedyne zawody szybkościowe organizowane w Polsce to zawody dla juniorów i amatorów w Białce (rekordy około 130km/h).

Red Bull zjazd na kreche nie maja nic wspólnego z narciarstwem szybkościowym. To zupełnie innych chrakter zawodów i o co innego w nich chodzi.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poco ma to robić Skionline jak już to robi Red Bull przyjedź na Szymoszkową 25.02.2012r zarejestruj się i zobaczymy jak wypadniesz w klasyfikacji a potem finał na Tatrzańskiej.

Pozdrawiam

Wiem o tym że są kwalifikacje ale nie dam rady być, ponieważ są zawody na nosalu :( Mitek tu masz link poczytaj sobie http://z-ne.pl/s,doc,34450,1,1721.html

Edytowane przez andrz18ej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Od czasów Jacka Niklińskiego nikt na Kasprowym takich prób nie podejmował" Tam masz artykuł "Organizatorów szaleńczego zjazdu zainspirował zjazd Jacka Niklińskiego w 1972 r. z pobliskiego Beskidu. Ustanowił on wtedy polski rekord prędkości na nartach – 180,6 km/h, który został pobity dopiero w 2008 roku przez Jędrzeja Dobrowolskiego – 183 km/h. " Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

"Od czasów Jacka Niklińskiego nikt na Kasprowym takich prób nie podejmował" Tam masz artykuł "Organizatorów szaleńczego zjazdu zainspirował zjazd Jacka Niklińskiego w 1972 r. z pobliskiego Beskidu. Ustanowił on wtedy polski rekord prędkości na nartach – 180,6 km/h, który został pobity dopiero w 2008 roku przez Jędrzeja Dobrowolskiego – 183 km/h. " Pozdrawiam

Z tego co ja widzę to jest tu napisane jedynie, że rekord został pobity przez Jędrzeja - i tak byo rzeczywiście - nie ma natomiast ani słowa gdzie. W swoim poscie sugerujesz, że było to na Kasprowym "tylko z samej góry" a to podwójna nieprawda bo:

- Jędrzej pobił rekord na zawodach w Verbiere ( http://jedrzejdobrowolski.pl/Biografia-2.html )

- Nigdy nie jeżdżono na nartach z kasprowego z samej góry w celu bicia rekordu prędkości. Próby te miały miejsce na stokach Beskidu, który jest od Kasprowego nieco wyższy i oddzielony przełęczą Liliowe

Chodziło mi jedynie o ścisłe podawanie info.

Serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sugeruje że z samej góry tylko że z kasprowego. Beskid się znajduje zaraz obok Kasprowego i jeśli chodzi o zjazd to tylko początek jest z beskidu a reszta w kotle gąsienicowym. Dokładnie mówiąc to był jeden zjazd a nie zawody dlatego nie ma na tej stronie http://jedrzejdobrowolski.pl/Biografia-2.html nic na ten temat. Jeszcze muszę dodać że jest napisane w artykule o tym że rekord został pobity więc chodzi o rekord Jacka Niklińskiego z 1972 który "został pobity DOPIERO w 2008 przez Jędrzeja Dobrowolskiego" Więc chodzi o zjazd z Kasprowego.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie sugeruje że z samej góry tylko że z kasprowego. Beskid się znajduje zaraz obok Kasprowego i jeśli chodzi o zjazd to tylko początek jest z beskidu a reszta w kotle gąsienicowym. Dokładnie mówiąc to był jeden zjazd a nie zawody dlatego nie ma na tej stronie http://jedrzejdobrowolski.pl/Biografia-2.html nic na ten temat. Jeszcze muszę dodać że jest napisane w artykule o tym że rekord został pobity więc chodzi o rekord Jacka Niklińskiego z 1972 który "został pobity DOPIERO w 2008 przez Jędrzeja Dobrowolskiego" Więc chodzi o zjazd z Kasprowego.

Pozdrawiam

A to ciekawe co piszesz. Zadzwonie i sie zapytam.

Co do linii zjazdu nie masz racji. Kotła Gąsienicowego nie mozna identyfikowac z kasprowym - chodzi o linie zjazdu.

Pozdro serdeczne

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...