Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Przyklad "doskonalego" testu


Rekomendowane odpowiedzi

chcialbym byc tak optymistyczny, ale troche zamieszam (to jest zreszta moja specjalnosc:):):))

w sumie dla mnie, noszacego kask, rowniez jest istotne, czy ktos kto mnie uderzy glowa zrobi to w kasku czy bez - przyczyna? jezeil oderzajaca mnie glowa jest chroniona kaskiem, to wieksza ilosc energii rozladuje sie miedzy jego (jej) glowa i jego/jej kaskiem, zanim zacznie sie transferowac na moj kask........... a dalej na moja glowe...

To właśnie pojkazuje mój przykład, podczas zderzenia uderzyłem osobę stojącą kaskiem, którypochłonął sporo energii i się w miejscu uderzenia powginał mocno, uderzony w miejscu gdzie miał kask był nietknięty ale dostał część uderzenia poniżej - w okolice oka gdzie już obrażenia były mocne czyli mocno podbite i zapuchnięte oko i rozcięty łuk brwiowy (bardzo mocne krwawienie) - u mnie wszystko przyjął kask i wyszedłem zupełnie bez szwanku. Aż strach pomyśleć jak byśmy wyglądali obaj gdybym ja albo on nie mieli kasków - najgorzej obaj bez "garnków" . Dodam, ze żaden z nas nie był sprawcą kolizji, ja spokojnie dojeżdżalem do bramek wyciągu a druga osoba stała z boku, we mnie wjechał facet przecinajacy dojazd w poprzek bo nagle wpadł na pomysł, że nie będzie jechał do tej gondoli tylko się wykręci na trasę prowadzącą na dół. Chwila nieuwagi, przypadek i nieszczescie gotowe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propagowanie bezpieczenstwa zacna sprawa, ale nie przesadzajmy z tym.

Ostatnio czlowiek patrzy na kreskowki Mickey Mouse i widzi mysz ubrana w kask jadaca na rowerze czy innej hulajnodze.

Mysz wsiada do auta i zapina pasy... Przeciez to kreskowka, z rzeczywistoscia to ma tyle wspolnego co nic:(

I jak to sie ma do starego poczciwego Tom and Jerry kiedy jeden drugiego mlotkiem, kijem basballowym etc walil po lbie?

Tam jakos kaskow nie bylo i nikt o zdrowych zmyslach nie traktowal tego jako model do nasladowania?

Propagowanie bezpieczynch zachowan jak najbardziej, ale z umiarem wszystko i z glowa. Jest na to miejsce i czas ale bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam zwyczaju wywracać się ani zderzać z innymi, więc niby dlaczego miałbym się akurat "walnąć w głowę" na przygotowanym i wyratrakowanym alpejskim stoku?

Ramzowa- Czechy (Jesenniky) wczoraj byłem świadkiem ...

narciarz (w kasku) na małej prędkości , spokojnie jedzie na końcówce płaskiej trasy, nagle deskarz robi skręt i narciarz wpada na niego , jedna narta się wypina , narciarz robi fikołka i uderza o glebę , niestety druga narta się nie wypiela i efekt prawdopodobnie złamana noga..

czynnik zewnętrzny... nikt nie ma nad nim kontroli,możesz zminimalizować jego poziom ale nigdy go nie wyeliminujesz...

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitu pitu

Gościu na forum usiłuje nam wmówić, że jedyne narciarstwo to jazda w big mountain, w usa a wszyscy się spinają:mad:. Ja lubię po betonie i po lesie, w puchu, firnie i mokrej ciapie. Używam zwykle 4 par nart (na raz zwykle jedną:D). A jak nie wiem jakie będą warunki to biorę nartę taką jak Rictor i wiem, że damy radę. Na nartach z talią powyżej 100 mm się nie jeździ tylko serfuje i również w Zermatt czy Tignes należą one do małej ekskluzywnej mniejszości którą stac na helikoptery:mad: a do wycieczek typy freeride plus podejście ludzie używaja coś w rodzaju Dynastarów Sultan czy Fischer Watea. W Hameryce lubią szerokie ale ja mam europejski gust(również jeżeli chodzi o narty;);)). Na moich starych Salomonach Tornado 2006/7 (178 cm 76mm pod butem) nie udało mi się utopić nawet w ponadmetrowym puchu. Nikt go nie pozamiatał bo śmieciarki tam nie dojeżdżały:p. Narty są długie jak na mnie(172) bom kurdupel:( ale wagę mam słuszną więc w USA byłbym znowu niepoprawny politycznie. Za wąski i za krótki:eek:.

