
shuger
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
840 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Zawartość dodana przez shuger
-
No co do Palenicy, to trasy byłyby super, ale co z tego, skoro w przypadku każdej z nich mamy za każdym zjazdem do pokonania ok. 400m po całkowicie płaskim, wąskim odcinku, a później pod górkę do wąskiego mostu przed którym tworzy się kolejka, noo z całym szacunkiem i sentymentem do Palenicy, ale ten odcinek dyskwalifikuje ją moim zdaniem, a co do warunków to właśnie w tym sezonie byłem raz na Palenicy (po wielu latach przerwy, wcześniej byłem jak było stare krzesło) i zastałem sam lód, dosłownie i to na obu trasach. Co do Kluszkowców, to fakt są ok i główną wadą rzeczywiście to krzesło przestarzałe, ale nie widzę jakiegoś zasadniczego skoku na plus, w porównaniu z Jurgowem jeśli chodzi o trasy, tym bardziej, że w Jurgowie w przyszłym sezonie będzie otwarta jeszcze jedna - czarna trasa. No i porównując Kluszkowce z Jurgowem, to Jurgów ma lepsze warunki klimatyczne, z obserwacji patrząc, ma praktycznie jedne z najlepszych warunków wśród stoków w małopolsce. Natomiast jeśli chodzi o zaplecze, to jest to mankament, ale to nowa stacja i w przyszłym roku już ma być knajpa.
-
Noo to ciekaw jestem która twoim zdaniem stacja na podhalu/spiszu jest twoim zdaniem lepsza od Jurgowa...?
-
No nie przesadzajmy, wyciąg w Jurgowie to nowa Tatrapoma i jest w miarę wygodna, choć oczywiście ideałem byłby nowy doppelmayr, a jak na te 750m. wystarcza ta niewyprzęgana. Problemem w Polsce jest budowa długich wyciągów niewyprzęganych, gdzie spędza się marznąc na krześle 15 minut. A akurat Kasinę marboru możesz sobie śmiało skreślić z listy, jeśli uważażasz że warunki w Jurgowie były słabe.
-
Generalnie to jaki by nie był ten plebiscyt to tak czy siak uważam że na Podhalu jedyną atrakcyjną stacją jest Jurgów, pozostałe to łączki dla początkujących. Patrząc pod kątem tras to największy i najatrakcyjniejszy wybór oferuje Jaworzyna Krynicka, ale tam naśnieżanie i przygotowanie tras nie najlepsze ostatnimi czasy. Limanowa jako ta najbezpieczniejsza stacja też uważam, że słusznie, bo rzeczywiście wszędzie są osłony siatkowe i materacowe, no i przygotowanie tras na wysokim poziomie. Śmieszne trochę jest "spamowanie" głosami ze strony Jaworek, które zajęły 2 miejsce, tam widać, że mieszkańcy się zmobilizowali, bo i w onecie wysokie miejsce.
-
A w Limanowej dużo śniegu jeszcze, bardzo dobrze się spisali z naśnieżaniem, i północny stok robi swoje, bo w większości stacji w beskidach już zielono poza trasą, wystarczy popatrzyć na kamerki, a w Limanowej bielusieńko. Trzeba będzie sprawdzić w weekend...
-
Żeby już narciarze narzekali na śnieg, to istny skandal.... VIVAT ZIMA!!!
-
No jeśli chodzi o dostosowanie szerokości trasy do przepustowości krzesła, to nie ma porównania między Limanową i Kasiną, W limanowej kolejka może być do krzesła, ale przynajmniej 2 opcje zjazdu i szerokość trasy pozwala na bezpieczne i w miare swobodne szusy, nawet przy max. oblężeniu, a w kasinie jazda przy max oblezeniu krzesla to wg. mnie zupelna strata czasu, bo chcac jezdzic bezpiecznie trzeba sie praktycznie dostosowac do tych slabo jezdzacych, bo miejsca na dynamiczna jazde sie nie znajdzie. W limanowej zawsze miejscem dla lepiej jezdzacych jest fis, bo tam malo kto poczatkujacy sie zapuszcza Ponadto kwestia warunków też ma ogromne znaczenie... W limanowej o ile lod sie pojawia, to muldy zadko, a w kasinie jedno i drugie to standard. A perspektyw brak, bo w obrebie samej snieznicy jest rezerwat, wiec na za wiele nikt nie pozwoli w kwestii wycinki lasu, a i koszty wylesienia sa obecnie tak duze ze taka stacja jak kasina sobie na to zbyt latwo nie bedzie w stanie pozwolic. Poza tym rozmawiałem z mieszkancami, ktorzy sa bardzo niechetnie nastawieni do inwestora, ktory juz im zdazyl zajsc za skore i patrza mu na rece i wiekszego rozwoju nie widza. Poza tym stacja JEST zaniedbana. Ta gastroniomia, to całkowita prowizorka, malutka, i do tego ten namiot zadymiony. Na dolnej stacji odkąd pamiętam śmierdzi z szamba, łazienki ostatnio zastalem dosc zdewastowane i brudne, parking płatny. Moim zdaniem poza samym przyjemnym nachyleniem trasy wiekszych pozytywow tam sie nie znajdzie.
