Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

koliber

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 518
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Zawartość dodana przez koliber

  1. Ja z kolei liczyłem na to, że ta lokalizacja dolnej stacji jest po to, by połączyć Szczyrk z Brenną - ten parking Kowalskiego jest w linii prostej oddalony o niecały kilometr od szczytu Hyrcy, na którą prowadzą (chyba już nieczynne) II odcinki wyciągów z Brennej Węgierski. Jednak chyba coś stoi na przeszkodzie, bo inna rozważana koncepcja zakładała dużo bardziej skomplikowane połączenie, a i tak już podobno nieaktualne.
  2. Jeszcze o BSA warto wspomnieć - może jako pojedynczy ośrodek z jedną trasą wrażenia nie robił, ale razem z resztą nowości i nową czarną trasą, to już będzie coś. Mnie się bardzo podoba, że mapki tras rozdawane pod Skrzycznem, obejmują wszystkie wyciągi w mieście. Czyli wspólna promocja - to, czego w polskich warunkach często brakowało.
  3. Na trasach w Szczyrku będzie luźniej - na Czarną Górę kolej ma przepustowość 3000 os/h, te Szczyrkowskie po 2400 os/h. Z parkingami i resztą to oczywiście racja. Właśnie to "ma powstać" słyszę odnośnie każdej inwestycji w Polsce przez kilka kolejnych lat:) Oby tym razem to była prawda. Kolej w Korbielowie nawet powstała, a i tak nie jeździ:)
  4. Faktycznie, wydaje się niemożliwe w tym kraju. Nadal chyba jest niemożliwe w wykonaniu Polaków, choć to dla mnie nie jest powód do zmartwień. Słowacy zasłużyli - niech zarobią. Jak patrzę na to, co w Polsce się wyrabia w branży narciarskiej, to jest pasmo porażek. Kasprowy - mówi się o inwestycjach od kilkunastu lat i nic. Najlepszą trasę obsługuje 45-letni złom, a na gorę wjeżdża kolej o przepustowości dziecięcego talerzyka (360 os/h). Szczyrk - to samo. Karpacz - to samo. Szrenica - non-stop nieczynna "większość" tras, tzn. 2 z 3:) Korbielów - tu nawet wyciągów ubywa, zamiast przybywać. Jedynie Białka, Jaworzyna i zatłoczona Czarna Góra trzymają poziom. Jednak czegoś takiego jak w Szczyrku, naprawdę się nie spodziewałem. Już w tym sezonie na Skrzycznem będą 2 bardzo długie i trudne trasy na sam dół, obsługiwane przez II odcinki szybkiej kanapy + nartostrada. W SON już w tym sezonie będzie 5 wspaniałych tras z Hali Skrzyczeńskiej (1, 2, 4, 5, 7) + 3/6 czyli nartostrada, obsługiwane przez gondolę/kanapę, do tego wydłużone trasy z Pośredniego do Soliska (350m przewyższenia każda). Coś pięknego!
