Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Mitek

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    7 273
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    86

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Serwis klimatyzacji czy lodówek.
  2. Cześć Ale jarek jeździ w klasie cyborgów ze względu na metalowe elementy szkieletu. Pozdro
  3. Cześć Od roku zupełnie przestałem śledzić. Wkręciłem się w te fora. Wiem, że jakis czas temu stworzono jakiś program/plan "powrotu" polski do pierwszej ligi himalajskiej. Ojcem był chyba Artur Hajzer a miało się to skałdac z cyklu wypraw narodowych - chyba trzech czy czterech - na ambitne cele. Czy to może był elelement tej strategii? Czy cos juz zupełnie pomyliłem? Pozdrawiam Mariuszu
  4. Cześć Masz rację. Skupiłem się na aspekcie technicznym samej wspinaczki. Na odzieży się po prostu nie znam - totalny lajkonik. Oprócz tego wspomniane przez Ciebie wszytskie nowe udogodnienia w obozowej prozie zycia. Co by nie powiedzic to piekne czasy polskiego himalaizmu. Pozdrawiam serdecznie
  5. Cześć Baaaaardzo naciągane ale za pomysł brawa. Pozdro serdeczne
  6. Cześć Myslę, że nie. Sprzęt to tylko element ułatwiający ale podstawa to człowiek. Jasne, ze teraz wszystko lżejsze, wygodniejsze ale myslę, że sprzet gra tu role drugorzędną. Wypadki zdarzały się albo po błędach i czy sprzęt taki czy inny błedy się zdarzają albo były związane z czynnikiem obiektywnym pogoda, lawiny i tu tez raczej w górach wysokich nawet teraz niewiele poradzisz. Pozdrawiam
  7. Cześć Ok masz rację idiotka nie na miejscu. Jednak w tych sprawach jestem po prostu jak widać niereformowalny. Jeżeli dorosły czlowiek podejmuje jakies decyzje to jego dramat - choć moge je oceniać negatywnie. Sęk w tym, że takie opytanie zadają w większości ludzie młodzi. To tak jak z moim synem. Meczył mnie dwa lata o gumę. Nie jest zawodnikiem nie trenuje - po co mu guma? Argumentacja była taka, że jak bedzie miła gumę to bedzie lepiej jeździł giganty. W tym roku dzieki pewnym narciarskim ukladom miał mozliwość pokazania na nartach pewnej dorosłości i świadomości i zdał ten egzamin na 5 (teraz to na 6 chyba ) no i gume kupiłem, choc żona do tej pory mi wepomina. Guma w niczym mu w jeździe nie pomoże (no może te 0,5 s) ale nie jest potzrbna do opanowania dobrej techniki. Tak samo z nartami poza trasę i tymi pytaniami. Wynika z nich jednoznacznie, że NIE DA się jeździc poza trasą bez specjalnych nart. Tak mysla zadający pytanie bo sie orientowałem. Czy uważasz, że to jest OK? Pozdro
  8. Cześć Myslałem o czym innym. Mam juz pewne plany i jak sie skrystalizuja to dam znać. Ja pewnie wygrywam w ilości kontuzji Ty za to wygrywasz jakością. :) A wstyd jest jak 9 letni syn ma do ciebie 0,5 stary na 30sek. Pozdro
  9. Cześc No własnie. A co do jazdy to moim celem jest osiągnięcie przynajmniej takiego poziomu w przyszłym roku. Cały seozn postanowiłem temu podporządkować - chodzi oczywiście głownie o kacperiona ale samemu chyba ma więcej do nauczenia się na barmkach niz on. Więcej nie moge napisac bo mi wstyd jak pomyslę o sobie na bramkach nawet takiego dośc prostego giganta. Pozdrawiam serdecznie
  10. Cześć Myslę, że tu główna role graja aspekty widokowo/marketingowe. Słynne miejsce, słynny filar, przerażająca nazwa itd. dlatego taka klasyfikacja. A zamykają bo pewnie nie opłaca sie odśnieżać. Sam wiesz, że w alpach takich dróg sa setki. Pozdro Pozdro
  11. Cześć A Moja zona z poowdu operacji musiała odpuścić wyjazd. Zabrakło jednego dnia. Dziewczyny wyjechały do A'Osty w piątek a ona wyszła ze szpitala w sobotę. Rozumiecie jej wściekłość. Pozdro
  12. Cześć Trolii jechałem dawno,dawno temu Polonezem. Pod górę było OK. Na zjeździe do Gairanger natomiast odkręciły się koła. Spalismy na górze - za Gairanger - pod samym lodowcem w namicie obciążonym kamieniami. Tam było jedyne miejsce żęby odpalić samochód bez akumulatora. Ale żeby to była droga zycia - bzdura oczywiście i medialna pogłoska. W Polsce jest dziesiątki dróg gdzie trzeba się bardziej spiąć niz tam. Tam jeżdżą ciężarówki. Pozdro
  13. Cześć Jaka szkoda Mariusz. Oni je zdobywali a my możemy sobie tylko popatrzyć. Zastanów sie spokojnie kto ....... ma/mial lepiej? Pozdro
  14. Cześć Bzdura kolego. Jak ktos chce to po prostu cos robi. Jak chce żeby inni mysleli że robi to.... Ideologia mnie obca a na tyle stary nie jestem. Nowe stosuje chętnie - jak ma sens - ale jeżeli nowe ma być usprawiedliwieniem dla nieudacznictwa to niechętnie. Pozdro PS Ostanio kupowalismy z Kacperionem buty. Przed nami do kasy podeszła Pani z całym koszykiem różnych specjalistycznych ubiorów do biegania. było towaru za około 800.00 pln może więcej. Pan przy kasie stwierdził, że dobrze robi, że wymiania sprzęt w tym okresie bo są dobre ceny. "O nie" krzyknęła Pani "Ja dopiero chcę zacząć biegać jeszcze nie wiem czy mi się to spodoba ale wolę się zabezpieczyć. Dla Ciebie świadoma wyzwania jednostka. Dla mnie tępa, uzalezniona od zakupów idiotka. Róznimy się - i to jest piękne. Dla Mnie koniec pieśni. Mihumorku - a marketing? Zastanów się spokojnie. Pozdro serdeczne
  15. Cześć Mihumor - nie odbierz tego osobiście bardzo proszę - ale takie pisanie to zwykłe pieprzenie - dla mnie. Kupujesz narty koniec. Ale mnie nie o to chodziło. Człowiek chce zacząć jeździć poza trasą i zaczyna od wyboru nart - naprawdę nie widzisz paranoi.Zeby zacząć jazdę poza trasą wystarczy.... zjechać z trasy. Po prostu. Ale może świat na tyle się zmienił, że bez specjalnych nart to niemożliwe żeby taką jazdę rzopocząć? Pozdro
  16. Cześć No jasne że przerysowuję - nauczylem sie od Jacka. Ale staram sie pokazać do czego będzie prowadziło takie stopniowe coraz większe uzaleznianie się od rodzaju narty. Już teraz masz pytania na forach: Chcialbym zacząć jeździć poza trasą - jakie narty mam kupić? - paranoje chyba widać gołym okiem. Pozdro
  17. Mitek

