Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narciarz ze Śląska

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 181
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi dodane przez Narciarz ze Śląska

  1. 12 godzin temu, zipp1001 napisał:

    Nie no to oczywiste, że jak się siedzi na miejscu to dojazd skibusem jest wygodniejszy.

    Tylko to poplątanie dwóch sytuacji. Mówiliśmy zdaje się o zostawianiu samochodu przed Szczyrkiem i dojeździe pod wyciągi a nie o stacjonarnym pobycie na miejscu...bo ten korek to tworzą ludzie wbijający się na jednodniowy wjazd i tacy za żadne skarby nie zostawią aut przed Szczyrkiem by dojeżdżać pod wyciąg busem

    Niedziela (wielokrotnie wyższy ruch, niż w sobotę) pokazała, że ludzi dojeżdżających na jeden dany dzień jest najwięcej. Ot, jest dobra prognoza i wolny dzień - jedziemy! Zresztą, ja też tak mam.

    Szczęściem (i nieszczęściem) Szczyrku jest bliskość aglomeracji. Do śląskiego Bielska - 20 km, do małopolskiej Białej - 20 km, do Katowic - 70 km, do Gliwic - 90 km. Do fajnie, że blisko, ale za blisko, aby brać noclegi!

    Wszystko się zmienia w ferie, ale wówczas przyjeżdżają ludzie z całej Polski.

    • Like 3
  2. 44 minuty temu, hupon napisał:

       Dzisiaj całkiem przyjemnie jeździło nam się (z ekipą ze Skionline) po zdegradowanych trasach SMR (we środę powtórka 😋). A zjazd ze Zbójnickiej do Soliska (ok. 4100 m) lub Czyrnej (ok. 4900 m) daje w nogi. Do Soliska ze Zbójnickiej jechałem bez zatrzymywania zaraz po dziewiątej - rewelacja (namiastka alpejskich tras, jeżeli chodzi o długość i urozmaicenie w terenie). Największe wrażenie zrobiła  na mnie trasa ze Zbójnickiej i Małego Skrzycznego (ich szerokość).

    Typowałem, że trasy z Małego będą tegorocznym hitem!

    Wytłumaczenie do wcześniejszej uwagi: do art. zdjęcia z kamerek, bo nie mogłem być na miejscu. A i tak jest wielu zainteresowanych tematem, to wiem. Blog piszę dla takich trochę pikników i oni się tą drogą dowiadują, co się dzieje w górach. Was, starych wyjadaczy, nie zaskoczę. A jak kogoś nie interesuje, niech nie czyta.

    Jest szansa, że jutro sprawdzę na miejscu, to będzie relacja!

  3. sobota, 15 grudnia 2018

    Największa inwestycja tego sezonu dziś ruszyła

     
    Niżej wrzucam widok z kamer internetowych (bohaterką nowa kolej na Zbójnicką Kopę - 1700 m długości, 200 m różnicy poziomów, położenie 1000-1200 mnpm), wkrótce być może będzie relacja z miejsca ...
     
    Kamerysb1.jpg
    Dojazdówka przy parkingu bez tłumów
     
    Kamerysb2.jpg
    W momencie uruchomienia
     
    Kamerysb3.jpg
    Pierwszych narciarzy już widać
     
    Kamerysb2a.jpg
    Po jakimś czasie już jest bez tłumów

    Obawiam się, że w "sezonie wysokim" miejsce będzie oblegane.

    https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2018/12/najwieksza-inwestycja-tego-sezonu-dzis.html

    • Like 1
  4. 10 godzin temu, Sariensis napisał:

    @johnny_narciarz jak zwykle w sedno, uważam start tego sezonu za rozsądne i realne odpowiedzi na potrzeby Klienta, przytoczę chociażby barraquito w Jasnej :):):), ponarzekaliśmy na forum i pyk wczoraj już mi barman przygotował, radość była niezmienna, a tu jeszcze dzisiaj mam w sumie 14 tras na Chopoku + 4 w Szczyrku, działają rozważnie i za to im chwała, a poza tym lubię patrzeć ze swojego domku w Szkoczowie na ośnieżone stoki w Szczyrku :).

    Rok temu próbowali otworzyć wszystko naraz i ... jeździło się po błocie i kamieniach. To dopiero zraża klienta.

