Spiochu
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
2 038 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Zawartość dodana przez Spiochu
-
A czemu nie? Większość Polaków raczej na nartach nie skacze, więc tu mamy podobną sytuację. Co do samej jazdy to niestety poległem przy zakupie roweru. Nawet uzbierałem 10k, ale kupić coś sensownego graniczy z cudem.
-
Czy sezon narciarski 21/22 będzie choć w małym stopniu normalny ?
Spiochu odpowiedział Arek1982 → na temat → Tematy narciarskie
Za mało betonu wylałeś na podwórku. Jak byś wziął przykład z deweloperów, już dawno by były czerwone. Mnie tam cieszy ochłodzenie. Byłem już wykończony upałami. -
Jak nic nie trzeba to zostaje piwo przed TV. To nie jest czarno białe, warto mieć jakąś motywację bo jak się głębiej zastanowić to nasze życie nie ma żadnego sensu. Jak ze wszystkim, nie warto jedynie przesadzać.
-
Dla mnie tyczki to jedyna forma dowolnej jazdy na nartach. Wszędzie indziej liczy się styl. No może jeszcze zawody skiturowe, ale to bardziej bieganie niż narty.
-
Trochę mnie dziwi, że potrafi się zregenerować, spiąć na przystanku ale ok, czyli wiezie jeszcze śpiwór. Pewnie ok. 400g i 2l objętości, wiele to w pakowaniu nie zmienia. O drugim komplecie ubrań przecież napisałem.
-
Czy sezon narciarski 21/22 będzie choć w małym stopniu normalny ?
Spiochu odpowiedział Arek1982 → na temat → Tematy narciarskie
Patrząc lokalnie: W Lipcu we Wrocławiu temperatura prawie przez miesiąc nie schodziła poniżej ok. 20 stopni (w nocy, może minimum chwilowe było niższe). Nie pamiętam żadnego lata, żeby w nocy było tak ciepło. Jedynie upały w dzień nie był jakieś rekordowe. Max 35 stopni w cieniu a większość dni 28-32 stopnie. -
A co tam mają wozić? Drugi komplet ubrań, zestaw naprawczy i może z 1kg żarcia. Ze sklepów można korzystać, noclegi są na kwaterach, więc nikt nie wozi namiotu, śpiwora czy tony prowiantu.
-
Trudno się dziwić. W tym wypadku to prawdopodobnie najbardziej efektywny energetycznie sposób. Aerodynamika takiej torby jest bardzo dobra, bo chowa się z kolarzem, ramiona i plecy nie są też obciążone dodatkowym bagażem. Jak widziałem zdjęcia, gdzie goście startowali z plecaczkiem, albo boczną sakwą to wyglądali, jak amatorzy na wycieczce z rodziną. Nie umniejszając ich możliwością kolarskim.
-
To zależy jak zdefiniujemy nieprzeciętność. Jeśli masz na myśli światowej klasy wirtuozów to pewnie nikt z nas nie osiągnie tego poziomu. W żadnej dziedzinie. Jednak samo wyjście ponad średnią nie jest takie trudne. Większość tutaj ma sporo wyższe od średniej dochody i majątek. Większość jest lepiej wykształcona, większość więcej podróżowała i uprawia więcej sportów niż typowy Kowalski. Niektórzy mają też osiągnięcia w różnych dziedzinach, które osiągają jeszcze wyższy poziom. Podobnie z kosztami. Wiadomo, że realizacja pewnych celów, wiąże się z dużym wydatkiem czasu i energii, ale czy to jedyny efekt? Ludzie wybitni, z reguły są dobrzy w wielu dziedzinach. Tak jakby jedna napędzała drugą. Często jest tak dosłownie Np. sukces zawodowy - sukces finansowy. Często też rozwój w jednym kierunku poprawia umiejętności przydatne gdzie indziej. Wytrwałość sportowca przydaje się w pracy, a elastyczność podróżnika w relacjach z ludźmi. Często wydaje się, że ktoś stracił wiele czasu, a tak naprawdę zainwestował w bagaż doświadczeń, które pozwolą mu w mig przegonić przeciętniaków.
