Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Boogie

    Boogie

    Użytkownik forum


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      4 783


  2. Tomi.

    Tomi.

    Użytkownik forum


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      49


  3. Mitek

    Mitek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      7 273


  4. Aldok63

    Aldok63

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      448


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.04.2010 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam wszystkich Przepraszam, że dopiero teraz zamieszczam zdjęcia, ale wiecie jak to jest. Testy nie są łatwe i czasu nam bark na opisywanie nart. Ale już sie zebraliśmy jakoś do kupy i po niżej zamieszczam linka do zdjęć z naszych dotychczasowych 3 dni testów. http://www.skionline.pl/forum/album.php?albumid=161:cool:
    8 punktów
  2. 852. - takie zająłem miejsce w wyścigu. Ale przykro mi nie jest, bo okoliczności były zbyt przyjemne... Zresztą Marc Girardelli, legendarny alpejczyk, był dopiero piąty. A w sporcie i tak liczą się tylko zwycięzcy, prawda? Łukasz Grzymisławski wyborcza pl. *** Była pierwsza połowa stycznia, kiedy w narciarskich kurortach jest trochę luzu: po świętach, a przed szkolnymi feriami. W Austrii też, a dokładnie w najmniejszym jej landzie (zmieściłyby się w nim raptem cztery Warszawy) wtulonym między Szwajcarię i Jezioro Bodeńskie. Aż dwie trzecie jego powierzchni leży powyżej tysiąca m n.p.m. Jeszcze 90 lat temu był to jeden z najbiedniejszych zakątków Europy - gdy w referendum mieszkańcy opowiedzieli się za zamianą Vorarlbergu w szwajcarski kanton, Helweci ich nie chcieli. W latach 30. XX w. już mogli tego żałować, bo narty - a w gęstym od trzytysięczników Vorarlbergu znają się na nich jak nigdzie indziej (tu produkuje się sprzęt marki Head, wyciągi Doppelmayr, a gdy zakładano Ski Club Arlberg, Wyspiański właśnie publikował "Wesele") - zaczęły robić furorę jako ulubiona zimowa rozrywka zamożnych mieszczuchów. Romantyczna era narciarstwa, czyli kilkudniowych wycieczek na fokach zaczęła tu zmierzać ku końcowi już w 1937 r., kiedy w Lech postawiono pierwszy w Austrii wyciąg. *** Do najsłynniejszych stacji należy Lech-Zürs. Vaclav Havel, Vladimir Putin, Niki Lauda, holenderska królowa - wszyscy są na liście gości. Swego czasu bywał tu i Hemingway (wytrwali odnajdą w pobliskim Montafon stolik, przy którym grywał w pokera). Ja jednak nie pojechałem na karty, ale by wziąć udział w Der Weisse Ring. Ten rozgrywany w styczniu masowy wyścig narciarski (w tym roku odbył się po raz piąty, ja uczestniczyłem w czwartym) to spadkobierca zawodów rozgrywanych w okolicy jeszcze przed wojną; dopóki nie wymyślono cyklu Pucharu Świata, jeździli w nim najlepsi. Ma demokratyczną formułę open, zapisy przyjmowane są przez internet (www.derweissering.at , wpisowe kilkadziesiąt euro), miejsc jest około tysiąca. A i tak trzeba się spieszyć, bo chętnych do pokonania 22-kilometrowej trasy jest wielu. Podszedłem do wyścigu rekreacyjnie - chciałem dojechać do mety w tempie turystycznym, podziwiając po drodze pejzaże. Błąd! Przecież zawody to rywalizacja, której trudno nie ulec. W każdym razie ja uległem. „Espirito deportivo” - mawiają Hiszpanie. No dobrze, ale jak sprawiedliwie zmierzyć czas tysiąca narciarzy zjazdowych? Otóż każdy dostaje numer startowy z chipem, którego sygnał wychwytują bramki kolejnych etapów. Sędzia puszcza grupami po dwudziestu. Start na szczycie Ruefikopf (2362 m, wynosi nań kolej linowa z centrum Lech) odbywa się jednak w stylu klasycznym, a nie alpejskim, bo przed właściwym zjazdem trzeba podbiec kilkadziesiąt metrów pod górę. Jest walka kijek w kijek (już wiem, jak musi się czuć startująca w sprincie na zupełnie innych nartach Justyna Kowalczyk). Mój peleton szybko został rozerwany, jeszcze na