Klimku
VIP-
Liczba zawartości
30 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Ostatnia wygrana Klimku w dniu 17 Październik 2014
Użytkownicy przyznają Klimku punkty reputacji!
O Klimku
- Urodziny 06.06.1975
Informacje osobiste
-
Imię
Paweł
-
Miejscowość
Kraków
Sprzęt narciarski
-
Narty marka
Salomon
-
Buty marka
Dalbello
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Klimku's Achievements
Początkujący (2/6)
57
Reputacja
-
Topschiregion Katschberg - Karyntia po raz pierwszy
Klimku odpowiedział marboru → na temat → Marboru - relacje
A tu "już" oficjalna relacja redakcji Skionline.pl - warto porównać czy wszystko się zgadza ;-) http://www.skionline.pl/sprzet/worldskitest-2016-katschberg-wracamy-do-karyntii,newsy,6802.html I jeszcze kilka słów o Katschbergu http://www.skionline.pl/stacje/z-autostrady-na-auto-narto-strade-czyli-wiosenny-katschberg,newsy,6804.html -
Krótkie sprostowanie do tej informacji :-) :1. Przede wszystkim - wyciąg nie powstaje w Iwkowej ale w sąsiedniej wiosce - Wojakowej. Informacji na temat budowanej kolei w sieci jak na lekarstwo - wiadomo tylko, że miał być uruchomiony już w sezonie 2013-14, ale się to nie udało (nie dotarłem do informacji dlaczego). W 2012 roku w tej lokalizacji postawiono orczyki i powstał krótki, ale dość szeroki stok - długość jakieś 500 metrów, maksymalnie. Dołączam mapkę z zaznaczonym stokiem, koordynaty górnej stacji (dojazd do ośrodka jest bowiem "od góry") - 49.797426, 20.538971 2. Stan budowy (zeskładowane podpory i bęben z liną) z sierpnia 2013 roku, a także okolicę można obejrzeć na StreetView - https://www.google.pl/maps/@49.7973411,20.5398794,3a,75y,332.63h,94.92t/data=!3m6!1e1!3m4!1s3dCLXNXHfKnMjAJwnndAIQ!2e0!7i13312!8i66563. Niezadługo wybieram się na Sądecczyznę, więc postaram się zahaczyć o Wojakową - jak się czegoś konkretniejszego dowiem - dam znać na forum :-)
- 6 001 odpowiedzi
-
- 1
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bądźmy więc dobrej myśli :-)
-
To niestety nie jest takie proste. Im większy (czyli bardziej intensywny) opad jednorazowy, czy też "skupiony" w krótkim czasie - tym większy spływ powierzchniowy. Dzisiaj woda jest na stoku, jutro w potoku, pojutrze - już jej nie ma. Niestety rok był w górach bardzo suchy i wody nie jest za dużo - wie to każdy, kto ma wodę ze studni a nie z wodociągu. Trzeba się liczyć z tym, że nawet w ośrodkach z dobrą instalacją do naśnieżania, może tej wody nie być wystarczająco dużo - i kto nie zgromadził jej do tej pory, może mieć kłopot. Od czasu do czasu słyszy się gdzieś od znajomych pracujących po ośrodkach, że w tym roku nawet duże stacje (typu Białka) mogą mieć zmniejszone limity poboru wody, właśnie ze względu na suchy rok i jej deficyt zarówno w rzekach i potokach, jak i w zbiornikach (oczywiście mam na myśli naturalne zasoby) wód podziemnych. Oczywiście nie ma co panikować, ale zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby w końcu zima była normalna - z dużo ilością naturalnego śniegu. A jeżeli już ma być faktycznie ciepło, to niech przy najmniej będzie mokro - wtedy poprawi się ogólny bilans wody w górach.
-
Ale i infrastruktura i jej standard "przebija poprzednio cytowane". 6 zł więcej za możliwość korzystania z następnej "szóstki" na Remiaszowie w Białce, to chyba jednak niezbyt wygórowany wzrost ceny karnetu (nie wchodząc w klasyczną dyskusję czy w Białce jest gdzie jeździć, czy nie) ;-)
-
A tu można sprawdzić wszystkie niedogodności w Czechach - http://www.dopravniinfo.cz/ i na Słowacji - http://www.zjazdnost.sk/map/view.html - jakby komuś przyszło tranzytem się przeprawiać, albo później w zimie gdzieś do naszych południowych sąsiadów na stok uderzyć :-)
-
Czarno na Czarnym Groniu Na pewno będzie spora grupa początkujących narciarzy, która raz wyjedzie dolną kanapą, a potem będą kilka godzin jeździć "szóstką". Dlatego mam nadzieję, że na dolnym odcinku, stromszym (więc fajniejszym :-) ) nie będzie tragedii.
