Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

johnny_narciarz

VIP
  • Liczba zawartości

    8 428
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    375

Zawartość dodana przez johnny_narciarz

  1. To był chyba najlepszy wyjazd! Obym szybko się wykurował, tak max do połowy marca...
  2. Ferie się skończą, to i na SMR będzie można z rana...
  3. Dziękuję wszystkim. Oby zaraz po feriach na stok! ⛷️🌨️❄️
  4. No niestety - nie powinno się robić operacji na żylaki w lecie. Po za tym będę jechał kilka ultramaratonów... Dopiero wrzesień wchodziłby w rachubę.
  5. Wkrótce operacja, a teraz wizyta u lekarza i przygotowania do niej. Nie wiem, czy jeszcze coś zdążę śmignąć i jak długo będę dochodził do siebie. Niby standardowy zabieg, ale jednak niektórzy mówią, że będę potrzebował minimum 2 miesięcy.
  6. Dziś wyjrzało słoneczko, więc dla odmiany... BSA. Na stok dotarłem 9:30, szybciej nie mogłem. Zaparkowałem na dolnym parkingu, tuż na jego końcu. Miałem obawy o frekwencję, ale niepotrzebnie. Żadnego nartmagedonu nie było. Ludzi tak w sam raz, czyli krzesła w pełni obłożone, ale tylko czasem trafiała się kolejka do 5 min. stania. Przynajmniej do godziny 12:00, czyli końca mojej jazdy. Warunki zdecydowanie lepsze niż wczoraj, udało się poprawić zniszczenia odwilżowe. Pewnie też lekki opad śniegu pomógł. Jedynie na czarnej, tuż przed progiem skoczni, sporo grudek lodu. Jazda bardzo przyjemna do samego końca. Szkoda jedynie, że zawsze na czarnej musiałem trafiać na szkółki i ani razu mocniej nie pocisnąłem... Gdzieś pod koniec mojej jazdy stok delikatnie zaczął mięknąć, ale nic groźnego. Na łączniku niebieskiej i czerwonej trochę odsypów, o tej porze jeszcze nieszkodliwych i nie utrudniających jazdy. Chyba powinienem założyć nowy wątek: "BSA news" No, ale to już może być koniec mojego szusowania na dłużej...
  7. Filmik ze skitourów na Rycerzowej
  8. Myślę, że pewnym osobom, chorym z nienawiści do Szczyrku i tak to nie da do myślenia. No ale jak jeden raz w całym sezonie nic nie ruszyło w SMR, to na pewno chodziło o oszczędności, albo potwierdza to, że tu nie warto było stawiać stacji narciarskiej...
  9. Przeczekałem nartmagedon i dziś ponownie BSA. Rano chyba zaczęliśmy jeździć w dwie osoby. Jak zwykle ( pomijając piątkowy nartmagedon) do godz. 10:00 pusto i na bieżąco. Często sam na krześle. Niestety odwilż zrobiła małe spustoszenie i już tak fajnie nie jest. Owszem, trasa wyratrakowana, ale było trochę nierówności, kalafiorów i grudek lodu. Najfajniejszy był ten świeży śnieg na sztruksie, pozostawiony przy obrzeżach tras. Dokładnie punkt 10:00 wysyp szkółek i feriowiczów, ale nadal jazda niemal na bieżąco. Gdzieś tak o 10:30 zaczęło coś padać. Ni to śnieg, ni to deszcz, ale obklejało gogle i zdecydowanie pogarszało widoczność. Do tego szybko mokłem , wiec knajpa i jazda do roboty. Trzeba zarobić na nartowanie. Wspomnę jeszcze o mgle, która dziś skutecznie utrudniała jazdę i czasem nawet schodziła niemal do dolnej stacji kolejki. No ale na to się nie poradzi...
  10. Dziś wybraliśmy się do Zawoi, ale na skitoury. Ruszyliśmy spod Centrum Górskiego (już byłego) i trasami rowerowymi skierowaliśmy się na Mosornego Gronia. Odwilż na całego, śnieg ginie w oczach. Musiałem się od razu porozbierać. Wrażenia już nie takie jak przy mrozie i świrzym opadzie, ale i tak było fajnie! No to start! Jak widać śniegh mokry i brudny, głównie igliwie Na azymut, gdzie nas poniesie W pewnym momencie niezły Zonk: śnieg się skończył! Na szczęście tylko może 100 metrów trzeba było nosić narty, ale musielismy nieco skorygować plany i poszliośmy jakąś drogą. Okazuję się, że nie jesteśmy tu sami - Yeti! Jest też staw... Po śladach doszedłem do wniosku, że tu się myje Yeti... Ciśniemy dalej drogą Ciekawa nazwa... To będzie nasza dalsza trasa, dopóki nas zbytnio nie znudzi... Chwila przerwy. Wiosna to czy jesień? Gipkość kontra pomysłowość... Blisko celu Cel osiągnięty Czas na zjazd, niestety trasą. Warunki iście wiosenne, ale śniegu sporo! Ja nawet lubię cos takiego, ale prawie rozpadał sie desazcz i trzeba było uciekać. Mosorny w skrócie Kolejny super spędzony dzień w doborowym towarzystwie.
