Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy slalomki rzeczywiscie rzadza?


jarek

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowilem cos napisac na temat slalomek. Sadzac po postach na forach "tu i tam" ;) odnosze wrazenie ze slalomka jest traktowana jako podstawowa i najbardziej pozadana narta. Mozna powiedziec ze okres fascynacji krotkimi slalomkami nie mija.

Moim zdaniem slalomka to wysoce specjalistyczna narta przystosowana do jazdy skretami o malym promieniu. Jednak jak sie popatrzy na stoku na przecietnego uzytkowinika slalomki to okaze sie ze jezdzi raczej skretami o srednim promieniu.

To troche tak jakby kupic rower gorski z pelnym zawieszeniem, szerokimi oponami i jezdzic nim tylko po szosie i w dodatku po plaskim. Oczywiscie da sie, ale po co kiedy mozna miec do tego celu bardziej dedykowany sprzet, ktory bedzie po prostu do tego celu lepszy.

Moim zdaniem ponad 50% uzytkownikow slalomek (jedynie slusznej narty ;)) gdyby przesiadla sie na narty dluzsze o promieniu okolo 15m i wiecej odczulaby pozytywna roznice. Czyli wieksza stabilnosc, niewrazliwosc na male muldki, paradksalnie uwazam nawet ze mogliby osiagac wieksze przchyly i poczucie funu.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że wylansował się taki trend od atomica, sl9 .. kto miał tą nartę był "kimś", różnica jest taka że jak potrafił jeździć i wykorzysta tą nartę to mógł tak myśleć, natomiast pełno jest w naszych górach ludzi na SL`kach (szczególnie atomica) nie potrafiących na nich jeździć.

Zgadzam się w 100% z tym co napisał jarek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje obserwacje i doświadczenia własne:

Większość narciarzy, którzy choć trochę jeżdżą na krawędziach zaliczają się do narciarzy średnich (ok 6 w skali forum). Ci narciarze nie rozwijają kosmicznych prędkości na stokach. Więc po co komu narta, która ma być czołgiem czy walcem przy dużych prędkościach (a takie mam zdanie o nartach typu GS) skoro takich nie osiągamy. A sam skręt - długi skręt, każdy skręt - jest łatwiejszy do wykonania na narcie radykalniej taliowanej. Ot i cała filozofia po lokciowemu.

To są moje przemyślenia po ostatnim wyjeździe gdzie miałem okazję pojeździć na ekstremalnie różnych nartach.

Teraz wiem np jaka jest potrzebna prędkość aby uzyskać odpowiednią siłę odśrodkową do wygięcia najwyższej półki GS r21m, czy ciężkiej zawodniczej narty cross r20m - przy mojej wadze oczywiście.

Teraz wiem, co to jest szybkość zmiany krawędzi i mam porównanie jak jedzie długi skręt narta slalomowa PŚ i zwykła sklepówka typu RX HF (ta druga niby jedzie długi skręt).

Teraz wiem, że narta ze sklepu typu GS9 czy Race RC (druga z Race GS) to są narty miękkie łatwe i przyjemne i faktycznie na takich dobrze jedzie się długi skręt przy średnich prędkościach.

Więc jak dla mnie do zabawy - radykalna slalomka. Do jazdy "lajtowej" druga od góry narta "typu GS" lub cross z promieniem ok 15-16 m najlepiej troszkę szersza pod butem.

PS to są moje własne przemyślenia.

Pozdrawiam.

Edytowane przez lokiec3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazda w polskich warunkach poza trasą mnie nie bawi :) jazda po dużych muldach to też nie to :D, narta gigantowa to tylko z rana jak jest pusto albo w tygodniu :cool: a tak zostaje tylko slalomka ;) musiałbym poszukać jeszcze jakiegoś allrounda albo allmountaina i spróbować :), na razie kupiłem sobie gs w dł 172 i promieniu 17 (112,67,98) i zobaczymy jak będzie się sprawował jako narta na cały dzień :) cena była bardzo atrakcyjna (56zł)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat.