    dlugosc nart

    Cześć Jak juz umiesz jeździc to jasne. Pozdro
  18. Cześć No to ja jestem z tych co robiliby odwrptnie bo skoro na tych mi idzie to trzeba na innych sie nauczyć. Pozdro serdeczne Masochzim w czystym wydaniu.
  19. Cześć Juicie drogi ale co to znaczy: nie do tego? No to Twoim zdaniem jakie powinienm miec narty żeby były: do tego? Nie wiem czy sporo. Jest dobrym zawodnikiem akademickim z sukcesami wię cchyba jakoś sie zsuwa a poza tym jest o ponad dwadzieścia lat młodszy . Tutaj jak rozumiem narta tez "jest nie do tego". W zamierzeniu film miał pokazac własnie, że niezależnie od narty mozna jechać praktycznie identycznie. Szkoda że nie wpadlismy na pomysl aby pojechac to synchornicznie - wtedy efekt byłby znacznie lepszy. Widac moje kopoty przy przejściu z płaskiego na strome bo sie troche nie mieszczę z nartą ( bo jest "nie do tego") ale jest kontrola i rytm a o to chodziło. Ponieżj widac z kolei że na tych samych nartach jedziemy po rozkopanym z deczka stoku - tu też narta nie do tego (ani moja ani Maćka). Powinnismy mieć w takim razie ze soba po trzy pary nart: W pierwszej fazie gigantka bopłasko i można bez strachu wypuścić, później, na stromym slalomka bo mozna bez starchu zawęzić, dalej jakiac narta szersza pod butem - no bo odsypy i górki. Soczku drogi przerciez to trochę chore podejście prawda. Gdyby stok był pusty t można pojechać na tych samych nartach co mamy tym samym śladem od góry do dołu duższym lub srednim cietym skrętem szkoda że tego nie zrobilismy - choć na stromym ja bym pękał. PO tym co piszesz wnioskuje - byc może mylnie - że uzalezniasz technikę czy też rodzaj jazdy od rodzaju narty i dlatego napsiałem o tych zawoalowanych sugestiach. Jadąc na narty też zazwyczaj zabieram trzy a nawet cztery pary i zazwyczaj nie udaje mi sie nigdy dopasować narty do warunków, stoku itd. Moja zona ma tylko slalomkę i smieje się ze mnie, że wożę tyle złomu i narzekam na noszenie, tym bardziej, ze zazwyczaj jest tak, że nie chce mi sie zjeżdzać do samochodu, żeby coś zmieniać - starta czasu. Pozdrawiam serdecznie Cześć Gruba przesada Rossi. To jest spadek po dawnej pasji i tyle. Obecnie - jak zapewne zdołałeś wyłapać - nie ta kondycja i nie ta waga - a to bardzo mecząca jazda - tak jakbys zjechał 5-6 razy ten odcinek normalnie. Co oceny/samooceny to nigdy nie wiem jak sie oceniac w forumowych skalach. Traktuje je bardzo restrykcyjnie. Miałem juz w profilu 9 - ale to zdecydowanie za dużo. Teraz jest 8 i to chyab najbliższe prawdy choć 8- byłoby chyba lepsze. Jestem narciarzem trasowym choć wydaje mi się, że mam większą niz przecietna świadomośc jazdy. 10 to ma Hermann Maier a ja mam jedynie koszulke z jego zdjęciem. Odpowiadając natomiast na pytanie z Twojego ostatniego postu - dla mnie żadna oprócz ceny i pewnie szaty - nawet sie nad tym nie zastanawiam. Jakbym mial kupowac biorę tańszą (choć 2100 pln za narty to duzo za duzo). Pozdro serdeczne
  20. Mitek

