Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

M2Bradley

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Imię
    Jacek
  • Miejscowość
    Nowy Sącz/Nysa

Sprzęt narciarski

  • Narty marka
    Voelkl
  • Buty marka
    Atomic

Umiejętności

  • Poziom umiejętności
    1

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

M2Bradley's Achievements

Początkujący

Początkujący (2/6)

167

Reputacja

  1. Jaworzyna w poniedziałek od 9 do 13. Czarna zamknięta, dwie strommizny na głównej trzymały do około 11, Jaworzyna ekspress do 12. Najlepiej na trasach 2 i 2a, na palcach jednej ręki można było tam policzyć jeżdżących. Wynosiłem się stamtąd około 12 I nie pojawiła się jeszcze kasza. O 13 koncówka głównej nie była zmuldzona. Ceny adekwatne, paździochy z Dolnego Śląska powinny brać przykład.
  2. M2Bradley

    Czarna Góra - czy warto?

    W tygodniu godziny skrócone do 18, wczoraj na światłach jeździły tylko dwie osoby. Sobota, niedziela do 20-tej.
  3. M2Bradley

    Czarna Góra - czy warto?

    Ceny dalej jak z sezonu wysokiego na stronie czy obniżyli?
  4. Wierchomla wczoraj cztery godziny od 9.30. Zgodnie z zapowiedziami Polanki zamknięte, czynne tylko krzesełko. O trzynastej plus 13, słońce opala, odczuwalna prawie plus 20. Do 11 śnieg jeszcze nosił, później jak wiosną. Ludzi niewiele więc na dole nawet nie było muld. Tutaj koniec sezonu, przy takich temperaturach na sobotę już nie otworzą.
  5. W poniedziałek rekreacyjnie 4 godziny na master ski w Tyliczu. Podobnie jak u Tabaszewskiego na Słotwinach ceny promocyjne. Narciarstwo wiosenne, po godzinie od otwarcia jazda po kaszy, słonecznie, plus 12, odczuwalna temperatura prawie 20.
  6. Słotwiny u Tabaszewskiego zakończyły dziś sezon. Niby jak pogoda pozwoli to rozważają otwarcie na sobotę, niedzielę, ale przy obecnej pogodzie jest to mocno wątpliwe. Promocyjny karnet całodzienny za 70 zł. Pogoda była piękna. Od 9 do 11 śnieg hamował po świeżym opadzie, później do około 15 idealnie, od 15 zaczęło przymarzać. Ludzi jak na tą porę wcale nie tak mało, ale do 14 trasa trzymała bez zarzutu, potem przed ścianką i w końcówce porobiły się niewielkie nierówności.
  7. Wierchomla od 11 do 15. Temperatura i słońce jak na nartach wiosennych. Mimo tego glówna trasa trzymała się dobrze przez cały czas, nawet sama koncówka nie była zamuldzona. Na Polankach także równo i szybko, ale sobota i niedziela to z pewnoscią ostatnie dni tej trasy. Tak to jest jak się oszczędzało wcześniej na śnieżeniu, zostanie tylko krzesełko.
  8. M2Bradley

    Czarna Góra - czy warto?

    Powrót po miesiącu niezbyt udany. W dalszym ciągu sobota i niedziela to strata czasu, mnóstwo z poznańskiego. Na luxtorpedzie do godziny 10 trzy minuty stania, potem od osmiu do dwunastu szczyt przed godziną dwunastą. Kończyłem 13.30 i dalej kolejka na circa 10 minut. Po 2 godzinach stwierdziłem, że czas przerzucić się na żmiję. Nic z tego, ludzi trochę mniej ale w tempie tego krzesełka czas oczekiwania z pewnością byłby co najmniej porównywalny. W ciagu 4 godzin zjechałem 13 razy (byłoby pewnie 14 gdyby nie nieudane przenosiny). Czarna trzymała do końca, ale minus taki, że do 10.45 była zamknięta bo sobie bramki ustawili. Nie cała, bo łącznikiem można bylo się tam dostać i przejechać jej dolną część, ale niesmak organizowania takich cyrków w niedzielę pozostał. Pozostałe dwa całodzienne zużyję w tygodniu, co potem zobaczymy.
  9. M2Bradley

    Czarna Góra - czy warto?