oczach startowej publiczności. Wprawdzie nie przeze mnie, ale łudziłem się, że odrobię straty, np. w twardszym śniegu na zacienionym stoku. Teoretycznie można sobie pozwolić na takie taktyczne spekulacje, bo prowadząca zboczami wokół doliny trasa jest jak huśtawka - w dół do wyciągu, w górę, znowu w dół itd. W sumie trzeba pokonać 5,5 tys. m różnicy wzniesień! To ponoć najdłuższa karuzela narciarska na świecie (choć Sella Ronda w Dolomitach chyba jej nie ustępuje). Ostatecznie, po samotnej walce z lodem na trasie, wjechałem na metę w Lech przy wspaniałomyślnym aplauzie rozbawionej wczesnopopołudniowymi aperitifami publiczności. Komisyjnie zdałem numer, potem grzecznie czekałem z resztą wielojęzycznej ekipy w nadziei, że byłem nie całkiem ostatni (okazało się, że za mną znalazło się ponad stu różnych maruderów, emerytów i dzieci). Wszyscy bardzo sportowo się bratali między zieloną tablicą wyników a dystrybutorem z grzanym winem A potem, w ramach pocieszenia, sprawdziłem, co oferuje Skipass Arlberg (208 euro za 6 dni). Obejmuje on pięć miejscowości: Lech, Zürs, Stuben, St. Anton i St. Christoph. Doliny wokół przełęczy Arlberg są podzielone między kilka tutejszych klanów. Ich nazwiska czasem brzmią znajomo - jak Ortlieb (Patrick, mistrz olimpijski w zjeździe z Albertville, prowadzi tu dziś hotel; w wyścigu był siódmy) albo Strolz (duża sieć wypożyczalni sprzętu). Mimo 280 km ratrakowanych tras (w Lech-Zürs tylko jedna czarna, ale za to poprowadzona tak dogodnie, że bito na niej kiedyś rekord szybkości) okolica kusi amatorów freeride'u. Bo nigdzie indziej w Austrii jeżdżenie off-piste nie jest tak łatwe - 85 wyciągów kursuje między 1300 a 2800 m n.p.m. Po każdym obfitym opadzie wszystkie stoki, nie tylko oznaczone trasy, pokrywają się szybko gęstą siatką śladów nart (którym zwykle robi się zdjęcia do turystycznych folderów). Popularne jest wypożyczanie plecaków z otwieranymi jak spadochron i automatycznie pompowanymi skrzydłami utrzymującymi na powierzchni lawiny pechowca, który by ją podciął. To również jedyne miejsce w Vorarlbergu, w którym można uprawiać heliskiing, czyli narciarstwo z udziałem śmigłowców. Latają one w stronę pozbawionych wyciągów szczytów, ale zjazd z nich jest możliwy tylko z przewodnikiem (ok. 950 euro za siedem osób). Te niestandardowe atrakcje przyciągają wielu młodych ludzi, choć kurort ma charakter raczej wykwintny. W rozsianych po stokach barach zamiast nużącej muzyki pseudoludowej słychać brzmienia klubowe. Architektura to dużo drewna i rygory tradycyjnej estetyki - buduje się rozłożyście i nie za wysoko, aby nie zakłócić harmonii pejzażu, i nie za gęsto, by można było wszędzie dojechać na nartach. Oberlech (hotelowe miasteczko ponad Lech) jest w ogóle zamknięte dla samochodów, gości podwozi całodobowa gondola, a ich bagaże rozprowadza system tuneli. Sklepy, a właściwie wyposażone wielkomiejsko butiki, w Lech oferują kolekcje zaprojektowane specjalnie dla tego miejsca (wieczorami na ulicach łatwiej zobaczyć kratkę burberry niż goretexy). *** Dlaczego warto tu przyjechać także w kwietniu? Bo jest prawie 10 stopni i ponad dwa metry śniegu. Do tego właśnie teraz w Lech i Zürs "łączy się firn z winem" - restauratorzy kuszą wiosennych narciarzy specjalnym menu i kartami win. I jest taniej - do 16 kwietnia sześciodniowy skipass kosztuje 182, a jeszcze później - do 25 kwietnia - 146 euro. www.lech-zuers.at
    4 punkty
  3. dzień III narty slalomowe slalomik na krótkich tyczkach Tomi dawał czadu z resztą my z Mackiem staralismy sie dotrzymac im kroku i jakos nam to wychodzilo. Oczywiscie nie obyło się bez upadku zaliczyłem dziś pare srogich gleb jak to bywa na tyczkach nawet tych krótkich:) rano pogoda nas nie rozpieszczała lecz poźniej bylo coraz lepiej i ok 12 wyszło słoneczko:) z nart slalomowych tez mam parę swoich typów:) jutro narty gigantowe:) pozdrawiamy was serdecznie:) Za pare chwil Tomi wrzuci parę zdjęc.
