Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narciarz ze Śląska

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 175
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez Narciarz ze Śląska

  1. O tym właśnie pisałem. Oni nie mają sylwetki, ani równowagi! Jak pisałem: stanowią zagrożenie!
  2. Mnie zastanawia coś innego: - Czemu, do k... n..., tam gdzie mamy najlepsze góry (Kasprowy, Pilsko, COS, Jaworzyna) mamy zarządzanie państwowe (poza Pilskiem) i w ślad za tym słabe naśnieżanie (lub brak) i ciągłe zawirowania w zarządzaniu, bo pisząc, że złe zarządzanie skrzywdziłbym tych zarządców, którzy okresowo potrafili tam naprawdę super warunki stworzyć. Ale nie ma stabilizacji. I wszędzie, gdzie wysoko, są jakieś absurdalne ograniczenia (Kasprowy - przepustowość, dojazd, parkingi, Pilsko - wąsko, brak naśnieżania u góry, COS - brak dojazdu na dół, wyłączona Kaskada, Jaworzyna - co rok coś nowego). Więc jest tak, że w zeszłym sezonie przy kryzysie pogodowym (styczeń) jeździliśmy na Siglanach i na Klepkach, ale na Pilsku, COS-ie, itp. - nie. To KOMPLETNY ABSURD.
  3. Może teraz w związku z zawodami, to trasą główną dla nich jest 2 i 2a!??? Bez żartów: bardzo słabo to wygląda...
  4. Krytyka będzie. Już tłumaczę dlaczego: 1) bo to błąd, 2) bo przy braku umiejętności to niebezpieczne dla innych! Oczywiście rozumiem ideę demokracji, niemniej niepanujący nad nartami narciarz bez kijków stanowi zagrożenia dla siebie (rok temu przede mną w Szczyrku taki wjechał prosto w drzewo, nie wiem z jakim skutkiem, ja szybko ściągnąłem GOPR) oraz dla innych. Ja, jak uczę dzieci w ramach wyjazdów ze szkołą, się takich bohaterów boję. Kije dają stabilizację i sylwetkę. To jeden aspekt. Jest jeszcze drugi: bez kijów nigdy nie zostaniesz mistrzem, bo mistrzowie jeżdżą z kijami. A jak nie chcesz być mistrzem, to po co w ogóle... Moje pokolenie też, ale zwłaszcza starsze jeszcze pokolenia wychowane na różnych Golgotach i Saharach, oczywiście w czasach bez ratraków, kompletnie tego nie rozumie. Bo kiedyś KAŻDY jeździł po to, aby co najmniej naśladować mistrzów. Powtarzam: a mistrzowie jeżdżą z kijami! Więc nie proś o tolerancję i zrozumienie, bo w tej sprawie mam jej... bardzo mało. Ale mam na tyle, że przestałem już zwracać uwagę ludziom na stoku. Ale IRYTACJA - pozostała. I nie zmienię zdania. Serdecznie zachęcam do jazdy prawidłowej i bezpiecznej! Maciek
  5. No właśnie! Określenie <goryl>, choć niemiłe, dość dobrze oddaję tę sylwetkę.
  6. Generalna przyczyna: uczyli się na początku jeździć bez kijów. To tzw. błąd pierwotny. Sylwetka bezkijkowca jest bardzo charakterystyczna oraz zawsze taka sama. Przyjrzyj się na stoku.
  7. Spójrzcie na sylwetki tych, co jeżdżą bez kijków (nadmierny pochył na tyły, skręt całym ciałem, dziwne ruchy rękami, ogólnie niezbyt ładna jazda), no i mamy temat skończony. Pomijam funcarving, pomijam ćwiczenia. A po drugie: zawodnicy wszyscy jeżdżą z kijami! Ten trend dzisiaj wynika z niewiedzy i nieumiejętności, z niczego więcej. I z błędów w uczeniu. Bo raz nauczony początkujący nigdy kijów nie porzuci, ba, boi się porzucić.
  8. Tak, dwa odcinki wyciągu. Trasy - oczywiście - NIE! Ale połowa sukcesu już jest: można wjechać!
  9. Zresztą trudno mi sobie wyobrazić, że skończą budowę (i odbiory!) np. w lutym i wówczas... armaty ruszą pełną mocą!??? Nadto COS to firma państwowa, więc zmiana polityczna może (?) mieć pewien wpływ na firmę, choć nie sądzę, aby nie kontynuowali nagle budowy. Ale już decyzyjność może zostać odroczona. Ale tu też dywaguję! Jak pisałem wcześniej: wiem tyle, co inni, czyli (prawie?) nic.
  10. Oni tam mają BUDOWĘ, więc na razie nie śnieżyli. Kiedy ten stan ulegnie zmianie? Wszyscy chcieliby to wiedzieć, ale zważywszy na to, że już mamy praktycznie sezon w pełni, to kompletnie nie wiadomo. Może jakby styczeń był taki, jak w zeszłym roku (+15 stopni), wówczas... Ale dywaguję, wiem tyle co Wy, czyli NIC!
  11. Gdyby to był Biden, miejscowość by zamknęli. Dla mnie nie ma tematu, w przypadku tej funkcji muszą istnieć pewne zabezpieczenia. W ogóle tego nie kwestionuję.
  12. Chodzą tam naprawdę 3 krzesła naraz na jedną górę???
  13. Generalnie cenniki są sformatowane tak, aby za "dzień dobry" w danym dniu zapłacić stówkę lub więcej za człowieka! Traci na znaczeniu, czy 2, 3, 4, czy 5 godzin! Nie opłaca się więc jeździć tylko 2 godziny, chyba że ktoś nie ma więcej czasu lub nie da rady.