  5. "Klimat" to kwestia gustu. Ja tam w Szczyrku nigdy nie go nie zaznałem - wg mnie klimat może mieć Pilsko (piękna, dzika przyroda), Krupówki (inny rodzaj "klimatu"), ale Szczyrk to zawsze była zatłoczona, zakorkowana miejscowość, bez jakiegokolwiek stylu typowego dla kurortów, "zabita dechami" (dosłownie, bo czy to zjeżdżając trasami narciarskimi, czy jadąc krzesłami na Skrzyczne, czy idąc ulicą, wciąż straszą opuszczone "szopy"). A trasy zawsze kojarzyły mi się z tłokiem i przetarciami. Właśnie Szczyrk wg mnie, jak żadna inna miejscowość, nadaje się do stworzenia nowoczesnego kompleksu narciarskiego.
  6. Pilsko to raczej ma potencjał do zostania "rezerwatem przyrody" - tam też są właściwie dwie trasy (nr 1 przy nieczynnej "Buczynce") i nr 5 (w górnej połowie), w dodatku niepołączone ze sobą (+ krótkie trasy dł. 420m nad Miziową). Ale reszta ośrodków jak najbardziej. Co do narzekania na COS-SON - to nie będzie to samo "narzekanie":) Ja np. mam jeden wymóg, gdy jadę na narty - wystarczy mi wyprzęgana kanapa (lub szybki talerzyk), a przy niej co najmniej dwie urozmaicone trasy o przewyższeniu ok. 400m lub więcej. Jaworzyna, Szrenica i Kasprowy spełniają to wymaganie (choć na Szrenicy nie byłem), natomiast połączony rejon COS-SON spełni ten wymóg z 5-krotną nadwyżką. Natomiast BSA to ośrodek z jedną (jak dotąd) trasą o przewyższeniu ciut wyższym niż stacje wiślańskie. 3 metrów śniegu nie potrzebuję, wystarczy mi dobrze utrzymane 40cm.
  7. Pasjonat, który wkłada wiele serca w swój biznes i chce uczynić go jak najlepszym dla klienta, prawie zawsze przegra z nachalnym marketingiem jakiejś wielkiej korporacji, mającej rozmaite układy (tu nie mówię konkretnie o żadnej firmie, choć w branży narciarskiej jest tak samo). I tak jest w każdej dziedzinie - w polityce im jesteś większym oszustem, tym masz wyższe poparcie. Jak jesteś uczciwy i szczery, to jesteś nieudacznikiem, bo nie mówi się nigdy wszystkiego. To samo w relacjach z ludźmi itd. Takie prawa rządzą światem. Oczywiście nie zachęcam do zmiany podejścia - osobiście bardzo cenię takich ludzi jak Ty. Wg mnie lepiej mieć stałe, wierne grono zaufanych klientów, niż lecieć na ilość, kosztem jakości. Moim zdaniem, TMR-owi po prostu nie opłacało się otwierać tras dla garstki ludzi. Gdyby na Kasprowym było z 15 tras narciarskich, to też pewnie działałaby ta jedna, główna.
  8. Jak to się dzieje, że na wysokości podobnej do Zahradek, deszcz wszystkiego nie spłukał?
  9. Do inwestycjii w Strbskim trzeba podchodzić z dystansem - najpierw miała być kolej w miejscu załamanego talerzyka (dolne trasy), później krótka kolej od jeziora do połowy talerzyka, a to już trzeci projekt.
  10. koliber

