Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Warunki śniegowe w Val di Fassa


ivo

Rekomendowane odpowiedzi

no a dzisiaj Belvedere.

z początku jakoś mi tak nie pasował , była mgła u góry , nic nie widać , źle się jeździło , błędnik działał cały czas..

no i pewnie zmęczenie paroma dniami jazdy..a jeździmy z Krysia z jednym krótkim odpoczynkiem tylko..

Belveder to taki włoski Kaprun , jak ktoś tam był to we o co chodzi.

i Jak na kaprun jest w sumie jedna trasa od sromy Canazei według mnie warta uwagi , nr5 do samej gondoli ale trzeba potem gondolą i krzesełkiem żeby sobie całą trzaskać.

sporo ludzi , szkółki , oczy dookoła głowy , widziałem parę nerwowych sytuacji , widziałem zwożone osoby .

pojechaliśmy też na drugą stronę , ale ta mgła dokuczała ..muldy..

koło 13 mgła w końcu poszła , widoki piękne , ludzi mniej trochę , dało się pojeździć.

trasy raczej łatwiejsze , można sobie technikę podszkolić..

generalnie ok.

wczorajszy Latemar, baardzo fajny , choć pogoda była paskudna , wszystko się zlewało , ciężko nam było .

na pewno każdy się wyjeździ , wystarczy do Obereggenu się kajtnąć z paroma powtórzeniami co ciekawszych tras , potem z powrotem i ma się dość..

czarnej Pala Santy nie daliśmy rady , strach lekki przy takiej pogodzie , ale potem jak ją od dołu obejrzałem to już mi chciało..zjechaliśmy czerwona ale to marnowanie czasu , nie polecam.

ale nr 31 , 5 , jakieś tam jeszcze jak najbardziej,,

jutro ostatni dzień , sam nie wiem co , zobaczymy jaka pogoda , może Buffaure bo mamy go pod nosem , nawet auta nie będę ruszał , no i parę czarnych Ciampaków na koniec by się zrobiło jak w sam raz..

to tyle z naszego wyjazdu , możliwe że jutro polecę z powrotem do polski na noc..

szkoda że nikt się tymi moimi nartami nie wypowiedział..

Odnośnie Latemar wyciąg który w zeszłym roku uszkoodziła lawina działa GARDONE 30:laughing: Ja będe w San Martino Di castroza i z mam blisko do tego wyciągu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno pytanie kupić od razu 6 dniowy dolomiti superski czy kupować ta każdej stacji osobno ja chce jechać w piątęk wieczorem i zaliczyć po drodze w sobotę od rana Solden Plose albo Kronplatz Głównie dlatego że ma być idealna pogoda:angel: A w tygodniu może być różnie z pogodą :proud:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dembus mi chodzi o sam belvedere bez przydatków , a to według mnie prawie to samo. na belvederze jest troszkę bardziej stromo , chodzi mi o górne partie.

kruger27 to zależy ile tam będziesz , ogólnie sie jeździ od niedzieli do piątku , ale jak będziesz dłużej to chyba kup 7 dni s-ski , czym dłużej to taniej.

dzisiaj lekkie chmurki ze słoneczkiem, trzeba się zbierać na buffaure..

następny post to już raczej z polski będę pisał , jak się uda dojechać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

no witajcie..

własnie wróciłem z fassa/fiemme..

w tamtym roku tak nam się tam spodobało że nie mogło być inaczej , i w przyszłym chyba tez tak będzie jak wszystko się dobrze ułoży i żyć sie jeszcze będzie.. . moja relacja z tamtego troku jest parę stron wcześniej..

pozwolę sobie napisać znowu parę słów , może coś sie komuś przyda..

w tym roku wybraliśmy hotel . udało się znaleźć za przyzwoita kasę wcale niezły , jak się okazało później hotel . nazywa sie Los Andes i mieści się w Castello di fiemme , miejscowość położona zaraz za Cavalese. wszelki info o hotelu jakby co prosze na priv ewentualnie mwleszek@gmail.com. na google + pod tym adresem jest też trochę zdjęć z tego roku.

a więc jedziemy , okres od 16-23.01 . zacząłem szukać w październiku kwatery ale jakoś wlazłem do na stronę jednego z biur i popatrzyłem jakieś tańsze hotele . byliśmy w tamtym roku w apartamencie więc wiedziałem ile realnie się wdaje kasy.. , dołożyłem do tej kwoty parę groszy i zacząłem szukać , jak jz pisałem wcześniej , znalazłem Los Andes.