  14. Moim zdaniem tam jest podobnie jak na Skrzycznem: nie dokończyli (pewnie formalnie, a może i technicznie) inwestycji, więc nie mogą wpuścić narciarzy na plac budowy!
  15. Panie Kolego! Tego nikt nie wie, Jacek też!
  16. Stok Stok Stok Stok. Zdjęcia zamiast relacji Wróciliśmy z wyjazdu na stok Stok. Doszedłem do wniosku, że nie ma co pisać długiej relacji, gdy wszystko się zgadzało: a) wyjazd był udany; b) pogoda była udana; c) warunki narciarskie były cudowne; d) trzech nowych uczniów nauczyło się, z mniejszym lub większym trudem, zjeżdżać z niełatwej góry. Na koniec dnia każdy uczeń potrafił samodzielnie zjechać z góry, a niektórzy nawet jeździli w tę i z powrotem po ładnych kilka(naście?) razy. Muszę przyznać, że dziś bywało (dla mnie) czasem nieco trudno. Ale przecież po to człowiek jest tym instruktorem, co nie? Zwrócę tylko uwagę, że Salezjanie mogliby poprawić w szkole wuefy. Chodzi mi o tak zwany startowy poziom ogólnej sprawności, który się bardzo (ale to bardzo) przydaje potem w nauce jazdy na nartach. Ale ostatecznie: nie ma co narzekać. Każdy uczeń jakoś sobie poradził. Dziękuję Milenie [Milena, Twój uczeń pod koniec dnia jeździł jak każdy dobry narciarz!], Maksymilianowi oraz Maćkowi za pomoc! No to wrzucam kilka zdjęć: Więcej zdjęć: Stok Stok. Zdjęcia zamiast relacji | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)
  17. Jeździmy!
  18. Parę lat temu robili naśnieżanie na dolnym FISie. To, że nie widziałem, aby działało, to inna kwestia. Ale przetarg był i punkty poboru wody postawili. Widać te słupki nawet za Metą.
  19. Czyli niby, że kolejka to norma? Jakoś nigdy w AT nikt tak nie myślał...
  20. Ale wówczas 50% ceny!?
  21. Parę lat nie byłem na Czarnej, ale jak byłem, to ta Luxtorpeda zap... normalnie: 5-6 m/s. Co się stało? Nie wiem. Może ograniczają przepustowość, jak czarna nie chodzi? A w ogóle to ostatnio to jakiś ogólnopolski zwyczaj: ZWALNIANIE WYCIĄGÓW! Zastanawiam się, czy w kontekście przeładowania tras wyciągami, czasem GOPR im nie ograniczył przepustowości. Piszę to ogólnie, nie o Czarnej, zresztą głośno myślę, a nie, że wiem. W tym kontekście wolna kanapa na Cieńkowie jest lepsza niż szybka w Szczyrku, bo szybka w Szczyrku jeździ z... tą samą prędkością, a z racji odległości krzeseł ma wówczas... dużo mniejszą przepustowość. Dlatego tak chwalę te niewyprzęgane wiślańskie czwórki - bo to wyciągi niezawodne, gęsto zakrzesełkowane, a wyjazd na szybką kanapę gdzieś indziej... nic nie daje, oprócz... kolejek.
  22. O co chodzi? Goryczkowa z demobilu? Czy problem wracania z Goryczkowej na Gąsienicową rozwiążą jakimś wyciągiem z demobilu?
  23. Wieczorowe (wczoraj, wtorek 5. grudnia) Siglany Pełna relacja i zdjęcia w linku: Wieczorowe Siglany | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) Wczoraj (we wtorek 5. grudnia) pojechaliśmy ze szkoły na jazdę wieczorną na Siglanach. Tak, tych Siglanach, co do których jeszcze niedawno niektórzy marudzili, że <co to za stok>. Ale: – primo – nie było innego wyjścia, bo w ten konkretny wtorek wieczorem była czynna tylko ta stacja; – secundo – stacja jedynego wyboru okazała się na ten dzień bardzo dobrym wyborem. — Dlaczego? — zapytacie! Już tłumaczę w kilku zdaniach: — Bo był to dla niemal wszystkich pierwszy dzień na nartach w tym sezonie po 8-9 miesiącach przerwy. Dla wielu ta przerwa była chyba zbyt długa, bo tak jakby... od nowa przyzwyczajali się do nart, do śniegu (tego dnia wyjątkowo zmrożonego) oraz pewnie co niektórzy do... ruchu. — Bo co prawda jak przyjechaliśmy i zapięliśmy narty (ok. 17:45) czekała na nas już mała kolejka do wyciągu, ona zresztą rosła do 18-tej (nie ma się co dziwić, wszystkie szkółki tamże przyjechały), niemniej po 18-tej zaczęła maleć, a po 19-tej zniknęła zupełnie. Zresztą ta kolejka to było maksimum 2-3 minuty. Natomiast mniej więcej od 20-tej mieliśmy niemal prywatny stok do dyspozycji. Jeździliśmy więc do twardego zamknięcia. Droga powrotna była szybka i pod szkołą zameldowaliśmy się o 21:40. Spokojnie więc można się było przygotować na dzisiejsze święto św. Mikołaja. — Bo stok był zmrożony, szybki, bardzo szybki.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...