Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jak przygotować narty w domu??


Boogie

Rekomendowane odpowiedzi

Sorry Heli, ale czytając twoje posty dochodzę do wniosku, że mało piszesz o sprawach istotnych (konkretach) dla przeciętnego forumowicza, którzy oczekują informacji o firmach, modelach, którymi narzędziami wg Ciebie dobrze się pracuje, którymi nie - bo coś tam (zauważone przez Ciebie wady), (jak forumowicz ma podjąć decyzję o zakupie jakiegokolwiek narzędzia, skoro nikt nie chce napisać konkretów), (...)

ale wracając do twojej wypowiedzi ze zniszczeniem diamentu, niestety nie wiem jak to zrobić, chyba, że go złamać.

Nie wiem czego dokładnie oczekują forumowicze, bo jakoś mało piszą, a jeszcze mniej pytają ;)

Co do zniszczenia diamentu - napisałem wyraźnie chyba - to nie chodzi o rozwalenie. Chodzi o porobienie "rowków".

Wyobraź sobie, że masz zrobiony rowek i potem drugi raz ustawisz diament w tej samej linii. Rowek niech wypadnie Ci akurat trochę przed rantem krawędzi - zjedziesz samą końcówkę i całe ostrzenie do niczego.

Piszesz o docisku narzędzia do narty a ja piszę o zamocowaniu diamentu na/w kątowniku.

Patentów na chwyt diamentów jest... przynajmniej dwa.

Oba dobre bo za ich pomocą uzyskujesz co trzeba, ale póki co ( bez urazy ) nie czujesz chyba o co chodzi.

Diament kładziesz na kątowniku, bo ma Ci utrzymać kąt, czyli w linii prostopadłej do krawędzi narty ma być sztywny.

Elastyczny ma być wzdłuż krawędzi, czyli nie ma mowy by go dociskać po krawędzi kątownika. Jeżeli go usztywnisz wzdłuż krawędzi zniszczysz go / zużyjesz końce.

Nie myśl o tym co mówią nawet najlepsi, a zastanów się jak to działa. Zrozumiesz o co chodzi - będziesz miał swoje zdanie. Nie przyjmuj mojego zdania/poglądu. Masz rozumieć o co chodzi.

Nie ma czegoś takiego jak ostrzenie zawodnicze, czy amatorskie. Jest dobre, lepsze i najlepsze ( idealne nie istnieje ;)

Co do konkretnego sprzętu -

Moja opinia... każda opinia z uzasadnieniem będzie reklamą.

Nie pierwsza dyskusja na temat co można a czego nie powinno się pisać . Uważam, że Jacek tu rządzi i do niego należy decyzja co można a co nie.

Ja używam tych o których pisze Sławek

http://www.carving.com.pl/forum/showthread.php?t=4515

Nie używam pilników a frezu Kunzmanna ( czasami to pilnikiem nazywają też ) O nim raczej nie usłyszysz na szkoleniu Holmenkola, a i w katalogu Kunzmanna nie zawsze jest "widoczny".

Kątowniki z wkładkami ustawiającymi/zmieniającymi kąt nie są zbyt precyzyjne... są zbyt mało precyzyjne.

Kątowniki na "ślizgach" szybko się potrafią "wyrobić"

U Tomka ( Japońskiego ) po sezonie ostrzenia miały rozjazd 2 stopnie !!!

Na wszystko są sposoby/patenty, ale to temat rzeka.

Zależy Wam na doświadczeniach innych ? załóżcie wątki o konkretnych narzędziach - wtedy precyzyjniej będzie można podyskutować.