    Warunki na Chopoku

    Teraz znów śnieg pada:) Co ciekawe, w Zakopanem w tym samym czasie jest +13 stopni: https://pogoda.onet.pl/prognoza-pogody/zakopane-365801
  11. koliber

    Jasna Chopok

    Moim zdaniem trochę racji autor opinii ma. Liptowski Mikulasz nie do końca można porównać z Bielskiem względem Szczyrku, bo w Szczyrku mamy chyba kilka tysięcy miejsc noclegowych w hotelach, pensjonatach i kwaterach, a w Jasnej możemy jedynie skorzystać z drogich hoteli, więc dla większości narciarzy Mikulasz jest (z konieczności) naturalnym miejscem do spędzania czasu po nartach. A klimat miejsca na wczasy ma wg mnie duże znaczenie. Jak ktoś uważa inaczej, to niech sobie odpowie na pytanie, ile razy spędził wczasy w Nowym Targu, czy Bielsku-Białej. Otoczenie Jasnej... kiedyś uważałem, że to jedno z najpiękniejszych miejsc: żadnych zabudowań, tyko kilka hoteli w samym środku Parku Narodowego, a trzech stron parkingu widoczne 2-tysięczniki (może nie tak postrzępione jak w Tatrach Wysokich, ale jednak skaliste). Ostatnio jednak ilość zniszczonych lasów znacznie zmieniła ten krajobraz (podobnie jak nasz, beskidzki). Do tego doszło przepełnienie stoków, które (miejmy nadzieję) się unormuje po doprowadzeniu inwestycji do końca (nowe trasy). Idei Fresh-Ski nie bardzo rozumiem (i nie mówię tylko o Chopoku), a raczej wczesnych godzin otwierania wyciągów. Równie dobrze można by było przesunąć "normalne" otwarcie na 9:30, a Fresh-Ski za dopłatą np. od 8:30. Wtedy i Jasna by więcej zarobiła i narciarze mogliby się wyspać, a o 9:30 zastaliby prawie równiutkie trasy. I tak większość narciarzy dojeżdża na stok w okolicach 10-tej, po śniadaniu w pensjonacie w rozsądnych godzinach, a co dopiero ktoś z daleka. Ceny karnetów faktycznie odpowiadają tym w mniejszych ośrodkach alpejskich - Chopok opłaca się wg mnie posiadaczom sezonówek i karnetów za akcje TMR. Przypuszczalnie, gdybym miał płacić normalną cenę, na 1-dniowe wypady wybrałbym coś bliżej, a na wczasy jednak Alpy (w wariancie oszczędnościowym, czyli np. mieszkanko 4-osobowe).
  12. Akurat w Polsce wg mnie jest dość wyraźny podział na ośrodki "duże" i "małe". Ja jednak uważam, że powinno się dodać do tego rankingu Czechy i Słowację (w końcu to jedne góry). Wówczas ośrodki "duże" to będą Szczyrk, Jasna i Szpindlerowy Młyn - każdy w ostatecznym kształcie będzie miał po ok. 25 km tras (+10 km węższych "dojazdówek") - i to licząc poprawnie, a nie marketingowo. i ta "pierwsza liga" zdecydowanie odstaje od reszty, bo następne ośrodki mają już po ok. 5-10 km tras. No, chyba że np. Cerna Hora-Pec liczona jako jedno. A jeśli mowa o samej Polsce, to wg mnie też łatwo wyodrębnić czołówkę: Szrenica, Czarna Góra, Szczyrk, Jaworzyna Krynicka, Dwie Doliny, Kasprowy, Białka i Zieleniec. Dyskusyjne byłoby włączenie do tego grona Czantorii, Karpacza i Świeradowa (czynna właściwie jedna, długa trasa w każdym z nich). Z Pilskiem to zobaczymy czy w ogóle będzie istniało i w jakiej formie, bo z wyłączoną Buczynką to jest właściwie tylko jedna trasa nr 5 od Pilska po Szczawiny i kilka orczyków. Co do BSA... na Fb w komentarzach ludzie coś piszą o sprzedaży, może TMR rozważa zakup ośrodka, albo przynajmniej szerszą współpracę? Ja kiedyś proponowałem trochę inne kryteria: 1) Długość i urozmaicenie tras (wszystkie stopnie trudności) 2) Infrastruktura (więcej punktów za wyprzęgane kanapy, w dalszej kolejności gondole, potem niewyprzęgane kanapy itd.) 3) Komfort jazdy (zatłoczenie, mało rozjazdów i skrzyżowań, łatwa komunikacja między wyciągami) 4) Warunki śniegowe (tu np. mniej punktów dla Karpacza, gdzie "Złotówka" prawie nigdy nie działa) 5) Atmosfera (gastronomia, punkty widokowe, nasłonecznienie, sympatyczny klimat) 6) Dojazd i parkingi
  13. koliber

    Jasna Chopok

    Patrzę sobie na długoterminową prognozę dla Zakopanego (znacznie poniżej poziomu Jasnej) i do końca kwietnia temperatura ma być w przedziale od -4 do +4. Ma spaść jeszcze sporo śniegu. Może zamiast Beskid Sport Arena, to Jasna stanie się całorocznym ośrodkiem - i to bez magazynowania śniegu:) https://pogoda.onet.pl/prognoza-pogody/dlugoterminowa/zakopane-365801 A na kamerkach widać, jak niektórzy do samej Krupovej dojeżdżają.
  14. koliber

    Jasna Chopok

    No, ja się nie do końca zgadzam (wolę jeden wjazd, niż co chwilę się przesiadać i stać w osobnej kolejce), ale dzięki za odpowiedź.
  15. koliber

