marboru Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Bardzo ciekawy temat górski... ...ciekawe dla mnie jest również to, czy będziecie mieli odmienne zdanie w temacie...być może na podstawie własnych doświadczeń ? "Przyklejaliśmy się do poręczy, a po bokach straszyły 70. metrowe urwiska. Wchodzący Chińczyk nagle poślizgnął się, stracił równowagę i spadł ze ścieżki. Na tych, którzy mają mniej szczęścia, czeka już tylko śmierć." Przedstawiamy Top 5 najtrudniejszych szlaków świata. 5. Via Ferrata Constantini Civetta i Moiazza to dwie potężne, rozczłonkowane granie oddzielone od siebie przełęczą Forcella delle Sasse (2476 m.). Moiazza z kolei oferuje jedno z najtrudniejszych w Dolomitach przejść turystycznych - słynną via ferratę Constantini, określaną jako ekstremalnie trudną. Już sam jej początek - trawers płytą, którą jeśliby przechodzić bez przytrzymywania się stalowych elementów ubezpieczających, pokazuje, jak trudna i niebezpieczna jest to trasa. Poziom trudności można wycenić na ok.VI w skali UIAA. Szlak ten przeznaczony jest dla osób obytych z ekspozycją oraz dla tych, którzy znają choćby podstawy wspinaczki. Szlak nie należy może do najtrudniejszych pod względem braku zabezpieczeń, jednak jest bardzo wyczerpujący. Do jej przejścia potrzeba minimum 8h, przy w miarę dobrym tempie. Ubezpieczenia są bardzo dobrej jakości. Na całej długości ferraty zainstalowano nowąą, grubą i świetnie napiętą poręczówkę, którą bardzo gęsto przymocowano do skały. 4. GR20 na Korsyce Na Korsyce możemy "przejść się" trasą GR20, która uznawana jest za najtrudniejszy szlak górski w Europie. Jest prawdziwym wyzwaniem dla tych, którzy chcą sprawdzić swoją wytrzymałość. Całą trasę pokonuje się w 14 dni przy założeniu, że na marszu spędzamy 7 godzin dziennie. Trasa wymaga nie tylko dobrej kondycji. Musimy także posiadać odpowiedni sprzęt. Pamiętajmy, że przez całą wędrówkę będzie towarzyszył nam dodatkowo bagaż. Trasa GR20 wynosi ponad 200 kilometrów pomiędzy miejscowościami Calenzana w Balagne a Conca w południowo-wschodniej części wyspy. Na szlaku należy pokonać kilkanaście dwutysięczników. Cała trasa jest doskonale oznakowana w kolorach białym i czerwonym. Na całej jej długości znajdziemy schroniska górskie. Poza nielicznymi łańcuchami w szczególnie niebezpiecznych miejscach na szlaku nie ma żadnych innych ułatwień. Dość częste, zwłaszcza w części północnej, są fragmenty wymagające wspinaczki oraz przeciskania się między skałami. Szlak w żadnym odcinku nie jest utwardzony poprzez specjalnie ułożone płyty skalne. Wędrówka odbywa się jedynie po wydeptanych ścieżkach. 3. Orla Perć Orla Perć zaliczana jest do najtrudniejszych i zarazem najbardziej niebezpiecznych szlaków w Tatrach Wysokich. Prowadzi między przełęczami Zawrat i Krzyżne, a dalej grzbietem Wołoszyna na Polanę pod Wołoszynem. Jest oznakowany kolorem czerwonym. Znajdują się tam liczne łańcuchy, klamry i żelazne drabinki, ale szlak z pewnością wymaga pewnego obycia z górami. Pomysłodawcą budowy Orlej Perci był Franciszek Henryk Nowicki. Szlak został wytrasowany w latach 1903-1906, nakładami Towarzystwa Tatrzańskiego i księdza Walentego Gadowskiego, któremu pomagali Jakub Wywrytko, Klimek Bachleda i kilku innych górali. Od czasu otwarcia szlaku w 1906 zginęło na nim ponad 100 turystów. [YOUTUBE] [/YOUTUBE] 2. El Caminito del Rey - szlak dla nieustraszonych Pionowe urwiska skalne, w dole rwąca rzeka, mosty i wykute w skale tunele - to wszystko oferuje Ścieżka króla , jeden z najbardziej niebezpiecznych szlaków pieszych. Obecnie nieczynny, ale znajdują się śmiałkowie, którzy w imię przeżycia