hotel troszkę na początku doliny , trzeba było podojezdzać ale co tam, np. na Alpe Cermis mieliśmy 3 kilometry..:happy:

trasa z lublina była całkiem niezła , trochę śniegu padało w austrii ale było ok. widzieliśmy w okolicach innsbruka straszny korek w kierunku powrotnym, wszystko przez szengen/uchodźców..nie wiem ile trzeba było stać w takim korku ale było to przerażające , stawiam na 5 godzin..

od raz zacząłem sie zastanawiać co będzie za tydzień gdy będziemy wracać..

mogliśmy zjechać z autostrady w Ora ale wybrałem drogę na Pozzę żeby troszkę sobie na góry popatrzeć w końcu..

po drodze stajem w Carezzie , kupujemy skipasy żeby mieć z głowy..patrze na taka trasę ostro w dół jakoś mi się nieklawo zrobiło..taka stroma.. cholerka..niedobrze..

no nic , jedziemy do hotelu..oczywiście w sobotę odpoczynek po jeździe.. , basenik , sauna..

teraz w skrócie jako takim.. sporo napisąłem w tamtym roku..

1. dzień- Alpe Lusia , tak jak w tamtym roku , na rozgrzewkę.. wjeżdżamy do góry , wiatr jak cholera..pierwszy zjazd..nie jest źle , jednak coś sie człowiek nauczył w tamtym roku.. , parę razy robimy czerwone , na szybko raz czarna direttissima , poszła gładko gdzie w tamtym roku to była nasza pierwsza w życi czarna i troszkę sie na niej pomęczyłem..

od razu napisze ze jestem średnim narciarzem , cały czas sie uczę , podglądam innych jak jeżdżą..no może takim średnim z górnego zakresu..:wink:

potem z 3 razy Oro1 z Piavaciem , parę razy Oro2 i byliśmy rozgrzani..:laughing:

moje obawy co do umiejętności po roku niejeżdzenia się rozwiały..coś tam zostało z tamtego roku..czarne dalej sprawiał przyjemność..

2. dzień - Alpe Cermis .. nie byliśmy tutaj w tamtym roku..

ktoś tam gdzieś pisał ze niema tam po co jeździć..no ciekawe..być może dl kogoś kto fruwa powietrzu to tak , ale dla normalnych , nawet dobrych narciarzy jest tam co porobić..świetne czarne , Prafiori jakby była tak z kilometr dłuższa była by super jeszcze bardziej. najlepiej przygotowane trasy z całego tygodnia , najmniej było chyba śniegu z armatek..pogoda super , widoczki itd . jeździmy od 8,40 do 15 z haczykiem , z krótka jedna przerwą..dość..

generalnie nie siedzimy po knajpach , szkoda czasu,,mała herbatka i wio..do roboty..

3.dzień - Latemar - no tu już warunki jak nie we włoszech , troche muld już było , tak jak pisąłem wszsytko pewnie przez sztuczny śnieg , za to pogoda była swietna , spojrzeliśmy na ośrodek inaczej , w tatmym roku jeździliśmy we mgle , chmury , snieg..

w Obereggenie no niestety dziewczynę zwieźli , drugą widzieliśmy kustykająca , też potem zjechała na skuterze..

no i ja nie byłem zupełnie sprawny , przyjechałem z lekką kontuzją kolana ,miałem lekki przeprost 2 miesiące temu , więc nie miałem dobrej zaprawy itd, zaczęło sie kolano lekko odzywać , ale w kieszeni dobre proszki przeciwbólowe , łyknąłem , pół godziny i było ok .

ale Pala di Santa dalej niezdobyta..w tatym roku z braku umiejętności i obaw..w tym z powodu kontuzji..może za rok..

4. dzień - Marmolada . tutaj tez pierwszy raz jesteśmy ..i mam wrażenie że chyba ostatni..

z Castello mamy dość daleko , idziemy na śniadanie przed czasem ale juz było coś tam do jedzenia..:happy:

wyjeżdżamy zaraz po 8 , na miejscu jesteśmy chyba koło 9.20 , nie pamiętam ... no piękna góra od parkingu w Maldze , wsiadam szybko do skrzyni , mało ludzi , kilkadziesiąt samochodów.. . jedna skrzynia , druga skrzynia , trzecia i ..i własnie przyszedł pan elektryk z informacja ze za chwile wyłącza prąd , więc na razie sie wyłączam.. , mam nadzieję że dopisze dalszy ciąg..