Mam kilka własnych "patentów" - jeżeli Jacek pozwoli mogę pokazać... jeżeli będzie milczał nie zrobię tego .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heli piszą, piszą w wielu postach proszą o pomoc w doborze sprzętu do tuningu krawędzi, jak nie będziemy o tym pisać i wymieniać marek, modeli, typów to za przeproszeniem po co ten dział forum, (tu pytanie do moderatora Jacka to gdzie o tym pisać ???), jak forumowicz zapyta się jaki wg. Ciebie diament jest najlepszy to co mu odpiszesz, diament firmy X czy wyprodukowany przez Monoflex, nieuważasz, że lepsza dla tej osoby byłaby informacja taka: pracowałem przez wiele lat różnymi diamentami, różnych producentów i wg. mnie diament Monolex jest do bani bo ..., diament DMT jest do bani bo ..., a diament np. Swix jest dobry bo .... Jeżeli forumowicz szukający dobrego diamentu znajdzie kilka takich opini od ludzi zajmujących się tuningiem krawędzi to będzie miał jakieś wyobrażenie.

Nie czuję do Ciebie urazy bo i dlaczego, robię swoję narty i nie tylko sobie i wszyscy są zadowoleni, ja również i wierz mi czuję temat. :confused:

Moje narty, są przygotowane przeze mnie bardzo dobrze i to jest moja opinia, to ja na nich jeżdżę i czuję sie super, a to jest cała esencja w tym sporcie, nie jestem zawodnikiem i dla mnie nie liczą się setne sekundy i pisząc o tuningu amatorskim to miałem na myśli.

Co szkolenia Holmenkola to ździwisz się, ale też używają tych frezów, nazywają je pilnikami z węglika spiekanego i są one dostępne w asortymencie kilku światowych firm, niestety mało popularne wśród amatorów z uwagi na wysoką cenę (Heli chyba o tym piszesz 3502). Z kątownikami z podkładkami to fakt są za mało precyzyjne, co do tych ze ślizgaczami, przecież jak zobaczysz jakiś tam stopień zużycia to się wymieni ten ślizgacz, nie pamiętam dokładnie, ale koszt nie był wysoki. Poza tym wszystko zależy od tego ile w sezonie par nart zrobimy, jak ktoś tuninguje narty sobie lub żonie, dzieciom to po jednym sezonie sprzęt będzie miał do wymiany ?

Ps. :D

Na szkoleniu Kunzmanna i kilku innych światowych producentów też byłem, uważam, że nie zaszkodzi popatrzyć jak to robią najlepsi i warto bo każdy serwismen ma trochę inne podejście do tych spraw, a co najważniejsze każdy robi to bardzo dobrze.

Moja rada dla forumowiczów odwiedzajcie polskie strony światowych producentów zajmujących się tą branżą, tam znajdziecie informacje o bezpłatnych szkoleniach serwisowych, może coś wyniesiecie.

Dobra kończę już tą dyskusję, pytania zapraszam na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz - jak mnie dawali certyfikat Holmenkola to jeszcze nie mieli takich frezów ( albo o nich nie mówili ) - cóż - kilka lat minęło.

Nie wiem co produkują obecnie firmy - trzeba by mieć dostęp do pełnych ofert by móc napisać, że ktoś czegoś nie robi, lub robi źle. Ja używam MOONFLEX -a i uważam, że w zupełności wystarcza do bardzo dobrego przygotowania.

Myślę, że inne firmy też robią podobne technicznie pilniki.

"Prawdziwej jakości" pilników diamentowych ( ilości ziaren na objętość) nie sprawdzałem.

Uważam, że zadałeś dobre pytanie JC, ale nie spodziewam się konkretnej odpowiedzi :D

PS nie trzeba zmieniać kostek w kątownikach - wystarczy do nich mieć "prawidło" do poprawy kąta. Dla normalnego używania dla amatora na 2 lata powinno wystarczyć bez poprawek ;)

Edytowane przez Heli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak to jest Heli na tych szkoleniach starają się pokazać jak tuningować sprzęt mając do dyspozycji akcesoria firmy, w której pracują serwismeni (trudno, żeby Franz Nemeth z Holmenkola pokazywał tiuning narzędziamy Toko), ale faktycznie Holmenkol nie mam takiego pilnika w swojej ofercie, jest dobry w smarach, a w sprawach obróbki krawędzi korzysta z doświadczeń w przeważającej części z Kunzmanna (niektóre narzędzia są identyczne, poza kolorem i logo). Z tego co się orientuję to taki pilnik napewno jest w ofercie Kunzmanna, Maplusa i Swixa. Tu dobra rada dla forumowiczów (Heli chyba się ze mna zgodzi) jak macie kasę to pilnik z węglika spiekanego jest bardzo dobrym narzędziem, które starczy na parę ładnych lat, pod warunkiem, że o niego zadbamy tj. nie upuścimy go na podłogę (rozpadnie się na kilka kawałków) i nie zostawiamy go mokrego (szybko by nam skorodował).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spiekowy pilnik jest dobry i będzie taki długo podczas użytkowania pod warunkiem, że nie przyjdzie komuś do głowy pracować nim "do tyłu".

