Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Val di Fiemme czy Val di Fassa


Dawid_84

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chciałem się dowiedziec od osób które jeżdrzą na narty do włoch które ośrodki sa lepsze Vall di Fiemme czy val di Fassa , chodzi mi oto w ktorym regionie jest wiecej długich i trudnych tras ?? gdzie mozna bardziej poszaleć . Z opisów zauwazyłem ze region val di fassa ma 4 razy wiecej czarnych tras ale niewiem jak one sa długie . Dlatgo prosze o pomoc chyba ze polecacie jakieś inne regiony które maja jakieś dobre czarne trasy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba te rejony mają swoje plusy i minusy. Jeśli idzie o czarne i trudne trasy to lepiej znam Fiemme - to jest to ośrodek składający sie z 4rech odrębnych rejonów (3 większe) nie skomunikowanych ze sobą narciarsko, ciężko też tam mieszkać blisko trasy wiec trzeba sie nastawić na dłuższe lub krótsze dojazdy autem. Z tras do powalczenia jest kilka ciekawostek: w największym kompleksie Lattemar/Obberegen masz 3 takie traski dosyć długie (jedna znaczona jako trudna czerwona i taka też jest czyli stroma i szybka) w tym bjedna naprawdę bardzo stroma z taka ścianką około kilometra, kiedyś wrzucalem filmik z czyjegos przejazdu po niej - chyba w temacie Trudne trasy we Włoszech - poszukaj na Forum. Z Cavalese jedzie sie kolejką na Alpe Cermis - duzą góre na przeciwko, jazda tam banalna poza jedną trasa co sie zwie Olimpia i ma 5km (FIS homologacja), gora z wariantami czerwono/czarnymi, dół czarny - naprawdę długa i piękna trasa. no i w rejonie Bellmonte Alpe Luccia masz zjazd z przełęczy dwiema długimi czarnymi trasami do Moeny, trasy te niestety sie nie komunikują i nie da sie ich jechac razem jak można by wyczytać z mapki; dolna trasa czyli zjazd do Moeny ma chyba z 2,5 km i jest to kawał cudownej jazdy, góra też niczego sobie ale wolę doł. Co ciekawe te trasy do Moeny to już Val di Fassa i tam je wykazuje statytyka ale można je jeździć na karnecie Fiemme. W Fassie tez jazdę masz porozrzucaną po różnych miejscach ale jeśli mieszkasz w Canazei lub blisko to możesz szybko przejechac wyciągami do Val Gardena, Araby, na Marmoladę i do Alta Badii czyli można sobie popodróżować na nartach po kilkuset kilometrach tras w rejonie zwanym Sella Ronda (od słynnej rundki wokół góry Sella gdzie te wszystkie doliny są) - tam znajdziesz trasy jakie tylko zechcesz, czrne długie także ale takiej długiej jak Olimpia na Cermisie to nie ma.Moja ulubiona czarna to zjazd z Campinoii do Selvy- koło 3 km. Ten wariant jednak jest nieco droższy bo wymaga zakupienia karnetu Dolomitisuperski (224 euro w zeszłym roku na 6 dni) ale daje ogromne możliwości jazdy po różnych trasach. Trzeba też liczyc sie miejscami z większym tłokiem bo to popularne i oblegane rejony. W Fiemme zdecydowanie luźniej i taniej. Ja lubię Fiemme za te kilka sytych czarnych tras i urok Cavallese - takiego włoskiego miasteczka bo to już prawdziwe Włochy a nie Sud Tirol. Ale jeśli nie byliście w Dolomitach a jesteście mobilni i będziecie spędzac na nartach całe dni to wariant z Dollomitisuperski koniecznie - tylko rano warto startowac bo trzeba sie wyciągami sporo pobujac - jest co oglądac i po czym śmigać

Edytowane przez mihumor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mihumor jak zwyle pieknie i ze znawstwem. Ja dodam, że dla dobrych, moblnych narciarzy lepsza chyba będzie Fassa + karnet Dolomitisuperski. Naprawdę nieskończona ilośc możliwości + zjazd z Sass Pordoi na przyklad dla ambitnych.