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jakoś pan elektryk mocno sprytny był , wymienił licznik i poszedł..

Marmolada ..pogoda bardzo dobra , ale lekkie chmurki wysoko były..niemniej widok naprawdę jak w himalajach..

na górze byliśmy o 10.10 więc dość wcześnie, trochę pooglądaliśmy , trochę fotek i jedziemy dół..

no i tu zaczęły się lekkie schodki..troszkę te chmurki , trochę jakieś onieśmielenie ta wyskościa , trochę chyba dawało znać inne ciśnienie , nie zjeżdżało sie łatwo , były już lekkie muldy , wszyscy dość ostrożnie , ostrzeżenia o rozważnej jeździe , to wszystko dało jakiś taki mało komfortowy efekt , zjeżdżamy bardzo ostrożnie , narty nie idą jak trzeba..fakt ze te ścianki są dość strome , nie wiem czy nie zasługują na miano lekkich czarnych , tylko kto by tu wtedy przejechał pewnie..

jedziemy , uda zaczynają dawać o sobie znać czego na czarnych nie miałem , no i na trzeciej ściance na dole leży zakrwawiony pan , podjeżdżamy , już był ktoś przy nim , nie wglądał dobrze , raczej nie złamanie tylko uderzenie głową..nie wiem..ale człowiek robi się jeszcze bardziej spiety..to nie była przyjemność na jaką liczyliśmy.. . może to jeszcze nie ten poziom umiejętności ? ale nie widziałem tam chojraków raczej..dopiero na płaskiej dolnej części niebieskiej szaleli.., i tu tez niestety policja kogoś już opatrywała , na niebieskiej płaskiej trasie w okolicy przejazdu przez ulicę od strony Arabby

to potwierdza moja opnie ze trzeba być czujnym jak ważka do samego końca..w tamtym roku leżał człowiek na płaskim odcinku 50m od stacji na Bufaure..

mam nadzieję że mi sie to nigdy nie przytrafi..

no ten pan na tej ściance marmoaldy sobie trochę poleżał , helikopter zabrał go dopiero jak wjechaliśmy drugi raz , a sam zjazd zajął nam 33min jak pamiętam..

decyzje o drugim wjeździe podjęliśmy sam nie wiem dlaczego..ale pojechaliśmy , dalej w zasadzie zero kolejki na dole . ale teraz na spokojnie poszliśmy najpierw na taras widoków , wejście na niego trochę zabiera tchu a więc jednak wysokość daje znać o sobie , potem kapliczka , jeszcze trochę fotek i jedziemy w dół.

no w tej chwili muldy juz solidne na całym "stoku" , sporo ludzi , trzeba być naprawdę ostrożnym , przyjemność - taka sobie , w zasadzie żadna.

mamy lekko dość , jedziemy na drugą stronę krzesełkiem w kierunku Arabby , mieliśmy sobie trche tam pojeździć , zrobiło sie ciepło. na górze krzesłka trochę wytchnienia , idziemy na herbatę do knajpy , potem zaglądamy na górę Padona w kierunku Arabby..muldy..było koło 14 , stwierdzam ze szkoda mi zdrowia , wracamy do hotelu..Arabba została na przyszły raz a szkoda bo sa tam podobno fajne czarne , ale po takim dniu nie dałbym chyba rady , pewnie za słabym jestem jeszcze narciarzem , no i wiek też robi swoje..:smile:

podsumowanie - kolega mi mówił , niema po co jechać.. - no nie ,dla samych widoków trzeba to raz zobaczyć.. , ale , jeżeli coś mogę doradzić , trzeba być tam rano , raz zjechać a następny raz zdjąć narty i wjechać sobie spokojnie na widoczki , kapliczkę jak ktos lubi :wink:, muzeum , taras widokowy..

ja bym tak w tej chwili zrobił..

no i jak ktoś słabo jeździ to nie wiem czy jest się sens szarpać , może lepiej poczekać sezon jak sie trochę człowiek poduczy..

aa..zapomniałem .. przy słabej , śnieżnej pogodzie sie nie wybierajcie , bez dobrych opon i łańcuchów po opadach śniegu również..

szczególne jak się zjeżdża do Malga jest stromo , uwaga na hamulce , ja się zagapiłem / mam automat / nie przełączyłem na sport żeby mi szybciej hamował biegami a jeszcze się z mercedesem troszkę pogoniłem i na dole na parkingu smród był jak cholera z tarcz , dobrze ze się górka skończyła..:biggrin:

5. dzień - Buffaure-Ciampac - nooo..po stresiku z marmoladą coś by sie przydało pojeździć znowu dla przyjemności..jedziemy na Ciampac , naszą ulubioną czarną. wjeżdżamy od strony Pozzy , na rozgrzewkę robimy raz czerwona pod gondole , potem od razu na Vulcano :laughing: , raz , drugi raz..ooo dobrze.. , Vulcano to jest taka dość lekka czarna w sumie , jak ktoś nie jeździł jeszcze po czarnych to na początek jest jak w sam raz..

potem lecimy na druga stronę do Alby , cos tam powtarzamy po drodze ale warunki /jak na włochy / troszke słabe..po prostu prawie wszędzie leży snieg z armatek i chyba to powoduje muldzenie. ale nie jest źle..

zaczynamy czochranie Ciampaca :laughing:...raz , drugi..kolanko lekko się odezwało , ale jest świetnie , koło 13 z kawałkiem robimy przerwę , i zaraz z powrotem ..jeszcze dwa razy w dół..ooo..tego mi było potrzeba po wczorajszym dniu..nie ma to jak zjazd z przyjemnością z czarnej dobrej trasy..

wracam do Pozz , jeszcze 2 raz Vulcano i na koniec zjazd czerwoną na parking. będzie sie dobrze spało dzisiaj..

6. dzień - Alpe Cermis jeszcze raz..

w związku z tym ze mieszkaliśmy blisko stoku , że były tam czarne Olimpie , ze była tam Prafiori na ostatni dzień wybraliśmy Cermis..

no i jeszcze z tego powodu ponieważ zdecydowałem że jeździmy do 13 a potem wracamy do hotelu i do domu. tak samo zrobiłem w tamtym roku i było ok , na rano byłem w lublinie . no i jeszcze te korki w austrii , no i zapowiadane opady śniegu koło innsbruka i wiednia.. . w sumie wyjechaliśmy punkt 14 a o 3,45 byłem w domu . korek w austrii tylko pół godziny , nie wiem co sie działo w sobote , może ktoś napisze..

wracając na Cermis - pusto - od 8.40 do 10 zjeżdżamy raz za razem po Prafiori , jest nas może z 10 osób , do 11 przybyło jeszcze z 15 , luzik , potem 2 razy czarna olimpia i na koniec raz obydwie...uff..to było dobre zakończenie szczęśliwego jeżdżenia..

to tyle , miałem pisac w skrócie a jakoś tego sporo wyszło..

mam nadzieję że za rok tu wrócę , ułożę jakiś nowy plan z nowymi miejscami gdzie jeszcze nie jeździliśmy , Arabba , Carezza może..

muszę jakieś nart bardziej "sportowe" wypożyczyć , widzę jak niektórzy jeżdżą , staram sie ale nie wychodzi , może to wina nart..:biggrin:

może jakiegoś instruktora ..jestem w zasadzie samoukiem.. , może jakąś instruktorkę wezmę..:wink:

jeżeli moje wynurzenia się komuś przydadzą to sie ciesze , ja tez dużo szukałem info zanim zacząłem sie dalej wybierać..

jakby coś to pytajcie..

pozdrawiam..

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli będę miała sposobność, to właśnie zamierzam się wybrać w tamte rejony za dwa tygodnie, jeszcze do końca nie wiem czy szef mnie puści z roboty, ale już wstępnie mam wszystko zarezerwowane, najwyżej pojedzie ktoś inny, zapowiada się naprawdę ciekawa wycieczka bo to jeżdżenie pomiędzy ośrodkami naprawdę ma swój urok, jeśli ktoś nigdy nie jeździł to serdecznie polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :-) - jestem nowa na forum.

Za kilka dni jadę na narty do Val di Fassa, w związku z tym mam pytanie.

Dembus pisze , by na Belvedere " nie pchać się na wyciągi wchodzące w skład Sella Ronda "

Czy dlatego że Sella Ronda jest najbardziej zatłoczona i generalnie należy unikać jej wyciągów, jeśli się nie lubi tłumów na stoku ???

Z góy dziękuję za odpowiedż.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :-) - jestem nowa na forum.

Za kilka dni jadę na narty do Val di Fassa, w związku z tym mam pytanie.

Dembus pisze , by na Belvedere " nie pchać się na wyciągi wchodzące w skład Sella Ronda "

Czy dlatego że Sella Ronda jest najbardziej zatłoczona i generalnie należy unikać jej wyciągów, jeśli się nie lubi tłumów na stoku ???

