Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Karnety narciarskie - kupić/sprzedać z drugien ręki... czy wolno?


francuz

Rekomendowane odpowiedzi

No i właśnie... Dziś niektórzy unikają Szczyrku bo skansen.. jutro będą unikać tegoż samego z powodu nowoczesnej infrastruktury i systemów dzięki którym nie da się oszukać pana R... Typowo polskie ... :stupid:

Jeśli dwójka rodziców jeździ na zmianę, bo jedno z nich musi pilnować dziecka, to właśnie żądanie aby wykupili dwa osobne karnety jest zwykłym złodziejstwem i to bym nazwał typowo polskie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie rozumiem!

Płacę za usługę, która ma być świadczona przez cały dzień i z niej korzystam. Jeśli regulamin nie zabrania mi jej odstępowania, to mogę odstąpić komuś innemu to prawo. A jeśli Regulamin mi tego zabrania, to nie korzystam z tej usługi i nie możesz mnie za to potępiać.

No to jesteś skazany na korzystanie tylko i wyłącznie z karnetów punktowych, lub po prostu pożegnanie się z narciarstwem, albo ski tury:rolleyes::, ponieważ wszyscy mają takie zasady i nie tylko u nas, ale w całych Alpach, Pirenejach, dalej nigdzie nie byłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dwójka rodziców jeździ na zmianę, bo jedno z nich musi pilnować dziecka, to właśnie żądanie aby wykupili dwa osobne karnety jest zwykłym złodziejstwem i to bym nazwał typowo polskie.

Nie tak. Jesli 'nieodstępowalnośc' jest ujęta w regulaminie (którego przestrzegania zobowiązuje sie każdy nabywający karnet) to jest to kradzież.

Mozna wymysleć kilkadziesiąt powodów, 'moralnie uzasadnionych, to nie jest istotne.

Po prostu usługodawca 'wie', że nie skorzystasz z całego dnia ważności karnetu i stosownie kalkuluje cenę....

Pozdrawiam

michał

Edytowane przez SB
naprawa cytatu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dwójka rodziców jeździ na zmianę, bo jedno z nich musi pilnować dziecka, to właśnie żądanie aby wykupili dwa osobne karnety jest zwykłym złodziejstwem i to bym nazwał typowo polskie.

Nie tak. Jesli 'nieodstępowalnośc' jest ujęta w regulaminie (którego przestrzegania zobowiązuje sie każdy nabywający karnet) to jest to kradzież.

Mozna wymysleć kilkadziesiąt powodów, 'moralnie uzasadnionych, to nie jest istotne.

Po prostu usługodawca 'wie', że nie skorzystasz z całego dnia ważności karnetu i stosownie kalkuluje cenę....

Nie bardzo mogę zrozumieć Twoje stanowisko; popierasz mnie, czy krytykujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to wszystko kwestia moralności.

Coś co nie jest jasno zakazane nie zawsze musi być dozwolone lub mile widziane.

My Polacy niestety mamy mocno zakorzenioną nienawiść do "państwowego" czytaj jak ktoś czegoś nie pilnuje to można brać... Stąd takie a nie inne podejście. Nagminne jest np przekazywanie kwitków za parkowanie następnemu itd.

Z tym między innymi chce walczyć pan R. i trudno mu się dziwić. Cóż..., punkt widzenia zależy w tym przypadku od punktu siedzenia.

Nie oznacza to, że sam jestem jakimś świętym. Komuna mnie dostatecznie popsuła (choć lata 90 i 00 chyba bardziej!) żeby nie mieć większych skrupułów. Poza tym, Ten Kraj też żyć za bardzo nie daje.. Niektórym "się żyje", niektórym nie. Póki taka a nie inna będzie polityka fiskalna i podatkowa w Tym Kraju nie będę się specjalnie przejmować. Skoro złodziej mnie okrada to ja mam też do tego prawo. Oczywiście nie dotyczy to pojedynczej osoby czy ośrodka narciarskiego ale ogólnie pojętego Tego Kraju lub bliżej.. systemu, którego wszyscy jesteśmy ofiarami. Tyle, że jedni bardziej inni mniej. Powiecie, że pokrętne to myślenie i pewnie macie rację... ale niestety zmiany systemu trzeba by zacząć od góry a nie tępiąc maluczkich.

