Szkolenie maluchow

[MichalR]

2 minutes ago, Jeeb said:

dziecko (wnuczka) @channel jeszcze nie wie co woli bo do tej pory jeździła na sankach

To tym bardziej trzeba wnuczce pokazać obie opcje i niech wybiera co dla niej najlepsze.

[Jeeb]

. (do wywalenia)

Edytowane 10 Luty 2021 przez Jeeb

[Jeeb]

Teraz, Jeeb napisał:

jeśli rodzice są zapalonymi sowborderami to dziecko na nartach jeździć nie będzie

 

[Mitek]

Teraz, Jeeb napisał:

jeśli rodzice są zapalonymi sowborderami to dziecko na nartach jeźdić nie będzie

Cześć

Nie jest tak, stary. Znam przynajmniej parę osób, gdzie narciarze z tradycją wychowali deskarza i odwrotnie.

Poza tym nie ma to żadnego znaczenia byle porządnie jeździli!

Pozrowienia

[MichalR]

Dobrze że jednak mniej ludzi niż więcej czyta fora internetowe, mogą uniknąć wprowadzających w błąd prawd objawionych.

[spi630]

wracając do tematu, szkolenie maluchów trwa

 

[Jeeb]

5 minut temu, spi630 napisał:

do tematu

chyba jednak w tym temacie to obrażasz swoją fantastycznie jadącą córeczkę

to jest zawodniczy trening a nie szkolenie maluchów

 

[Mitek]

1 godzinę temu, spi630 napisał:

wracając do tematu, szkolenie maluchów trwa

 

Cześć

OOOO. Super. Nie marnujecie sezonu. Postęp aż bije w oczy! Gratulacje dla jeźdźca i trenera.

Pozdrowienia

[Mitek]

1 godzinę temu, Jeeb napisał:

chyba jednak w tym temacie to obrażasz swoją fantastycznie jadącą córeczkę

to jest zawodniczy trening a nie szkolenie maluchów

 

Cześć

Przesada. To jest po prostu dobrze jadąca, krótkim skrętem dziewczynka. Ti jest Jeebie Drogi objaw fascynacji byle czym a jak ktoś fajnie jeździ to od razu jest zawodnikiem. Nie, Ona zawodnikiem dopiero być może...

Pozdrowienia

[Jeeb]

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Przesada. To jest po prostu dobrze jadąca, krótkim skrętem dziewczynka. Ti jest Jeebie Drogi objaw fascynacji byle czym a jak ktoś fajnie jeździ to od razu jest zawodnikiem. Nie, Ona zawodnikiem dopiero być może...

Pozdrowienia

Trenuje w klubie, ma swojego trenera (jak sam napisałeś), startuje w zawodach  - dla mnie to zawodniczka.

Nazywanie jej jazdy byle czym jest mocno krzywdzące.

[MichalR]

Generalnie jakby nie jeździła to jest to wciąż dziecko podlegające szkoleniu, więc jak najbardziej w temacie.

[Mitek]

18 minut temu, Jeeb napisał:

Trenuje w klubie, ma swojego trenera (jak sam napisałeś), startuje w zawodach  - dla mnie to zawodniczka.

Nazywanie jej jazdy byle czym jest mocno krzywdzące.

Cześć

Czytaj ze zrozumieniem bardzo proszę. To jest DOBRA JAZDA i taka powinna być. SPI sam wie ile jeszcze jest do zrobienia choć postęp jest dla mnie znakomity.

Ale ogół osób jeżdżących ma inny pogląd: każdy kto się w miarę sprawnie zsuwa to już jeździ znakomicie a ten kto robi to dobrze technicznie musi być zawodnikiem. Nie musi tylko jest po prostu dobrym narciarzem i warto takich (takie dzieci jak córka SPI) brać przykład i stawiać za przykład a nie fascynować się byle czym.

Pozdrowienia

[MichalR]

Generalnie większość dzieci które dobrze jeżdżą ma mniej bądź bardziej zawodnicze konotacje i to jest fakt. Takie dzieci albo trenują w klubach i startują w zawodach albo trenują w klubach żeby być dobrymi narciarzami ale nie startują - i tutaj akurat stwierdzenie że jak dziecko dobrze jeździ to znaczy że jest zawodnikiem ma jakiś sens i w większości przypadków jest zgodne z prawdą. Co do dorosłych się nie wypowiadam, bo jest tak jak pisze Mitek. 