Odsetek czarnych tras nic nie mówi o ośrodku - raczej o tym co chce nam powiedzieć pytający.;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

A ja pokuszę się o stwierdzenie, że gdzie byś w Dolomity nie pojechał, nie możesz być niezadowolony!

Ja w ubiegłym roku zjeździłem znaczną część Dolomitów (chociaż mimo, że byłem w Selva di Val Gardena, Sella Rondy nie przejechałem :D) i z każdego miejsca byłem szalenie zadowolony.

Jedna moja uwaga to taka, że ja w każde miejsce dojeżdżałem z Bolzano samochodem.

Najbliżej było do Corno del Renon, bo zaledwie około 8-10 km. Obereggen to już chyba 22 km w jedną stronę, Alpe di Siussi to coś koło 18km. Reinswald (na północ od Bolzano w kierunku Vipiteno jest mała mieścina, któranazywa się Sarentino) to już przeszło 35 km, a val Gardena do 50 km mi pokazało w jedną stronę.

Jednak moim zdaniem bez samochodu ani rusz na narty, gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie zmagam się z tym samym dylematem, co wybrać. Poruszałem ten temat na innym forum, ale tu widzę, że te same osoby również są :) Pozdrawiam Mitka:)

Co do tematu to ja skłaniam się do Fassa, gdyż jest wiele połączonych ze sobą tras, a my nie dysponujemy autem, w grę wchodzi tylko skibus. Zresztą z różnych opinii oraz opisów, tak naprawdę chyba najważniejsze aby w pogodę trafić, bo stoki wszędzie fajne. Dla przykładu: 2 lata temu byłem w Val Di Sole - 6/6 dni słonecznych, bardzo udany wyjazd, wspominamy go do dzisiaj, ostatnio Alta Pusteria - 2/6 dni słonecznych, wyjazd zaliczony do średnio udanych, chociaż trasy fajne, ale ze względu na wielkie opady śniegu i praktycznie zerową widoczność źle się jeździło.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz dużo długich i trudnych tras to wybierz Austrię - w rejonie Zillertal na pewno znajdziesz to czego szukasz np. w Myerhofen.

Te trasy które w Dolomitach są oznaczone jako czarne, w Austrii w przeważającej mierze byłoby oznaczone na czerwono.

Ale jeżeli już miałbym wskazać (byłem raz w Predazzo i 3 razy w Fassa) - to Fassa daje dużo więcej możliwości dzięki Sella Rondzie.

Edytowane przez miki2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz dużo długich i trudnych tras to wybierz Austrię - w rejonie Zillertal na pewno znajdziesz to czego szukasz np. w Myerhofen.

Te trasy które w Dolomitach są oznaczone jako czarne, w Austrii w przeważającej mierze byłoby oznaczone na czerwono.

Ale jeżeli już miałbym wskazać (byłem raz w Predazzo i 3 razy w Fassa) - to Fassa daje dużo więcej możliwości dzięki Sella Rondzie.

Z tym znakowaniem tras to duza przesada, z czarnych tras po których jeździłem w Dolomitach nie kojarzę takiej, która w Zillertal byłaby czerwoną, to twoja subiektywna ocena. Sam system oceny w racji tylko 3 stopni trudności jest nieco ułomny i w każdym stopniu trudności musi zawierać sie spora rozpiętość - do tego dochodzi kwestia warunków, które z łatwej trasy mogą uczynić trudno i całkiem na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Mihumorem. Nie ma żadenj zauważalnej różnicy w oznaczaniu tras pomiędzy Austrią i Włochami. To co powiedział kolega Miki2 to jest raczej mit. Różnica polega na tym, że Włoszech są chyba przeciętnie mniejsze obszary, które można pokonywać bez zdejmowania nart, trochę inne zorganizowanie gastronomii i zwykle lepsza pogoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...