Zbiera b.równo i przeżywa zgnioty, ale dla początkujących nie polecam - najpierw same diamenty ;)

Dlaczego ? bo szybko może zabraknąć krawędzi do ostrzenia :D.

PS nie rdzewieje ;)

Holmenkol ma chyba najlepsze strukturatory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do diamentów - kiedyś na forum wyczytałem uwagę od bardziej doświadczonych kolegów:) że diamentem tylko na mokro(żeby go nie skasować po kilku ostrzeniach) co też czynię od tego czasu;)

to tak dla przypomnienia ,chyba , że coś się zmieniło w tym temacie , to chętnie dowiem się czegoś nowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie zmieniło - nadal drobiny diamentu osadzane są w metalu z którego pod wpływem temperatury łatwo "wychodzą". Dlatego trzeba studzić - to raz i używać niewielkich sił nacisku to dwa. Dobry płyn będzie też zapobiegał zatykaniu się pilnika.

To co można jeszcze dodać do pracy diamentami:

Krawędź musi być oczyszczona pazurem, by obrabiać tylko metal a nie plastik z góry, bo się będzie pilnik natychmiast zatykał... chociaż jak ktoś uparty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
To ja się zapytam :)

Czy warto kupować kamień arkansas czy może wystarczy skończyć ostrzenie na diamencie (1000 czy więcej?) ?

Nie wiem na czym warto kończyć - to pytanie na jakim poziomie warto mieć zrobioną nartę .

Skoro robią narzędzia do poziomu granulacji 1500 ( co najmniej ) to widocznie ktoś uznał, że to potrzebne.

Co do kamieni - a jak chcesz się tym posługiwać ?

Można zapewne szlifować spód krawędzi - co do boku - ja wolę elastyczne/spężyste diamenty - o tym już pisałem.

Edytowane przez Heli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze - nie sądzę by była potrzeba wykańczania czymś powyżej "600" w normalnych warunkach.

Owszem - można, ale to powinno powodować równoległe działania codziennego serwisu do tego poziomu po wcześniejszym wyprowadzaniu krawędzi na super poziomie ( żadnych "wżerów" ) itd.

Do ścigania się na poważne zawody - owszem.

Z praktyki - nie będzie się chciało robić czymś powyżej 1000 tak by to było na prawdę zrobione na tym poziomie.

Zrobienie np 600 ( dobrze ! ) i tak na głowę bije to co wychodzi z fabryki.

PS Większa granulacja to mniejsza liczba w tym wypadku, bo podawana jest ilość ziaren na powierzchnię ( jak w papierze ściernym ) .

Często w narzędziach diamentowych podaje się średnicę drobin diamentowych - wtedy wielkość liczby wskazuje "odwrotnie" niż w tym wypadku.

Granulacja rośnie ze wzrostem liczby.

PS2 Nie miałem w ręce diamentów Maplusa, ale odnoszę wrażenie, że jeden producent jest ich i diamentów Sormy... bo nie widzę na zdjęciach różnicy.

A może to ta sama firma ?

Chyba diamenty robi Sorma - ;)

Link do katalogu w pdf ->

http://www.sorma.net/prodotti/images/pdf/Doc_528.pdf

Edytowane przez Heli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warsztaty

Dzisiaj urządziliśmy sobie w Pawłowicach z Racemanem i Racecarrverem warsztaty "servisowe". Celem spotkania była wzajemna wymiana doświadczeń. Przy kawusi i miłej dyskusji trwającej 3 godziny udało nam się z dobrych nart zrobić bardzo dobre narty:), tak nam się przynajmniej wydaje:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Nie łatwiej iść do serwisu, żeby ktoś profesjonalnie się tym zajął?