    Uważam, że tym razem zachowali się rozsądnie. Po austriacku. Lepiej mieć otwarte 3 trasy, ale naśnieżone, niż więcej w różnym stanie. Żaden ośrodek alpejski w tym terminie nie funkcjonuje na 100 proc. Jak tam jeździmy w grudniu, akceptujemy to.

    • Like 8
  5. piątek, 14 grudnia 2018

    Twoja małżonka jedzie na zakupy do marketu lub sprząta przed świętami. Ty jedź ... na narty!

     
    Dziś obiecana kontynuacja tematów narciarskich oraz przegląd stanu pogodowego przed weekendem.  Twoja małżonka jedzie na zakupy do marketu lub sprząta przed świętami. Ty jej pomóż. Nie przeszkadzaj w domu. Ty jedź ... na narty!

    A na dziś wygląda to tak:
    Kamery1.jpg
    Tatry Zachodnie
     
    Kamery2.jpg
    Szczyrk
     
    Kamery3.jpg
    Białka Tatrzańska
     
    Kamery4.jpg
    Istebna Złoty Groń
    I prognoza pogody na najbliższe dni:
    Pogoda.jpg
     
  6. 2 godziny temu, Zaba_osw napisał:

    Z każdym kolejnym postem wychodzi Twoje dyletanctwo, a przede wszystkim Twoja roszczeniowa postawa... Ponoć tak dzisiejsza młodzież jest wychowywana i niby to normalne, ale ja na szczęście mam dużo kontaktu z ludźmi, u których tego nie widać...

    Obiecywałem sobie, żeby Cię ignorować i nawet namawiałem innych do tego, ale czasami się nie da... Naprawdę nie masz pojęcia ile trwa u nas załatwieni, uzgodnień czy uzyskanie pozwolenia na budowę... Przyłącze po stronie SN to często 2-3 lata... Tobie się wydaje, ze wystarczy coś kupić i wybudować... Nie licząc się z nikim... Podobnie myślał właściciel Praciaków... i co? wybudował wyciąg, który stał nieruchomo prawie 3 lata...

    Najważniejsze jest spełnienie Twoich oczekiwań... Nie ważne jakim kosztem, nie ważne czy to jest ekonomicznie opłacalne... Ja wymaga i ja mam to dostać... a co mi się nie należy???

    Jeśli 89 to Twój rocznik urodzenia to... współczuję... Chłopie TY masz prawie 30 lat.... Ogarnij się, bo będziesz miał w życiu strasznie trudno i cały świat będzie przeciwko Tobie (choć on, ten świat nawet o tym nie będzie wiedział)...

    Jako, ze to mój naprawdę ostatni post do Ciebie, życzę Ci udanego sezonu i jak najwięcej przejechanych kilometrów.

    Primo - świetna odpowiedź, ale uwaga na błędy ort.

    Secundo - przepraszam wszystkich rówieśników opisywanego rocznika, ale ja mam nieodparte wrażenie, że dzisiejsi trzydziestolatkowie na najtrudniejsze pokolenie. Mało chęci do pracy, dużo wymagań i - niestety przede wszystkim - mało wiedzy praktycznej. Często prowadzę szkolenia (tematyka ekonomiczna), i powiem szczerze, że z tą grupą są największe problemy: coś tam słyszeli, wszystko wiedzą lepiej, książek nie czytają, a doświadczenie mają takie sobie. To też chyba problem tego typu, że to pierwsze pokolenie wychowane w całości w kapitalizmie przez ludzi z komunizmu. Dlatego rozpuszczone przez rodziców, którzy chcieli, aby ich dzieci nie miały żadnych braków i były w komplecie dyrektorami. Łatwe życie i wysokie wynagrodzenia - to ich cel i nie rozumieją, dlaczego nie miałby się spełnić. Tak o tym pisałem w 2015 r.:

    "Pokolenie ludzi urodzonych w l. 75-90 (25 plus)
    Pierwsze pokolenie konsumpcjonizmu, choć jeszcze z kompleksem (co łączy ich z kolegami wyżej) zachodu. Pokolenie bez rozwagi w kwestiach ekonomicznych (kredyty), bo im wmawiano, że wszystko się im należy, a wielkiej inflacji, pustych półek i innych podobnych rzeczy ci ludzie nie mieli prawa pamiętać. Ludzie, którzy załapali się już na zdecydowanie pogarszającą się edukację. Uwierzyli, że wiedza praktyczna jest lepsza, powinna być zdobywana bez wysiłku i nie należy uczyć się takich bzdur jak klasyka. Niektóre czasopisma nazywają tych ludzi "lemingami". Pokolenie gadżeciarzy. Charakterystyczne jest, że ci - niemal w komplecie kończący różne wyższe uczelnie ludzie - praktycznie nie czytają książek. Pokolenie nauczone niestałości. Niestała praca, niestała żona, niestałe miejsce zamieszkania i niestałe rzeczy użytkowe. Stały - niestety - jest tylko kredyt. Tak oni rozumieją wolną gospodarkę i demokrację." https://blogoryzyku.blogspot.com/search?q=pokoleń

    Tertio - były takie budowy, które spełniłyby wymagania tego trzydziestolatka: Gołębiewski w Wiśle (bez pozwolenia) w Karpaczu (dwa piętra więcej), Belvedere w Zakopanem (niezgodnie z projektem - bez odbioru straży pożarnej), ten "zamek" w Puszczy Noteckiej. Łączy je to, że albo inwestor był za mocny dla władzy (Gołębiewski) albo mają teraz poważne problemy z prokuratorem (Chęcińska w Zakopanem). Nie wiem; być może czasem tak trzeba i nie da się inaczej ruszyć do przodu, ale ja nie miałbym odwagi tak funkcjonować. TMR jako spółka giełdowa też pewnie nie byłby zachwycony nakazami rozbiórki, co kompletnie ignorował Gołębiewski.

    Nie twierdzę, że Szczyrk to bajka, ale na Boga, na nasze polskie standardy to jedyna prywatna tak duża inwestycja! Nie wszystko jeszcze hula, ale jak wam nie pasuje, to porównajcie sobie z:

    - Pilskiem;

    - Szyndzielnią;

    - Ochodzitą,

    - Zwardoniem;

    - Brenną.

    I tyle na ten temat.

     

    Być może jednak będzie należało ignorować żale, typu:

    - Dlaczego nie ma tunelu (tak, kurna, za dwa tygodnie powinien być...)?

    - Dlaczego gondole nie są podgrzewane?

    - Wczoraj trasa była nie najlepiej przygotowana, było trochę nierówności!

    - Dlaczego jak była mgła to zamknęli trasę?

    Jak to dlaczego? Żebyście się kurna nie pozabijali...

    • Like 1
    • Thanks 9
  7. 2 minuty temu, ptk89 napisał:

    @mamad co Ty człowieku gadasz. Ty patrzysz ze swojej perspektywy bo masz do SMR pewnie jakieś 30-40km. Po pracy wsiadasz w auto i jedziesz. 

    Ja mam z Łodzi prawie 300km, do załatwienia wolne w pracy, ogarnięcie zakwaterowania, oddanie psa pod opiekę innej osoby, spakowanie siebie i auta. Dla mnie i wielu innych ludzi z dalszych odległości to cała wyprawa, a nie szybki wypad. SMR jest tak mało profesjonalny, że nie pojmuje jak tak wielka korpo może odwalać takie babole. Oni kuźwa teraz 13 grudnia wojują z prądem, a dws tygodnie temu kładli kostkę i sypali gryzik na parking. Kto planował te prace na grudzień? Przecież znali problem rok temu, a jak nie znali to ktoś wykształcony powinien to przeliczyć, ocenić i działać. Porażka. 

    Prawdą jest, że ja to na narty wieczorne jeżdżę ... po pracy. Drogi co prawda godzina (nie 30, a 80 km), ale mam łatwiej.

    Ale z drugiej strony ... Ty z kolei możesz kilka razy w tygodniu jechać do Kleszczowa na Górę Kamieńsk (800 m trasy), więc też ... nie ma tragedii. Taki Złoty Groń pod Łodzią.

  8. 11 godzin temu, czepek napisał:

    Gadałem jednak z obslugą w lecie i ten czas byłby wykonalny przy maksymalnej prędkości a wtedy się ludziska nie ogarniają na peronie.

