Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rejestrator drogi....


Roobs

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę aby zabrzmiało to politycznie, ale to nie tylko w Polsce, ale w całej Unii jest coraz mniej dobrego obyczaju i coraz wiecej przepisów prawa! Prowadzi to do totalnego zniewolenia obywatela, który nie ma pojęcia kto, kiedy i za co może go ukarać. Obyczaj natomiast zszedł na psy. Dziś nie ten jest przestępcą co żle robi, a ten, który jest skazany prawomocnym wyrokiem. Dziś kraść wolno, oszukiwać, obiecywać, byle by cie tylko nie złapali! A jak cię złapią, mów, że to nie twoja reka! A jak masz kolegów, koledzy wytoczą procesy tym którzy łapali ( podsłuchiwali). Taki świat umacnia rządzących a totalnie zniewala rządzonych.

Zauważcie, Wasze zastanawianie sie nad tym, że np. kamerka monitoruje jedynie wnętrze auta, a nie drogę, jest klasycznym przykładem próby radzenia sobie ze zniewoleniem. Dalej zastanawiacie się, ciekawe jak zostalibyśmy potraktowani gdyby kamerka była przy zagłówku?!!!!

A jak patrzymy swoimi oczami, to co, wolno? Może juz niedługo i patrzeć będzie zakazane? Może i myśleć, także? Co do tego myślenia, to juz chyba zrobiono niezłą robotę. No to włączamy jakieś fałueny, saty, otwierajmy wybiórcze i chłońmy..... A potem zastanawiajmy się czy wolno użyć smartfona widząc np. pijanego polityka!

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do motocyklisty: nawet jeśli prawnie był ok, to dla mnie nie był tak całkiem bez winy (nazwałbym to bardziej po męsku)- miał dosyć szybki najazd - kierowca mógł go po prostu nie zauważyć, bo kiedy spojrzał w lusterko wsteczne to moto był daleko z tyłu, a potem kierowca musiał jeszcze rozglądać się na boki a we wstecznym nie miał już szans zobaczenia moto. Poza tym kiedy widział dziwne zachowanie się samochodu, to powinien maksymalnie zwolnić, miałby większy zakres czasu i manewru np. na objechanie samochodu z tyłu

Na tym skrzyżowaniu kierowca osobówki ma zakaz skrętu w lewo i tym samym zakaz zawracania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym skrzyżowaniu kierowca osobówki ma zakaz skrętu w lewo i tym samym zakaz zawracania...

Dlatego napisałem: Co do motocyklisty: nawet jeśli prawnie był ok, to dla mnie nie był tak całkiem bez winy

To jest to, co z uporem maniaka wałkuje Mitek: przewidywać, przewidywać i jeszcze raz przewidywać. Na stoku i na... drodze.

Przyjrzyj się z jaką prędkością nadjeżdżał motocykl, jak daleko był od samochodu kiedy ten zaczął manewr w prawo i przestał cokolwiek widzieć w lusterkach i dlaczego nie hamował kiedy samochód ewidentnie w dziwny sposób zaczął skręcać w lewo ? Nawet jeśli policja/sąd orzeknie bezsprzeczną winę samochodu, to co z tego skoro motor rozbity a on sam mógł skończyć w szpitalu ? Gdyby nie był taki d..a to widząc tak niepewnie i niewyraźnie jadący samochód powinien przyhamować i miałby czas na decyzję z której strony ten samochód omijać a nie walić się prosto pod koła. Tak myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem: Co do motocyklisty: nawet jeśli prawnie był ok, to dla mnie nie był tak całkiem bez winy

To jest to, co z uporem maniaka wałkuje Mitek: przewidywać, przewidywać i jeszcze raz przewidywać. Na stoku i na... drodze.

Przyjrzyj się z jaką prędkością nadjeżdżał motocykl, jak daleko był od samochodu kiedy ten zaczął manewr w prawo i przestał cokolwiek widzieć w lusterkach i dlaczego nie hamował kiedy samochód ewidentnie w dziwny sposób zaczął skręcać w lewo ? Nawet jeśli policja/sąd orzeknie bezsprzeczną winę samochodu, to co z tego skoro motor rozbity a on sam mógł skończyć w szpitalu ? Gdyby nie był taki d..a to widząc tak niepewnie i niewyraźnie jadący samochód powinien przyhamować i miałby czas na decyzję z której strony ten samochód omijać a nie walić się prosto pod koła. Tak myślę.

Jaaasne. Najłatwiej być mistrzem kierownicy zza klawiatury. Analizować filmik przez kilkanaście minut i znaleźć sposób na uniknięcie kolizji.

Ale do rzeczy, bo gdzieś po drodze zatracił się przekaz tego video. Przypomnę więc - siedem osób widziało motocyklistę wjeżdżającego na skrzyżowanie przy zapalonym czerwonym świetle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedem osób widziało czerwone światło, sąd widocznie przyjał takie dowody.