Z góy dziękuję za odpowiedż.

Pozdrawiam.

dokładnie. dotyczy to każdego regionu, który wchodzi w skład Sella Ronda (val gardena, Arabba, itd)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy ktoś na miejscu może powiedzieć coś o warunkach? Wczoraj zapowiadali duże opady śniegu, ale wygląda na to ze raptem parę cm spadło. Jadę za tydzień, planowałem wycieczkę na nartach do Marmolady z Alba. Ktoś robił tą trasę? Wg aplikacji DolomitiSuperSki jest ona do zrobienia w dwie godziny nie licząc czasu oczekiwania na kolejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie jest to do zrobienia ,mam przed sobą najnowszą mapkę .. ale być na marmoladzie koło 11 to trochę późno , poza tym w przyszłym tygodniu zapowiadają dużo śniegu . ale dla chcącego nic trudnego , z tym że przydała by sie ładna przejrzysta pogoda na marmoladzie , dość ciężki zjazd a przede wssyttkim dla samych widoków..

http://www.3bmeteo.com/previsioni-meteo/val+di+fiemme+-+fassa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie jest to do zrobienia ,mam przed sobą najnowszą mapkę .. ale być na marmoladzie koło 11 to trochę późno , poza tym w przyszłym tygodniu zapowiadają dużo śniegu . ale dla chcącego nic trudnego , z tym że przydała by sie ładna przejrzysta pogoda na marmoladzie , dość ciężki zjazd a przede wssyttkim dla samych widoków..

http://www.3bmeteo.com/previsioni-meteo/val+di+fiemme+-+fassa

Hm, no to trochę mnie zmartwiłeś, bo jeśli dobrze myślę to po uwzględnieniu czasu oczekiwania w kolejkach, na górze będę dopiero koło 12. Ciężko będzie ze względu na świeże opady śniegu, czy 'późną' porę? Mieszkam w Vigo, i nie widzę innej opcji dostania się na Marmoladę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda - dla widoków na pewno!

Czytając to forum tylko takie mam założenie. ;) Pojadę na początku pojeździć w Arabba, zobaczyć jak to wygląda czasowo do tamtego momentu. A inny dzień poświęcę na Marmoladę.

Zostawię jeszcze link do forum (Anglojęzyczne) z aktualnymi prognozami dla regionu: http://snowheads.com/ski-forum/viewtopic.php?t=120942&start=280

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, no to trochę mnie zmartwiłeś, bo jeśli dobrze myślę to po uwzględnieniu czasu oczekiwania w kolejkach, na górze będę dopiero koło 12. Ciężko będzie ze względu na świeże opady śniegu, czy 'późną' porę? Mieszkam w Vigo, i nie widzę innej opcji dostania się na Marmoladę.

według mnie jechac na marmolade trzeba w ładną pogodę , to już nie chodzi o to że zjazd jest w niektórych momentach ciężki , ja nie jestem mistrzem ale sobie poradziłem , tylko jak chmury będa nisko to naprawdę ani widoczków ani fajnej jazdy nie będzie . to jest oczywiście tylko moje skromne zdanie , byłem w dolomitach dopiero 2 razy , może się jeszcze wypowiedzą bywalcy..

ale oglądając prognozy wydaje mi się ze będziesz musiał ta marmoladę przełożyć na przyszły rok..

mieszkając w Vigo /rozumiem że chodzi Ci o Vigo koło Pozzy / to może pojedź autem , blisko masz , będziesz z samego rana ... , no tylko znowu ta pogoda..pisałem wcześniej moje wrażenia z trasy do Malgi.

już jesteś na miejscu ? jakbyś miał pytania odnośnie okolicy to pisz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wjazd dla widoków to warto też zaliczyć Sass Pordoi

Tyle, że stamtąd nie ma zadnej trasy, trzeba zjechać kolejką.

Jest trasa nieratrakowana (jeśli dobrze zrozumiałem) o nazwie Val Mezdi. Nie wiem nic natomiast nt. warunków/trudności tej trasy.

Widok na kamerkach internetowych z Val di Fassa jest dzisiaj bardzo pocieszający :) Ja jestem na miejscu dopiero od soboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest trasa nieratrakowana (jeśli dobrze zrozumiałem) o nazwie Val Mezdi. Nie wiem nic natomiast nt. warunków/trudności tej trasy.

aaa... no to widziałem w tamtym roku z belvederu jak ktoś tam zjeżdżał ...ale to wyczyn raczej dla mistrzów..są filmy na yt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...