    Kurna, przecież te koleje linowe są wyprzęgane. Nie ma niczego łatwiejszego.

    Może trzeba inaczej ustawić bramki dostępowe? A może trzeba zabronić "organizowania" się ludzi tuż przed siadaniem. Krzysiek usiadł, Tomek też, a Zosia nie dała rady i ... puszczają wolne krzesło. Rozwiązaniem są albo dedykowane bramki (z barierkami) albo dłuższa droga ustawiania narciarzy.

  9. 11 godzin temu, czepek napisał:

    Te czasy przejazdu są moim zdaniem zupełnie wirtualne. Jako tako gondola pasuje. Gadałem jednak z obslugą w lecie i ten czas byłby wykonalny przy maksymalnej prędkości a wtedy się ludziska nie ogarniają na peronie. Natomiast kanapy z Soliska to już zupełny dramat. Może tutaj znowu były choroby wieku dziecięcego, ale raczej zwaliłbym na ludzi(klientów). Przejazd na górę moim zdaniem trwał nie raz dłużej niż swego czasu dwoma orczykami.

    Zaryzykowałbym stwierdzenie, że obecnie jest wolniej jak w czasach orczyków. Mam na to twarde dane z czasów SON. Owszem koleje są obecnie szybsze, ale kolejki są momentami masakryczne. Kilometrów na stoku robi się podobnie. Oczywiście inny standard lenić się na kanapie a walczyć na orczyku(a te były/są tam momentami ciężkie).

    A co do długości to tam się specjalnie nic nie wydłużyło. Nowocześność jest niewątpliwa ale orczyki docierały praktycznie w te same miejsca.

    Nie jesteśmy Austrią, niestety.

    W Austrii wszyscy umieją (naprawdę umieją) jeździć i tam ośrodki dbają głownie o ... czarne trasy, a ludzi wywalających się na taśmach do wyciągów ze świecą.

    U nas dominuje wymagający biznesmen z Warszawy, typowy beemiarz z kasą i ... bez umiejętności albo rodzina ... bez kasy. Nawet zresztą nie ma się co na nich wkurzać, bo albo nie ma czasu na więcej niż tydzień na nartach (beemiarz), albo kasy (rodzina).

    Nie umieją, bo nie mają kiedy się nauczyć. Niektórzy zresztą ... nie nauczą się nigdy, bo jak ktoś pięć lat "jeździ" na nartach i w życiu nie zjechał trudniejszą trasą (wszystkie ośrodki to zrozumiały i dbają głownie o ... niebieskie trasy), to nic nie pomoże.

    Trzeba wreszcie uruchomić Bieńkulę! To jedyna droga, aby "feryjny narciarz" wreszcie choć raz w życiu zjechał czymś trudniejszym. Przypominam bowiem, że Golgota po wyprofilowaniu kilka lat temu jest już tylko ... czerwona.

    Tylko Bieńkula może nas uratować!

    • Like 3
  10. środa, 12 grudnia 2018

    Przegląd sytuacyjny dla narciarza z Katowic (lub z okolic)

     
    15 grudnia 2018 r. - to przewidywana data otwarcia kluczowych ośrodków narciarskich. Aura okazała się łaskawa i po mrozach oraz późniejszej gwałtownej odwilży mamy za oknem wreszcie prawdziwą zimę.

    Jak wygląda sytuacja narciarska? Otóż:
    • już jeżdżą następujące stacje w "logicznej dostępności":
      • Białka Tatrzańska - trasa główna z Kotelnicy, boczne trasy zawodnicze oraz Pasieki;
        Bia%25C5%2582ka.jpg
        Aktualna kamera
      • Złoty Groń - trasa główna, o ile tam są jakieś inne...;
      • Kasina - trasa główna;
    • 15 grudnia ruszają:
      • ponownie Beskid;
      • ponownie Roháče - trasa głowna;
        Rohace.jpg
        Aktualna kamera
      • Szczyrkowski Ośrodek Narciarski (SON/SMR) zapowiada start sezonu na co najmniej trzy długie trasy, w tym - uwaga - ma ruszyć też nowa inwestycja ze Zbójnickiej Kopy;
        Szczyrk-kamera.jpg
        Aktualna kamera

    (...)