Uważam, że jesteśmy skażeni slalomkami. Wszyscy, wszędzie nic tylko slalomki i slalomki. Znam takich co jak dostali inne narty to je wyrzucali :D bo nie trzymały i były mało "twarde".

Sam osobiście dostałem bęcki jak zacząłem na forum rozpisywać o Nomadach, a potem o Wateach i Legendach, że och i ach ...

Jazda na tych nartach to inne doznania, "inna filozofia" jazdy, inne postrzeganie narciarstwa. Ale do tego trzeba dojrzeć ...

Ja mam za sobą etapy funu, slalomu, gigantów, a teraz jestem na etapie free ... i to jest sedno narciarstwa.

Pamiętam jak kiedyś na lodowcu Pitztal zacząłem się dzielić ze znajomym wrażeniami po jednym zjeździe po za trasą, o puchu, o ponad godzinnym podejściu, o ciszy, o widokach ... :)

... a on na to mi odpowiedział, że w tym czasie zjechał 10 razy "czerwoną" ... :eek:

I tu nasza rozmowa się urwała, bo on był jak ja wiele lat temu :D i nie wiedział o czym do niego rozmawiam :eek:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jesteśmy skażeni slalomkami. Wszyscy wszędzie nic tylko slalomki i slalomki.

Właśnie zapomniałem Ci dzisiaj pokazać, ale to w takim razie jutro Ci pokarzę porządną nartę;)

Znam takich co jak dostali inne narty to je wyrzucali :D bo nie trzymały i były mało "twarde".

Ale ponoć obiecał Ci że spróbuje jeszcze raz, prawda?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Jacku, tu można podzielić ludzi wiekowo młodzi funują, średni gigantują , starsi feerajdują, oczywiście nie jest to reguła, ale przypuszczam że jak by wiąść SB i mnie na wyprawę z podejściem w Tatry Zachodnie i zjazd to prawdopodobnie byśmy sie zaszczepili free (przypuszczalnie)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko prawda co piszecie (JC, Raceman, etc...) ale dryfujecie na szerokie wody. Mi chodzilo tylko o narciarstwo trasowe rekreacyjne (nie zaznaczylem tego wprawdzie). Moja teza jest taka ze jak by co drugi "slalomista";) zamiast meczyc slalomki wzial narty o kilka procent dluzsze i z wiekszym promieniem (ok 15m) to juz by na nich zostal. Freeride czy jazda na tyczkach to juz inna historia i o wiele szerszy temat.

Ja przez ostatnie lata meczylem serwisowe slalomki i giganti na zmiane bo napalony bylem glownie na jazde na tyczkach ale po wypadku musze troche odpuscic :P i tydzien temu przez pol dnia jedzilem na sklepowych "gigantkach" Dynastara i powiem ze dawno sie tak nie powozilem na pelnym luziku w naprawde mocnych przechylach - malo wysilku a duzo radosci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Moja teza jest taka ze jak by co drugi "slalomista";) zamiast meczyc slalomki wzial narty o kilka procent dluzsze i z wiekszym promieniem (ok 15m) to juz by na nich zostal.

Ja akurat miałem odwrotnie bo przesiadłem się z GS9 na HF, na której jeździ mi się o wiele lepiej, pewniej. (Z tą GS9 to ja się dogadać nie mogłem ze wzgl na moją tendencję do równomiernego obciążania nart w skręcie - górna wtedy szybowała w górę) Ale z gigantek "sklepowych" gdyby ktoś dał mi na to kasę to kupiłbym to:

http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=2919&id_modelu=4049

I wiem co mówię bo narta jest naprawdę git w różnych warunkach - polecam.

Faktycznie mniej po nogach daje niż slalomka.