    Jasna Chopok

    Dokładnie takie były plany TMR, tylko na 5 kolejnych lat. Oby cokolwiek powstało przed nadchodzącym sezonem. Wygląda to bardzo rozsądnie: 1) Nowa trasa przy kanapie Zahradky-Rowna Hola (z mapy topograficznej wynika, że aż tak stroma nie będzie - może kolejna czerwona jak FIS) 2) Trasa Lukova-Otupne (bardziej niebieska) - początkowo trawersem w kierunku Brhliska, z pięknym widokiem na ściany skalne + nowa gondola, zastępująca wyprzęganą kanapę Otupne-Lukova (też wolę kryte kanapy niż gondole, ale przy tych wiatrach pewnie odpadają) 3) Nowa trasa na lewo od Lukovej (patrząc z dołu) 4) "12" - strome odbicie do nowej gondoli z Biela Put, która będzie jakby I odcinkiem Funitela (wolne, 4-os. ławki Biela Put i Jasna-Lukova staną się zbędne i będą pewnie puszczane tylko w razie dużego ruchu) 5) Nowe warianty trasy nr 10 - przedłużenie obecnej niebieskiej do dołu (pod gondolą) i kolejna (10b) w kierunku nowej trasy z Lukovej 6) Poszerzenie "5-tki" na górnym odcinku kanapy z Luczek (na to już jest zgoda i było w planach na miniony sezon) - a to bardzo potrzebne! 7) Na południu trasa 32 będzie zaczynać się już od samego schroniska, a nie od wąskiego trawersu - jak obecnie 8) Całkiem nowa, panoramiczna trasa niebieska, wijąca się wokół obecnej 33-ki 9) Gondola Krupova-rozjazd tras 34 i 35 10) Leitner zaznaczył jeszcze okrężny wariant obecnej, krótkiej trasy 36, o którym sobie nie przypominam - a może wtedy przeoczyłem:) Leitner, a czemu uważasz, że inwestycje w Szczyrku są nietrafione? Wg mnie są idealnie rozplanowane - kanapy mają przepustowosć 2400 os/h, więc bardzo dobrze dostosowaną do tej ilości tras. Łomnica - to samo. Na dole, dla początkujących wygodne kanapy są idealne (jak w Białce), a że krajobraz nieciekawy, to już nie wina TMR:) Szczyrbskie Pleso za to i piękne i mniejszy tłok na trasach, Szpindlerowy Młyn podobnie.
  16. koliber

    Jasna Chopok

    To już by było bardzo dużo!
  17. koliber

    Jasna Chopok

    Zgadzam się - wiele inwestycji w ostatnich latach było chybionych. Funitel miałby sens, gdyby na Priehybie była tylko stacja przesiadkowa z Luczek, bo taki był pierwotny zamiar (+ zamknięcie całego ruchu samochodowego wyżej - z wyjątkiem dojazdu do hoteli). Wtedy też żadna "biedronka" nie byłaby w ogóle potrzebna. A kanapa z Luczek powinna kończyć się przy rozwidleniu tras 5 i 14, zamiast generować dodatkowy tłok na odcinku powyżej. Pozostaje wierzyć, że przed nowym sezonem zrealizują w końcu plany co do nowych tras, by choć trochę odciążyć istniejące.
  18. koliber

    Jasna Chopok

    Tak naprawdę, gdyby puścili chociaż kanapę Zahradki - Priehyba, to nawet nie musieliby ubijać tras - te łatwiejsze (5, 12) ludzie rozjeździliby sami, a wtedy właściwie można by było wtedy powiedzieć, że jest otwarty cały ośrodek. Myślę, że tak do połowy maja będzie się dało pozjeżdżać. Z kolejek linowych i tak nie będą w taką pogodę korzystać turyści - jak już ktoś przyjedzie, to raczej z nartami.
  19. koliber

    Jasna Chopok

    Tylko 30? Myślałem, że tyle to spadło w Luczkach, a na górze co najmniej metr. Co patrzę na kamerki, to prawie stale pada od 3 dni.
  20. koliber

    Polska - nowe inwestycje

    O, to jest nadzieja na moją ulubioną "Tatrapomę" - jedyną dłuższą w naszych Beskidach.
  21. koliber

    Jasna Chopok

    Na południu to w tym roku chyba ani razu 32-ka pod gondolą nie ruszyła, także rzeczywiście jest dużo gorzej niż w zeszłych latach.
  22. koliber