Zakładajmy, że sąd przyjmie jako dowód nagranie z tej kamery. I co dalej? Druga strona podwazy ten dowód. Myślicie, że sąd bedzie badał np.film czy nie jest spreparowany? Nie sadzę.

Na podstawie tego filmu mozna obliczyć np. predkość motocyklisty. To moze go obciażyć winą.

A czy sąd obciąży winą 7 swiadków za składanie fałszywych zeznań? Jak sądzicie?

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie tego filmu mozna obliczyć np. predkość motocyklisty. To moze go obciażyć winą.

Ano właśnie.

Jaaasne. Najłatwiej być mistrzem kierownicy zza klawiatury. Analizować filmik przez kilkanaście minut i znaleźć sposób na uniknięcie kolizji.

Analiza tego filmu nie zajęła mi nawet minuty. Kolego, nie chcę się wymądrzać, ale przejechałem sporo kilometrów, z różnymi prędkościami, w różnych warunkach i w tym czasie zaliczyłem raptem 3 baardzo małe stłuczki gdzie tylko jedna była z mojej winy - ja pogiąłem sobie rejestrację a poprzednikowi leciutko przesunął się zderzak, a jedna była parkingowa - mój stał ja obok a na moich oczach pijany gość cofając wjechał w moje drzwi. To wszystko przez wiele lat i sporo kilometrów. A miałem okazję jeździć różnymi samochodami, od PF126p do -ostatnio wpadł mi przelotnie w ręce 550KM Lamborgini. Jakoś niczego nie porozbijałem. Na tym filmie to widzę, że motocyklista bardziej zastanawia się kiedy dodać gazu a nie jak bezpiecznie przejechać skrzyżowanie

Bumer: Lambo to bajka - człowiek już z niego wysiadł a wciąż jeszcze leci :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do motocyklisty: nawet jeśli prawnie był ok, to dla mnie nie był tak całkiem bez winy (nazwałbym to bardziej po męsku)- miał dosyć szybki najazd - kierowca mógł go po prostu nie zauważyć, bo kiedy spojrzał w lusterko wsteczne to moto był daleko z tyłu, a potem kierowca musiał jeszcze rozglądać się na boki a we wstecznym nie miał już szans zobaczenia moto. Poza tym kiedy widział dziwne zachowanie się samochodu, to powinien maksymalnie zwolnić, miałby większy zakres czasu i manewru np. na objechanie samochodu z tyłu

Najczęściej do wypadku dochodzi wtedy, gdy obie jego strony coś zawalą. Dlatego np. w sprawach dotyczących wypadków na morzu, Izby Morskie (będące oddziałami Sądów) orzekają o winie procentowo, np. że jedna strona ponosi odpowiedzialność za dojście do kolizji w 80%, a druga w 20% i wówczas podobnie jest rozkładana odpowiedzialność za skutki tej kolizji.

A ponieważ w sprawach wypadków drogowych sądy wyrokują zero-jedynkowo, więc tym łatwiej jest o niesprawiedliwy i krzywdzący wyrok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina motocyklistów jest tylko jedna, nawet jak są bez winy...prędkość. Przy 99% wypadków jakie widziałem na nagraniach z udziałem motocyklistów główną przyczyną jest prędkość motocyklisty(lub inne rzadko spotykane w normalnym ruchu zachowanie), mimo to, że winny jest drugi uczestnik zdarzenia. Oczywiście, niemal każdy motocyklista będzie mieć żal i pretensje bo "patrz w lusterka"...Nigdy nie miałem zdarzenia z motocyklistą ale gdybym kiedyś miał i gość, który ułamek sekundy wcześniej przez miasto pędził 150 km/h miał do mnie pretensje, że nie spojrzałem w lusterko to śmierć na miejscu...zatłukłbym albo udusił własnoręcznie...

Akcja patrz w lusterka jest chyba najgłupszą akcją drogową jaką można było stworzyć. Wg. mnie wywołuje przekonanie, że to nie prędkość i kretyńskie zachowania motocyklistów są przyczyną wypadków a kapelusznicy, którzy nie spojrzeli w lusterko. Nie mam nic przeciwko motocyklistom bo to sympatyczni ludzie są ale...kupiłeś 1000ccm, będziesz tym jeździł zgodnie z przeznaczeniem ? to jak coś się wydarzy pretensje miej tylko do siebie. Z tego względu wielu znajomych nie wsiada na motor bo zdają sobie sprawę po co szybkie dwukołowce się kupuje. Natomiast ludzie którzy zapieprzają przekraczając nierzadko 3 i 4'ro krotnie dopuszczalne prędkości i myślą, że akcja "patrz w lusterka" jest gwarantem bezpieczeństwa są idiotami.