    Więcej tutaj: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2018/12/przeglad-sytuacyjny-dla-narciarzy-na.html

    • Like 2
  11. środa, 12 grudnia 2018

    Przegląd sytuacyjny dla narciarza z Katowic (lub z okolic)

     
    15 grudnia 2018 r. - to przewidywana data otwarcia kluczowych ośrodków narciarskich. Aura okazała się łaskawa i po mrozach oraz późniejszej gwałtownej odwilży mamy za oknem wreszcie prawdziwą zimę.

    Jak wygląda sytuacja narciarska? Otóż:
    • już jeżdżą następujące stacje w "logicznej dostępności":
      • Białka Tatrzańska - trasa główna z Kotelnicy, boczne trasy zawodnicze oraz Pasieki;
        Bia%25C5%2582ka.jpg
        Aktualna kamera
      • Złoty Groń - trasa główna, o ile tam są jakieś inne...;
      • Kasina - trasa główna;
    • 15 grudnia ruszają:
      • ponownie Beskid;
      • ponownie Roháče - trasa głowna;
        Rohace.jpg
        Aktualna kamera
      • Szczyrkowski Ośrodek Narciarski (SON/SMR) zapowiada start sezonu na co najmniej trzy długie trasy, w tym - uwaga - ma ruszyć też nowa inwestycja ze Zbójnickiej Kopy;
        Szczyrk-kamera.jpg
        Aktualna kamera
      • Soszów - na razie trasa nr 5;
      • oraz krynickie Słotwiny, choć to daleko...;
    • "wkrótce" start sezonu zapowiadają:
      • Stok (stacja hotelu Stok);
      • COS;
      • inne ośrodki;
    • a za południową granicą:
      • nieopisywana wcześniej duża inwestycja w popularnym wśród Polaków Karlovie (Jeseniky), ośrodku przyjaznym "piknikom" (szerokie i łatwe trasy), gdzie lepsi narciarze najbardziej lubią naprawdę sportową część na ... końcu ośrodka - nastąpiła wymiana dwóch wyciągów na nowe szybkie czteroosobowe krzesła:
        MapaKarlov.jpg
        Nowe krzesła zaznaczono "pomarańczowym"
      • nieznane na razie są postępy prac w Mostach.
    Kolejne informacje wkrótce na: ekonomiaplussport.blogspot.com
    • Like 2
  12. 5 minut temu, Przemekc1 napisał:

    w COS moze byc slabo. niestety w trakcie mrozow nic nie nasniezali i watpliwe zeby tam byl jakis podklad, po przejechaniu raktraka moga wyjsc kamienie.

    I dobrze, że nie naśnieżali, praktycznie wszystkim z 50 proc. śniegu (jak nie więcej) spłynęło. Beskid się otwarł wielkim wysiłkiem i ... zamknął. Tak naprawdę potrzebne są dwa czynniki: a) technika b) natura. Bez b jest kicha. A COS przez lata był też bez a. Widziałem z Klimczoka podczas halnego, że tam gdzie naśnieżali, może jakieś małe plamki śniegu zostały, no może poza nową trasą w SMR (jest wysoko!).

  13. Kamery wyglądają dość optymistycznie, łącznie z ... dołem. Wydaje się, że z pół metra spadło jak nic. Ale przestanie padać, wyjdzie słońce, to zobaczymy, czy jest wystarczająca wartstwa do ratrakowania. Ale trochę dośnieżyć (a podobno dół już też zrobili) i może - po wielu latach, będzie się dało jeździć (nie z trudem zjechać, ale jeździć!) po wyratrakowanej trasie i po śniegu z góry na dół (700 m różnicy poziomów).

    Zobaczymy.

  14. 10 minut temu, zipp1001 napisał:

    Czy ktoś był ostatnio na parkingu "u Kowalskiego" i na tym obok i może powiedzieć, że została poprawiona nawierzchnia?

    Wiem, że taki był plan, ale jestem ciekaw czy się udało...bo taplanie się w błocie przy odwilży było trochę słabe..

    Parking przy gondoli na 100 proc. już wyłożony kamyczkami, ten drugi jeszcze tydzień temu miał hałdy kamieni i był w rozsypce.