Ale się OT zrobił... ;-)))

Edytowane przez MOSTOSTAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to wszystko kwestia moralności.

Coś co nie jest jasno zakazane nie zawsze musi być dozwolone lub mile widziane.

My Polacy niestety mamy mocno zakorzenioną nienawiść do "państwowego" czytaj jak ktoś czegoś nie pilnuje to można brać... Stąd takie a nie inne podejście.

Może skończmy z tym samobiczowaniem się?

Przez 10 lat jeździłem do Zillertal i dziesiątki razy widziałem różnych narciarzy, w tym także Niemców bądź Austriaków, odsprzedających lub kupujących skipassy bezpośrednio przed kasami w Tux. Więc twierdzenie, że to jest akurat jakaś polska przypadłość, wydaje mi się zbyt daleko idącym uproszczeniem.

Chyba, że na Hintertuxie nie ma zakazu odsprzedawania skipassów? Bo przeglądam ich stronę www.tux.at i takiego zakazu nigdzie nie widzę!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbrykaliśmy się trochę około tematowo. No cóż, takie zycie. W związku z tym pozwolę sobie na swoje 3 grosze.

Nie wiem dlaczego niektórzy za normę uznają patologię wprowadzoną chciwościa. Czy przyjdzie Wam do głowy, aby np. stworzyć sklepowy regulamin i napisać, że zakupionych kwiatów nie wolno dalej komuś przekazywać, a jedynie wstawić je sobie do wazonu? Czy widzieliście, aby ktoś sprzedawał chleb jedynie na potrzeby jednej osoby, bez mozliwości poczęstowania kromką kogoś innego? Czy samochód kupuje sie na całe życie, imiennie, bez mozliwości odsprzedaży czy przekazania? Mógłbym dać wiele tego typu z pozoru idiotycznych przykładów, jednak w przypadku karnetów narciarskich takie kretyńskie praktyki mają gdzieniegdzie miejsce! Np w Jurgowie! Mój syn nie znając obyczajów, zmienił z uwagi na pogodę strój, i.... został zatrzymany na bramce. Tłumaczenia, sprawdzanie, itp. Żenada! Kretyn, właściciel, nienapasiony cham, ustalił pod siebie regulamin korzystania z wyciagu urągający wszelkim zasadom i zamontował kamerkę z oprogramowaniem. Kierowany chciwością buc pokazał swoje ja i słomę jaka wystaje mu z gumioków.

Reasumując, jeśli kupiłem coś lub jakąś usługę, mam do niej prawo. To ja decyduję co z tym zrobię, wykorzystam, bądż przekażę komu innemu, czy sprzedam! Moje święte prawo właściciela. Oczywistym tu jest fakt ograniczeń zwiazanych np. z posiadaniem kart klubowych, członkowskich itp. To nie podlega dyskusji, ale gdzie w Polsce takie karty funkcjonują? Nigdzie, bo chciwość nie pozwala na wprowadzenie obniżek! I nie ma co się powoływać na durne regulaminy wprowadzane przez kretyńskich chciwców, ani godzić na ponizenie i ograniczanie swoich praw. Chamstwo i bezczelność trzeba piętnować i wytykać. Omijajcie więc Jurgów szerokim łukiem i nie dajcie z siebie robić bezwolnego bydła. Nie nos jest dla tabakiery, a tabakiera do nosa!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Czy przyjdzie Wam do głowy, aby np. stworzyć sklepowy regulamin i napisać, że zakupionych kwiatów nie wolno dalej komuś przekazywać, a jedynie wstawić je sobie do wazonu? Czy widzieliście, aby ktoś sprzedawał chleb jedynie na potrzeby jednej osoby, bez możliwości poczęstowania kromką kogoś innego? Czy samochód kupuje sie na całe życie, imiennie, bez możliwości odsprzedaży czy przekazania? Mógłbym dać wiele tego typu z pozoru idiotycznych przykładów, jednak w przypadku karnetów narciarskich takie kretyńskie praktyki mają gdzieniegdzie miejsce!.....

Jeśli się nie mylę to jest jeszcze jeden towar podobnie obwarowany przy sprzedaży.

Nasz ukochany Windows:biggrin:

On po kupnie jest niby twój, ale.......no właśnie:wink:

Odsprzedać nie możesz, mało tego to jak padnie ci komp to musisz grzecznie poprosić o możliwość instalacji na nowym.