Obecnie jestem na etapie wyboru drugiej narty. Myślę, że na koniec sezonu dopiero wykreuje się wybór. Na razie na pierwszym miejscu jest właśnie ta narta co w linku powyżej.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku 100 % racja! :)

Bez watpienia ten trend jest negatywny, zreszta powiem tak nie znam osoby dobrze jeżdżacej która po spróbowaniu jazdy na nartach o wiekszym promieniu nie była by zadowolona. Taka jazda jest poprostu przyjemniejsza! Rzeczywistość jest jednak taka że jesli ktoś spędza wiekszość czasu na polskich stoczkach to slalomka bywa przydatna, wybierajac sie gdzies za granice gdzie trasy czesto saaa bardzo puste długie i szerokie ;) zdecydowanie lepiej jeździ sie na gigantkach.

Oczywiscie są gigantki i gigantki chodzi mi tutaj poprostu o narty z wiekszym promieniem. Typowo sportowe narty do codziennej jazdy w dzisiejszych czasach przestały być przyjemne... wiem wiem niektórym nie przeszkadza ale 27m :rolleyes: fajniej mieć sklepówe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowilem cos napisac na temat slalomek. Sadzac po postach na forach "tu i tam" ;) odnosze wrazenie ze slalomka jest traktowana jako podstawowa i najbardziej pozadana narta. Mozna powiedziec ze okres fascynacji krotkimi slalomkami nie mija.

Moim zdaniem slalomka to wysoce specjalistyczna narta przystosowana do jazdy skretami o malym promieniu. Jednak jak sie popatrzy na stoku na przecietnego uzytkowinika slalomki to okaze sie ze jezdzi raczej skretami o srednim promieniu.

To troche tak jakby kupic rower gorski z pelnym zawieszeniem, szerokimi oponami i jezdzic nim tylko po szosie i w dodatku po plaskim. Oczywiscie da sie, ale po co kiedy mozna miec do tego celu bardziej dedykowany sprzet, ktory bedzie po prostu do tego celu lepszy.

Moim zdaniem ponad 50% uzytkownikow slalomek (jedynie slusznej narty ;)) gdyby przesiadla sie na narty dluzsze o promieniu okolo 15m i wiecej odczulaby pozytywna roznice. Czyli wieksza stabilnosc, niewrazliwosc na male muldki, paradksalnie uwazam nawet ze mogliby osiagac wieksze przchyly i poczucie funu.

Święta prawda bracie... Według mnie ludzie nie wykożystują do końca parametrów narty, tzn nie jeżdżą skrętem slalomowym, raczej obszernym rekreacyjnym. Takim narciarzom proponuję cos pod gigantkę z wyróżnieniem na narte rekreacyjną z srednim promieniem. Niektórzy poprostu (przepraszam, że to mówię) NIE UMIEJĄ DOGIĄĆ NARTY i się poprostu wożą a nie jeżdżą.... peace

Ski 4 life

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TJa przez ostatnie lata meczylem serwisowe slalomki i giganti na zmiane bo napalony bylem glownie na jazde na tyczkach ale po wypadku musze troche odpuscic :P i tydzien temu przez pol dnia jedzilem na sklepowych "gigantkach" Dynastara i powiem ze dawno sie tak nie powozilem na pelnym luziku w naprawde mocnych przechylach - malo wysilku a duzo radosci :D

moje to też są sklepowe coursy :D więc zobaczymy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama prawda i racja. Niemniej slalomka na twardym stoku jest nartą bardzo przyjemną i ma swoje plusy, zresztą do jazdy bardziej lajtowej występuje w wersji SC o mniejszej twardości i jest to wariant bardziej popularny wsród ludności i chyba niespecjalnie ekstremalny. Jeśli ktoś lubi jazdę skrętem średnio-krótkim to jest kilka wynalazków w rodzaju Metronów, Dueli XL czy im podobnych łączących pewne zalety slalomki z zaletami nart łatwiejszych i to jest produkt moim zdaniem dla ludzi, którzy lubią krócej, slalomowo i jednocześnie przyjemnie, łatwiej i mniej męcząco. Takie hybrydowe narty są naprawdę świetną alternatywą. Jak to powiedział mój kumpel - to narty dla zgredów-takich jak my:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę po temacie wątku;)-oczywiście kupa opinii:cool:,zgadzam się z Wami:pAle myślę sobie:p,że popularność nart slalomowych wymusiła nasza baza narciarska/trasy ,zaludnienie na nich .. itp/ i tak zostało;)Większość z Nas preferuje i lubi krótki skręt:rolleyes:,bo czujemy się bezpieczniej:)Trudno w Polsce pojechać czystym długim skrętem ciętym,ale zawsze znajdziemy

Ps... znowu mam problemy z edycją,nie chce dodać tekstu.......

