Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy slalomki rzeczywiscie rzadza?


jarek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sie z tobba moge zgodzci do momemntu ze na slalomce da sie wszystko pojechac .

Moje pytnie jest inne po co? Skoro na innych nartach wiekszosc rzeczy jedzie sie wygodniej. Slalomka a moze mowiac ogolniej narta ktrotka i mocno wyprofilawana porzez swaja tendencej do nieustannego szukania skretu jest poprostu moze nie tyle meczaca co denerwujaca i w takich evolucjach o ktorych piszecie poprostu ciagle to czuc i trzeba to korygowac. Ja wiem robi sie to intuicyjneie prawie niezauwazalnie. Ale jak sie przsiadzie na narte dluzasza i minej wyprofilowana to odrazu mozna wyczuc roznice i w sumie jest wygodej glownie poprzez uwolnienie sie od corygowania nadskretnosci jaka charakterysuje sie slalomka. [miedzy innym ale nie tylko -- zeslizgi, trawersy, dluzsze skrety itp]

Tak ze sumujac masz racje tylko po co jak do tego celu sa narty mniej u--perdliwe?

Edytowane przez Bart.onski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Byc może nie mnie to oceniać. Uświadomiłeś mi że gdy jeździłem na slalomkach (Volkl, Fischer) to miałem wyższe oceny z jazdy niz na gigantkach. Róznica wynosiła mniej więcej punkt w skali 10 stopniowej a oceniane ewolucje to łuki płuzne, skret z poszerzenia kątowego, skret, NW ślizgowe, równoległy i smig. Wynikałoby z tego że łatwiej było na slalomce.Pozdarwiam

Przy tego typu ewolujcach to sie moge z toba zgodzic nie mniej zuwaz ze prownujesz slalomke z gigantka. Ciekwae jak by to wypadlo na nartach ze srodka gamy wyboru.

Z okresu odchodzenie od slalomki world cup 160 szukalem gigantki ale w sumie ludzie [naprawde dobrzy narciarze] wybili mi to z glowy. Nie mniej jechalem taki test rossi 9x gigant i rossi 9x overize roznica wyczowalna.

Mimo ze mentalnie bylem za gigantka [ stara ciagota i percepcja ze typ RC musi byc leprze niz cos dla publiki] Po paru dniach jazdy na demo i nartach kumpli zaskoczylem. 9x overize bylo naprawde narta dla mnie dzidziczyla wiele z gigantki ale dawala cos co w normalnej codziennej jezdzie daje poczucie relaksu. Nie zrozum mnie zle narta byla zrywna, szybka szla jak buza przez kopny, bryje czy glebszy snieg a jak sie ja postwalo na krawedzi to odjazd maila niesamowity. Od tego czasu nie patrze na narty z grupy slalomka czy gignatka. Potem bylo to samo mialem z sx11.

W sumie ciesze sie z kumple wyrwali mnie z blednego kola preciecji nart jako gigantki albo slalomki a reszta to barachlo.

Edytowane przez Bart.onski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff, nareszcie wyczytałem że nie tylko ja jeżdżę z ześlizgami, bo do tej pory to panował na forum jako jedyny słuszny tylko skręt karwingowy.:)

Tak jest pewna ewolucjia pare lat temu zajzalem tu przypadkowo panowal

totalitaryzm slalomki i skretu cietego. Milo dzis odnotowac progres forumowiczow zarowna w percepcji narciarstwa jak i pewnie przejscia na wyzysz poziom w samym narciarstwi [ mysle to o dostrzezeniu i uznaniu czego wiecej niz skret ciety ;)

Powaznie mowiac - duzy progres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie grozba

Ja nie widzę różnicy. Ześlizg to ześlizg i tyle. Każdą nartę się da ślizgnąć i ja nie czuje żadnej upierdliwości w tej ewolucji ze strony slalomki.

Ale co tam może ja jestem za cienki żeby wyczuć tą różnicę.

PS: co do jazdy na wprost też się da....... leciusieńko na krawędzi, ale to naprawdę leciusieńko.

Pozdrawiam.