    Polska - nowe inwestycje

    Kanapa 4-osobowa na Kopę w Karpaczu + naśnieżanie "Liczyrzepy" z samej góry: http://jeleniagora.naszemiasto.pl/artykul/bedzie-nowa-kolejka-linowa-na-mala-kope-w-karpaczu-ale-bez,4022356,artgal,t,id,tm.html Przepustowość 1200 os/h - wg mnie w sam raz.
  23. koliber

    Jasna Chopok

    Mnie kiedyś złapali w Mikulaszu, jak wyjeżdżałem z marketu BILLA i zawróciłem na pierwszym skrzyżowaniu (szczerze mówiąc, zapomniałem, że nie wolno zawracać przy zielonym świetle kierunkowym) i pierwszy napotkany z przeciwka samochód okazał się policją. Ucieszyłem się z obniżenia mandatu do 30E (z 50), choć wiem, że zwykle daje się wytargować 20. No a drugi raz ostatnio w Czechach (o czym pisałem w relacji z czeskich Karkonoszy) - też z mojej winy, więc żadnych pretensji do policji w tych krajach nie mam. Po prostu jest jej wszędzie dużo i wystarczy jeździć przepisowo. Nagonki żadnej nie zaobserwowałem (nigdy nie przeszukiwali mi apteczki itp, o czym kiedyś wielu straszyło). A w Pl przez kilkanaście lat jazdy mandatu ani razu nie dostałem:)
  24. Po wielu latach jazdy na Chopoku, "zdradziłem" tą górę dla czeskich Karkonoszy. Mieszkałem w osadzie Herlikovice, tuż przy ośrodku narciarskim (jakieś 10 km przed Spindlerovym Mlynem), ale w samych Herlikovicach nie jeździłem. Pierwszego dnia wybraliśmy Cerną Horę (jeszcze w drodze z Polski). W planie było oczywiście zwiedzenie całego kompleksu, czyli przejazd do Pecu pod Snieżką, jednak z uwagi na pogorszenie pogody po południu, zdecydowaliśmy się odłożyć taką wycieczkę na kiedy indziej. Sama Cerna Hora to ośrodek ładnie zagospodarowany, zadbany, choć trasy narciarskie to w dużej części wąskie i proste jak strzała przecinki po dawnych wyciągach, niezbyt szerokie (ok. 15-20m, choć są też miejsca szersze). Dużo Polaków, sporo narciarzy gorzej jeżdżących (może dlatego, że to weekend i najazd "niedzielnych" narciarzy, albo dlatego, że to ośrodek najbliższy granicy). Powyżej 1000 metrów śnieg był dość twardy, niżej szybko tworzyły się muldy i bardzo miękki śnieg. Niemiłą niespodzianką był płatny (choć na szczęście tani) parking - 60 koron, a także mandat, który dostałem jadąc do wyciągów, podobno pod zakaz wjazdu (przez samą miejscowość, gdzie podobno trzeba mieć jakieś pozwolenie). Zabawna sytuacja - jeżdżę autem kilkanaście lat i jedyne dwa mandaty jakie otrzymałem, to te w Czechach i Słowacji:) Oczywiście z mojej winy, ale jakoś mam takie dziwne wrażenie, że w tych krajach policja jest po prostu wszędzie - gdy tylko złamie się jakiś przepis, od razu jest na miejscu... Drugi dzień - Rokytnice. I tu już zaskoczenie bardzo pozytywne! Pamiętam z forum, że najwyższy parking miał być płatny, niższe nie (P2, P3, P4), ale że widziałem wszędzie bramki, to zdecydowałem się podjechać na samą górę. Zwłaszcza, że zależało mi na pojeżdżeniu jeszcze po równych stokach, zamiast czekania na jakieś skibusy. Tu parking dużo droższy (30 koron za 1h). Narciarsko - pięknie! Dwie wspaniałe, długie trasy z kilkoma wariantami na dole - szerokie, ale co najważniejsze - prawie nie było tu narciarzy uczących się, którzy zwykle tworzą zatory i muldy na stoku (jak donoszą np. tegoroczne wieści z polskiej Czarnej Góry po inwestycjach). Prawie każdy jechał długim, carvingowym skrętem - może dlatego, że na górze i tak spowalniał wiatr, a na dole miękki śnieg, to każdy pruł szybko na dół