Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. lider_

    lider_

    Użytkownik forum


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      83


  2. herbu

    herbu

    Użytkownik forum


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      48


  3. pennas

    pennas

    Użytkownik forum


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      47


  4. JC

    JC

    Administrator


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      15 574


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.01.2009 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam, Już po wyjeździe, który odbył się w dniach 17-24 stycznia 2009. Wyjazd z Poznania na dwa auta, jedno start 2.00 rano drugie 5.00 rano. Pierwsze auto ustrzegłoby się korków gdyby nie wypadek przed Monachium (około 1h zwłoki), drugie auto zaliczyło czekanie w okolicach Ingolstadt, Monachium, Insbrucka. Wniosek: lepiej startować niewyspanym, Zakwaterowanie: na marillevie 1400 (rezydencja Sole Alto) - wszyscy co byli wiedzą o co chodzi: 20 metrów z buta i jesteś na stoku, standard: studencko-bezgwiazdkowy, ale za to tanio i wygodnie - 1. blisko do stoku. 2. kantorek na narty ogrzewany, parking (tylko dla pechowców nie pod dachem) Nartowanie: Folgardia/Marilleva - kilka fajnych tras, ale duuuuuuużo ludzi (zwł. Polaków), z czekaniem do wyciągów zero problemu, ale trasach jednak tłok - trzeba uważać żeby nie zrobić nikomu kuku, a zwłaszcza jakiemuś dziecku. Dlatego, od razu spadamy na Madonnę. Tutaj mniej ludzi, więcej i dłuższe trasy, połączenia wyciągami imponujące, kilka tras na które zawsze chcę się wracać (15, 6, 27, 2) Najlepsze Monte Spinale - gondola szybko wyciąga na górę i mało ludzi. Minusy z jazdy: przygotowanie tras duuuuużo gorsze niż w Val di Fiemme (wypad rok temu). Ratrak owszem jechał, ale nie przegarniał zbyt dokładnie, raczej ubijał tylko, dlatego trudno mówić o jeździe po stole od samego rana). Wiele tras czerwonych ma dziwne wypłaszczenia, (trza się niemal odpychać kijami), które wybijają z rytmu. Trasy niebieskie (dla uczących się rewelacja - zero stresu, że za stromo), czarnych nie ma zbyt wiele. Kolejny minus: niektóre trasy kompletnie nieprzygotowane (zwłaszcza czarne). Notorycznie nieprzygotowana trasa nr. 10 łącząca Marillevę z Madonną. Trasa jest super (zakrętasy), ale brak przygotowania to minus wielki, do tego tam zawsze kupa ludzi przebijających się na madonnę). Następny mały minus: niektóre wyciągi wypadałoby wymienić, mają ze 20 lat i nie pasują do całości, ale nie narzekajmy, jakby takie były w szczyrku to bym skakał z radości. I jeszcze jeden minus: Zdaje mi się, że osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie ośrodka wychodzą czasem z założenia, że turysta głupek i tak przyjedzie !!!. Przykład: Przy opadach nie możesz wjechać na Monte Vigo (żeby dalej na madonnę) bo nie chodzi tam kanapa z powodu dużych opadów. Zamiast być na Madonnie o 9, jesteś o 10.30. Ja rozumiem, że były opady może i rekordowe, ale jest zima, jest zimno, góry, to i śnieg spaść musi. Powrót: Jedno auto start o 20.00 w piątek, fantastyczny pomysł - około 13 godzin do poznania, zero korków po drodze, drugie auto, start 5.00 rano, też niby ok, ale po drodze jakieś tam korki o jazda o 2 godziny dłuższa. Wrażenia ogólne i podsumowanie: Bardzo wygodne zakwaterowanie bezpośrednio na górce, do tego 120 km. tras gwarantuje, że znajdziesz kilka, które szczególnie przypadną Ci do gustu. Dużawo ludzi na niektórych trasach (a to nie był jeszcze sezon !!!) Ogólnie spoko, choć mogłoby być lepiej. Za rok gdzie? Znowu Włochy (jednak więcej słońca dla kobitek) Gdzie dokładnie? Alpe di Sussi? Arabba? Plan de Corones? Czekam na podpowiedzi...
    2 punkty
  2. Z godnie z obietnica wypad z soelden [YOUTUBE]http://pl.youtube.com/watch?v=e9j9ax9jAZw[/YOUTUBE]
    1 punkt