    dlugosc nart

    Cześć OK postaram się. Mysle, że dla narciarza poczatkującego dopuszczalny będzie dobór w granicach -15 może -20 ale to jest dla mnie granica nieprzekraczalna. Dla narciarza jeżdżącego a rozumiem przez to narciarza poruszającego sie na nartach równoległych mającego pewne pojecie o skręcie ciętym -10 to max. Mówimy tutaj o nartach popularnych, allround czy tez jak tam sie one nazywają. Dobór jest jednak sprawą indywidualną i niełatwą gdy nie możemy obejrzeć człowieka na stoku i to w róznych warunkach i zawsze będzie troche gdybaniem. Osobiście przy watpliwościach stosuje czesto sugestię - najdłuższa możliwa - to znaczy że przy dylemacie +/- 5 cm sugeruje zawsze dłuższą. Narciarz, poruszający się swobodnie różnymi technikami dobiera sobie narty oczywiście jak chce bo ma wiedze na temat ale narty dobrane poniżej -15 (nalezy pamietac oczywiście o wadze) to już za krótko. Mówie tu o popularnej stokowej jeździe. Zdaję sobie sprawę, że jest to uproszczenie ale jeszcze raz powtarzam, że jest to sprawa indywidyualna i znam osoby o podobnej budownie i umiejetnościach, których dobór bedzie sie różnił o 10 cm - psychika, zdolności adaptacji itd. U dzieci jeżdżących sugeruje jednoznacznie dobór nart do wzrostu ze szczególnym zwróceniem uwagi na rodzaj narty. Zaznaczam, że dziecko jeżdzące ( w moim rozumieniu) to nie sunący pługiem lub mniej lub bardziej nieuporządkowanym skretem po polance chłopiec czy dziewczynka ale samodzielny, jeżdżący swobodnie skretem łączonym z elemntami jazdy cietej narciarz. Pozdrowienia
  21. Mitek

    dlugosc nart

    Cześć Juice a jak nazwiesz Twój - jakżę zresztą piękny - wywód - nazwijmy go: "chciał co mógł a mógł co chciał". Jednoznacznie w nim sugerujesz, że gdyby miał krótsze narty itd. Sęk w tym, że akurta nie miał i pojechał tak jak pojechał, zresztą jakby chciał - a widać to po jeździe - jakby chciał pojechac ciętym też by pojechał. Przecież - i tu gówna moja uwaga do tego typu gradyfikacji - mechanika skrętu cietego i mechanika skretu slizgowego praktycznie się nie różnią. Typ narty pomaga jedynie w uzyskaniu czystego śladu ciętego ale - i tu się jak rozumiem zupelnie nie zgadzamy - ten czysty slad cięty nie jest dla mnie wykladniekiem niczego a już w najmniejszym stopniu nie jest wykładniekiem umijetności narciarza. W dobie przegięcia carvingowego ludzie uzyskiwali czysty ciety slad w ciągu pięciu dni dzięki nartom i sprawnem instruktorowi oraz dobraniu odpowiedniego stoku. Ich umiejętności jazdy na nartach były jednak praktycznie zerowe i o to mi chodzi. Pozdrawiam serdecznie PS Mnie się nigdy ręce nie trzęsą jakby co. Pozdro
  22. Cześć He he wesołą jazdę to masz tu: albo tu ale miłe to co piszesz. Pozdro serdeczne 165 cm Duel. Pozdro
  23. Cześć Tylko ta cena..... Poza tym nie są to typowo terenowe zawieszenia. Samochód wiele możę bo to po prostu sa znakomite konstrukcje. Jimmy a LC to jednak przepaść Janie. Pozdro
  24. Cześć W terenie bardzo dobre choc to nie maluch ale zawsze. Pozdro
  25. Cześć Ja nie potrafie nie oceniać widząc czyjąś jazdę a co do pajaca to wiem, wiem ... Brakuje takiej charakterystycznej czapki (ten modelo nieco zbyt oficjalny ale chodzi o kształt):
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...