Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Instruktor przecinający tor innej grupki...


n3l15

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Zbaczacie z tematu zupełnie niepotrzebnie. Kolega chce uczyć własne córki i pomimo, że jest do świadczonym narciarzem szuka wiedzy na ten temat jak to robić. Jeżeli się nie umie to trzeba iść do instruktora ale jeżeli człowiek jest ogarniętym narciarzem, zdaje sobie sprawę z własnych niedoskonałości ale jednocześnie chce spędzać czas z dziećmi ucząc je przy tym to super sprawa. Tak że Nelis walcz i się nie przejmuj.

Masz jednak problem z którego musisz sobie zdawać sprawę, pewnie zresztą masz tą świadomość ale...

Jako osoba jeżdżąca głownie poza trasą Twoja technika jest dostosowana do tego gdzie się poruszasz. Dam Ci przykład:

Swego czasu bylem na unifikacji na Kasprowym. Późna wiosna, śniegu w pytę towarzystwo super. Były w grupie dwie dziewczyny. Obie na wyratrakowanej Gąsienicowej wyglądały raczej słabo. Technika niedoskonała, sporo jazdy w odchyleniu, oporów, na tle przyzwyczajonych do wyprasowanego stoku cyzelantów wyglądały najgorzej. Do czasu...

Po obowiązkowych zajęciach Adaś Marasek, który prowadził kurs zaproponował parę zjazdów stokami Beskidu i dalej z grani miedzy Beskidem a Skrają turnią - tam gdzie puszczało. Śnieg był zleżały mokry, sporo wytopionych głazów z góry słabo widocznych. Jazda sytuacyjna i niełatwa. jak dziewczyny ruszyły to zrozumieliśmy, że One po prostu nie są przyzwyczajone do nienaturalnego stołu jaki są wyratrakowane trasy. Stary jakbyś Ty widział jak one poszły w dół, pełna pyta, perfekcyjne czytanie stoku, automatyczne dostosowanie techniki do zmian terenu i śniegu - po prostu bajka a nasze kopary jeszcze tam gdzieś pod granią leżą.

Okazało się, że Monika i jej koleżanka są doświadczonymi skiturowcami (może skiturówkami - nie mam pojęcia jak z odmianą).

Mam wrażenie, że jesteś właśnie takim gościem i może być dla Ciebie problemem przeistoczenie się w mistrza wypracowanych pozycji i łuków ale niestety musisz to zrobić żeby jazda z dziewczynami była owocna czego Ci najserdeczniej życzę.

Pozdrowienia

Cześć

....Znaczny procent "lekcji" które obserwuje, prowadzonych przez wypuszczonych z taśmy "ministrantów" to zwykła chałtura niewiele różniąca się od poczynań Rodziców zmagających się nieporadnie z pociechami na stoku......

Wybacz za wyrwanie z kontekstu ale to święte słowa Marxxie. mam identyczne spostrzeżenia niestety.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w żartobliwej nieco kontrze - Instruktor nic nie zrobi bez pracy jaką mają do wykonania Rodzice ..

... poważniej - bez trudu wskażę dzieciaki świetnie wychowane narciarsko przez Rodziców. Tyle, że Rodzice wiedzieli co robią a dzieciaki jeździły bo chciały. Godzinka czy dwie z INSTRUKTOREM to często a gęsto wyrzucone w błoto tudzież śnieg pieniądze. Nauka jazdy - jak każda inna nauka - wymaga ciągłości, konsekwencji, systematyczności i pomysłu sięgającego trochę dalej niż dwa dni do przodu. Znaczny procent "lekcji" które obserwuje, prowadzonych przez wypuszczonych z taśmy "ministrantów" to zwykła chałtura niewiele różniąca się od poczynań Rodziców zmagających się nieporadnie z pociechami na stoku.

... jeszcze poważniej - dużo jeżdżę z moimi dzieciakami, ale już zajęcia w których uczestniczą prowadzę tylko, kiedy muszę ;) .. a pierwsze kroki stawiały pod okiem innych .. i Żony :).

M.

Zgadzam się w tym w 100% na podstawie własnych doświadczeń z obecnie 5-letnią córką. Jazda "po godzince" z co chwilę innym instruktorem jest IMHO bez sensu. Brak w tym ciągłości i to chyba jest podstawowy problem. Jak trafiliśmy w Rytrze na fajnego instruktora i umawialiśmy się z nim potem codziennie przez 4 dni, to widać było postęp. Potem jednak była przerwa i lekcje po godzince w różnych podhalańskich stacjach narciarskich, które zaczynały się od sakramentalnego: "a córka coś jeździ". No i moja odpowiedź: "no coś jeździ" - bo na tak zadane pytanie trudno jest coś mądrze odpowiedzieć. Więc pierwsze 15-20 min to było w ogóle docieranie się instruktora z Młodą i kompletna strata czasu oraz pieniędzy. A instruktorzy byli bardzo różni i na różnym poziomie. Od ok. 1,5 mies. córka chodzi regularnie na treningi w klubie narciarskim - 3 dni w tygodniu po 2h - nie zawsze się udaje być na każdym, bo tu katarek a tam przeziębienie, no ale się staramy. Ta sama stała kadra instruktorska - znają każde dziecko i wiedzą na co je stać, a nawet z czasem poznają co motywuje jedne, a co drugie. Wprowadzają dzieciakom różne urozmaicenia, nie jest to monotonna sztunda, którą trzeba odwalić. Inne moje subiektywne spostrzeżenie jest takie, że o ile w przypadku dorosłych uważam, że pewnie bardziej efektywna jest lekcja sam na sam z instruktorem, to dzieci (pewnie nie wszystkie) fajniej funkcjonują w grupie rówieśników - nawzajem się motywują, dopingują i podpatrują.

