ravick97

życzenia również z krakowa. wszystkiego najlepszego Skier, no i żeby życie na sztruksie Ci płynęło:)

coś w tym nicnieumieniu jest. ja żeby się samodowartościować swoimi umiejętnościami planuję już od paru lat wyjazd na górkę, na której stawiałem pierwsze kroki. no ale jakoś zawsze czasu nie starcza:mad:

ech łokciu ja już tak mam, że be instrukcji ani rusz:D. poczytam, poczytam i za trening się wezmę

dzięki nex już zabieram się za lekturę

czyżby z bialikiem? swoją drogę nex mógłbyś coś naskrobać o samej technice kompensacyjnej (a w szczególności o różnicach w stosunku do biodrowej - zasady wykonania oraz różnice w efekcie)?

32 nie 45% - ograniczyli pewnie tak jak i szerokość trasy http://www.zima.zarabiesport.pl/pl_,trasy_narciarskie.php a tak poważnie to tej zimy naprawdę fajne rozwiązanie na wieczorną jazdę na tygodniu

w dniu dzisiejszym byłem na chełmie w myślenicach. stok fajny z punktu widzenia ukształtowania i mnogości śniegu. problemem jednak jest to, że panom nie chciało się naśnieżyć go na całej szerokości i trasa jest ograniczona (jeździ się na 0,5, a może 0,7). co do muld to rzeczywiście były, ale to raczej efekt nocnych i porannych opadów śniegu oraz rozwożenia go przez użytkowników

marczello, a jak wrażenia z użytkowania dragonów 110 ?

byłem 2 tygodnie temu 3go w sobotę w limanowej i do 11:30 było spokojnie (3-4minut stania do krzesła - co do orczyka to się nie wypowiem, bo nie korzystałem - a nuż bym się wywrócił ), no a potem ludziów zaczęło przybywać, więc uciekłem. dzień później byłem w kluszkowcach i do tej samej godziny było podobnie, jak nie lepiej (jeśli chodzi o ilość człowieków). no ale cały ten weekend nie był reprezentatywny. jeśli chodzi o porównanie pod względem nauki jazdy na nartach (długość stoku i nachylenie, ekspozycja do słońca) to kluski wydają mi się lepsze od limanowej.

154 było zmierzone na kolejnym odcinku po "płaskim" zwanym Hanneggschuss. to tutaj osiągane są te boskie prędkości

start wspólny to będzie przy dolnej stacji kolejki w kuźnicach:D

wielki szacun dla Johnego_Narciarza. naprawdę trzeba kochać ten sport. jazda na krechę z kasprowego to przy tym bułka z masłem

opinia ma znaczenie jak najbardziej, ale własna na podstawie opuchlizny po oparzeniu

czyżby wojtuś stockli w białce ? może cośw tym temacie skrobniesz

http://www.efakt.pl/wydarzenia/artykul.asp?artykul=40102

no to ja na razie się wstrzymam z zakupem czekając z niecierpliwością na twój opis wrażeń z użytkowania lasera. swoją drogą w jakiej cenie go zakupiłeś?

dostałem jednak odpowiedź od dystrybutora stockli w polsce. nie posiadają nart testowych natomiast cena lasera bez wiązań i płyty 1950 natmiast w komplecie 2600

mam podobne zamiary co ty wojtuś, tyle, że mnie jeszcze co pewien czas ciągnie do elana slx wc. sam na razie nie ujeżdżałem sztekli, tylko zbierałem na ich temat info po sieci i na stoku. obserwując zeszłoroczny allegro curving cup zauważyłem, że więcej kobiet, aniżeli mężczyzn na na nich startowało końcem roku w okolicach żywca otworzył się przedstawiciel stoeckli (www.stoeckli.pl) pisałem do nich w sprawie możliwości testów oraz cen, ale jak na razie cisza. acha mały research cenowy: kraków giełda cena wyjściowa 2200, kraków sklep było niecałe 2200 ale już podskoczyło do 2600 (sic!)

byłem w limanowej w sobotę i faktycznie trasy dobrze utrzymane i mało ludzi (przynajmniej do 11:30 jazda bez dłuższych kolejek niż 1,5 minuty). mała uwaga - stok północny całkowicie odcięty od promieni słonecznych, także przy takich temperaturach jak za oknem odczuwalna temperatura jest z dobre 5 stopni niższa, więc radzę się ciepło ubrać

coś w tym jest. na tygodniu poza feriami miód malina. blisko 2 lata temu zacząłem tam rajdowanie 14 marca w środę, a zakończyłem w niedzielę. środa, czwartek na stoku pustki, trasa przygotowana jak nigdy, piątek troszkę narciarzy już by odnalazł człowiek. za to sobota i niedziela to takie boże narodzenie w okolicach godziny dziesiątej.

widziałem i polecam. film bez zadęcia jacy super jesteśmy i jakie super rzeczy robimy. po prostu dokument o pasji ludzkiej.

są jeszcze w odwodzie rohacze - z krk 140 km (pytanie czy działają w tygodniu). właśnie dzisiaj stamtąd wróciłem. ludzi mało, zero kolejki do kolejki, śniegu wystarczająco, ino lód. także bez krawędzi ostrej i dociśniętej nie da rady, no chyba, że pługiem

myślę, że lepszym rozwiązaniem nie są "godzinki" przejeżdżone z instruktorem, które raz, że są drogie, a dwa mniej efektywne, a szkolenia parodniowe. tych w sieci znajdziesz multum. co do krynicy to jeździłem tam z jedną szkółką. szczegóły opisu wrażeń znajdziesz na privie

jeśli kraków to okolice, to polecam giełdę narciarską w krakowie. giełda odbywa się tam w każdą sobotę i niedzielę (w trakcie sezonu) od godziny 9 do 14 w klubie studenckim rotunda przy ulicy oleandry. wybór jest całkiem spory. wśród nart używanych można znaleźć perełki w naprawdę atrakcyjnych cenach. co do cen sprzętu nowego to ich poziom jet taki jak na allegro, gdyż większość sprzedających tam także wystawia sprzęt. jeśli chodzi o godziny to poranne wydają się najlepsze, aczkolwiek w niedzielę o 12-14 można trafić na zdesperowanych sprzedawców (szczególnie wtedy gdy dni są bezśnieżne) wyprzedających narty po śmiesznie niskich cenach.

mielec 90 pln za ręczną robotę - wyprowadzenie zoli, ostrzenie krawędzi i smarowanie na gorąco - jeno trzeb najpierw z gościem pogadać no ale z krakowa nie będę woził. swoją drogą sam bym się z chęcią przeszkolił z ostrzenia, gładzenia itp a może jakieś szkolenie organizowane przez skionline ?