-
No niestety zgadzam sie z Maria, że z tym krzesłem jest z reguły przetłoczona trasa, bo jest za wąska. No i niestety przygotowanie stoku zwykle już ok. 12-13 pozostawia wiele do życzenia, nie mówiąc o popołudniowej czy wieczornej jeździe (zwykle muldy po pas), poza tym stacja bardzo zaniedbana jeśli chodzi o infrastrukturę i raczej bez perspektyw. Plusem jest przyjemne nachylenie trasy, jednak jak dla mnie po 4 godzinach jest już monotonnie, tym bardziej że warunki już na coraz mniej pozwalają. Noo lubomierz tak, tam się przyjemnie da pozjeżdżać niezatłoczona i szeroka trasa - super.
-
O ile stoki w Białce są do niczego, to projekt tego parku wodnego bardzo atrakcyjny, super na tym biznes zrobią, nie da się ukryć, bo dzięki temu zimą przyjadą wraz z narciarzami nie jeżdżący na nartach a latem sporo osób odpoczywających w górach przyjedzie, o czym świadczą tłumy w bukowinie na basenach. Do tego pewnie jeszcze zafundują sobie prędzej czy później igielit na tej krótkiej bani i biznes sie bedzie krecił cały rok. Gdyby tak jeszcze były w tej białce prawdziwe góry a nie pagórki i gdyby ktoś zastanowił się nad stosunkiem przepustowości wyciągów do szerokości tras w trakcie ich budowy to byłby full wypas, no ale nie można mieć wszystkiego, moze chociaz te baseny beda na wysokim poziomie.
-
Owszem, są plany zagospodarowania przestrzennego i moze lasu to nikt tak bez niczego nie zasadzi, ale kilka drzew owocowych czy krzewów może zostać posadzona i nikt nie będzie miał prawa do ich wycinki, podobnie jak do koszenia łąki przed sezonem, co jest bardzo istotne dla utrzymania długo pokrywy śnieżnej w dobrym stanie poza tym dochodzi kwestia sztucznego naśnieżania, instalacja musi być doprowadzona na ten teren, albo śnieg musiały być zwożony z innych obszarów w których to naśnieżanie jest. Generalnie prawo śniegowe ma być "złotym środkiem" na wszystkie problemy narciarskich inwestycji w Polsce a nie będzie. Dopuki się nie dogadają ludzie do tej pory będą wieczne konflikty i żadne ustawy tego nie zmienią.
-
A ja jestem zdania że jeżeli ktoś się uprze, to żadne prawo śniegu nie pomoże, ponieważ, każdy właściciel ma prawo chociażby do nasadzenia roślin (drzew czy krzewów) na swoim gruncie, i to skutecznie może zablokować utworzenie na tym terenie trasy zjazdowej. Poprostu rzecz tkwi w pieniądzach jak zawsze i obie strony muszą ustąpić ze swoich ambicji finansowych, zarówno właściciel gruntu w swoich żądaniach dot. kosztów dzierżawy jak i właściciel wyciągu. Niestety często jest tak, że właściciele wyciągów proponują grosze za dzierżawę i stąd tworzą się konflikty, natomiast w zakopanem te stawki finanosowe są zapewne na niezwykle wysokim poziomie i dlatego ciężko jest im się dogadać.