Na koniec dodam, że na nartach jeżdżę prawie 35 lat i podobno nie najgorzej sobie radzę. O ile w przeszłości udało mi się nawet nieźle nauczyć jeździć na nartach kilka swoich byłych dziewczyn i własną żonę, o tyle próby uczenia córki to była orka. Nie wiem kto się bardziej zmęczył - ona, czy ja. Wolę zostawić ten etap profesjonalistom, a jak już będą do tego warunki, to zacząć z młodą jeździć razem i się tym po prostu cieszyć, a nie męczyć.

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRAWO TY ... nauczenie jazdy na nartach kilku kobiet oraz własnej zony - gratulacje.....TE kobiety cie kochały i słuchały ....Kobiety znały celowośc i świadomośc danego ruchu . ONE bały sie prędkosci i upadku ,a TWOJA kochana córeczka ,,,chciał jezdzić po swojemu .Nauka wlasnego dziecka jest trudna. JA na luzie bez emocji i nakazu nauczyłem 4 swoich dzieci...a zona jest dalej na etapie plugu a dorosle dzieci smigaja po PILSKU.

Co do watku -INSTRUKTOR przeciał trase zjadu .... to obserwując kamerki ISTEBNA czy BIALY Krzyż - wszędzie jest tłok i zawsze nastapi minimalna kolizja i zajechanie komus drogi....Rodzic oddaje swe dziecko do instruktora pływania , tenisa, tańca , oraz na prywatny angielski....takie czasy taka moda.....Jeszcze nie tak dawno nie było internetu ...KAMEREK ze stoku ani FORUM ....LUBIE POSTY JONNEGO NARCIARZA - one zawieraja zdjęcia i radośc z narciarstwa ...musze pojechac z nim na narty a mieszkamy tak blisko siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Od ok. 1,5 mies. córka chodzi regularnie na treningi w klubie narciarskim - 3 dni w tygodniu po 2h - nie zawsze się udaje być na każdym, bo tu katarek a tam przeziębienie, no ale się staramy. Ta sama stała kadra instruktorska - znają każde dziecko i wiedzą na co je stać, a nawet z czasem poznają co motywuje jedne, a co drugie. Wprowadzają dzieciakom różne urozmaicenia, nie jest to monotonna sztunda, którą trzeba odwalić. Inne moje subiektywne spostrzeżenie jest takie, że o ile w przypadku dorosłych uważam, że pewnie bardziej efektywna jest lekcja sam na sam z instruktorem, to dzieci (pewnie nie wszystkie) fajniej funkcjonują w grupie rówieśników - nawzajem się motywują, dopingują i podpatrują.

...

Tutaj się zgodzę - syn po pierwszym sezonie nauki indywidualnej z instruktorem trafił do szkółki narciarskiej, z którą wyjeżdża dość systematycznie do dziś. I właśnie największe postępy zaczął robić od tego momentu, pewnie chodzi o pewną systematyczność, wiedzę instruktora o możliwości każdego małego narciarza i dobieranie ich w odpowiednie grupy (wg stopnia umiejętności) oraz jednolitą metodykę nauczania, jeśli tak mogę to nazwać :redface: Do tego urozmaicenie nauki, zawszą są jakieś elementy przerywające monotonię. Syn jeszcze bardziej zapalił się do narciarstwa, dzieci zwyczajnie lubią towarzystwo :biggrin:

Co ciekawe dokładnie takie samo doświadczenie mieliśmy ze szkółką pływacką: najpierw były lekcje indywidualne i owszem, nauczył się pływać, ale największe postępy zaczęły się pojawiać od momentu lekcji w grupie :wink: pewnie nie bez znaczenia jest też element rywalizacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Od ok. 1,5 mies. córka chodzi regularnie na treningi w klubie narciarskim - 3 dni w tygodniu po 2h - nie zawsze się udaje być na każdym, bo tu katarek a tam przeziębienie, no ale się staramy. Ta sama stała kadra instruktorska - znają każde dziecko i wiedzą na co je stać, a nawet z czasem poznają co motywuje jedne, a co drugie. Wprowadzają dzieciakom różne urozmaicenia, nie jest to monotonna sztunda, którą trzeba odwalić. Inne moje subiektywne spostrzeżenie jest takie, że o ile w przypadku dorosłych uważam, że pewnie bardziej efektywna jest lekcja sam na sam z instruktorem, to dzieci (pewnie nie wszystkie) fajniej funkcjonują w grupie rówieśników - nawzajem się motywują, dopingują i podpatrują.(...)

.. do tego rozsądna ogólnorozwojówka w sezonie "bezśnieżnym" lekko profilowana pod narciarstwo i za dwa lata córki na nartach nie poznasz :) .. wpadnij na OLP 6 marca (Harenda) :) - dobre miejsce, żeby popatrzeć na śmigające "gluty" :) ..

Pozdrawiam,

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

.. do tego rozsądna ogólnorozwojówka w sezonie "bezśnieżnym" lekko profilowana pod narciarstwo i za dwa lata córki na nartach nie poznasz :) .. wpadnij na OLP 6 marca (Harenda) :) - dobre miejsce, żeby popatrzeć na śmigające "gluty" :) ..

Pozdrawiam,

M.

Dokładnie.

Pamiętam jak wiele lat temu ustawiliśmy dla dzieci gigant gdzieś w Koninkach na jakimś polu. Wydawało mi się wtedy (świeżo po kursie na PI) że jestem wyjątkowo zajebistym gościem na nartach. Chłopczyk w wieku 9 lat dołożył mi na dziecięcym GS około 1 s na 20. Śmichu było....

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...