Test Rictora fajnie opisuje jak narta chodzi.

Kombinuję, żeby swoje francuskie staruszki (taki jestem niestały:cool:)wymienić na Rictory albo Aftershocki 167cm i jestem przekonany, że w tym zestawie nawet w bardzo głębokim śniegu damy radę.

Co do kasku to jeżdżę w nim bo po pierwsze jak jadę szybko to mi łysinka nie marznie a po drugie jak wyciąłem 10 lat temu potylicą w( na szczęście) mokry, kwietniowy śnieg (deskarz mi przejechał tuż przed przodami wiązań) tom zmądrzał i od tego czasu jeżdżę w kasku. Ludziom z bujną czupryną proponuję modele wentylowane. Łepek się nie zgrzeje a ochrona nawet przed pałąkami na krzesełkach świetna:p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na respons Grubego Miśka. Wciągnęła mnie ta wymiana poglądów.:) Trochę to przypomina uczone dysputy panów Settembriniego i Naphty. Kto czytał, ten wie. Kto nie czytał... ile jeszcze radości przed nim!

Nie ma co dyskutować. Jestem NIEDOBRYM NARCIARZEM bo 100 mm pod butem w Kluszkowcach mi zawadza i daję rady w głębokim śniegu w Chamonix na 80 mm.:P. Ale to tylko Europa. Tu ścigają się faceci w rajtuzach po ubitym i nie wiedzą kto to Tim Dutton, Oliver Holmes czy Clare Burns. Gamonie z USA co nie potrafią jeździć tacy jak Lindsey Vonn czy Tom Ligety albo degeneraci jak Bode Miller emigrują do Europy i bez sensu jeżdżą w przereklamowanym Bormio czy Schladming po ubitych maszynowo trasach.:eek:

Masz rację. To jest dyskusja Settembriniego i Naphty jak zresztą większość dyskusji narciarskich, rybackich, żeglarskich i włóczęgowskich i politycznych :D

Co do meritum to dalej będę bronił naszego zasłużonego moderatora JC bo przekonał mnie swoją pisaniną, żebym sprzedał trzy z moich pięciu par nart i kupił Rictory. Zaraz dam ogłoszenie i pozbędę się przez JC trójki ukochanych dzieci. Dlatego będe go bronił jak niepodległości przez zakusami Yankesów.::P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotello,

oby tylko sie nie skonczylo to tak jak w Der Zauberberg;)

Myślisz, że ktoś retorycznie palnie sobie w łeb? Oby nie!

Odpowiedź Grubego Miśka (chyba mu kibicuję:)) wielce gustowna i jadowicie sarkastyczna. Zobaczym, co na to Mr. John Smith. Na razie pewnie dopiero przeciera zaspane oczęta.

Ja w każdym razie nie będę, niczym poczciwy Castorp, apelował do obydwu panów o opamiętanie. Wprost przeciwnie, będę ich wzajem podjudzał, bo dysputa, choć akademicka jest smakowita, retorycznie wytrawna i emocjonująca, a przy tym na poziomie godnym dżentelmenów. Dalejże więc: PAL!:D

Edytowane przez Kotello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tej skromnej wymianie zdan (nie dyskusji) widze gleboko zakorzenione elementy przeszlosci, popierajace tezy ze

w hameryce:

- wszyscy cpaja

- pieniadze leza na ulicy - zwykle lezy sie w lozku z biusciasta blondynka, w lewej rece cellphone, w prawej drink albo wlasnie biusciasta blondie a pieniadza same na konto wskakuja

i to by bylo na tyle z mojej strony na temat tej "rzeczowej" dyskusji xenofobicznej az nadto.

PS - ale to juz zupelnie na marginesie

ciekawe, jak to sie dzieje, ze mekka narciarstwa alpejskiego (europa) dostaje regularnie w d.....e w ich wlasnych dyscyplinach - w sumie to podwojna sromota przegrywac z degeneratami , czy nie???:confused::confused:

Zapomniales jeszcze dodac ze wszyscy w hameryce mieszkaja w wielkich palacach z basenem;)

A na powaznie to gdy bylem w Whistler to zauwazylem ze ludzie jakby bardziej na luzie podchodzili do narciarstwa. Z usmiechem na gebie:)

Nikomu sie nie spieszylo w kolejce do kolejki. Nikt po nartach nie deptal.