-
Też nie przepadam za rywalizacją. Jak wiesz, raczej nie jeżdżę na zawody. Wolę treningi i walkę z samym sobą. Czasem jednak motywacja w postaci drugiej osoby, pozwala przekraczać granicę własnych możliwości. Czy jest to atrakcyjna zawodniczka na treningu tyczkowym, czy kolega, który dał radę zjechać danym źlebem to schemat jest podobny. W sporcie amatorskim, zazwyczaj się nie wygrywa, więc nie o medale tutaj chodzi. Wspomniałem o czasach przejazdów paraolimpijczyków, nie bez przyczyny. Jeśli ktoś niepełnosprawny, potrafi jeździć lepiej (szybciej) niż 99% zdrowych, to mimo że na wózku, czy bez nogi, jest pełnoprawnym narciarzem wysokiej klasy.
-
Sezonówka 2021/22 Magic Pass
Spiochu odpowiedział JurekByd → na temat → Wspólne wyjazdy, odstapię kwaterę, szukam kwatery.
Dobrze, że przynajmniej jesteś zadowolony. ;) Na forum w zasadzie wszyscy są bogaci. Biedni na nartach nie jeżdżą, szczególnie w Szwajcarii.- 23 odpowiedzi
-
- 1
-
Próbowałem różnych kombinacji tego skrótu ale bez rezultatów. Musisz mieć inny algorytm. Co do filmu to zawsze będzie aktualny. Nie jest w nim ważna technika, ale sprawność i radość z jazdy.
-
Tak to on. Nawet nas uczył tego śmigu carvingowego z wymachami rąk. To chyba jest ewolucja, którą sam wymyślił. No i przez niego za bardzo jeżdżę na wewnętrznej Jak udało Ci się znaleźć ten filmik?
-
Paraolimpiada to wielki powód do dumy dla cywilizowanego społeczeństwa. Choć z pozoru trochę dziwna czy nawet pokraczna, pokazuje wolę walki nierzadko większą niż w "pełnosprawnym" sporcie. Miałem okazję poznać jednego z naszych najlepszych paraolimpijczyków. Z tym, że poznałem go, kiedy był jeszcze w pełni sprawny. Można powiedzieć że Rafał Wilk, nauczył mnie jeździć carvingowo. To co wyczyniał na stoku wykraczało lata świetlne, poza ramy skostniałego wtedy sitnu. W tydzień wciągnął mnie na poziom nieosiągalny dla podobnych do mnie amatorów. Niestety w tym samym roku Rafał miał wypadek na żużlu. Wypadek w którym uszkodził rdzeń kręgowy i na zawsze został przykuty do wózka. Dla instruktora i zawodowego sportowca, to chyba gorsze niż kula w łeb. On jednak znalazł nowy sposób na życie. Już 3 lata po wypadku śmigał z powrotem na nartach: Później zaczął jeździć na rowerze (hadnbike) a swoją pierwszą olimpiadę, zakończył z dwoma złotymi medalami. https://kierunektokio.pl/rafal-wilk-czlowiek-ktory-wzial-zycie-we-wlasne-rece/ Miałem tez okazje trenować GS z kadrą paraolimpijską Polski i Czech. Możesz mi wierzyć, że większość tych zawodników, wklepała by Ci na tyczkach kilka sekund. Spokojnie mieściliby się w limitach instruktorskich dla zdrowych!
-
Ja nigdzie nie napisałem, że słabo. To Ty tak napisałeś. Może w wojsku tak Cię uczyli, ale nie każdy komentarz jest formą ataku, lub wyśmiania dokonań. Z tego co kojarzę, to również nie jesteś kolarskim ekspertem. W ultra chyba też nie masz żadnych doświadczeń, skoro unikasz odpowiedzi.
-
Może jak będę na emeryturze. Ultra niekorzystnie wpływa na wiele elementów sprawnościowych Np. szybkość czy gibkość. Dla zdrowia lepiej skupić się na krótszych i bardziej urozmaiconych treningach.
-
Mirabelki dozwolone tylko w grupie support. Się śmiejecie a taki wyścig całkowicie bez wsparcia byłby niezwykle ciekawy, tylko raczej terenowy a nie szosowy. Pokazywałby granicę ludzkich możliwości w przemieszczaniu się.