    4 punkty
  4. Dzien II Teraz pobudka o 7:P no ale trzeba się kiedys wyspać tak? Dziś dalej kontynuowaliśmy testowanie nart z grupy VIP bo ich było najwięcej (29 modeli nart). Pogoda super sloneczko i lekko na minusie śnieg zmrożony więc dalo się pojeździć poza trasą ciutke puchu lecz na narty freeride to niestety troszkę mało. Wraz z Tomim i Smithem staraliśmy się dokończyć testowanie nart z tej grupy i możemy uznać ze to jest nasz sukces bo zostalo nam tylko pare par nart do przetestowania bo niestety warunki nie pozwolily na ich przetestowanie. Zaraz idziemy się popluskać w basenie Tomi obiecal ze wrzuci dzis zdjęcia więc może wieczorkiem mu się uda to zrobic a i prosze nie klućcie się kochani dzięki uprzejmości Pięknej Ani mamy neta i mozemy wam zdawać relację na zywo. Ania to wspaniala kobieta wiec panowie spokoj prosze. odezwiemy sie niebawem pozdrawiamy jeszcze raz
    3 punkty
  5. to że p. Górski jest kosmitą to problem jego samego i jego rodziny .Prawdziwy dramat polega na tym ,że " tacy posłowie" zasiadają w naszym parlamencie:(
    3 punkty
  6. Spędziłam w Rosji 3 lata w czasach przełomowych (sam świt pierestrojki). Ludzie, z którymi się tam spotkałam, mieli w sobie dużo życzliwości dla innych - czasami wręcz wydawało się to ich narodową cechą. A bardzo młodzi - studenci - byli też otwarci na wiedzę i idee ze świata. I poszukujący bez uprzedzeń, bardzo oczytani. Hm, wtedy wydawało mi się, że pozytywnie odbijali od moich rodaków, jakby bardziej podatnych na powtarzanie wyłącznie po swoich autorytetach. A polityka? Ta z obecnej chwili wobec Polski jest bardzo godna. Zaś o moralności w polityce i jej rozmaitych uwarunkowaniach napisano już tyle traktatów, że nic nowego tu w paru zdaniach nie stworzymy. Co do stosunków polsko-rosyjskich, pojawiła się szansa wyjścia poza krąg WZAJEMNYCH, silnie emocjonalnych uprzedzeń. Oby jej nie zaprzepaszczono.
    2 punkty
  7. Tak mówię o normalnych mieszkańcach Rosji - nie politykach - politycy w zasadzie wszystko robią na pokaz, bo kiedyś tam kiedyś będzie jakaś kampania wyborcza i mogą się przydać fajne ujęcia. Gest Putina w stosunku do Premiera Tuska ??? - myślę sobie że w tym wypadku tam na miejscu tego wypadku był naturalnym odruchem współczucia i to nie pod publikę - oprócz tego że jest byłym szefem KGB to jest także człowiekiem i ma uczucia.
    2 punkty
  8. CześćAniu wszystko to kwestia motywacji i treningu - wzmocnienia mieśni okalających staw kolanowy. W załączniku masz wyniki mojego rezonanasu wykonanego prawie 14 lat temu. Nie decydowałem sie na operacje ale pilnuję formy i oprocz jednego sezonu (rekonstrukcja Achillesa) jeżdże czynnie bez problemó. Zazwyczaj po 20-30 dni w sezonie.Przeciez narciarstwo to nic musi byc jazda na maxa po lodowej stromiźnie. Spokojna jazda po nietrudnej trasie i dobrym sniegu tez jest wielką przyjemnością a nie stanowi zagrożenia przy odpowiednim przygotowaniu. Nie rezygnuj od razu.:)Oferuję pomoc konsultacyjno-edukacyjną.:)Pozdrowienia serdeczne
    2 punkty
  9. Przeniosłem ostatnie 37 postów w inne miejsce bo nie prawiły one w żaden sposób na temat misji jaką odbywacie:D, tylko normalnie zobaczyliście kawałek blondynki i jak komary do światła:D
    2 punkty
  10. Cześć Jacku chyba niepotrzebnie to zamieściłeś. Mysle, że takie smieci nalezy po prostu pomijać. Reakcje na takie wypowiedzi bedą zawsze adekwatne a więc mocne i emocjonalne a to bedzie napędzało spiralę nienawiści, a autorom przecię o to chodzi. Pozdrowienia serdeczne
    2 punkty