Biorący udział w tej dyskusji to sama śmietanka profesjonalistów, że serwisy wysiadają.

Chłopaki tak narty robią, że oprócz golenia to jeszcze nimi mogą depilację zrobić gdzie by sobie Pani szanowna życzyła:D:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i muszę się tym podzielić :)

W Piątek naostrzyłem sam narty :) zrobiłem podcięcie 0,5 i kąt 88 wszystko diamentami (super sprawa i banalnie prosta). A w sobotę był test na golgocie i co ? Jak się odsłoniło trochę twardego to moje stare wyklepane atomiki jechały jak po torach aż sam nie wierzyłem.

Znam tylko jeden serwis który potrafił mi tak przygotować narty, a sporo tego testowałem ;-)

Tak, że żadne serwisy tylko ostrzenie ręczne naprawdę warto !!!!!!!!!

Co robicie jak do diamentów dostanie się smar? próbowałem ciepłą wodą ale to za mało?

Pozdrawiam

Szymek

PS.

Diamenty od jednego gościa ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i muszę się tym podzielić :)

W Piątek naostrzyłem sam narty :) zrobiłem podcięcie 0,5 i kąt 88 wszystko diamentami (super sprawa i banalnie prosta). A w sobotę był test na golgocie i co ? Jak się odsłoniło trochę twardego to moje stare wyklepane atomiki jechały jak po torach aż sam nie wierzyłem.

Znam tylko jeden serwis który potrafił mi tak przygotować narty, a sporo tego testowałem ;-)

Tak, że żadne serwisy tylko ostrzenie ręczne naprawdę warto !!!!!!!!!

Co robicie jak do diamentów dostanie się smar? próbowałem ciepłą wodą ale to za mało?

Pozdrawiam

Szymek

PS.

Diamenty od jednego gościa ;-)

Nie mam żadnego doświadczenia z ostrzałkami, ale w moim zawodzie smaru od diabła i trochę. Benzyna ekstrakcyjna odtłuszcza ładnie i nie jest agresywna - na początek.

W ekstremalnych przypadkach rozpuszczalnik nitro - ale tu bym nie ryzykował - nie wiem jaki jest materiał na którym jest ścierniwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co robicie jak do diamentów dostanie się smar? próbowałem ciepłą wodą ale to za mało?

PS.

Diamenty od jednego gościa ;-)

Nie ma problemu, ale warto robić wszystko po kolei ;)

Oglądamy nartę od spodu by sprawdzić czy krawędzie "nie dostały" kamieniem.

Jeżeli mamy jakieś rysy, duże prawdopodobieństwo, że metal został na bokach rysy "podniesiony do góry".

Te miejsca trzeba przyszlifować grubszym diamentem lub kamieniem ( oczywiście nie pilnikiem ) by nie niszczyły cykliny.

Jeżeli już to zrobimy, lub rys nie było OSTRĄ grubą cykliną plexi zdejmujemy ew resztki smaru. Cyklina powinna być tak ostra, by usunęła nierówności ślizgu.

Potem sprawdzamy bok narty, czy nie trzeba użyć pazura - diamenty "nie lubią" obrabiać metalu z tworzywem.

Dobry pazur to 3/4 roboty mniej, ale o tym może kiedyś przy innej okazji ;)

Jeżeli już wszystko OK możemy używać diamentów NA MOKRO i nic się nie powinno przykleić - mokro to woda + spirytus.

Jeżeli się coś przytka mimo to ( np po zbyt mocnym dociskaniu ) wystarczy szczoteczka do zębów i trochę płynu. Nie trzeba doczyszczać idealnie.

Smar lub prędzej nieusunięty plastik są na tyle miękkie, że nie będą przeszkadzały dalej w obróbce, jeżeli będzie na mokro.

Jeżeli chcesz czyścić "na lustro" użyj terpentyny - rozpuści smar.

PS Tak z ciekawości - jakiej firmy masz te diamenty :rolleyes:

Edytowane przez Heli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...