-
W sobotę byłem w Limanowej. Ok. -10`C i przepiękne słoneczko. jazda od 9-15. Warunki idealne, sztruksik doskonale zmrożony po nocy, zero lodu, sam śnieżek, zupełnie bez kolejek, i do tego cudowne widoki, naprawdę rewelacja, chyba pierwszy raz od dluzszego czasu takie warunki spotkałem w Polsce, przygotowanie tras wzorowe, w tym również na trasie FIS, dopiero ok. 14 gdzieniegdzie jakieś niewielkie oblodzenia wyszły. Kilka fotek na potwierdzenie
-
cabecao po co piszesz takie bzdury...? Istotnie faktem jest, że na takim niewielkim obszarze na 2 krzesła i przepustowość rzędu 6 tys os./h miejsca tam nie ma. Niestety nie zgodzę się z tym, że płaska trasa może pomieścić więcej ludzi, może się co najwyżej nieco wolniej niszczyć, ale nadal będzie to przepchana trasa, czy nachylenie ma 15% czy 30%. Tym bardziej, że duży procent narciarzy będzie chciało się na niej uczyć a wtedy ci jezdzacy lepiej i szybciej beda mieli ciekawy żywy slalom pomiędzy początkującymi, ciekawe jak będzie z wypadkowością na takiej trasie, zapewne nie inaczej niż w Białce, gdzie ilość wypadków z roku na rok bije rekordy. Co do tego, że wieczorem ratrakują to fajnie z ich strony, jednak pytanie czy zachowają tą formę, kiedy trzeba będzie szybko odrobić zainwestowane pieniądze i dwa, czy przy ogromnej przepustowości spowodowane zniszczenia pokrywy zwłaszcza na stromszych odcinkach będzie sens wyrównywać wieczorem, bo niestety ale z reguły przy bardzo zmuldzonej trasie, dopiero całonocne zmrożenie pokrywy daje wyraźną poprawę warunków na rano, nie mówiąc już, że w czasie odwilży przy temperaturze na granicy 0`C wieczorne ratrakowanie zupełnie mija się z celem. Za wzór w kwestiach przyszłych inwestycji mogę na tą chwilę podać stację i nowego inwestora w Koninkach, który to już zapowiedział, że więcej niż 2-os. krzesła to on nie zbuduje w miejce obecnego, bo wie czym się skończyła budowa 4-os. kanapy w Kasinie i nie chce popełnić tego błędu, i to jest właśnie mądre podejśćie, nie sztuka jest puścić tysiące ludzi na stok, ale sztuką jest zapewnić wszystkim bardzo dobre warunki do szusowania, i akurat w takim miejscu wiedząc że czeka mnie przyjemny zjazd na niezatłoczonej trasie z przyjemnością stanąłbym w kolejce i poczekał.
-
Nowy ranking polskich stacji-Jaworzyna góra
shuger odpowiedział fanatyk → na temat → Tematy narciarskie
Co do jaworzyny, to wcale ta trasa nr 1 nie jest jakaś strasznie trudna jakby to mialo wynikac z twojej wypowiedzi, moze jest pare miejsc ostrzejszych, ale bez przesady, wiekszosc jednak jest wstanie sobie poradzic, a jeśli chodzi o naśnieżanie, to nadal nie jest to wystarczajacy system, na tyle, aby naśnieżać równolegle nawet samą główną trasę, a co dopiero inne, problemem zapewne jest ilość wody którą mogą w danym czasie pobrać i sama jej dostepnosc, z reszta nie sadze ze liczyli na opady i dlatego nie sniezyli, bo i tak corocznie bez naśnieżania nie byliby w stanie uruchomić wcześnie tras. Jeśli chodzi o myślenice, to moim zdaniem w ogóle nie powinno ich być w tym rankingu, bo chociażby Kasina, której nie ma, oferuje znacznie lepszą trasę i lepsze warunki. Z tą 1 trasą myślenice nie oferują nic ciekawego, a takie muldy jak tam, to chyba w żadnym miejscu nie występują. Jedyna zaleta to bliskosc Krakowa, ale to z kolei nie jest argumentem aby stacja byla wysoko w rankingu. -
Nowy ranking polskich stacji-Jaworzyna góra
shuger odpowiedział fanatyk → na temat → Tematy narciarskie
Zgodzić się można, że rzeczywiśćie Jaworzyna jest obecnie tą najlepszą stacją, bo posiada różnorodne trasy i leży w górach a nie na pagurku jak Białka. Problemem jednak Jaworzyny jest niestety nadal słaby system naśnieżania tras, niby zapowiadano, że w tym sezonie zmodernizowany system będzie już w pełni wystarczalny, a w praktyce widać, że nie zmieniło się praktycznie nic, przy słabych opadach mimo mrozów przez pół sezonu trzeba czekać na uruchomienie wszystkich tras. Jedynym mankamentem jeśli chodzi o trasy jest brak długiej łatwej trasy, dlatego nie można za bardzo powiedzieć, że jest to stacja dla wszystkich, nawet tych dopiero