[Mitek]

1 godzinę temu, MichalR napisał:

Generalnie większość dzieci które dobrze jeżdżą ma mniej bądź bardziej zawodnicze konotacje i to jest fakt. Takie dzieci albo trenują w klubach i startują w zawodach albo trenują w klubach żeby być dobrymi narciarzami ale nie startują - i tutaj akurat stwierdzenie że jak dziecko dobrze jeździ to znaczy że jest zawodnikiem ma jakiś sens i w większości przypadków jest zgodne z prawdą. Co do dorosłych się nie wypowiadam, bo jest tak jak pisze Mitek. 

Cześć

Trudno mi to tak do końca ocenić ale doświadczenia z racy w klubie mam takie, że jakieś 20, max 30% to są dzieci (i rodzice) które traktują to zajęcie jako wstęp do porządnego sportu. Reszta po prostu chce mieć jakieś zajęcie, nauczyć się jeździć poprawnie, nie specjalnie inwestuje (bo przecież inwestycje są horrendalne).

Wśród dorosłych jest podobnie tylko odsetek traktujących tą zabawę poważnie jest znacznie mniejszy.

Pozdrowienia serdeczne

[MichalR]

Generalnie tak, ale jak sam widzisz, te dzieci dobrze jeżdżące najczęściej mają za sobą historię klubową a to z kolei jest przygotowanie do bycia zawodnikiem. Po nitce do kłębka...😉

[MichalR]

Dziś był warun w stolicy więc syn ruszył trenować. Po treningu starczyło czasu na kilka swobodnych skrętów. Narta SL.

 

[Marxx74]

Mocne wprowadzenie elementów jazdy sportowej a praca z młodym zawodnikiem to dwa różne tematy. Łączy jedno - 10 na demostratorze bądź pomocniku za GS.

Zabawa w sport to tysiąc spraw nie związanych z nartami. Coś, czego nikt nie widzi i co umyka. Zabawa w elementy jazdy sportowej jest prostsza. 

90% pracy w klubach to mocny akcent na elementy jazdy sportowej. A dalej są już kiepskie SMS bądź lepszy pomysł na Włochy bądź Austrię. Jak ktoś wierzy w PolSki Mistrz to życzę powodzenia. 

M.

[MichalR]

Ok, czyli w tym wątku mówimy o dzieciakach które jeżdżą sportowo, co nie czyni z nich zawodników, mimo startów tu i tam😉

 

[Mitek]

24 minuty temu, MichalR napisał:

Ok, czyli w tym wątku mówimy o dzieciakach które jeżdżą sportowo, co nie czyni z nich zawodników, mimo startów tu i tam😉

 

Cześć

Nie. W tym wątku mówimy o dzieciach, które po prostu jeżdżą. Jeżdżą a nie zsuwają się.

Pozdrowienia

[MichalR]

W zasadzie to o takich co się zsuwają albo nawet jeszcze nigdy nie jeździły też powinniśmy mówić, taki temat to cenna nauka dla dorosłych którzy zaczynają dbać o to żeby ich dzieci jeździły i żeby robiły to dobrze. A dla tych co mają dzieci zsuwające się też powinien być to wątek pomocniczy celem uniknięcia błędu zaniechania szkolenia😉

Pamiętam że mój młody jak zaczął ogarniać narty, nie chciał jeździć z instruktorem. Trzeba było to z nim przepracować, żeby chociaż zobaczył z czym to się je. Jak spróbował i zobaczył ile się nauczył przez godzinę szkolenia, wszelkie opory minęły. To mu bardzo pomogło w rozwijaniu swoich umiejętności narciarskich, a jakie są efekty to najlepiej widać na filmach które co jakiś czas wrzucam.

[Jeeb]

11 godzin temu, Mitek napisał:

Jeżdżą a nie zsuwają się.

to juź zaprzestano uczyć elementu "ześlizg"

[Mitek]

Godzinę temu, Jeeb napisał:

to juź zaprzestano uczyć elementu "ześlizg"

Cześć

Ześlizg to ześlizg, czyli w pełni kontrolowane poruszanie się na nartach ześlizgujących się bokiem lub po łuku gdzie element hamujący przeważa. Z poprawnością jazdy ześlizgiem łączy się pojęcie gry krawędzi i kontrolowania ześlizgu kolanami.

Zsuwanie się nie jest terminem narciarskim zdefiniowanym. Po prostu ktoś sunie i tyle, tak jak samochód na zablokowanych kołach, bez sterowności i kontroli.

Tak rozumiem różnicę.

Pozdrowienia

[spi630]

zima 10-lecia, aż żal nie korzystać

 

[Jeeb]

dla mnie rewelacja - widzę że trenujecie dzień i noc :-)

[spi630]

weekend z zawodami, 2x 3 miejsce