  11. Gratki dla ciebie Mariusz i dla całej ekipy! Prześledziłem dziś zapis Endo z Dębowaca i nieźle się zdziwiłem. Owszem, było lodowo i z silnym wiatrem w placy, ale V max = 79,70 km/h to raczej niemożliwe... Co lepsze, odczyt nr 2 i 3 odpowiednio:74 i 73,3 km/h. Dalej jeszcze dwa o watości ponad 67 km/h, łącznie 6 powyżej 60 km/h... Co najmniej jakbym na bieńkuli jeździł na GS FIS...
  12. Ale wytopiło Kaskadę... Tak przy okazji niedziałających wyciągów - był kiedyś orczyk nazywający się Hondraski... Dziś by się przydał.
  13. Zwykła literówka... Oczywiście RTM 84.
  14. Dębowiec. Miały być skitoury, ale ze względu na aurę, zrezygnowaliśmy. Postanowiłem więc przetestowac mój nowy narciarski nabytek: Volkl RMT 84. Gdzie? No gdzieś, gdzie nie będzie nartmagedonu i jest szansa, że wiatr nie zepsuje zabawy. Ruszyłem na Dębowiec - mała górka, niby płaska, wolne krzesełko, ale dziś to był strzał w dzisiątkę! Byłem tak na otwarcie i niezłe zaskoczenie! Spodziewałem się pućtry, a tu lodowisko! Do tego ratrakowy się nie spisał (może to wina aury?) i było bardzo nierówno, zwłaszcza na "Piekiełku" (kiedyś tak się mówiło) czyli ściance. Ludzi bardzo mało, mimo wypełnionego parkingu. Później frekwencja rosła, a stok szybko puszczał. Myślałem, że będzie takie wożenie się, ale nic w tym rodzaju! Narty latały aż miło. Pewnie po trochu z powodu lodu, po trochu z powodu mocengo wiatru, który wiał prosto w plecy. Jeździło mi się na tyle dobrze, że nawet żałowałem, że nie wykupiłem 4 godzin, co nie często tu się zdarza. Mimo kłębiocych sie szkółek i innych początkujących narciarzy. Nartki mnie pozytywnie zaskoczyły i już jestem mega zadowolony z zakupu. Wyobraźcie sobie, że dziś na wyciągu spotkałem pana z Białorusi! W jakimś topowym miejscu by mnie to nie dziwiło, ale na Dębowcu? Po raz pierwszy był na nartach... Trochu sobie pogadaliśmy i to przyjemnie. Trening... Jestem i ja
  15. Mniam mniam, fajna trasa...
  16. Dziś dostałem cynk od @andy-w i już mam w domciu następcę Rictorow... 😊 Dzięki Andrzej!
  17. Marcin, dzięki za propozycję, ale 15 lutego będą mnie kroić i raczej są nikłe szanse żebym na ten termin był gotowy. Niektórzy mówią, że w ogóle będę potrzebował 2 miesięcy na powrót do pełni sprawności. Mamy wstępny plan z Marboru, ale jeszcze nie wiem czyn będę mógł.
  18. Dziś prawdziwy nartmagedon! Przyjechałem przed godziną 10 i jako ostatni zaparkowałem przy pętli autobusowej! Kilka minut później i po ptokach. Już od startu spora kolejka, która szybko puchła. Warunki na trasie miodzio, ale długie oczekiwanie na wyjazd skutecznie mnie zniechęciło. Buła zaczęła sięgać wejścia na stok! Przed Szczyrkiem dziś było ostrzeżenie o silnym wietrze i ludzie tłumnie ruszyli na BSA. Żałowałem, że nie zabrałem skitourów. Poszedłbym na Beskidek. Zjechałem 3 razy (po razie każdą trasą), udałem się do restauracji, gdzie też tłumy i uciekłem... Zapowiadany wiatr szybko się wzmagał, dało się go odczuć również na BSA. Normalnie krzesło zatrzymywał. Jutro może by niezła kicha...
  19. Rewelacja! Ja też chcę, nie tylko pojeżdić! Ech, trzeba tam zajrzeć... PS.Super relacja! Brawo!
  20. Mam pytanie do tych co ostatnio byli: chodzi orczyk przy Bieńkuli? Jak z parkowaniem w Czyrnej? O parking pod Gondolą nawet nie pytam...
  21. Dziś kolejna odmiana i... BSA. Niesamowite - dziś przejeżdżałem przy tablicy "Szczyrk Gondola" o 7:34 i... już wyświetlała na czerwono liczbę 10! Albo będzie trzeba tam przyjeżdżać o szóstej rano, albo już jej nie aktualizują, bo i po co? Może ludzie tam już nocują? To zapewne oznaka zmniejszającej się liczby klientów... Znowu jako jeden z nielicznych skręciłem na Biłą. Decyzja słuszna, na górnym parkingu zajmuję Pole Position. Ludzi przy otwarciu może sztuk 15 i przez pierwszą godzinę super jazda po pustych trasach, wygłaskanych na stół. Prawdziwy Fresch Track bez żadnej dopłaty! Przydałby się na poranek jeszcze większy promień skrętu... Tylko ile ja ich wtedy wykonam? Super jazda była tak do 10:00 - to jakaś magiczna bariera. Od tego momentu wysyp szkółek i innych feriowych narciarzy. Musiałem nieco odpuścić i już grzecznie śmigiem po wszystkich trasach na przemian. Niestety rosła też kolejka do kolejki, ale do samego końca akceptowalna. Na koniec jedzonko i ewakuacja!
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...