To też jest mistrzostwo:smile:

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbrykaliśmy się trochę około tematowo. No cóż, takie zycie. W związku z tym pozwolę sobie na swoje 3 grosze.

Nie wiem dlaczego niektórzy za normę uznają patologię wprowadzoną chciwościa. Czy przyjdzie Wam do głowy, aby np. stworzyć sklepowy regulamin i napisać, że zakupionych kwiatów nie wolno dalej komuś przekazywać, a jedynie wstawić je sobie do wazonu? Czy widzieliście, aby ktoś sprzedawał chleb jedynie na potrzeby jednej osoby, bez mozliwości poczęstowania kromką kogoś innego? Czy samochód kupuje sie na całe życie, imiennie, bez mozliwości odsprzedaży czy przekazania? Mógłbym dać wiele tego typu z pozoru idiotycznych przykładów, jednak w przypadku karnetów narciarskich takie kretyńskie praktyki mają gdzieniegdzie miejsce! Np w Jurgowie! Mój syn nie znając obyczajów, zmienił z uwagi na pogodę strój, i.... został zatrzymany na bramce. Tłumaczenia, sprawdzanie, itp. Żenada! Kretyn, właściciel, nienapasiony cham, ustalił pod siebie regulamin korzystania z wyciagu urągający wszelkim zasadom i zamontował kamerkę z oprogramowaniem. Kierowany chciwością buc pokazał swoje ja i słomę jaka wystaje mu z gumioków.

Reasumując, jeśli kupiłem coś lub jakąś usługę, mam do niej prawo. To ja decyduję co z tym zrobię, wykorzystam, bądż przekażę komu innemu, czy sprzedam! Moje święte prawo właściciela. Oczywistym tu jest fakt ograniczeń zwiazanych np. z posiadaniem kart klubowych, członkowskich itp. To nie podlega dyskusji, ale gdzie w Polsce takie karty funkcjonują? Nigdzie, bo chciwość nie pozwala na wprowadzenie obniżek! I nie ma co się powoływać na durne regulaminy wprowadzane przez kretyńskich chciwców, ani godzić na ponizenie i ograniczanie swoich praw. Chamstwo i bezczelność trzeba piętnować i wytykać. Omijajcie więc Jurgów szerokim łukiem i nie dajcie z siebie robić bezwolnego bydła. Nie nos jest dla tabakiery, a tabakiera do nosa!

Popieram. Czym innym i oczywistym jest wyłapywanie klientów którzy próbują nielegalnie jeździć na karnet zniżkowy swojego dziecka lub czyjąś sezonówkę. Ale karnet dzienny ? Że co ? Że właściciele wyceniają karnet dzienny wg zasady że kupujący i tak cały dzień nie pojeździ ? Litości...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego niektórzy za normę uznają patologię wprowadzoną chciwościa. Czy przyjdzie Wam do głowy, aby np. stworzyć sklepowy regulamin i napisać, że zakupionych kwiatów nie wolno dalej komuś przekazywać, a jedynie wstawić je sobie do wazonu? Czy widzieliście, aby ktoś sprzedawał chleb jedynie na potrzeby jednej osoby, bez mozliwości poczęstowania kromką kogoś innego? Czy samochód kupuje sie na całe życie, imiennie, bez mozliwości odsprzedaży czy przekazania?

Święte słowa!

Do tej pory nie spotkałem się w Polsce z tego typu praktykami, ale moim zdaniem zapisy tego typu w Regulaminie stacji kwalifikują się do wciągnięcia na listę klauzul niedozwolonych i chyba w końcu trzeba będzie tym tematem zainteresować UOKiK.

A ten fragment dyskusji proponuję wydzielić do osobnego wątku, bo przypuszczam, że ma on duże możliwości rozwojowe :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karnety narciarskie - kupić/sprzedać z drugien ręki... czy wolno?