początkujących, napewno dużym krokiem na przód byłaby budowa kolei krzesełkowej obsługującej 2 trasy (nową i obecną główną) z dołu do połowy obecnej głównej, jednak przy obecnym systemie naśnieżania nie ma to większego sensu. Jednym słowem powinni pobudować zbiorniki na wodę, dokupić armat i jeszcze ze 2 krzesła postawić i będzie naprawdę super jak na nasz kraj. Natomiast patrząc w dół rankingu to już wiele rzeczy śmieszy, jak np. wysoka pozycja myslenic, ktore z 1 trasa wiecznie zmuldzona nie oferuja nic ciekawego nie mówiąc już o warunkach śniegowych, czy jaworki ktore narazie nie zawiele oferuja bo tylko wlasciwie 1 trasa ma nasniezanie. Poza tym niewiem co takiego rewelacyjnego oferuje Żar, że prawie jest wsrod 4-gwiazdkowych. -
To SKIer atakuj Limanową, szeroka trasa, to nie ma przetłoczenia
-
Sądzę, że Laskowa i Limanowa są bardzo dobrym połączeniem, bo oferują zróżnicowane trasy. Napewno w weekendy znacznie lepiej wypada Limanowa, bo stok jest szeroki i nie odczuwa się tłoku na trasach. Plusem są też 2 trasy i lepsze warunki śniegowe. Natomiast w Laskowej dużym atutem jest długość trasy i jej urozmaicenie w postaci górnych wariantów zjazdu, w tygodniu bardzo przyjemnie się tam szusuje, w weekend spore zatłocznenie ostatnimi czasy niestety. Moim zdaniem obu stacjom ustępuje Kasina, bo choć trasa przyjemna, to jednak bez żadnej alternatywy no i warunki pozostawiają zwykle wiele do życzenia a i infrastruktura gastronomiczna bez rewelacji. Byłem w Limanowej w okresie Świątecznym, super została rozbudowana restauracja na szczycie, jest teraz 2 razy większa. Trasa niebieska trochę poszerzona, i zmodyfikowana (poprawiony fragment połączenia z głównym stokiem). Śniegu już wtedy mimo kiepskich warunków w górach było dużo na trasach.
-
W Limanowa Ski piękna zima, bardzo dużo naturalnego śniegu, na trasach średnio ponad pół metra ubitej pokrywy śnieżnej, miejscami nawet metr. najprawdopodobniej od jutra otwarta będzie już cała szerokość wszystkich tras (trwa rozprowadzanie śniegu i wyrównywanie tras).
-
Owszem i ta budowa o której piszesz owszem ma sens czyli z obecnej dolnej stacji na szczyt, tylko niestety tam na 2 krzesła i w tym 1 6-os. nie ma miejsca i takie są fakty, jedna "4" wlasnie z dolu na szczyt byłaby bardzo dobrym posunieciem przy udostepnieniu dobrej 2 trasy, nawet "6" by jeszcze tam mogla zdac egzamin, ale tak..., i żadna zazdrość przeze mnie nie przemawia obal, bo to co tam powstaje nie bedzie atrakcja dla narciarstwa i wypoczynku, a jedynie komercją.
-
Ludzie! Mnie nie boli to, że się robi bo dobrze niech budują tylko po 1 zgodnie z prawem, a nie że ja mam kaprys zeby sobie cos zrobic to sobie robie niezależnie czy mi wolno czy nie, po 2 z sensem a nie na zasadzie przepchania do granic możliwości trasy, a tego można się spodziewać po tej inwestycji (jezeli zostanie oddana do uzytku) w rzykach. Rozumiem że są 2 szerokie, długie trasy, to mogę się decydować śmiało na 6-os. krzesło, ale na jednej płaskiej 800m. trasie? Dajcie spokój. Jeszcze 4-os. byłbym w stanie zrozumieć, ale 6? Ale ta 2 sprawa to juz kwestia gustu narciarzy. Wg. mnie prawdziwego narciarza nie ma co zadowolić w Białce i podobnie zapowiada się niestety w Pracicy, a szkoda, bo można było tam wystawić śmiało jedno krzesło 4-os nowoczesne, wyprzęgane z obecnej dolnej stacji dolnego orczyka na szczyt i przygotować 2 trasy poszerzając tą wzdłuż której obecnie zostalo zbudowane krzesło i stacja jak na polskie warunki stałaby się już całkiem ciekawa, ale ktoś jak zwykle chciałby zbijać krocie małym wysiłkiem. Pozostaje niedosyt, niestety... A apropos Limanowej, to tam nikt niczego bez zgody nie zdewastował, są 2 trasy, dopasowane do przepustowości 4-os. krzesła, ponadto trasy powstały przez zagospodarowanie już w 99% niezalesionego obszaru, (a idąc śladem inwestora z pracicy moznaby przeciez jeszcze o jakis fragment ja przedluzyc wycianajc samowolnie las). Inwestycja robiona jest przemyślanie i wykorzystująca w pełni warunki naturalne a nie na zasadzie 300% biznesu, gdzie na pagurku chce się zbudować stację jak w Alpach.