Jakies slabe masz te slalomki bo moje jak mialem to same zasowaly po stoku wycinajac perfekcyjne skrety ciete. Ja w tym czasie moglem spokojnie oddac sie rokoszy siedzenia przy barze. Uwierz mi dzien byl rowniez meczacy i czasmi nogi odmawialy posluszenstwa. Gdyby nie grozba popadniecia w uzaleznienie to nie odszedlbym od slalomek ;)

Cheers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos w tym jest ale ?

Cześć

Byc może nie mnie to oceniać. Uświadomiłeś mi że gdy jeździłem na slalomkach (Volkl, Fischer) to miałem wyższe oceny z jazdy niz na gigantkach. Róznica wynosiła mniej więcej punkt w skali 10 stopniowej a oceniane ewolucje to łuki płuzne, skret z poszerzenia kątowego, skret, NW ślizgowe, równoległy i smig. Wynikałoby z tego że łatwiej było na slalomce.Pozdarwiam

NIe wiem czy pamientasz czasy niezpamnianych konstrukcji z Szaflar.

W czasach epoxy 3100/3200. Ludzie tez do uczenia i demnsrowania ewolucji wybierali mieksza 3100 a do jazdy raczej 3200. Ale czy to sie da przelozyc na to o czym piszesz. Hmm - jesli juz to raczej w naciaganej dendrologicznej polemice. Nie mniej wrzucam to jako ciekawostke. :)

Edytowane przez Bart.onski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakies slabe masz te slalomki bo moje jak mialem to same zasowaly po stoku wycinajac perfekcyjne skrety ciete. Ja w tym czasie moglem spokojnie oddac sie rokoszy siedzenia przy barze. Uwierz mi dzien byl rowniez meczacy i czasmi nogi odmawialy posluszenstwa. Gdyby nie grozba popadniecia w uzaleznienie to nie odszedlbym od slalomek ;)

Cheers

Narty masz w moim profilu...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... pewnie zdecydowalbym sie jechc je na slalomce.

Trochę już nie czuję tematu;):P,jakie problemy z ześlizgiem:pna narcie taliowanej/slalomka;)/?:eek:

Mysle ze nie chodzi tu o problemy a o niuanse mniejsze lub wiekszej up---dliwosci Z czym sie mam wrazenie wiekszosc sie zgadza.

Bo w sumie nikt tu nie dyskredytuje slalomki poprostu stawia sie ja jakio narte doskonala do ale na wlsciwym miejscu w calej dostepnej palecie oferowanego sprzetu.

No bo po patrzec z drugieiej strony mozna by powiedzec tak mam narte typu

XRC1400 - napewno nie rasowa slalomka - pewnie bym pojechal na niej slalom lepiej on nie jednego na rasowych lalomkach Ale jesli maja to byc powazniejsze zawody to pewnie zdecydowalbym sie jechc je na slalomce.

Z drugiego konca spektrum powiedzym ze w czasach expoxow i medianow jezdzilem to co by dzis nawali freeride w Zachodnich i nie tylko

Ale dlaczego dzis malbym jezdzic powazniejszy snowcat na czyms innym niz np fat - nawet jesli jest on wypozyczony i mimo ze sie da pojechac to to na czyms innym na upartego pewnie i na slalomce.

Mysle ze generalnie chodzi o to ze rynek dostarcze wiele mozliwosci oferujac narty od poczatkujacych do expertow na ktore warto spojzec jak na bardzo powazna oferte Potem przeskok mentalny do wspolczescnosci [poza magincze kolo slalomka albo gigantka ] bedzie latwiejszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

normalnie się zakrztusiłem

??

POzdro

tak to jest jak się przeżuwa o wpół do drugiej w nocy ;)

a tak serio, to Mitku się z tym nie zgadzam,

Na nartach jeździmy świadomie - kto tak nie jeździ nie powinien jeździć.

gdyż jest masa ludzi, która nie jest zainteresowana "świadomą" jazdą na nartach (zachowuje jednak przy tym zasady bezpieczeństwa, a może raczej jeździ asekurancko), która narty traktuje jako "sport boiskowy". i ja nie mam im tego za złe. wręcz cieszy mnie mnie to, gdyż wolę, jeśli co weekend powiedzmy 50 tys. takich osób spędzi czas na umiarkowanym ruchu aniżeli będzie tkwiło w markecie czy na kanapie.

ps. tak gwoli uzupełnienia

Edytowane przez ravick97
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...