Ja pamietam swój pierwszy zjazd z Kasprowego, miałem 6 lat i było to wiele dzieści lat temu. Na pewno byłem jedynym brzdacem w tym rejonie tego dnia. Wtedy nie widziało się wiele małych dzieci na nartach. Nigdy tego nie zapomnę a niewiele rzeczy pamietam z okresu gdy miałem 6 lat. To była niesamowita przygoda. Mój syn poszedł w moje ślady i rownież w wieki 6 lat zjechał z Kasprowego, ale dla niego był to po prostu zjazd z trochę większej góry. Bardziej doskonały sprzęt, krawędzie w nartach (ja tego nie miałem sic) wyrównana trasa, objazd - czyli ta rynna na Goryczkowej (dawniej jej nie było, jechało się na wprost czyli było znacznie stromiej).
Teraz dzieci maja gry komputerowe i DVD, nie zazdroszczę im.
-------------------------------------
Sent from my iPhone using Tapatalk 2