-
Jakoś goście w Szczawniku mimo iż sama lokalizacja stoku pozostawia wiele do życzenia, to przynajmniej potrafili zrobić wszystko z prawem, przebrnąć wszystkie procedury. Wymagało to czasu, fakt, ale takie jest prawo i koniec kropka. Właściciel chciał się jak widać szybko nachapać i tyle. Niezależnie od wszystkiego właśnie za takie złodziejskie przekręty jak nielegalna budowa bym to wszystko zdemontował. Bo owszem można budować, i owszem może przy niektórych psudoekologach jest to trudna sprawa, ale jeśli ktoś sobie bimba z prawa to powinien ponieść za to słuszną karę. Przekrętów mamy dość w kraju jak np. ostatni hazardowy i niewiele się z tym robi. Nałożyć mu po pieronie karę, zdemontować i niech się martwi, a my narciarze i tak mamy dziesiątki lepszych i co ważne legalnych wyciągów w naszych pięknych Polskich górach niż 800m łączka z przeładowaną narciarzami trasą!
-
Jednym słowem jeżeli rzeczywiście robili sobie samowolkę budowlną to kazałbym im to rozebrać i koniec. Albo jest prawo i każdy je musi respektować albo jak ktoś ma kasę to go to prawo nie dotyczy. Już na początku była to podejżana inwestycja, bo w żadnym miejscu nie można było znaleźć informacji o inwestycji, strona www milczała, chyba w żadnej gazecie nie było o tym wzmianki, tylko na forum były jakieś wiadomości. Nawiasem mówiąc na takim krótkim odcinku z 1 zaledwie trasą budowa 6-os. krzesła świadczy o tworzeniu 2 Białki kotelnicy. A fakt faktem, że jak dorzucą tam jeszcze 2 krzesło na tych samych trasach to będzie jeszcze gorzej, także 300% biznesu i ciągnięcia kasy a dla narciarzy ochłapy.
-
Problem w tym, że istotna jest grubość równomiernej pokrywy na całej trasie, a nie hałdy śniegu z armatki. Podawanie wartośći max grubości śniegu na trasie pod hasłem "Pokrywa śnieżna" to zwykłe naciąganie. Jeszcze rozumiem jeżeli poda się w przedziale, ale wtedy ten przedział prezentować musiałby się 10-120cm. W praktyce zarówno w Rytrze jak i w Kasinie tego śniegu tam jest uśredniając miedzy 20-40cm. Z resztą ogólnie patrząc obecnie we wszystkich stacjach w Polsce z naśnieżaniem mniej więcej w takim przedziale waha się średnia grubość pokrywy.
-
Obie stacje BSN zarówno Rytro jak i Kasina ośmieszyły się pisząc o ponad metrowej pokrywie śnieżnej, nigdzie nie byli w stanie w tak krótkim czasie wyprodukować takie ilości śniegu, chyba że na trasie o szerokości kilku metrów, z resztą widać to było nawet na kamerkach obu stacji, gdzie po 1 dniu odwilży widać było przetarcia. Jak widać w Rytrze patrząc na stronę zdążyło w ciągu tych 2 dni stopić się 90cm śniegu skoro było 120 a nagle jest 30. Jednym słowem OSZUSTWO! Już kilka razy Wierchomla na takich bajkach się przejechała ale jak widzę w tym roku nieco się poprawili i grzecznie pisali o 30-40cm w co jeszcze można uwierzyć.
-
W środę rusza Kolej Krzesełkowa!