Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

blondynka_na _nartach

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    74
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez blondynka_na _nartach

  1. Mnie w zeszłym roku pani z NFZ poinformowała, że EKUZ uprawnia jedynie do leczenia chorób, np infekcje, nadciśnienie itp , itd. Natomiast to co stanie się na nartach- wypadki, to konieczne jest ubezpieczenie narciarskie, bo EKUZ tego nie obejmuje.
  2. Przynajmniej są teraz charakterystyczne- i będą mniej "kradziejne" :biggrin:
  3. Z deszczu zrobi się śnieg, ale najpierw zagasi to co się ,, poli":biggrin:
  4. Teraz to chyba większość ubezpieczalni ma w warunkach umowy zapis ,że płacisz jakieś pieniądze za wizytę, leki. Oczywiście musisz zadzwonić natychmiast na numer centrum alarmowego, który masz na polisie-chyba nawet powinno zadzwonić się przed wizytą u lekarza, którego oni wyznaczają w zależności od miejsca Twojego pobytu. Następnie po powrocie do kraju wypełniasz wniosek o zwrot kosztów leczenia dołączając wszelkie rachunki i paragony. Ja na wyjazdy narciarskie wyrabiam sobie EKUZ + POLISA. EKUZ teoretycznie chroni przed chorobą, a POLISA przed skutkami uprawiania narciarstwa. Ostatnio miałam w Signal Iduna, wcześniej korzystałam z Allianz. Kilka lat temu skorzystałam z wizyty lekarskiej i odbyło się to tak jak opisałam. Najlepiej jednak mieć szczęście i omijać lekarzy szerokim łukiem:smile:
  5. Jeśli masz zamiar brać karnet na 8 dni, to moim zdaniem -jeśli odrzucasz 4 opcję czyli superskiramę, to wybierz opcję 3, gdyż 2 dni na Madonnę to trochę mało. Sama Marilleva i Folgarida to trochę mało jak na 5 czy 6 dni ( uwzględniajac 1 dzień w PEJO). Dla mnie najlepsze trasy to te w Madonnie -Monte Spinale, Pradalago, Groste. Jeśli będziesz tam tylko 2 dni, to będziesz żałować, że tak mało, a jeszcze warto udać się do Pinzolo. Tonale tez trochę szkoda, ale tam to już potrzebna jest superskirama. Udanego wyjażdu:smile:
  6. Też polecam Pejo , na 1 dzień na pewno warto. Trochę może daleko od reszty ośrodków, samo Pejo jest trochę jak dla mnie przygnębiające jako miejscowość, bo leży prawie cały dzień w cieniu, ale jeździ się wyżej i jest naprawdę fajnie. Widoki z 3000 przecudne Tras jest tylko kilkanaście kilometrów, ale tak jak piszą przedmówcy zjazd z góry ma ponad 7 km, a ja lubię długie trasy. Może jak ktoś jedzie do Val di Sole pierwszy raz to niekoniecznie musi od razu jechać do Pejo, ale ja byłam już 5 razy, więc starałam się poznać wszystkie ośrodki. I każdy ma to coś. Także Pejo. A Polaków wszędzie jest tam dużo.
  7. Witaj:smile:Dorzucę jeszcze do kolekcji Wierchomlę, tam stok dla dzieci jest wydzielony, nie ma żadnej łączności z innymi stokami, ale jest talerzyk - taki bardzo wolny. Aha Kasina też ma wydzielony stok dla dzieci i chyba też talerzyk
  8. Radosnych Świąt, dużo narciarskich prezentów pod choinką i śniegu do maja dla wszystkich forumowiczów życzy E.
  9. Mała poprawka- leki TRIGGER :smile: Recenzja fajna, kije też. Szkoda tylko ,że tylko w jednym zestawie kolorystycznym.
  10. Fajne zabawki, gratuluję udanych zakupów:smile ;muszę tam jutro zajrzeć, a co Mikołaj za pasem to może też znajdę coś dla siebie:biggrin:
  11. Ja ogólnie polecam skarpety ICEBREAKER, są ciepłe i wygodne i nie miałam z nimi problemów . Używam też x-socsów, ale są w moim mniemaniu nieco gorsze, zdarzało się że mnie bolały łydki ale nie na piszczeli a nad kostkami. Od pewnego czasu mam przy dłuższej jeździe problem z puchnącymi łydkami i tutaj odkryłam skarpety kompensacyjne CEP-dobiera się je do grubości łydki a nie do rozmiaru stopy. Ich pozorną wadą jest to ,że ciężko się je wkłada i ściąga, ale faktycznie nogi nie puchną a jazda naprawdę jest przyjemna. Myślę , że trzeba metodą prób i błędów dobrać sobie idealne skarpety, bo są równie ważne jak buty. Rajstopa +wełnianka do lamusa:laughing:
  12. Wg mojej skromnej wiedzy -nie warto bawić się w cloud 7, tylko wybrać cloud 9. To nie jest chwyt marketingowy -ta cyferka 9 , tylko naprawdę dobra narta dla kobiet. W zeszłym sezonie interesowałam się nartami, więc trochę o tych atomicach poczytałam. Balanze to tez jakaś słabsza narta dla początkujących. Jak się rozwijać to na porządnych nartach. Najważniejsze tylko dobrać odpowiednia dlugość, tzn nie za krótkie do wzrostu. :happy:
  13. Sądząc po piwie to Sudety Wschodnie- gory Jesenickie