-
No proszę, tyle lat studiowania geografii i geologii, z sześćdziesiąt prac i książek w temacie przerobionych, tyle niedopowiedzeń i nierozwiązanych do końca problemów a tu wszystko w 20 minut można wytłumaczyć... Strata czasu jednak to była :wink: A tak szczerze - filmik fajny i pożyteczny, choć na bardzo ogólnym poziomie. To mniej więcej tak, jakby ktoś o nowej kolekcji któregoś z producentów powiedział, że składa się nart, wiązań i butów... Ale dzięki za wstawkę :happy:
-
Ski touring w Bieszczadach
Klimku odpowiedział JC → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Zgodnie z obietnicą - dorzucam kilka fot z krótkim komentarzem :-)Jak już wspomniałem - śniegu w Bieszczadach jest niewiele, mam porównanie, bo w poniedziałek byłem w Beskidzie Śląskim. Na tzw. oko jest tam co najmniej dwa razy tyle śniegu :-). Na dole jest jeszcze w miarę normalnie, chociaż śnieg z góry lekko zmrożony (warstwa 2-3 cm), a pod spodem miękki, maksymalnie do 30 cm. W lesie robi się stromiej, a ekspozycja południowa, co za tym idzie - śnieg mokry, ciężki, słabe oparcie pod nartę Wyżej już zdecydowanie lepiej, zwłaszcza pod górę :-) Pogoda świetna, widczoność - średnia, lekkie przymglenie, ale najbliższe szczyty - jak zwykle wyglądają jak na nasze krajowe warunki spektakularnie Zdecydowana większość połoniny wygląda tak - wychłostana wiatrem, w dzień rozmarzająca - w nocy, niskie temperatury tworzą z wierzchu lodową skorupę - widać jak błyszczy w słońcu :-) Na krótkich odcinkach było jednak całkiem znośnie I na koniec - zjazd do lasu poprzez borówczyska, na tym odcinku pod cienką warstwą lodowej skorupy - ciężki, mokry śnieg. Cóż, krótka wycieczka - krótka relacja :happy: Przepraszam za lapidarność stylu, następnym razem postaram się przygotować coś więcej i bardziej soczyście. Pozdrawiam (tym razem z Beskidu Niskiego) i miłego weekendu życzę :smile:PS. Jeśli ktoś ma radę, jak zrobić, żeby wgrane zdjęcia były większe - chętnie skorzystam z rady. -
Ski touring w Bieszczadach
Klimku odpowiedział JC → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Śniegu jest naprawdę niezbyt wiele, a jego jakość pozostawia dużo do życzenia. W kilku miejscach trzeba było po borówach poszorować, aż w zębach zgrzytało... Postaram się dorzucić za chwilkę kilka dodatkowych fot pokazujących warunki na połoninach :happy: -
Ja powiedziałbym, że wynik jest zastanawiający. Warto bowiem zwrócić uwagę na fakt, że Kasprowy dostał najniższą ocenę użytkowników, nie tylko wśród dużych stacji, ale w ogóle! Nie wiem z czego to wynik - Kasprowy oprócz swoich wad jak widać ma jeszcze koszmarną opinię, co nie przeszkadza temu, że wytrawni narciarze nie zamienią jej na żadną inne miejsce w Polsce. Wydaje mi się, że jeśli najpiękniejsza narciarska góra w kraju (a taką bez wątpienia jest Kasprowy) ma sezony, kiedy otwiera się w połowie stycznia (i to tylko połowę swoich tras), drugą połowę otwiera w lutym, a czasami w ogóle się nie otwiera, to nie ma szans konkurować z nowoczesnymi stacjami z naśnieżaniem i dobrym zapleczem. Może to i lepiej? Kto zna Kasprowy, nie przeszkadza mu ostatnie miejsce. Kto natomiast nie zna i swoją decyzję o przyjeździe w to miejsce uzależniłby od pozycji w rankingu, to faktycznie lepiej, żeby tu nie jechał :happy:
-
To prawda, Białka jest zatłoczona, sam nie przepadam - ale bywam, np. na początku sezonu, kiedy u wszystkich kicha, a tam czasami już z pięć kilometrów tras otwartych... Paradoksalnie, to na co w Białce najbardziej narzekamy - czyli tłok i kolejki do krzeseł, wskazuje na to, że ludzie takiego właśnie ośrodka potrzebują. Zresztą drugie miejsce Zieleńca to potwierdza. Nie można się obrażać na to, że trafili w gust większości, zarobili na tym konkretnie, a potem tą kasę zainwestowali, żeby było jeszcze lepiej. Pod tym względem są ośrodkiem wręcz wzorcowym. Natomiast co do tego, ze potęga Białki wzięła się z mizerii tradycyjnie "lepszych" ośrodków jak Szczyrk, Pilsko, ale i Zakopane czy w Karkonoszach Karpacz i Szrenica, to chyba nikt nie ma wątpliwości. Na razie, próbując podejść do problemu najbardziej obiektywnie jak potrafię, trudno oprzeć się wrażeniu że to największa i najnowocześniejsza stacja w Polsce, chociaż zdecydowanie bardziej odpowiada mi sudecka Czarna Góra czy Jaworzyna Krynicka. Zgadzam się ze zdaniem, że jeśli Słowacy zrobią w Szczyrku czy też na Pilsku to co obiecują, to Białka przestanie być liderem. Tylko, że wtedy tłumy będą narzekać na kolejki w tamtych stacjach, a Białka odetchnie i co? będzie trochę fajniejsza? Zobaczymy :-)
-
Krótko mówiąc - jedynym wyznacznikiem kichowatości rankingu jest to, że pierwsza jest Białka? Ciekawe...
-
A mnie z kolei dziwi bardzo niska ocena Jaworzyny Krynickiej. Bywam tam regularnie każdego sezonu. Owszem - w ubiegłym roku było momentami naprawdę kichowato, bo nie zdążyli naśnieżyć dołu głównej trasy, i potem się męczyli do wiosny. Ale już np. w tym roku, byłem zaraz po Nowym Roku - warunki były naprawdę dobre, mimo że tradycyjnie trzeba było odstać swoje do gondoli. Jaworzyna ma swoje wady, ale jak otwarte są wszystkie trasy, to zasługuje na ocenę porównywalną z Dwiema Dolinami, a pod względem tras i wyciągów - nawet lepszą. Więc wynik poniżej 4,0 jest dla mnie dość dziwny... Może ktoś oświeci?
-
Dlaczego kicha? Podana jest na szczęście punktacja i redakcji i czytelników, więc każdy może zobaczyć jak to wygląda w obu przypadkach. A zestawienie obu daje pewną wypadkową. Proszę rozwiń dlaczego jest bez sensu?