Edytowane przez dareklewandowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę po temacie wątku;)-oczywiście kupa opinii:cool:,zgadzam się z Wami:pAle myślę sobie:p,że popularność nart slalomowych wymusiła nasza baza narciarska/trasy ,zaludnienie na nich .. itp/ i tak zostało;)Większość z Nas preferuje i lubi krótki skręt:rolleyes:,bo czujemy się bezpieczniej:)Trudno w Polsce pojechać czystym długim skrętem ciętym,ale zawsze znajdziemy

... chyba jednak nie przeczytales dokladnie, ci o ktorych pisze wcale nie jezdza krotkim skretem tylko maja slalomki (jest pewna roznica), po za tym na promieniu 15m nie musisz jezdzic dlugin skretem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę napisać to co chcę ,bo znowu coś blokuje moją wypowiedż:eek:Była to tylko część mojego postu:p,a później -wyskakuje,że mogę napisać 15 linijek,a jest mniej i nawet przy edytuj nie przyjmuje:eek:A później mają pretensje,że piszę post za postem:cool:Chyba jestem in....:eek::P

A jak jeźdzą to przecież widać;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... chyba jednak nie przeczytales dokladnie, ci o ktorych pisze wcale nie jezdza krotkim skretem tylko maja slalomki (jest pewna roznica), po za tym na promieniu 15m nie musisz jezdzic dlugin skretem :D

Widzisz,miałem drugą cześć wypowiedzi,która o tym mówiła:rolleyes:Rozumię Twoją wypowiedź,ale juź nie mogę pisać ciągle i nie wchodzi:(Ludzie myślą,że jest lepiej:pTam nawet opisałem swój przykład:eek:/mam takie problemy z stacjonarnego:mad:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat.

Uważam, że jesteśmy skażeni slalomkami. Wszyscy, wszędzie nic tylko slalomki i slalomki.

Z ust mi to wyjąłeś Jacku. Swego czasu też byłem zafascynowany krótką nartą i w ciągu sezonu długie (gigantki) miałem może 2-3 razy. Od 2-3 lat staram się promować (na kursach) jazdę na długiej narcie - jest po prostu wygodniej, przyjemniej. Nie trzeba walczyć z narowistością slalomek. Slalomki ubieram tylko jak jeździmy sl - w końcu ta narta do tego służy.

...o Nomadach, a potem o Wateach i Legendach, że och i ach ...

Jazda na tych nartach to inne doznania, "inna filozofia" jazdy, inne postrzeganie narciarstwa. Ale do tego trzeba dojrzeć ...

Dokładnie, do tego trzeba dojrzeć :)

Ja mam za sobą etapy funu, slalomu, gigantów, a teraz jestem na etapie free ... i to jest sedno narciarstwa.

Free, skitur, tele to jest to, choć od czasu do czasu bardzo lubię założyć sportowe deski i pojeździć po tykach

pozdr

maćko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ciekawy temat:)!! ale:mad:!! chyba prawie każdy ma w profilu nartę typu "sl"sklepowa czy komórka, a przyznaje racje Autorowi tematu. więc po co te narty mamy??:confused:

no bo przecież każdy chce mieć taką i chce ciąć krótkie skręty! każdy chce szybko przejść z krawędzi na krawędź!

to tak jak z autami-większość kierowców kupiłoby bmw m-power 400km,by fajnie przyśpieszać dobrze trzymać się w łuku na szosie niż bmw X5 no bo w terenie w ogóle nie jeździ się,na szosie w łuku już jest średnio...