  11. Ponieważ ostatnio coraz więcej niewłaściwych zachowań,ja Wam proponuję dopisać się do podziękowań dla Rosjan za ich postawę i pomoc.Można to zrobić tutaj. Ja się wpisałem. Dodam tylko,że według mojej oceny,Rosja zrobiła Wszystko co mogła,żeby Nas wesprzeć,żeby ta tragedia Nas nie podzieliła,żeby nastąpił jakiś przełom w Naszych stosunkach,żebyśmy poznali ich prawdziwe serce... Widać,że Rosjanom zależy na dobrych stosunkach z Polską,trzeba to wykorzystać a nie mieszać i tworzyć teorie spiskowe !!! Sąsiadów się nie wybiera,za to można wybrać sposób porozumienia i współżycia!!!
    1 punkt
  12. Już nie pamiętam które z nich, czy Wanda Rutkiewicz czy może Jerzy Kukuczka po jednej z wypraw wysokogórskich w towarzystwie naszych sąsiadów powiedziało o Rosjanach: "Jeśli mieć przyjaciela to tylko Rosjanina, gdyż są najlepsi na świecie, ale jeśli mieć kogoś za wroga to broń Boże Rosjanina, gdyż w tej roli nie ma gorszych."
    1 punkt
  13. Witajcie Brać narciarska:D Nasz kolega Raceman ma się coraz lepiej, czeka na wyniki rezonansu i wszystkim Bardzo Dziękuje za życzenia powrotu do zdrowia
    1 punkt
  14. Byłem w ubiegłym roku w Petersburgu i rozmawiałem z "normalnymi" mieszkańcami tego miasta - byli bardzo mili i uczynni ludzie. Bardzo niechętnie rozmawiający o polityce za to bardzo chętnie rozmawaili o muzyce i sztuce oraz swojej historii. Tak byli i są mocarstwem jako Państwo ale oni jako zwyli ludzie i mieszkańcy tego kraju z tego niewiele mają.
    1 punkt
  15. Cześć Jak długo byłeś w Rosji, ile razy, na przestrzeni ilu lat?
    1 punkt
  16. Według mojej oceny jako założenie należy przyjąć, że rosyjska polityka zagraniczna jest absolutnie amoralna i aetyczna, a może nawet antyetyczna. Inaczej mówiąc – jest to polityka, w której nie ma absolutnie żadnego miejsca na jakiekolwiek wartości poza wzrostem siły imperium. Jest ona w stu procentach pragmatyczna, zaś jej nadrzędnym celem – poza oczywiście celem wewnętrznym, jakim jest pomoc w utrzymaniu władzy przez krąg ludzi, związanych z dawnym KGB i GRU – jest odbudowa stosunkowo rozległej strefy wpływów, sięgającej na zachodzie z całą pewnością Polski i państwa bałtyckich. Wynika z tego, że jeżeli rosyjscy politycy wykonują jakieś symboliczne gesty, to nigdy nie robią tego bez konkretnej, pragmatycznej przyczyny. W rosyjskiej polityce nie ma czegoś takiego jak dobre stosunki gwoli samych dobrych stosunków czy pojednanie po prostu w imię prawdy.
    1 punkt
  17. Ta rozmowa zmierza w złym kierunku "niechcący"??? jak już to chcący "przy długa" - nie ma takiej opcji "trafia się" - mi się nie trafia, ja celuję Juice witam Cię i interpretuj powyższe do woli
    1 punkt
  18. Duuuuuuuuuuużo zdrowia, szczęścia, i kasy.
    1 punkt
  19. Zdecydowanie najlepszego no i częściej tu bywać życzę
    1 punkt
  20. duuuuuuuuużo zdrowia i w ogóle wszystkiego najlepszego , 100lat:)
    1 punkt
  21. no wlassnie od nas tez wszystkiego naj stara du...
    1 punkt
  22. aaa to wiele tłumaczy No cóż P.Marku aby dyskutować trzeba mieć odwagę, jak Pan widzi nam jej nie brakuje - rozmawiamy z naszych dotychczasowych "odwiecznych" nicków i się tego nie wstydzimy - podobnie jak naszych poglądów . Pan Panie Marku po 1wsze nie przedstawił się na forum, profil mówiąc szczerze mało co mówi , wypadało by uzupełnić. Moje zdanie jest takie - jest Pan stałym bywalcem forum od dawna i pewnie ma nicka zarejestrowanego od dawna jednak bał się Pan polemiki i założył dziś jak widać 13.04 nowego nicka (na szybko) śmiem twierdzić że 2go a może kolejnego już i próbuje Pan podjudzać do pseudo dyskusji politycznej. Nie damy się sprowokować ...
    1 punkt
  23. również się dołączam - Najlepszego
    1 punkt
  24. spóźnione wszystkiego najlepszego i ode mnie
    1 punkt
  25. Cześć Trzeci temat już o podobnej wymowie. Kochani olejmy to. Nie zamieszczajmy nie linkujmy nie komentujmy nie denrwujmy sie bzdurami. Po prostu pomińmy tak jak pomijamy nic nie znaczące śmieci - co najwyżej możemy pomóc im znaleźc sie na wysypisku a brak odzewu to bardzo dobra metoda. Serdecznie pozdrawiam
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...