  14. Ja bym się na razie wstrzymała z rezerwowaniem kwater , przynajmniej do stycznia, wtedy warunki się wyklarują bardziej, bo prognozy to tylko przewidywanie, a nic pewnego. Ja bym się nie zastanawiała, czy Polska, czy Austria-na pewno to drugie:smile: Biorąc jednak pod uwagę wasze skromne doświadczenie narciarskie zastanowiłabym się nad opcją wyjazdu grupowego z nauką jazdy na nartach. Może warto poszukać takich wyjazdów na początek? Zawsze w grupie na początek raźniej. Owszem można na miejscu wziąć instruktora, ale ja myślę ,że na początek warto jednak być z kimś kto może pomóc. Przynajmniej z jakimiś dobrze jeżdżącymi znajomymi.
  15. Czy ten wątek jest dla wróżek :? Co ma być to będzie. Prawdziwy miłośnik nart nie patrzy w szklaną kulę w przewidywaniu pogody, tylko szykuje się do prawdziwej zimy. Trochę optymizmu Panowie:smile: zawsze można śmignąć gdzieś dalej jakby co. A najważniejsze,to nie poddawać się typowemu polskiemu czarnowidztwu:cool::
  16. Podobno ( opieram się na tym co mówił mi w zeszłym roku Włoch pracujący w Marillevie) pracą wyciągów kieruje jakis czujnik, który przy określonej sile wiatru nie pozwala uruchomić kanapy, czy też ją wyłącza- oczywiście jest opcja ręcznego uruchomienia kanapy, żeby pościągać ludzi .Kiedy siła wiatru zmniejszy się do bezpiecznej wartości, to wyciąg się uruchamia automatycznie. Chodzi w tym przypadku o kwestie bezpieczeństwa. Może w orczykach też są takie czujniki? Może ktoś coś wie na ten temat? Pieniędzy to raczej nie zwrócą, no bo uważają , że narciarz sobie pojeździł, a że tylko godzinę? Najważniejsze, że apres ski było udane:biggrin: Życzę dziś bezwietrznej pogody i udanego nartowania :biggrin:
  17. Nawet skansen trzeba utrzymać, za małe pieniądze się tego jednak nie da niestety zrobić, bo grozi to zamknięciem ,,skansenu" na kłódkę:frustrating:. Gdzie się podzieją wtedy prawdziwi NARCIARZE ? Dla ,, kanapowych lansiarzy, kapeluchów i modnisiów" pozostaną Alpy, a co z resztą?
  18. Nie , nie i nie.Większość narciarzy chciałoby jednak normalności. Wszyscy chcą fajnych tras, dobrego naśnieżenia , ale i infrastruktura się liczy. TMR ma ambitne plany, mam jednak wrażenie, że w zderzeniu z naszą maszyną biurokratyczną plany te zostaną zweryfikowane. Należy się jednak cieszyć, że wreszcie znalazł się ktoś kto chce zainwestować w Szczyrk. Polska to nie Alpy, nie ta długość tras, nie ta wysokość, nie te opady więc należy się cieszyć, że tereny takie jak Szczyrk czy Pilsko, gdzie jak na warunki Polskie , ta ilość tras jest jest w miarę duża będą się rozwijać. Wielu uważa, że po rozbudowie wzrosną ceny, tak wzrosną, ale na Boga nic na świecie nie jest za darmo. Mnóstwo forumowiczów jeździ w Alpy i jest zachwycona warunkami (także ja), ale przecież nie jeździmy tam za free. Za jakość trzeba zapłacić. A tłumy ludzi ? Przecież ludzie mają prawo do nartowania w Szczyrku. Teraz ich nie ma bo warunki są kiepskie.
  19. " Źle. Trzeba brać się do roboty, żeby zarobić na wyjazdy żony, a samemu można potem w spokoju odpoczywać w domu:biggrin:
  20. Witaj:smile: Jestem laikiem w doborze nart, ale z własnego doświadczenia wiem, że narty powinny być dłuższe. Na początku tez mi się wydawało, że lepiej jeździ mi się na krótkich nartach i tez sobie kupiłam takie -20 do wzrostu. Efekt- w następnym sezonie kupowałam dłuższe. To tylko takie moje spostrzeżenia. Na resztę rad czekaj od bardziej doświadczonych forumowiczów. Pozdrawiam:smile:
  21. Ani w Alpach , ani w Polsce nie zniszczymy nart jeśli nie będziemy na nich jeździć:biggrin:a tylko będziemy się lansować pod stokiem i w knajpach:stupid:. Fakt, że tam jest śniegu zwykle więcej, więc i lepiej można stok przygotować, ale narty można uszkodzić wszędzie. Tak samo można w Polsce na dziurawych drogach jeździć bez wypadku wiele lat, a na równiutkiej autostradzie w Niemczech mieć kraksę. Po prostu przypadek...
  22. Hmm... ja na każdy wyjazd, także narciarski, tydzień wcześniej to szykuję dokumenty i pieniądze/kartę. To dla mnie priorytet każdego udanego wyjazdu. Resztę szykuję i pakuję na ostatnią chwilę, no może poza wyjątkiem butów narciarskich, które na wyjazdach narciarskich są równie ważne jak kasa i dokumenty . Ryż i inne rzeczy zawsze można dokupić na miejscu.:wink:Mimo wszystko mam nadzieję ze SB znajdzie wyjście z sytuacji i dojedzie- nawet ''na leżąco'' autokarem. Całej ekipie w Andorze życzę szerokich i gładkich tras:smile:
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...