długim, carvingowym skrętem. Ogólnie w czeskich Karkonoszach przeważają trasy umiarkowanie trudne - takie lżejsze czerwone i niespecjalnie różnią się poziomem od tych niebieskich (których nie polecam początkującym) W Rokytnicy na przykład, bardzo strome są końcówki wszystkich tras (w tym niebieskich), prowadzących do dolnych stacji wyciągów talerzykowych - jest tam taki jakby kocioł. Czarna akurat jest tu dość wąska, za to niezbyt stroma. Zaskoczyły mnie też długie kolejki do głównej kanapy - mimo poniedziałku, było gorzej niż w Janskich Łaźniach w niedzielę (w południe do 15-20 minut stania). Warunki podobne jak w Janskich - powyżej 1000m w miarę twardo, niżej już bardzo miękko. Trzeci, piąty i szósty dzień - Spindleruv Mlyn. Rano najlepsza opcja to Medvedin - zalety takie same jak w Rokytnicy. Tu wybierają się raczej narciarze lepiej jeżdżący (pozostali wolą pewnie miękką kanapę na Sv. Petrze). Trasy z Medvedina (podobnie jak w Rokytnicy i Janskich) mają nachylenie południowe, co mnie akurat bardzo odpowiada - śnieg jest miękki, ale rano równiutki. No i coś pięknego - wspaniała czarna trasa! Prawie zupełnie pusta (nawet na górze, w łatwej części), pozakręcana w lesie. Do tego jedna niebieska, przypominającą tą z Czantorii - na górze szeroko i dość stromo (jak na niebieską) przy orczyku, niżej taka wąska i łagodna przecinka (nawet poprowadzona w podobnym kierunku i z podobnymi zakrętami). Na Św. Piotrze z kolei poczułem się jak w Zahradkach pod Chopokiem - trasa niebieska bardzo przypomina "turisticką" piątkę, a czerwona - 11-tkę (FIS), tylko jakby odbite w lustrze. Oznaczenie podobne, siatki podobne (obydwa ośrodki TMR-u) i sam profil tras też. Jest jeszcze szeroka i stroma czarna trasa, widoczna prawie z całego miasta. Parkingi w Spindlerovym w teorii płatne, w praktyce wszystkie szlabany były pootwierane (może tak jest po sezonie). Ludzi dość sporo - w południe kolejki do wyciągów sięgały 15 minut, im dalej od południa w obie strony, tym lepiej. PODSUMOWANIE: Porównując do Jasnej - Spindleruv Mlyn mógłby się z nią równać, ale dopiero po połączeniu obydwu ośrodków. Mimo iż połączenie widoczne jest na mapie (w jedną stronę), w praktyce nie polecam - długi spacer przez różne ulice, pola, lepiej skorzystać z wygodnego skibusa. Ma się to zmienić za 2 lata (planowane inwestycje). Osoby korzystające ze skipassów za akcje TMR przestrzegam też przed zapuszczaniem się na inne stoki, poza głównymi (np. Labska, gdzie można przejechać z Medvedina) - bramki nie rozpoznają tych karnetów i albo trzeba dokupić pojedynczy wjazd zdezelowanym krzesłem za 200 koron (ok. 32 zł), albo skorzystać ze skibusa, jeżdżącego co godzinę. Nie wiem jest z sezonówkami, ale podejrzewam, że może być podobnie. Trasy są urozmaicone, ładnie przygotowane - właściwie Chopok wygrywa głównie widokami (Karkonosze bardziej przypominają krajobraz na Małym Skrzycznem) i może odrobinę infrastrukturą - jest tu wiele wyprzęganych kanap, ale starszego typu. Natomiast wygrywają komfortem zjeżdżania - na trasach jest trochę większy luz i ośrodki nie są przeinwestowane. Może wyjątkiem jest niebieska trasa na Sw. Piotrze. Pierwsze dwa zdjęcia to Rokytnice, pozostałe - Szpindlerowy.
  25. koliber

    Szpindlerowy Młyn

    Witam, wie ktoś jak wyglądają ceny wypożyczenia nart w Czechach? Są wyższe niż w Polsce?
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...