  3. Wszystko pięknie, ale tylko na papierze. O ile w Zwardoniu rzeczywiście jest trochę wyciągów, to niestety zdecydowania większość jest nienaśnieżana, a co za tym idzie, przy obecnej zimie nie ma już na nich śniegu (wyłączając Rachowiec, na którym niestety mają za to duże problemy z przygotowaniem trasy jak już jest czynna, co też nie zdarza się za często). Żabnica - nie wiem czy w tym roku cokolwiek tam działało. Przyłęków - tam nawet byłem niedawno - takiej masakry dawno nie widziałem - przedpotopowy, koszmarnie niewygodny orczyk, a do tego trasa... kamienie wymieszane z ziemią i gałęziami. A co ciekawe przy stoku ustawione armatki. Może popsute... W Międzybrodziu tylko Żar - cała reszta stoi bez śniegu, a i z Żaru też szybko spłynie, choć ktoś na forum napisał, że warunki są super. W Żywcu, to jeszcze nie widziałem, żeby kiedykolwiek te wyciągi działały, choć owszem, są. W Brennej da się jeszcze jeździć, ale warunki są coraz gorsze, więc też można sobie już odpuścić, chyba że ktoś jest masochistą. W Bielsku od kilku dni śniegu niet, więc na Dębowcu też go się nie uświadczy. Na Klimczoku jest biało, ale nie wiem czy akurat tyle, żeby się dało pojeździć. W Bystrej jest stok igielitowy i owszem, o oszałamiającej długości 200m. Na Przełęczy Kocierskiej jest wyciąg, dość długi nawet, oświetlony, naśnieżany, i co najlepsze - działający! Tam na szczęście inwestują ostro, co prawda bardziej w ośrodek wypoczynkowo-konferencyjny, ale w stok również, więc może w przyszłości być nawet lepiej, zważywszy na to, że śniegu mają tam sporo i utrzymuje się on bardzo długo. W Zawoi FIS to naprawdę coś, co można z tej listy polecić jako prawdziwy stok narciarski. Niestety tak to wszystko wygląda nie na papierze. No cóż... Nie jest tak źle, wystarczy przejechać 80 km z Bielska i mamy prawdziwe, długie stoki z dużą ilością śniegu. A że na Słowacji? Trochę wstyd, trochę żal...
    1 punkt
  4. Kalendarz MŚ Formuły 1 w 2009 roku: 29 marca - Grand Prix Australii (Melbourne) 5 kwietnia - Grand Prix Malezji (Sepang) 19 kwietnia - Grand Prix Chin (Szanghaj) 26 kwietnia - Grand Prix Bahrajnu 10 maja - Grand Prix Hiszpanii (Barcelona) 24 maja - Grand Prix Monako 7 czerwca - Grand Prix Turcji (Stambuł) 21 czerwca - Grand Prix Wielkiej Brytanii (Silverstone) 12 lipca - Grand Prix Niemiec (Nuerburgring) 26 lipca - Grand Prix Węgier (Budapeszt) 23 sierpnia - Grand Prix Europy (Walencja) 30 sierpnia - Grand Prix Belgii (Spa) 13 września - Grand Prix Włoch (Monza) 27 września - Grand Prix Singapuru 4 października - Grand Prix Japonii (Tokio) 18 października - Grand Prix Brazylii (Sao Paulo) 1 listopada - Grand Prix Abu Zabi
    1 punkt
  5. Kilka slow na temat twardosci. Twardosc oznaczana przez producentow (np 110) odnosi sie do twardosci skorupy a dokladnie podatnosci na zginanie. But twardy niekoniecznie musi miec twarda wkladke wewnetrzna. Te pojeci sa czesto mylone tzn. twardosc wkladki i skorupy. Twardosc buta musi byc dopasowana do narciarza a konkretnie do jego masy i dynamiki jazdy i nie ma to bezposrednio zwiazku z wygoda. Im narciarz ciezszy tym oczywiscie but musi byc twardszy. Mozna to porownac do resora albo raczej rodzaju amortyzatora (nie bede rozwijal bo juz to bylo opisane). Odpowiednie sily musza byc przez but przeniesione na narty, w przypadku ciezkiego narciarza albo bardzo dynamicznego beda to duze sily i zbyt miekki but tych sil nie przeniesie (para w gwizdek) i odwrotnie dla lekkiego o malej dynamice zbyt twardy but bedzie przeszkoda bo nie bedzie w stanie ugiac nogi w stawie skokowym czyli ani poprawnej pozycji ani amortyzacji nie bedzie. Twardy but nie koniecznie musi byc twardy w srodku, tzn nie musi miec twardej wkladki. Natomist zwykle jest tak ze im twardszy but tym jest jednoczesnie wezszy. O ile w butach szerokich wkladka jest gruba i mozna ja dosyc dobrze dopasowac przez rozne bajery (wkladki samodopasowujace) to but waski ma cienka wkladke i dla tego trudniej go dopasowac. W waskim bucie ksztalt skorupy musi odpowiadac ksztaltowi stopy bo cienka wkladka daje niewielkie mozliwosci dopasowania. W zwiazku z tym czesto narciarz pierwszy raz wkladajacy stope do twardego buta (nie dopasowanego) ma odczucie uwierania i przeswiadczenie: "ten but jest dla mnie za twardy" ale tak na prawde nie ma to nic wspolnego z rzeczywista