Za moment przeniosę tu posty z innego tematu ponieważ dyskusja na temat przekazywana/zbywania karnetów zrobiła się dość gorąca, a temat jest ważny i poważny i dobrze by było żeby każdy maiał świadomość co wolno, co nie wolno, a też jakich konsekwencji może się spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbrykaliśmy się trochę około tematowo. No cóż, takie zycie. W związku z tym pozwolę sobie na swoje 3 grosze. Nie wiem dlaczego niektórzy za normę uznają patologię wprowadzoną chciwościa. Czy przyjdzie Wam do głowy, aby np. stworzyć sklepowy regulamin i napisać, że zakupionych kwiatów nie wolno dalej komuś przekazywać, a jedynie wstawić je sobie do wazonu? Czy widzieliście, aby ktoś sprzedawał chleb jedynie na potrzeby jednej osoby, bez mozliwości poczęstowania kromką kogoś innego? Czy samochód kupuje sie na całe życie, imiennie, bez mozliwości odsprzedaży czy przekazania? Mógłbym dać wiele tego typu z pozoru idiotycznych przykładów...
Nie wiem... czy jesteście naprawdę... tak... mało inteligentni, że tak delikatnie powiem....
jednak w przypadku karnetów narciarskich takie kretyńskie praktyki mają gdzieniegdzie miejsce!
każdy ma jakieś karnety z nart w domu, wystarczy je pooglądać i poczytać, na tych które ja mam pisze jasno i wyraźnie, że nie są zbywalne, na niektórych oprócz tego piszę że więcej w szczegółowych regulaminach...

P1030973.jpg

P1030967.jpg

P1030969.jpg

P1030970.jpg

P1030971.jpg

P1030972.jpg

Reasumując, jeśli kupiłem coś lub jakąś usługę, mam do niej prawo. To ja decyduję co z tym zrobię, wykorzystam, bądż przekażę komu innemu, czy sprzedam! Moje święte prawo właściciela.
Nie!Jesteś w błędzie, ktoś kto oferuje takie świadczenie usług zastrzega sobie jakiś zakres, dzięki temu może Ci zaoferować taką a nie wyższą cenę, a jeśli Ci jego warunki nie odpowiadają, to zwyczajnie nie przystępujesz do tej umowy i to jest tylko Twoje święte prawo!
Np w Jurgowie! Mój syn nie znając obyczajów, zmienił z uwagi na pogodę strój, i.... został zatrzymany na bramce. Tłumaczenia, sprawdzanie, itp. Żenada! Kretyn, właściciel, nienapasiony cham, ustalił pod siebie regulamin korzystania z wyciagu urągający wszelkim zasadom i zamontował kamerkę z oprogramowaniem. Kierowany chciwością buc pokazał swoje ja i słomę jaka wystaje mu z gumioków. Oczywistym tu jest fakt ograniczeń zwiazanych np. z posiadaniem kart klubowych, członkowskich itp. To nie podlega dyskusji, ale gdzie w Polsce takie karty funkcjonują? Nigdzie, bo chciwość nie pozwala na wprowadzenie obniżek! I nie ma co się powoływać na durne regulaminy wprowadzane przez kretyńskich chciwców, ani godzić na ponizenie i ograniczanie swoich praw. Chamstwo i bezczelność trzeba piętnować i wytykać. Omijajcie więc Jurgów szerokim łukiem i nie dajcie z siebie robić bezwolnego bydła. Nie nos jest dla tabakiery, a tabakiera do nosa!
No i generalnie nie chce mi się już tego rozbijać na cytaty, zwyczajnie piszesz/piszecie pierdoły, kontrole są były i będą i miałem takie w Austrii i nie maiłem tego za złe temu co sprawdzał, a sprawdzał bo pewnie ktoś go oszukał. Po to jest zrobiony kroczący cenowo cennik żeby ten co kupuje dużo miał taniej, idąc tokiem Twojego(i innych) logicznego rozumowania można by kupować karnety wielodniowe, maksymalne jakie się da kupić bez personalizacji karty i dogadać się kto kiedy korzysta.

P1030973.jpg.1a54384003776df4abb16018f1e62c58.jpg

P1030967.jpg.eb9fe4613e6a1ab80b2a7cdcabfeed98.jpg

P1030969.jpg.582eb07cbf77087451b966c00a35590d.jpg

P1030970.jpg.97c51fe2b5b5dc8f5b2ddfba6b3bc78f.jpg

P1030971.jpg.96fd429220dae901828091f9899c521d.jpg

P1030972.jpg.0c41935fafb8b41de2f071cc4dc10c43.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą inteligencją to se poleciałeś. Bez komentarza.