Kazdy usmiechniety, mimo ze warunki kiepskie byly.

Gdy sie ktos przewrocil zaraz jakas osoba sie zatrzymywala zeby sie upewnic czy wszystko OK. Nawet gdy ta wywrotka niegroznie wygladala.

A i paszport trzeba bylo pokazywac gdy sie czekolade z rumem zamawialo:D

Szkoda tylko ze te osrodki narciarskie tak daleko od duzych lotnisk:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez powaznie...z tymi palacami;)

najlepsze jest salt lake

10 osrodkow promieniu 45 min jazdy od lotniska

jackson 30 min

aspen 5 min

vail 30 min

itp

paszportu nie musisz, hjakiekolwiek ID z data urodzenia wystarczy

Niestety BA nie lata do Salt Lake.

W gre wchodzi Boston lub Denver zeby dostac sie do osrodkow ktore podales.

A to juz 3h drogi lub wiecej:(

Ostatnio z kolega z Tustin (CA) gadalem o nartach. Zachwalal bardzo Mammoth.

No ale on o 2am sie laduje w auto i po 6 gdzinach jazdy autem jest na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Janie, panie Janie, rano wstań, rano wstań....

Nie chcę być samozwańczym rzecznikiem pana Grubego Miśka, ale ja tu żadnych wątków ksenofobicznych nie zauważyłem, a jedynie drobną uszczypliwość, zwyczajną zresztą podczas tradycyjnego dogryzania sobie na linii transatlantyckiej. Liczyłem, że pan wykonasz jakąś efektowną zastawę, odparujesz cios, a następnie przejdziesz do ataku, któremu z kolei odpór da pan Gruby Misiek. A tu pan, panie Janie, przybrał patetyczną pozę i z ręką na sercu śpiewa: O, powiedz, czy widzisz, w pierwszym świetle świtu...:)

Z tego co pan napisał, najbardziej spodobało mi się to, że pan nie masz czasu leżeć w betach z cycatą blondyną, bo w tym czasie pakujesz pan manele i fiu na narty;). I ja pana rozumiem! Czymże są płoche chucie wobec majestatu Gór Skalistych!:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że powinieneś założyć tu na tym forum mały frirajdowy kącik i zamieszczać: wspomnienia, zdjęcia, linki do filmików, opisy tras, rady dla ewentualnych chętnych. Piszę to ze śmiertelną powagą. Ja z dziką rozkoszą oglądam sobie w telewizji przewodnik po północnoamerykańskich ośrodkach,gdzie ludzie jeżdżą w puchu na nartach przypominających dwie deski do prasowania. Wygląda to zaiste niesamowicie. Ja sam spróbuję tego rodzaju doznań wtedy, kiedy będę chciał w sposób szczególnie spektakularny popełnić samobójstwo. Niemniej chętnie poczytam i pooglądam.

P.S. Do tego czarnego kota: a psik, kotom... z kotami nie wolno!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomimo lrotkiego zywota na tym forum juz zdazylem sie narazic wielu ludziom wiec nie chce przeginac.....

Pamietaj ze z reguly wielcy ludzie docenieni sa dopiero po smierci;)

Podpada tu sie z reguly nie tym co sie napisze, ale z kim sie nie zgodzisz.

Glowny nurt to przytakiwanie i dziekowanie:)

Dzieki za info o tych 2 osrodkach.

Szczegolnie ten Loveland wyglada interesujaco:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w których to dyscyplinach ??

:)

Np Men GS.

A propos tego to ostatnio w UK na Rush HD (swietna stacja) leca The Alpine Chronicles.

Bardzo ciekawe spojrzenie na narciarstwo alpejskie w USA za kulis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, może nie nadążyłem.

Proszę podpowiedz.:confused:

Men GS - Twoja koza

Generalka APS - mój wóz

Co nie gra :confused:

Spoko. Tam bylo slowo regularnie.

Wiec podalem Ci przyklad konkurencji w ktorym USA byly w przodzie w zeszlym i w tym roku. Ted wygrywal 2010 i teraz...

Ale za to u kobiet generalka dla Europy w ostatnich latach nie wygladala za fajnie. Dopiero w tym sezonie sie to zmienilo. Przypomij sobie jak to wygladalo w 2008, 2009, 2010.

Jasne ze w generalce Ivica wygrywa w tym sezonie.

Ale raczej chodzilo o wyniki w ostatnich latach a nie w ostatnim sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...