    • Thanks 1
  15. 5 godzin temu, ptk89 napisał:

    Pier.... bez sensu. Jak były mrozy to trzeba było wykorzystywać każdą godzinę i walić armatkami, a tak nie było. Jak przyszły temp. 6 na plusie i padający deszcz to trzeba było zamykać ośrodek, żeby go dalej nie degradować. Teraz jak idą mrozy i zaczął padać śnieg to oni zamykają ośrodek. Ludzie znając dobre prognozy wzięli wolne w pracy, zabukowali noclegi z zaliczkami, a tacy "biznesmeni" zamykają ośrodek podczas największego napadu zimy w tym sezonie narciarskim.

    PS. I nie gadajcie o potrzebie dośnieżenia bo to można robić w nocy po zamknięciu ośrodka albo nawet w trakcie otwarcia, tylko umiejętnie ustawić armatki, żeby nie waliło po pyskach.

    Ktoś, kto wyłożył miliony na infrastrukturę narciarską potrafi liczyć. Ja widziałem w sobotę na wycieczce górskiej te tłumy na Beskidzie. Tam jeździło może ... ze 20 osób. Twoim zdaniem winni śnieżyć non stop, a i tak obecny halny by im to rozwalił. Pamiętam kiedyś (sprzed lat) rozmowę z p. Witkiem ze Stożka, jak naśnieżyli metr w listopadzie, a potem przed świętami im to wszystko spłynęło. Dostali nauczkę na lata. Myślenie... niestety. Matematyka ... niestety. Jakby narty były państwowe, to może i by śnieżyli bez liczenia złotówek, a tak ... nie ma sensu. Zresztą oprócz chęci jest jeszcze coś takiego, jak pojemność zbiorników na wodę. One po jakimś czasie są puste i znów trzeba miesiąc czekać.

    Intencją naśnieżania jest ... dośnieżenie. Coś takiego, jak w 100 proc. naśnieżane trasy są patologią wynikającą z niesprzyjającej pogody oraz z tego, że u nas ośrodki są ... zbyt nisko położone. Powinny być powyżej 1000 mnpm, niżej sens jest wątpliwy. Gdyby Kasprowy lub Pilsko byłyby naśnieżane (czytaj dośnieżane), mielibyśmy tam jazdę od grudnia do końca kwietnia.

    • Like 2
  16. Dnia 7.12.2018 o 10:05, fredek321 napisał:

    Nic się nie dzieje. Od początku zapowiadali start 15 grudnia. Najpierw muszą zakończyć budowę.

    Nas, zapaleńców, może to oburzać, ale dziś biznes narciarski jest dla pikników, którzy przyjadą tłumnie w święta i podczas ferii, wydadzą kupę kasy na karnety i jedzenie, zjadą ze 3-4 razy dziennie, pójdą na termy i git.

    Biznesu na zapaleńcach chcących jeździć od początku grudnia się nie zrobi.

    Idę o zakład, że tak samo, nawet jakby były metry śniegu, po feriach pojadą jeszcze może tydzień, może dwa na tym co jest, i ... zamkną ośrodek.

    W momencie kiedy pikniki wyjeżdżają do swoich miast swoimi beemami, biznes się kończy i ... można zamykać.

    • Thanks 1
  17. Wreszcie:

     

    niedziela, 9 grudnia 2018

    Barbórka po wodzie, Boże Narodzenie po ... śniegu!

     
    Zimy w ostatnich latach w Polsce były wyjątkowo słabe. (...) Wczoraj i dziś w trakcie dnia pesymiści dostali po uszach. Powiał halny. Ciepło, deszczowo i smutno - taki obraz mieliśmy za oknem. Ale - jak to po halnym - należy się teraz spodziewać ... opadów śniegu.
     
    Nie, nie należy się spodziewać, one już są. Wystarczy spojrzeć na szczyrkowskie kamery:
     
     
    Pada.jpg
    Pada1.jpg


                Bieżący widok z Hali Skrzyczeńskiej (1000 mnpm). Źródło: szczyrkowski.pl

     

    (...)

    http://ekonomiaplussport.blogspot.com/2018/12/barborka-po-wodzie-boze-narodzenie-po.html

     

     

    • Like 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...