Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Bezpieczeństwo na stokach


Bończa

Rekomendowane odpowiedzi

braku odpowiedniego przygotowania fizycznego [...]Za osoby niepełnoletnie i skutki ich czynów odpowiadać będą ich prawni opiekunowie.

Oznacza to, że właściciel stoku będzie mógł domagać się od niefrasobliwego turysty zwrotu kosztów poniesionych w związku z przeprowadzoną akcją ratowniczą.

Chyba ich troche popierdo...lo :mad:

Jak sie babka posliznie i zlamie noge to bedzie jej wina jezeli wyjdzie ze ostoporeoza bo badan nie zrobila i mleka nie pila.

A jak sie chlopak zlapie skalki i paluszek mu sie posliznie to tez wina bo pompek na jednej rece na 2 palcach nie cwiczyl, he ?? :eek::eek:

Zawal - brak cwiczen wydolnosciowych, a to tego glupek mieszkal w zbyt zanieczyszczonym srodowisku i mial zbyt stresujaca prace - mogl sie baran do puszczy przeprowadzic i ze swistakami sreberka zawijac, to by nie trzeba bylo robic akcji ratowniczych :D;)

A PODATKI TO JA NA CO PLACE !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ich troche popierdo...lo :mad:

A PODATKI TO JA NA CO PLACE !!!

:confused:13,2 mln zł przekaże MSWiA na służby ratownictwa górskiego i wodnego w 2009 roku. To o około 1,5 mln mniej niż w roku 2008. Według ratowników potrzeba co najmniej 25 mln zł.

Zmniejszone zostaną wydatki majątkowe, natomiast wydatki rzeczowe pozostaną na dotychczasowym poziomie - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Antoni Podolski.

Tymczasem główne organizacje skupiające ratowników górskich i wodnych - GOPR, TOPR, WOPR - szacują, że aby skutecznie realizować swoje zadania, w tym roku potrzebna będzie kwota co najmniej 25 mln zł.

- Dotacje z budżetu państwa nie są jedynym źródłem ich finansowania. Na swoją działalność organizacje mają też środki z opłat z wpływu z biletów wstępu do parków narodowych, środki od sponsorów, a także z darowizn i datków - odpowiada ratownikom MSWiA.

Jednocześnie trwają prace nad projektami ustaw, dotyczących ratownictwa górskiego oraz ratownictwa wodnego.

Jak powiedział Podolski, projekt ustawy o ratownictwie górskim został skierowany do uzgodnień międzyresortowych. Ma to być pierwsze tego typu rozwiązanie prawne w Polsce. Prawo górskie od lat obowiązuje we Włoszech, Austrii, Słowacji - w tych krajach funkcjonuje zawodowa służba górska.

Według MSWiA obowiązujące w Polsce przepisy nie uwzględniają specyfiki regionów górskich czy rozwoju nowych rodzajów sportów zimowych. - W ostatnich latach obok narciarstwa tradycyjnego pojawił się snowboard, dużą popularnością cieszy się narciarstwo carvingowe. Brak jest także uregulowań dotyczących odpowiedzialności prawnej i finansowej podmiotów prowadzących działalność w obszarze ratownictwa górskiego - podkreślają urzędnicy.

Mamy nadzieję, że ustawa o ratownictwie górskim do połowy roku trafi do Sejmu - powiedział Podolski. Jak dodał, z kolei projekt ustawy o ratownictwie wodnym jest opracowywany.

Rocznie na świecie tonie 450 tys. osób, w Europie 20 tys., w Polsce poniżej 500 osób. "W ostatnich trzech latach nastąpił wyraźny spadek utonięć w naszym kraju" - powiedział prezes zarządu WOPR Jerzy Telak.

- Jeżeli będziemy chcieli być współcześni, tak jak cywilizowane kraje Unii Europejskiej, to powinniśmy z tymi wskaźnikami zejść jeszcze niżej. Nie da się tego zrobić, posługując się sprzętem sprzed 1990 roku. Tym już się nie da pływać i jeżeli nie będzie inwestycji, to ta tendencja spadkowa może się odwrócić - powiedział Telak.

Z kolei naczelnik GOPR Jacek Dębicki podkreślił, że od 2002 r., kiedy nadzór nad organizacjami skupiającymi ratowników górskich i wodnych przejęło MSWiA, sytuacja tych służb się ustabilizowała. "Jeżeli chodzi o finansowanie, to wszyscy mamy świadomość, jaka jest sytuacja kraju i niemoralnie byłoby domagać się i walczyć o jeszcze większe środki" - powiedział Dębicki.

Powstałe w 1962 r. WOPR przejęło wszystkie sprawy związane z ratownictwem wodnym od Polskiego Związku Pływackiego. Obecnie zajmuje się przede wszystkim naborem i szkoleniem ratowników, którzy dbają o bezpieczeństwo osób korzystających z naturalnych kąpielisk oraz pływalni. W 2006 r. do tej organizacji należało prawie 67 tys. członków.