Możesz bez sprzeciwu godzić się na wszystkie ograniczenia jakie Tobie wprowadzają. Zauważ, że gdyby wszyscy byli tak spolegliwi, miałbyś chyba jeszcze socjalizm. O swobodnym dysponowaniu czymś, za co zapłacilismy, pisałem co do zasady. Nie o szczegółach. (patrz np. karty klubowe). Czyżby po uderzeniu w stół odezwały się jakieś nożyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SB, niby wszystko racja ale popatrz na to z innej strony. Karnety czasowe są dla jednej osoby w danym czasie (kumple w dwójkę w białce jeździli, oczywiście przed skidata, na jednym czasowym, tzn jeden przechodził a drugi czekał aż go znowu puści, obsługa nie miała nic przeciwko). Takie kombinacje i odsprzedania to jest niewielki procent całego obrotu więc właściciele stacji (szczególnie tych dużych) mogli by sobie darować takie praktyki bo i tak strzygą nas jak mogą. Żal im że narciarz zaoszczędzi 10zł, jak są tacy skrupulatni to jak kupuje 4 godzinny karnet to ma wyciąg jeździć 4 godziny a on ma np 30min przerw w sumie i nikomu nie przychodzi na myśl zwrot kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą inteligencją to se poleciałeś. Bez komentarza.

Możesz bez sprzeciwu godzić się na wszystkie ograniczenia jakie Tobie wprowadzają. Zauważ, że gdyby wszyscy byli tak spolegliwi, miałbyś chyba jeszcze socjalizm. O swobodnym dysponowaniu czymś, za co zapłacilismy, pisałem co do zasady. Nie o szczegółach. (patrz np. karty klubowe). Czyżby po uderzeniu w stół odezwały się jakieś nożyce?

No widać że nie pojechałem, bo jednak post za postem dajesz wyraz temu że nie pojechałem...

Jędruś, kurde no!

Ty na prawdę zazwyczaj mądrze piszesz i logicznie, ja nie wiem co się się cholera stało? spadłeś uderzyłeś się w głowę, ja pier...e!! jak Ci wytłumaczyć że Q..a! nie masz racji!!

Już zdjęcia karnetów porobiłem, niemal specjalnie dla Ciebie, bo Cię lubię i mi się żal zrobiło!

Zobacz zdjęcia są z miejsc gdzie socjalizmu nigdy nie było!

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem:smile:, ogarniesz wierzę w Ciebie!:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SB, niby wszystko racja ale popatrz na to z innej strony. Karnety czasowe są dla jednej osoby w danym czasie (kumple w dwójkę w białce jeździli, oczywiście przed skidata, na jednym czasowym, tzn jeden przechodził a drugi czekał aż go znowu puści,obsługa nie miała nic przeciwko).

Udawali że nie widzą, bo to nic przyjemnego co po chwila szarpać się z cwaniakami!

Takie kombinacje i odsprzedania to jest niewielki procent całego obrotu więc właściciele stacji (szczególnie tych dużych) mogli by sobie darować takie praktyki bo i tak strzygą nas jak mogą.

No widocznie nie jest skoro wprowadza się system który automatycznie działa i wychwyci nawet 1 przypadek złamania umowy. Co do cen owszem uważam że rosną nie adekwatnie, po prostu z "automatu" podnosi się ceny z sezonu na sezon i też jestem zdania że jest już za drogo, ale to temat ewentualnie na inny wątek.

Żal im że narciarz zaoszczędzi 10zł, jak są tacy skrupulatni to jak kupuje 4 godzinny karnet to ma wyciąg jeździć 4 godziny a on ma np 30min przerw w sumie i nikomu nie przychodzi na myśl zwrot kosztów.

A no to jak taka sytuacja jest że wyciąg ma przerwę w pracy, to musisz się upominać o swoje, składać reklamację.

Jak buty Ci się rozlecą, to też nikt do Ciebie nie przyjdzie i wymieni Ci ochoczo na nowe, tylko musisz się pofatygować i oddać je do reklamacji, tu zasada ta sama co przy butach:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem... czy jesteście naprawdę... tak... mało inteligentni, że tak delikatnie powiem...

No wychodzi na to, że jesteśmy.

