Tez bylam w Livigno 31.01-07.02 i rzeczywiscie pogoda byla pod psem.Bylam w Livigno 1 raz i powiem szczerze ,ze mnie nie zachwycilo( a powinno ,jesli sie slucha opini ,ze "only Livigno"). Pomijajac watek zakupowy ( a to jest rzeczywiscie b.korzystne) zaskoczyla mnie in minus infrastruktura 'wyciagowa'-na niektorych krzeselkach to czulam sie jak na krzesle na Goryczkowa- drewniane siedziska i wlekly sie niemilosiernie.
Trasy w sumie fajnie ,bardzo szerokie i tlum ludzi jakos sie rozmywa,ale tylko przy dobrej pogodzie (bez opadow sniegu) jezdzi sie dobrze ,jak popadalo to istna "kaszana"
Co mi sie jeszcze podobalo ,to ten ich system skibusow ,bo auta nie ruszalam przez tydzien-skibus co 15 min.
W sumie to nie wiem czy sie tam znowu wybiore i raczej powroce do Poludniowego Tyrolu ,bo on mnie troche '"rozpuscil"
Pozdrawiam. Beata.