niebezpiecznej przygody, łamią zakaz. Szlak ten ciągnie się wzdłuż stromych ścian wapiennego wąwozu w parku narodowym Desfiladero de los Gaitanes, nieopodal miejscowości El Choro, w hiszpańskiej prowincji Malaga. Ściany wąwozu stanowią pionowe urwiska skalne osiągające wysokość ponad 100 metrów. Ścieżka Króla w większości usytuowana jest na prawej ścianie. El camino del Rey jest obecnie niedostępne dla turystów, a przechodzenie tunelami kolejowymi grozi wysokim mandatem. Stan techniczny El Caminito jest bardzo zły. Nikt, kto nie dysponuje choćby podstawowym sprzętem technicznym, nie jest w stanie pokonać tego szlaku. [YOUTUBE] [/YOUTUBE] W 1901 roku rozpoczęto budowę zapory wodnej w tym rejonie, potrzebna więc była droga do transportu materiałów między wlotem i wylotem wąwozu. Jej budowa trwała cztery lata. W 1921 roku król Alfonso XIII przemierzył tą ścieżkę w czasie uroczystości otwarcia zapory Conde del Guadalhorce . Przy budowie zastosowano materiały tak niskiej jakości, że obecnie beton zapadł się w wielu miejscach, a barierek nie ma już praktycznie wcale. W latach 1999 - 2000 zginęły na tej trasie cztery osoby, co poskutkowało jej oficjalnym zamknięciem. Zdarzają się jednak amatorzy przeżyć ekstremalnych, którzy ryzykując życie odbywają tę niebezpieczną wędrówkę jednym z najpiękniejszych szlaków na świecie. 1. Hua Shan Bitwę o zwycięstwo wygrywa szlak leżący w paśmie gór Qin Ling, prowadzący na szczyt góry Hua Shan. Ma on tę przewagę nad El Caminio del Rey, że jest otwarty dla turystów, z kolei na głowę bije Via Ferrata Constantini pod względem zabezpieczeń, a raczej ich braku. Są tu strome klify, ledwo trzymające się barierki, łańcuchy, deski wiszące nad przepaścią i inne atrakcje, których oczekuje "turysta ekstremalny". Długo można by snuć rozważania, czy wycieczka na górę Hua Shan jest rozsądna, jedno jest pewne: tę ryzykowną "przechadzkę" gwarantującą wysoki poziom adrenaliny na następnych kilka miesięcy, można przypłacić życiem. [YOUTUBE] [/YOUTUBE] Istnieją trzy sposoby, aby dostać się na Szczyt Północny (1613 m n.p.m.), najniższy z głównych szczytów Hua Shan. Najpopularniejsza trasa ma około 6 km. Zaczyna się w wiosce Hua Shan i prowadzi do Szczytu Północnego. Rozwój turystyki sprawił, że w latach 90. XX wieku zamontowano kolejkę liniową, która znacznie ułatwiła zwiedzającym dostęp do szczytów. Ponadto wprowadzono wiele ułatwień dla wspinających, np. żłobione schody, łańcuchy czy barierki. Te najbardziej strome trasy zostały zamknięte. Pewien Amerykanin, który zimą 2003 roku odwiedził Mt Huashan wraz z żoną, tak opisuje fragmenty trasy: „Stopnie wcinały się w lite skały przy obecności łańcuchów zabezpieczających. (...) Przez całą wspinaczkę przyklejaliśmy się do poręczy w obawie o nasze życia. (...) Schody stawały się coraz bardziej strome, a po bokach straszyły 70. metrowe urwiska. (...) Za zakrętem pojawiło się 30 metrów desek wystających z pionowej ściany. Miejsce to nazywało się Changkong Zhandao , a po angielsku - droga w powietrzu. Wprawdzie były łańcuchy, ale był też mocny wiatr i lód”. Na górze Hua Shan wypadki śmiertelne zdarzają się regularnie. Wystarczy moment nieuwagi, a już lecimy w przepaść. Czy warto? Na to pytanie odpowiedzieć mogą jedynie Ci, którzy szczęśliwie zeszli na dół. Artykuł pochodzi z serwisu traveladvisor.pl 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