Ale na szczęście mamy moderatora, który nam wszystko świetnie i w kulturalny sposób wyjaśni, zapalając nam ciemnym kaganek oświaty:wink:

każdy ma jakieś karnety z nart w domu, wystarczy je pooglądać i poczytać, na tych które ja mam pisze jasno i wyraźnie, że nie są zbywalne, na niektórych oprócz tego piszę że więcej w szczegółowych regulaminach...

Nie!

Jesteś w błędzie, ktoś kto oferuje takie świadczenie usług zastrzega sobie jakiś zakres, dzięki temu może Ci zaoferować taką a nie wyższą cenę, a jeśli Ci jego warunki nie odpowiadają, to zwyczajnie nie przystępujesz do tej umowy i to jest tylko Twoje święte prawo!

Ale my to wszystko wiemy.

Pytanie Bumer-a było tylko takie - czy to jest fair.

No i generalnie nie chce mi się już tego rozbijać na cytaty, zwyczajnie piszesz/piszecie pierdoły, kontrole są były i będą i miałem takie w Austrii i nie maiłem tego za złe temu co sprawdzał, a sprawdzał bo pewnie ktoś go oszukał.

Po to jest zrobiony kroczący cenowo cennik żeby ten co kupuje dużo miał taniej, idąc tokiem Twojego(i innych) logicznego rozumowania można by kupować karnety wielodniowe, maksymalne jakie się da kupić bez personalizacji karty i dogadać się kto kiedy korzysta.

To ja dam taki przykład:

Na narty jedzie rodzina - mąż, żona i niemowlę.

Jadą na sześć dni nartowania. Ustalają, że jeździmy po trzy dni a drugi te trzy dni zostaje z dzieciakiem.

W normalnym układzie kupili by karnet na 6 dni i co dzień zmiana. Jeden dzień jeden rodzic, drugi dzień drugi rodzic.

Ale się nie da!!! Bo trzeba kupić dwa karnety:confused::

A mnie napisałeś, że rodziny mają jeździć z dziećmi to wtedy jest taniej:biggrin::biggrin:

Coś tu nie gra, chyba, że to taka twoja wizja polityki prorodzinnej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no to jak taka sytuacja jest że wyciąg ma przerwę w pracy, to musisz się upominać o swoje, składać reklamację.

Jak buty Ci się rozlecą, to też nikt do Ciebie nie przyjdzie i wymieni Ci ochoczo na nowe, tylko musisz się pofatygować i oddać je do reklamacji, tu zasada ta sama co przy butach:smile:

To daj znać która stacja uwzględnia taką reklamacje:) Takie czekanie też uważam za głupie cwaniactwo, ale już jeżdżenie 2 godz. ja 2 godz. żona bo drugie dzieckiem się zajmuje to już przesada. W końcu w jednym momencie jedna osoba jeździ. Co do robienia tych zdjęć w Białce to nie do końca jestem przekonany bo w zeszłym roku jeździłem "na zmianę" i nie było żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wychodzi na to, że jesteśmy.

Ale na szczęście mamy moderatora, który nam wszystko świetnie i w kulturalny sposób wyjaśni, zapalając nam ciemnym kaganek oświaty:wink:

W tym przypadku jestem zwykłym użytkownikiem forum, a kiedy będę moderatorem to się przekonasz jak będziesz pisał nie na temat:tongue:

Ale my to wszystko wiemy.

Pytanie Bumer-a było tylko takie - czy to jest fair.

Na to odpowiedziałem, czytaj proszę uważnie co się pisze, ale specjalnie dla Ciebie kopiuję to co napisałem w poście #24:

Jesteś w błędzie, ktoś kto oferuje takie świadczenie usług zastrzega sobie jakiś zakres, dzięki temu może Ci zaoferować taką a nie wyższą cenę, a jeśli Ci jego warunki nie odpowiadają, to zwyczajnie nie przystępujesz do tej umowy i to jest tylko Twoje święte prawo!

To ja dam taki przykład:

Na narty jedzie rodzina - mąż, żona i niemowlę.

Jadą na sześć dni nartowania. Ustalają, że jeździmy po trzy dni a drugi te trzy dni zostaje z dzieciakiem.

W normalnym układzie kupili by karnet na 6 dni i co dzień zmiana. Jeden dzień jeden rodzic, drugi dzień drugi rodzic.