    Aż tak źle na CzG jeszcze nie jest. W Dolni Morvej gorąca czekolada w knajpie u góry 20 zł a tutaj 17 jak dobrze kojarzę. Co nie zmienia faktu, że ośrodek ten marnuje w dużym stopniu swój potencjał przez olewczy stosunek właściciela do narciarstwa i skupianie się na całej reszcie.
  10. Parkowałem właśnie na dole przy krótszym krzesełku. Pod górkę wolałem nie jechać bo był znak z łańcuchami a moje auto się do tego niezbyt nadaje. Przed wszystkimi parkingami na dole były bramki i automaty z których trzeba pobrać bilet. Przeginają z cenami w Czechach za narciarstwo... Podobnie i na Słowacji, sporo drożej niż w Polsce w której też tanio nie jest - wyjątkiem promocje marcowe w niektórych stacjach... To już w Alpach tańsze skipassy w rożnych regionach... Wśród stacji w tym rejonie (południowe opolskie) uważam, że stacja jest najciekawsza (przed Koutami i Czarną Górą) ale też nie powiem, że byłem zachwycony. Poziomu Jaworzyny Rynickiej nie przekracza a tam mi szkoda płacić za wysoki sezon. Tu na zachodzie niestety ceny wszędzie nieadekwatne do oferty, ale gdzieś trzeba jeździć.
  11. Dolni Morava w poniedziałek, karnet dzienny. Na początek o polityce cenowej która jest tam dość kuriozalna. Otóż idąc do okienka dzienny kosztuje 1140 koron (w to wliczona kaucja 100 koron), ale jak zamówi się przez internet wprzód, najtaniej można kupić za 690 koron (około 140 zł), potem 820, 980 itd, zależnie od tego jaki dzień się wybierze. Aha, plus obowiązkowo płaci się 100 koron (20 złotych) za parking, płatność tylko kartą więc jak się nie ma konta walutowego to może dojść prowizja. Czyli najtańszy wyjazd tutaj to de facto 140 zł a najdroższy 230 zł. Za tą pierwszą cenę warto, za tą drugą rzecz jasna nie. Co mnie zaskoczyło in minus to przygotowanie tras. Już po godzinie od otwarcia płaski odcinek trasy numer 2 zryty kompletnie, choć pewnie to częściowo zasługa kilkudziesięciu desek które tego dnia miały tu zawody. Choć ogólnie trasy krótko wytrzymały. Najdłużej, do około godziny 12 jakieś wspomnienie po ratrakowaniu było na czarnej numer 2 tyle że tam mało kto jeździł. Na najciekawszej trasie numer 3 również sporo wylodzeń już około godziny 11. Było o tyle dobrze, że już drugi dzień prószył śnieg więc coś podsypywał podkład. Ludzi całkiem sporo, ale kolejek brak. Podobnie jak w Koutach nad Desnou tras jest tyle, że ludzie się "rozjeżdżają" i nie tworzą kolejek. Na samej trasie 1a spędziłem sporo czasu, stroma część również można by oznaczyć jako czarną podobnie jak 2-kę.
  12. M2Bradley

    Czarna Góra - czy warto?

    Od kiedy niski sezon na CzG? W cenniku na stronie zniknął podział na wysoki i niski.
  13. Karov Ski wczoraj od 9 do 16. Do 10 niewiele ludzi, później do godziny 13 kolejki do krzesełek B, E i F na 5-10 minut. Potem do 14 bardzo się przerzedziło a następnie do samej 16 na B i E kolejki góra na 5 minut. Zaskoczyło mnie, że trasy 6 i 7 na Karlov Express (E) przygotowane miernie a w końcu służą też do jazdy wieczornej. Już o 9 o żadnych śladach po sztruksie nie było mowy. Ogólnie stoki coś pomiędzy Master Ski a Tylicz Ski. Mają trasy typowo niebieskie do "wożenia" się, ale i czerwone są całkiem przyzwoite. Każda trasa miała średnio po 800 metrów więc szału nie ma. Dało się jednak wyjeździć, szczególnie, że na orczyku (wyciąg D) w szczytowym momencie czekało się może minutę. Dodatkowo trasa numer 5 na tym wyciągu była bardzo mało uczęszczana dzięki czemu na tej ściance było twardo, równo, bez muld i wylodzeń (mimo że na całej długości znajduje się w cieniu) aż do 16. Tak z połowę zjazdów wykonałem właśnie na 5-ce. Krzesełko na Klobouku w dalszym ciągu nieczynne więc nie dane mi było pojeździć na czarnej trasie. Zdecydowanie wygrywa z będącą tuż obok Koprivną, która jest droższa i ma o wiele mniej do zaoferowania.
  14. Kouty nad Desnou w niedzielę, karnet od 13.30 do 16. Bardzo przypomina mi Jaworzynę. 3 trasy po około 2000-2500 metrów. Początek jakieś 500 metrów łagodnie stok opadający w dół (jak 3 na Jaworzynie), później kilkaset metrów wypłaszczenia gdzie trzeba się mocno rozpędzić "na jajo" żeby nie pracować potem kijami. I druga połowa tras nr 3 i 8 już dużo bardziej stroma (szczególnie ta pierwsza). Do tego mamy orczyk na samym skraju po prawej na jakieś 700 metrów i profil trasy bardzo podobny do trasy 2 czy 2a na Jaworzynie. Najbardziej stroma z trzech tras, nr 2 była zamknięta choć wielu się tam zapuszczało. Górna połowa trzymała bez zarzutu do 16, ścianka na trasie nr 3 sporo wylodzeń pod koniec czasu,zdecydowanie najlepiej trzymała 8-mka. Na popołudniową za stówkę te 2-3 razy w roku można się wybrać,choć na parkingu nie szło gdzie szpilki włożyć. Choć ludzi sporo jest się gdzie tu rozjechać więc zero kolejek. Przyjemnie spędzone ponad 2 godziny, choć moim zdaniem za uboższą wersję Jaworzyny nie warto płacić ponad 170 zł za całodzienny karnet.
  15. M2Bradley

    Czarna Góra - czy warto?

    Rzadko jeżdżę na całodziennym a przy 4-godzinnych różnica juz większa. Plus mniej ludzi niż na Dolnym Śląsku więc i mniej zniszczona trasa. Dodatkowo w gondoli można się grzać.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...