ps. jeżdżę szybko i bardzo szybko, co nie przeszkadza mi robić tego świadomie. Jeżeli coś się kiedyś stanie to pretensje będę mógł mieć tylko do siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest na temat: wstępnie przymierzyłeś się już do zakupu rejestratora, wiesz już że trzeba kupować malutki żeby go dobrze ukryć przed austriacką policją a teraz omawiamy jakie dane można z takiego rejestratora wyciągnąć i że zapis może uratować skórę ale może też być dla właściciela dowodem obciążającym. Sorry za offtopa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest na temat: wstępnie przymierzyłeś się już do zakupu rejestratora, wiesz już że trzeba kupować malutki żeby go dobrze ukryć przed austriacką policją a teraz omawiamy jakie dane można z takiego rejestratora wyciągnąć i że zapis może uratować skórę ale może też być dla właściciela dowodem obciążającym. Sorry za offtopa :wink:

Co można wyciągnąć to wiadomo i nie musi być jakoś szeroko opisywane, natomiast o policje w Austrii to się nie obawiam. Do tego kamerka ma głownie służyć po zaparkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast o policje w Austrii to się nie obawiam.

Masz ją w .. nosie ?:smile:

no to może jeszcze to: http://www.edoeb.admin.ch/datenschutz/00625/00729/01075/index.html?lang=de do nas też to prędzej czy później, ale raczej prędzej przylezie. Prędzej bo przecie już jest chyba uchwalony przepis, że własnym, stacjonarnym monitoringiem to tego co się dzieje na ulicy nagrywać nie wolno. Tak więc jak mi wandal niszczy płot od ulicy to nagrać tego nie mogę, chyba że płot cofnę metr w głąb podwórka i będę rejestrował to co metr przed płotem, bo to moja ziemia. Ale nawet jeśli nagrywam swoje to muszę na prawo i lewo okleić się nalepkami "uwaga: monitoring" bo jeśli tego nie zrobię a będzie to syn prawnika, to wytoczy mi proces i wygra, nawet jeśli to on zniszczył mi płot. Nie wiem czy pod ten przepis nie załapie się Twoja kamerka parkingowa. Wszak nagrywasz stacjonarnie nie na swoim terenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam taniej chińskiej kamery, ale rejestrującej jazdę nie otoczenie.

Takiej:

Kamera ta już 2 razy uratowała mnie przed mandatem za przejazd na żółtym.

Oczywiście policjant, który mnie zatrzymywał i próbował udowodnić mi przejazd na czerwonym nie wiedział, że posiadam kamerę.

Poprosiłem o skierowanie sprawy do sądu.

Następnie w odpowiednim momencie wnioskuję o uwzględnienie nagrania.

Sprawa kończy się umorzeniem, przed jakąkolwiek rozprawą.

Natomiast wątek motocyklisty mnie przeraził.

Widzę, że stereotypy siedzą w głowach mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast wątek motocyklisty mnie przeraził.

Widzę, że stereotypy siedzą w głowach mocno.

Mnie natomiast przeraziła prędkość z jaką motocyklista dojeżdżał do skrzyżowania. Bo licząc tak z grubsza, ze sporym błędem, po mijanych słupkach, wychodzi mi, że 200-250m przed skrzyżowaniem miał tak coś pomiędzy 100 a 120km/h. Kierowca nie miał ŻADNYCH szans dostrzec moto w lusterkach zanim sam zaczął swój głupi i zakazany manewr

Przypomniała mi się jeszcze historia sprzed kilku-kilkunastu lat, gdzie gość skręcał w lewo i doprowadził do zderzenia z samochodem z naprzeciwka. Dodatkowo po dmuchnięciu okazało się że trzeźwiutki to nie był. No to dawaj: wymuszenie pierwszeństwa, spowodowanie wypadku po pijaku (a za to to chyba mógł stracić prawko dożywotnio) itp. Ale gość się zaparł i doprowadził do wizji lokalnej. Podczas wizji okazało się, że prędkość nadjeżdżającego pojazdu była tak duża (w dodatku wyjeżdżał z zakrętu czy wzgórza - nie pamiętam), że nawet jeśli byłby trzeźwy to też wymusiłby pierwszeństwo bo nie zauważyłby na czas nadjeżdżającego. W efekcie sąd odstąpił od zarzutu spowodowania wypadku po pijaku i skończyło się dużo łagodniej na jeździe w stanie nietrzeźwym

Edytowane przez jacek-1210
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wrócę wrzucę lepsze widoczki dla pokazania "możliwości" sprzętu za 78 dolców wraz z przesyłką z Chin. A na załączonym filmie niewiele widać, tak lało. W telewizji gadali, że w 2 godziny spadło 68 litrów kiszy na metr kwadratowy! Na filmiku widać jak po lewej stronie za zbocza spadała woda jak wodospad, a droga to był rwący potok. Jakby tego było mało, wjechałem w chmurę i widoczność spadła praktycznie do zera, więc postanowiłem się zatrzymać. Jak żyje te kilkadziesiąt lat czegoś podobnego nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...