Ale się nie da!!! Bo trzeba kupić dwa karnety:confused::

A mnie napisałeś, że rodziny mają jeździć z dziećmi to wtedy jest taniej:biggrin::biggrin:

Coś tu nie gra, chyba, że to taka twoja wizja polityki prorodzinnej.

Pozdrawiam

A po co żona i niemowlę?

Wtedy się jedzie z kochanką:tongue: pod warunkiem ze se zapłaci za siebie:stupid:

to żart, a poważnie to nie wiem, ja dzieci zabierałem na wyjazdy narciarskie, dopiero jak potrafiły już jeździć na nartach, uczyły się jeździć w PL. Wiem że Mihumor tak jeździł i kupował 2 pełne karnety z tego powodu, pisał gdzieś o tym, a czy nie ma innej możliwości, to po prostu trzeba pytać w kasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.jaworzynakrynicka.pl/cennik-zimowy/ (pierwsze sie nawinelo)

zwrot gdy WSZYSTKIE wyciągi stoją powyżej 1 godzine. Kiedyś w białce utkwiłem w takim miejscu, że nie miałem odwrotu ani alternatywy. Postuj trwał ok godziny i nikt nie chciał nawet słyszeć o jakimkolwiek zwrocie. Swoją drogą ciekawe co by było gdybym wtedy przekroczył czas na karcie :-D Porównując do butów to reklamacja dopiero gdy wszystkie klamry odpadną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dam taki przykład:

Na narty jedzie rodzina - mąż, żona i niemowlę.

Jadą na sześć dni nartowania. Ustalają, że jeździmy po trzy dni a drugi te trzy dni zostaje z dzieciakiem.

W normalnym układzie kupili by karnet na 6 dni i co dzień zmiana. Jeden dzień jeden rodzic, drugi dzień drugi rodzic.

Ale się nie da!!! Bo trzeba kupić dwa karnety:confused::

A ja dam inny przykład.

Przyjeżdżam do ośrodka na tydzień, kupuję karnet na 6 dni, po kilku dniach dostaję wiadomość, że z pilnych powodów muszę wracać do pracy lub ktoś z rodziny jest ciężko chory i musimy wracać do domu.

Kasa forsy za niewykorzystane dni nie zwraca, Regulamin zabrania mi odsprzedania niewykorzystanego karnetu komuś innego.

I kto tutaj jest złodziejem?

Powtarzam: sprawa kwalifikuje się do UOKiK, a omawiane zapisy regulaminów do wpisania do rejestru klauzul niedozwolonych.

I powtórzę za Brumerem: Ciekawe, czy właściciel wyciągu zgodziłby się kupić samochód, którego nie miałby prawa sprzedać potem komuś innemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dam taki przykład:

Na narty jedzie rodzina - mąż, żona i niemowlę.

Jadą na sześć dni nartowania. Ustalają, że jeździmy po trzy dni a drugi te trzy dni zostaje z dzieciakiem.

W normalnym układzie kupili by karnet na 6 dni i co dzień zmiana. Jeden dzień jeden rodzic, drugi dzień drugi rodzic.

Ale się nie da!!! Bo trzeba kupić dwa karnety:confused::

A mnie napisałeś, że rodziny mają jeździć z dziećmi to wtedy jest taniej:biggrin::biggrin:

Coś tu nie gra, chyba, że to taka twoja wizja polityki prorodzinnej.

Pozdrawiam

Są takie stacje gdzie się da - jest specjalny karnet dla rodziny, właśnie na takie przypadki jak opisałeś. Jest tańszy niż dwa osobne karnety , ale czy droższy niż jeden karnet - tego nie pamiętam, pewnie nieco tak. Dla przykładu można sprawdzić tu: http://paganella.net/sito/skipass-paganella.php

Swego czasu była dyskusja na forum - ktoś zapytał które stacje w Alpach, właśnie w ten sposób umożliwiają jazdę rodzinom czy generalnie dwóm opiekunom na jednym karnecie - padło wtedy wiele przykładów takich stacji.

W Polsce takiego przypadku osobiście nie znam, ale na wielu wyciągach nie działa żadne sprawdzanie, zdjęcia. Sprzedawałem karnet całodniowy na Kasprowym i działał. Sam kupiłem na Czantorii - też nie było problemu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...