januszb Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 dobry temat na bezśnieżne wieczory Na górze Hua Shan wypadki śmiertelne zdarzają się regularnie. Wystarczy moment nieuwagi, a już lecimy w przepaść nie dziwe się że na 1 tyle zabitych, wystarczy popatrzeć na sprzęt Chińczyka z filmiku pomosty z desek to jeszcze półbiedy, najlepsze są pręty 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 3. Orla Perć Orla Perć zaliczana jest do najtrudniejszych i zarazem najbardziej niebezpiecznych szlaków w Tatrach Wysokich. Orlą Perć przeszłam 3 razy, najtrudniejsza była "drabinka" zaczynałam źlebem Kulczyńskiego, Pierwszy raz w 2005 roku, wybrałam się z dwoma znajomymi, przyjaciele od górskich wypraw... Powiem ze po wyporawie - przez dwa dni byłam tak nakrecona, miałam taka adrenaline ze nie dało się spać. Było to dla mie wielkie porzeżycie. Jest to wymagajacy szlak...zgodze sie z tym. Moim marzeniem teraz jest Aconcagua w Argentynie i Elbrus w Rosji...ach miło tak z rana pomarzyć PS. własnie stąd mój awatar;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 16 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 janusz - piękne zdjęcie...szlak nazwałbym go "Adrenalina" ewa - gratuluję Orlej Perci! może masz jakieś fotki? jak masz, to się podziel proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 a mam 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 (edytowane) a mam i źleb Kulczyńskiego , własnie zaczynamy podejście... Problem w tym ze w pracy wszytkich nie mam;) Edytowane 16 Luty 2011 przez Ewa78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
loola Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 A'propos Orlej Perci to jak mąż ją zaliczał to mijali tam faceta z dzieckiem tak 7-8 letnim. Zgroza! Wydaje mi się to bardzo niebezpieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
januszb Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Ferrata dla narciarzy ciekawostka dla udających się np w kwietniu do Val dIsere można sobie zaliczyć 2 świetne ferraty po nartach 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 januszb to Ty? pieknie..powiem nerwowo przełykajac śli:Dnę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Z tych szlaków znam tylko Orlą,przechodziłem ja wielokrotnie,rowniez w zimie, nawet zdarzyło mi sie po niej prowadzić wycieczki. Jak dla mnie to dosyć trudna trasa ale obecność w zestawieniu najtrudniejszych na świecie to spore nadużycie. W samych Tatrach przechodziłem kilka trudniejszych szlaków, przeważnie sa to drogi nieznakowane zwane tez kopczykowanymi ze względu na znakowanie trasy kmiennymi kopczykami. ciekawsze to tzw droga po głazach na Mięguszowieckie, Gerlach grania od Polskiego Grzebienia czy np gran Lodowego i kilka innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
januszb Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Z tych szlaków znam tylko Orlą,przechodziłem ja wielokrotnie,rowniez w zimie, nawet zdarzyło mi sie po niej prowadzić wycieczki. czyżbyśmy mieli Przewodnika Tatrzańskiego w naszym gronie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 (edytowane) czyżbyśmy mieli Przewodnika Tatrzańskiego w naszym gronie? Tak, kiedys mi sie zdarzyło zdobyć tzw blachę, ale na dzis mój status w tym temacie to, ze tak powiem 'wierzący-niepraktykujacy' Edytowane 16 Luty 2011 przez mihumor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amberka Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Orlą Perć przeszłam 3 razy, najtrudniejsza była "drabinka" zaczynałam źlebem Kulczyńskiego, Pierwszy raz w 2005 roku, wybrałam się z dwoma znajomymi, przyjaciele od górskich wypraw... Powiem ze po wyporawie - przez dwa dni byłam tak nakrecona, miałam taka adrenaline ze nie dało się spać. Było to dla mie wielkie porzeżycie. Jest to wymagajacy szlak...zgodze sie z tym. Moim marzeniem