Z kolei GOPR działa na podstawie Ustawy o Kulturze Fizycznej z 18 stycznia 1996 r. Liczy ok. 1400 ochotników i ponad 60 ratowników zawodowych, zorganizowanych w siedmiu grupach: krynickiej, karkonoskiej, jurajskiej, bieszczadzkiej, beskidzkiej, wałbrzysko-kłodzkiej i podhalańskiej. Roczny bilans działalności ratowniczej to ponad 1800 interwencji oraz ok. 2 tys. akcji ratunkowych.

TOPR liczy ponad ok. 250 ratowników, w tym kilkudziesięciu wykonuje swe obowiązki zawodowo, reszta to ochotnicy.

Tutaj chyba odpowiedź;)

Państwo chce przerzucić odpowiedzialność na alpinistów,narciarzy,właścicieli stoków..NFZ nie pokrywa kosztów ratownictwa górskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:confused:13,2 mln zł przekaże MSWiA na służby ratownictwa górskiego i wodnego w 2009 roku. To o około 1,5 mln mniej niż w roku 2008. Według ratowników potrzeba co najmniej 25 mln zł.

[.....................................]

Państwo chce przerzucić odpowiedzialność na alpinistów,narciarzy,właścicieli stoków..NFZ nie pokrywa kosztów ratownictwa górskiego.

Banda zlodzieji i nierobow za biurkami.:mad::mad::mad:

Wypierdzielic co piatego do roboty narmalnej plus polowe tej ich niesamowitej kadry managerskiej w spolkach SP z kolesiami z rad nadzroczych i kasy bedzie ze Ho Ho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

artykuł fajny choć nie mówiący nic nowego :) opisy pana włodarczyka i miecugowa też nic nie mówią na stoku nie ma gwiazd tylko narciarze :) to że się zatrzymał w widocznym miejscu nie przesądza że był bez winy, zatrzymujemy się w miejscu bezpiecznym, na stoku każdy ma prawo do jazdy (no może poza panem z jabłuszkiem i panią w kozaczkach) to jak z tego prawa skorzystamy zależy tylko od nas samych, jeśli każdy z nas będzie zwracał uwagę na siebie i innych a chamstwo i brawura będą piętnowane to będzie dużo bezpieczniej, inną sprawą jest stan i przygotowanie naszych stoków (często brak przygotowania) oraz nasze umiejętności i kondycja fizyczna lub jej brak:(, jeśli chodzi o ponoszenie kosztów akcji ratunkowych to powinno to być uregulowane w ten sposób ,że wypadki spowodowane prze głupotę sprawców powinny być przez nich finansowane (jazda poza trasą, skoki poza wyznaczonymi do tego miejscami jazda po alkoholu), wypadki zawinoine przez włodarzy ośrodków przez ich ubezpieczycieli lub nich samych (brak warunków do jazdy a stok otwarty, nieprzygotowany stok, brak zabezpieczeń itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne zdjęcie w artykule, tylko dlaczego ci panowie na nóżkach a nie na skuterze?! troszkę niedofinansowani ale lepiej już nie bedzie. na stoku jak w życiu, trzeba uważać nie tylko na siebie ale przede wszystkim na innych. wiadomo że jak jedziemy samochodem to jesteśmy zabudowani:Di w jakiś sposób zabezpieczeni a na nartach? kask to takie lepsze samopoczucie, czasem pomoże a czasem i nawet on nie wystarczy.

narciarstwo jest coraz popularniejsze, niektórzy pojawiaja się na trudnych trasach a zaczynaja dopiero co pierwsze kroki i stwarzają niebezpieczeństwo. nieraz już widziałam przed wyciągiem :wybierz stok odpowiedni do swoim umiejętności, ale niektórzy czytac nie potrafią albo im się wydaje.

Myślę że z czasem zwiększy sie kultura na stoku, jetem optymistką:D wkońcu to sport, ma byc przyjemny i bezpieczny a nie jakis sport ekstremalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pax53
Fajne zdjęcie w artykule, tylko dlaczego ci panowie na nóżkach a nie na skuterze?! troszkę niedofinansowani ale lepiej już nie bedzie. na stoku jak w życiu, trzeba uważać nie tylko na siebie ale przede wszystkim na innych. wiadomo że jak jedziemy samochodem to jesteśmy zabudowani:Di w jakiś sposób zabezpieczeni a na nartach? kask to takie lepsze samopoczucie, czasem pomoże a czasem i nawet on nie wystarczy.

narciarstwo jest coraz popularniejsze, niektórzy pojawiaja się na trudnych trasach a zaczynaja dopiero co pierwsze kroki i stwarzają niebezpieczeństwo. nieraz już widziałam przed wyciągiem :wybierz stok odpowiedni do swoim umiejętności, ale niektórzy czytac nie potrafią albo im się wydaje.