-jazda poza trasami,mistrzostwo,super,podniecenie itd...

ale!! przecież w większości ośrodkach jest to zabronione!

aby takie zjazdy uprawiać trzeba korzystać z przewodnika(kosztuje to), trzeba zapłacić dodatkowe ubezpieczenie(kosztuj to),mieć przeszkolenie lawinowe(kosztuje to),odpowiedni sprzęt!(kosztuje to)wiadomo na dole spoglądając w górę na swój jedyny ślad:) bezcenne!!

narty o średnim promieniu- miałem takie zawsze R=15-16m,szybko długim, nagle musze hamować("zator na trasie")stromy oblodzony stok(słąbo trzyma:mad:)

więc dlaczego slalomki nie mają rządzić?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-jazda poza trasami,mistrzostwo,super,podniecenie itd...

ale!! przecież w większości ośrodkach jest to zabronione!

aby takie zjazdy uprawiać trzeba korzystać z przewodnika(kosztuje to), trzeba zapłacić dodatkowe ubezpieczenie(kosztuj to),mieć przeszkolenie lawinowe(kosztuje to),odpowiedni sprzęt!(kosztuje to)wiadomo na dole spoglądając w górę na swój jedyny ślad:) bezcenne!!

narty o średnim promieniu- miałem takie zawsze R=15-16m,szybko długim, nagle musze hamować("zator na trasie")stromy oblodzony stok(słąbo trzyma:mad:)

więc dlaczego slalomki nie mają rządzić?

Gdzie jest zabronione:confused:,oczywiście,że nie trzeba od razu uprawiać skialpinizmu,wszędzie znajdziesz tereny pozatrasowe/nawet w Polsce;)/.A ubezpieczenie dotyczy wszystkich narciarzy-trasowych i poza- trasowych;).Fakt,że teraz narty o promieniu góra 16m biją rekordy w jeździe pozatrasowej/kiedyś 22m:cool:/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie jest zabronione:confused:,oczywiście,że nie trzeba od razu uprawiać skialpinizmu,wszędzie znajdziesz tereny pozatrasowe/nawet w Polsce;)/.A ubezpieczenie dotyczy wszystkich narciarzy-trasowych i poza- trasowych;).Fakt,że teraz narty o promieniu góra 16m biją rekordy w jeździe pozatrasowej/kiedyś 22m:cool:/

ubezpieczenie-NIE! zawsze kiedy idę się ubezpieczać znajoma się pyta-czy będziesz uprawiał narciarstwo o zwiększonym ryzyku? czyli poza trasowe! jadąc z biurem podróży zawsze pilot nam mówi-w razie wypadku poza trasą doczołgać się na wytyczoną trasę!

Generalnie nigdzie nie znalazłem informacji zabraniających wyprawy poza wytyczone trasy z wyjątkiem obszarów rezerwatów przyrody lub w przypadku wysokiego stopnia zagrożenia lawinowego.

We Włoszech np. osoby udające sie poza trasę muszą być wyposażone w nadajnik lawinowy (weszło takie prawo razem z obowiązkiem jazdy w kaskach dla osób poniżej 14 roku życia).

We wszystkich źródłach jest mowa o tym, że narciarz poza trasa robi to na własną odpowiedzialność i służby ratownicze w pewien sposób umywają ręce.

Z kolei znalazłem moją narciarską polise ubezpieczeniową ,w jej warunkach ubezpieczyciel zatrzega wykluczenie odpowiedzialności w przypadku wypadku narciarskiego poza oznaczonymi trasami.

Chyba wygląda na to, że póki co panuje klimat typu: jedź gdzie chcesz, nie deptaj trawników, jakby co to my umywamy ręce i dużo dobrych rad - typu weź 'personal beacon', sondę lawinową itd.

Tabliczka z Solden/Austria

rób co chcesz ale otrzegamy podejmujesz ryzyko -- ale nie wygląda to jak zakaz podparty jakąś regulacja prawną.

ALPINE HAZARDS – AVALANCHE HAZARDS

ALPINE HAZARDS!

Bear in mind that you are in high Alpine regions! You leave the marked ski trails at your own risk and on your own responsibility In glacier regions there is always and everywhere a risk of crevasses in off-piste areas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...