teraz jest Aconcagua w Argentynie i Elbrus w Rosji...ach miło tak z rana pomarzyć PS. własnie stąd mój awatar;) Ewa kilka razy marzyła mi się Orla, ale zawsze było coś nie tak. A to pogoda, a to info w radiu, że akurat przypadkiem ktoś tam zginął i jeszcze tam nie byłam. I tak się zastanawiam czy jest to szlak dla amatorów chodzenia po górach, pełnych zapału i energii? Czy poprzeczka nie jest za wysoko? Pytam bo w tym roku planujemy latem pochodzić troszkę po Tatrach i średnio nas interesują "szlaki" w stylu ścieżki nad Morskie Oko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Ewa kilka razy marzyła mi się Orla, ale zawsze było coś nie tak. A to pogoda, a to info w radiu, że akurat przypadkiem ktoś tam zginął i jeszcze tam nie byłam. I tak się zastanawiam czy jest to szlak dla amatorów chodzenia po górach, pełnych zapału i energii? Czy poprzeczka nie jest za wysoko? Pytam bo w tym roku planujemy latem pochodzić troszkę po Tatrach i średnio nas interesują "szlaki" w stylu ścieżki nad Morskie Oko Nie ma sie czego bac, szlak dla ludzi,troche łańcuchów,kilka drabinek, czasem klamry. wymagana dobra,pewna pogoda i niewskazany silny lek przestrzeni. sporo ubezpieczeń na tym szlaku tak naprawde przydaje sie w gorszych warunkach czyli przy załamaniu pogody. minusem latem jest dużą ilosc ludzi co wydłuża czas przejścia,na raz ciężko zrobic cala,lepiej podzielić na dwa dni bo i szlaki wejściowe maja swój urok. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 16 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2011 Ewa kilka razy marzyła mi się Orla, ale zawsze było coś nie tak. A to pogoda, a to info w radiu, że akurat przypadkiem ktoś tam zginął i jeszcze tam nie byłam. I tak się zastanawiam czy jest to szlak dla amatorów chodzenia po górach, pełnych zapału i energii? Czy poprzeczka nie jest za wysoko? Pytam bo w tym roku planujemy latem pochodzić troszkę po Tatrach i średnio nas interesują "szlaki" w stylu ścieżki nad Morskie Oko Amberko, nie jest to lajtowa wycieczka...ale tez niech nie ma miana najtrudniejszej i niech nie napawa przerazeniem:) Polecam, dla tego oddechu na górze:) dla tej ogromnej przestrzeni:) Dobrze przygotowac sie tzn, miec cos cieplego do ubrania, jak to jesień, mieć czołówkę, rekawice bez palcy tez nie zapominajmy, łatwiej wtedy idzie sie dłonie nie bola od łańcuchów. Przede wszytkim miec na uwadze czas...tak jak mihumor napisał lepiej podzielic na dwa dni te wyprawę, by czasu nie zabrakło a Ciebie noc nie zastała. Jesli masz dobra ekipe jestes wstanie to przejśc. Prawda jest ze jesli masz lek przestrzeni to albo sie przyzwyczaisz...na górze, albo jesli czujesz ze nie dasz rady lepiej zawrócić. Przede mna szła para chlopak i dziewczyna, dziewczyna nagle dostała skurczu w nogach i iśc dalej nie chciała beczała na potegę...musieli wracać. Amberko, Orlej nie nalezy sie bac, bo da sie ja przejśc:) Zapewniam ze jak ja przejdziesz to adrenalina nie da zasnac;) Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sliwek Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 (edytowane) Orla jest super Wrażenia niezapomniane... Jeśli się tylko przestrzega podstawowych zasad bezpieczeństwa i "nie szuka guza" to nie jest to eskapada "samobójcza". Ja sugeruję zacząć od któregoś ze schronisk (zawsze te 1,5-2h "do przodu"), ewentualnie wjechać pierwszą kolejką na Kasprowy. Terminy raczej wrześniowe lub wczesny czerwiec, bo w sezonie bywa tłoczno i np. na Świnicę czasem trzeba trochę odstać w ogonku. Jak się tylko załadują, wkleję kilka zdjęć. Ja ze swojej strony dorzuciłbym jeszcze Słowacki Raj, tam nie ma co prawda kilkusetmetrowych przepaści, ale adrenalina też skacze To kto wybiera się na via ferraty tego lata? To wciąż moje niezrealizowane marzenie, ale... w końcu się wezmę... Edytowane 17 Luty 2011 przez sliwek 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 wiadomo że w Tatrach jest wiele miejsc:) ale za mna Orla 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROSSIGNOL Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 Potem już tylko "wystarczy" zejść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
John Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 Prawda jest ze jesli masz lek przestrzeni to albo sie przyzwyczaisz...na górze, albo jesli czujesz ze nie dasz rady lepiej zawrócić. Przede mna szła para chlopak i dziewczyna, dziewczyna nagle dostała skurczu w nogach i iśc dalej nie chciała beczała na potegę...musieli wracać. Amberko, Orlej nie nalezy sie bac, bo da sie ja przejśc:) Zapewniam ze jak ja przejdziesz to adrenalina nie da zasnac;) Prawda jest też taka, że z Orlej zawrócić się już nie da, bo to szlak jednokierunkowy Dlatego warto sobie na rozgrzewkę coś z rana zaliczyć np Zawrat. Na przełęczy ocenisz czy chce ci się atakować Orlą. Jak ktoś nie jest pewien swoich możliwości to polecam szlak na Kazalnicę, jak tam będzie dobrze to Orlej nie ma się co bać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
januszb Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 polecam szlak na Kazalnicę jak to daleko z Zawratu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hupon Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 Kazalnica jest w rejonie Morskiego Oka, prowadzi przez nią szlak na przeł. Pod Chłopkiem (z Morskiego Oka ok. 3,5 h). Z Zawratu jakby się ktoś uparł, to przez Dolinę Pięciu Stawów i Szpiglasową Przeł. do Morskiego Oka jakieś 3,5 h. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99guszowiecka_Prze%C5%82%C4%99cz_pod_Ch%C5%82opkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 17 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2011 Prawda jest też taka, że z Orlej zawrócić się już nie da, bo to szlak jednokierunkowy Dlatego warto sobie na rozgrzewkę coś z rana zaliczyć np Zawrat. Na przełęczy ocenisz czy chce ci się atakować Orlą. Jak ktoś nie jest pewien swoich możliwości to polecam szlak na Kazalnicę, jak tam będzie dobrze to Orlej nie ma się co bać. Da sie, da się...w zeszłym roku zawaracał młody gość..mijałam go, a szedł z przewodnikiem. To ze ruch jest od niedawna jednostronny nie znaczy ze dostaniesz mandat jak ktos sie boi i nie moze isc dalej..i prawda jest tez taka ze Zawrat nie bedzie rozgrzewka ale jesli tak uwazasz to ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2011 Chodź Sezon narciarski w pełni...to przeglądając Wasze rewelacyjne fotki - chciałoby się połazić po Górach Jeszcze raz dziękuję za Wasze zdjęcia - są Świetne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 18 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2011 a ja się Marboru rozmarzyłam przez ten wątek, wczoraj nawet mape Tatr sledziłam nie wykluczone ze sie wybiorę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sliwek Napisano 18 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2011 A, to jeszcze kilka fotek wrzucę. Orla z nieco inne perspektywy Ktoś zgadnie skąd? Tatry, Tatry, Tatry... We mgle wchodzi się trudno, ale za to na szczycie... I znów zagadka. Ale tym razem łatwiejsza:) I jeszcze mały bonus Teraz coś od naszych sąsiadów - Słowacki Raj, impresje. Tak coby chociaż trochę zmieścić się w temacie wątku... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.