twardoscia buta (czyli skorupy). Czyli twardosc byc moze jest OK tylko brak dopasowania, moze trzeba wybrac inny model o podobnej twardosci. Pewna skrajnoscia sa buty zawodnicze ktore sa bardzo waskie (ale niekoniecznie twarde) i maja super cienka wkladke. But taki musi byc dopasowany przez szlifowanie skorupy od srodka i po dopasowaniu daje wzgledny komfort. Teraz kilka slow o cierpnieciu stopy. Jezeli chcemy uzyskac dobre trzymanie to skorupa musi byc waska i but mocno spiety, stopa bedzie mocno scisnieta i krazenie mocno ograniczone, to powoduje cierpniecie i marzniecie stop, najlepszym rozwiazaniem jest rozpinanie butow po kazdym zjezdzie albo jak w przypadku Figo pojscie w kierunku transportera piwa (na to drugie co prawda nie ma dowodow naukowych ale widac ze w praktyce dziala). Oczywiscie nie kazdy wymaga super mocnego trzymania i jest w stanie jezdzic caly dzien w srednio spietym bucie bez jego rozpinania.
    0 punktów
  6. Stawiam się na wezwanie. Otóż nie zawsze miałem problem z butami ,tylko z poprzednimi Koflachami które i tak były z poprzedniej epoki.Do tego pół numeru za małe cierpły mi nogi cuda mi się działy i robiły z nogami . Kiedy kupowałem teraz Fischery to przymierzyłem je w sklepie i "siadły". Oczywiście ustaliłem,że można ja do iluś tam dni oddać nie używane. W domu ubierałem i po godzinie przed skionlinem we Fischerach "bladłem". Prawie brak krążenia nigdzie jakiegoś ucisku (w podbiciu np.)ale mrowienie. Kiedy ruszyłem do transportera z piwem wszystko natychmiast ustępowało a właściwie wracało krążenie.I znowu po pół godzinie przed kompem brak krążenia. Uważam,że "statycznie" nie wiele da się stwierdzić.Owszem ugniatanie tak ,ale ogólny komfort dopiero w prtaktyce można odczuć. Reasumując but zapięty rano odpinam po południu i nic mi się nie dzieje. Nie zaznałem czegoś takiego,że przez pierwszą godzinę męka a później OK. Jest jakby był odlany na moją nogę. Jestem szczęsliwym człowiekiem kiedy mam te buty na nogach :D:D.
    0 punktów
  7. Ja nie Figo ale swoje 2 grosze o tych butkach dorzucę. Jeżdżę już w nich 3 sezon i jestem zadowolony. Może niektórym wydawać się to dziwne ale często odpinam klamry po zjeździe, żeby noga odpoczeła troszke podczas jazdy wyciągiem do góry, a robię to nie dla tego że coś ciśnie ale dlatego że czasem jak za długo nie luzuję to stopa mi trochę drętwieje. Czasem i to zazwyczaj podczas pierwszego wyjazdu w sezonie, albo po dłuższej przerwie podczas albo nawet po pierwszym zjeździe lekko bolą mnie stopy pod spodem, tak jak by się coś nie układało... (generalnie to chyba mam platfusa ) Uczucie znika po 5-10 minutach i wszystko gra. Tak że CARVERFAN, nic nie panikuj i jak SB mówił pojedziesz na stok to sie wszystko wyjaśni. Jak coś będzie cisnęło to spróbuj na chwlikę zluzować. But się musi ułożyć a noga przyzwyczaić. Witaj na forum!! ....a powitalnia jest tu: http://www.skionline.pl/forum/forumdisplay.php?f=51
    0 punktów
  8. Jak po burej suce się tu mówi:D bo wcześniej jeździłem na wygodnych Dalbello i Tecnicach. Ja także swego czasu byłem w tych butach zakochany jednak bez wzajemności, jak tylko je założyłem na nogi to od razu w podbiciu nie uwierały, robiłem podchody w różnych sklepach łudząc się ze trafiłem na jakiś felerny egzemplarz i wszędzie było to samo, po prostu ten but nie jest dedykowany do budowy mojej stopy. Jeżeli byłeś zadowolony z Tecnica to dlaczego nie "poszedłeś" w but z ich kolekcji tylko twardy np. Tecnica Dragon 120 Hot Form albo Tecnica Diablo Race Pro 130 ...no ale teraz to już "musztarda po obiedzie", nic nie panikuj tylko wstrzymaj się z jakimikolwiek ruchami zanim nie pojedziesz na stok i nic przy nich nie kręć żadnym kantingiem i niczym innym, bo je rozregulujesz i dopiero będzie:eek:, wbrew pozorom to nie taka prosta sprawa ustawić odpowiednio kąty. Figo ostatnio takie buty nabył(warzy tyle co TY:D) i jeździł w nich 5 dni i z tego co mówił był strasznie zadowolony, a on od zawsze miał problem z butami.... no ale może się sam tu wypowie.
    0 punktów
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...