Myślę że z czasem zwiększy sie kultura na stoku, jetem optymistką:D wkońcu to sport, ma byc przyjemny i bezpieczny a nie jakis sport ekstremalny.

bardzo mądre podejście do tematu...ale pokolenie 30-40 latków tej kultury ani na stokach,ani na drogach nie dożyje:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo mądre podejście do tematu...ale pokolenie 30-40 latków tej kultury ani na stokach,ani na drogach nie dożyje:o

nie żartuj, straszne:(. ale chyba się nie mylisz bo obecna młodzież niestety nic dobrego czasem nie wróży. czasy sie troche zmieniaja, jak dla mnie w niezbyt dobrym kierunku. chyba się starzeję:confused: może nie będzie tak źle, nadzieja jest 1/1 000 000 ale jest:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berry
bardzo mądre podejście do tematu...ale pokolenie 30-40 latków tej kultury ani na stokach,ani na drogach nie dożyje:o

no właśnie... a macie dostęp do jakichś statystyk ze względu na wiek ? Bo ja widzę, że ten wiek 30 - 40 dość (nie mówię, że najczęściej) często jedzie w sposoby opisane w artykule :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie... a macie dostęp do jakichś statystyk ze względu na wiek ? Bo ja widzę, że ten wiek 30 - 40 dość (nie mówię, że najczęściej) często jedzie w sposoby opisane w artykule :D

nie wszyscy, nie wszyscy:D

ale młotki zdarzają się w każdym przedziale wiekowym.

Edytowane przez KDZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden problem, o którym nie napisali panowie z newsweeka.

Mianowicie - w większości przypadków brawura spowodowana jest alkoholem i dragami. Miałem okazję przekonać się o tym w Pecu podczas wieczornej jazdy po Javorze. Stojąc w kolejce do orczyka, z przodu i z tyłu aż zionęło alkoholowymi wyziewami, chwilę potem gość zjeżdża na desce do połowy stoku, siada na samym jego środku i zaczyna rozmawiać przez komórę. Nie upływa nawet minuta i wpada na niego jego kolega w takim samym stanie.

Super oświetlony stok o szerokości przekraczającej ponad sto metrów. Naprawdę jest gdzie wyminąć...

Następny przypadek. Na oblodzonej muldzie wywraca mi się kumpela z którą jeżdżę. Oczywiście zatrzymuję się, aby pomóc jej się podnieść. Żadnego zasłoniętego wzniesienia, środek stoku, lampy halogenowe, widoczność doskonała. A jednak... Wprost na mnie pędzi młody gnój na desce. Stok szeroki, ten jednak wali prosto na mnie, nie hamuje... W moich oczach przerażenie, bo zachowuje się jakby był ślepy. Wreszcie - obudził się - może z 10 mb ode mnie rozpoczyna hamowanie, nawet nie próbując skrętu w jedną czy w drugą stronę (przypominam - po 50 mb wolnego miejsca :mad:) Zatrzymuje się tą jeb...ną dechą z 5 cm od moich nóg, a ja oczyma wyobraźni już widzę jak ścina mi nogi lub ucina głowę leżącej jeszcze koleżanki :mad:

Zatrzymuje się, zdejmuje gogle i z błędnymi, niewidzącymi oczyma bąka " very sorry" i odjeżdza do grupki kolegów. Co Wy na to ?

Jak takiego frajera nie trzasnąć ? :mad:

Z przykrością stwierdzam, że zachowałem się niekulturalnie, podniosłem kumpelę, zjechałem na dół i wypłaciłem mu z liścia przy kolegach... :mad:

Poniosło mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przykrością stwierdzam, że zachowałem się niekulturalnie, podniosłem kumpelę, zjechałem na dół i wypłaciłem mu z liścia przy kolegach... :mad:

Poniosło mnie...

dlatego powinien być zakaz picia ..

i bardzo dobrze zrobiłeś. ja bym się chyba nie zebrała z odwaga bo mogłabym sobie rękę uszkodzić ale takie chamstwo tak drażni że człowiekowi hamulce puszczaja, ale nadrodze jest to samo. jedziesz jeden za drugim a młotkosław siada ci na zderzaku, nie masz gdzie go puścić, więc próbuje wyprzedzić z prawej oczywiscie człowieka aż ściska żeby go nie puścić i przyciskasz bardziej gaz ale musisz go puścić bo idota się zabije, rozwali ci samochód i ciebie zabije.

a na skrzyżowaniu chciałoby sie wysiąść i go udusić, podziurawić mu opony itd.:D - najdelikatniej powiedziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety część debili wzieła sobie do serca tzw nietykalność cielesną. Powiem tak , jak byśmy zaczęli robić tak jak Carverfan to o 80% baranów zaczęła by mysleć przy zjeżdżaniu na nartach, śmiem twierdzić że na drogach był by większy porządek, itd. Ale pod jednym warunkiem że wypłacającym z liścia musiałby być policjantem ewentualnie patrol policyjny....:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie .

Czy można jeżdzić na stoku z mp3 ?

Pozdrowionka

-----------------

debiutant

w sumie to nikt Ci nie zabroni ale nie wiem czy coś będziesz słyszał oprócz muzy i zebyś za bardzo jej nie poczuł bo może byc niebezpiecznie:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczeństwo -bardzo ciekawy i ważny temat.

Parę lat temu w Solden osobnik na parapecie skasował mnie na lodowcu.

Okulary, czapka zegarek, narty, kije szukałem przez 10minut.

Łuk brwiowy krwawił itd.

Ten uprzejmy użytkownik parapetu przez cały dzień biegał za mną pytając się czy jest ok itd.

Bał się, że podam go do sądu i zażądam odszkodowania.

Teraz żałuję że tego nie zrobiłem.

Parę tygodni temu miałem przyjemność oglądać następującą scenę.

Dwie mamy i ojciec zjeżdżali ze swoimi pociechami z Czyrnej w Szczyrku.

Jeden dzieciak miał może 5 lat a drugi max 4lata. Dzieciaki ledwo stały na nogach a na nartach byli trzymani przez rodziców celem utrzymania równowagi.

Jak jeden z nich się przewrócił to matka krzyczała po nim przez 5 minut, że jest fajtłapom itd.

Nie dziwmy się więc, że na stoku baranów nie brakuje.

Ja osobiście jeżdżę bardzo szybko ale oczy mam dookoła.

A na osobników na parapetach reaguję jak pies na kota!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeden z nich się przewrócił to matka krzyczała po nim przez 5 minut, że jest fajtłapom itd.

Nie dziwmy się więc, że na stoku baranów nie brakuje.

i tak zabijaja w dziecku zarodek narciarza

A na osobników na parapetach reaguję jak pies na kota!:D

też się na tym łapię, byle pierdoła a mnie się włącza agresorek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też czasem irytują ci parapeciaże.Ostatnio okupowali połowę trasy,skutecznie utrudniając jazdę na czarnej ze Skrzycznego,a tam się zap ... la! :eek: Wspomnę też o braku zabezpieczenia przed wypadnięciem z trasy,mało się o tym mówi,a ostatnio sporo było wypadków zderzenia z drzewem.Oto fotki ze Skrzycznego,w tle widać siatki,niektóre naprawdę solidne!Powinno się to wymuszać na gestorach.

Skrzyczne 2 018.jpg

Skrzyczne 2 026.jpg

Skrzyczne 2 075.jpg

57da80ef91ba8_Skrzyczne2018.jpg.36f53c99707e20872b76008ae5bf2b6f.jpg

57da80ef9c557_Skrzyczne2026.jpg.fd7b75817be3fbfed1bf75e1fc8655be.jpg

57da80efa6e2e_Skrzyczne2075.jpg.34de1ca9022cfa1dda70cd13a89eebc1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest tak:

narciarze narzekają na snowbordzistów , snowbordziści na narciarzy , lepiej jeżdzacy narciarze na tych słabiej jeżdżących że im przeszkadzają w szybkiej jeździe , ci słabsi znowu na tych lepszych , że za szybko jeżdżą , wszyscy narzekamy na źle przygotowane trasy , tłok na stokach itd, itp , a przecież nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i zwykłej kultury - a z tym chyba u nas jest największy problem :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi to przeszkadza jak nie słyszę co się dzieje :), jeśli ci nie przeszkadza to pewnie będziesz jeździł do czasu aż nie usłyszysz że ktoś chce cię przed czymś ostrzec :) potem to już sam zadecydujesz ;)

ja mam to samo,nawet jak na rower wychodze to wole bez mp3,bo wole sluchac co dzieje sie wokol mnie,jedynie na silowni moge miec mp3 ale nie za glosno - tylko tak na polgwizdka,bo casem ktos spyta o cos a nie chce zeby myslał ze go mam w d^%ie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam to samo,nawet jak na rower wychodze to wole bez mp3,bo wole sluchac co dzieje sie wokol mnie,jedynie na silowni moge miec mp3 ale nie za glosno - tylko tak na polgwizdka,bo casem ktos spyta o cos a nie chce zeby myslał ze go mam w d^%ie

... na nartach to nie ale na rower i szczegolnie do biegania to lubie tylko tak nie za glosno zeby nie stracic kontaktu ze swiatem zewnetrznym, jak sa zywe rytmy to motywacja wzrasta :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...