Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Krakus81

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Krakus81

  1. Krakus81

    Szwajcaria

    A te zdjęcia to sztos! Jak tam zawsze jeździsz ? Autem czy jednak wybierasz samolot ? Masz jakieś sprawdzone miejsce noclegowe ? Bo wydaje mi się, że bywasz tam często. Ja za czasów studenckich pamiętam podróż tam i trwała ona ok. 24 h, ze względu na kilka przygód na trasie + ogromne korki we Włoszech.
  2. Krakus81

    Szwajcaria

    a brałeś narty ze sobą, czy na miejscu wynajmowałeś ? I auto wynajmowałeś na cały pobyt ?
  3. Krakus81

    Szwajcaria

    W Cervinii byłem w grudniu 2006 r. Od tego czasu planuje tam wrócić. ale jest to moje niespełnione marzenie narciarskie. Głównie kwestia odległości. Z małymi dziećmi to dla mnie problem. Jak wg Was tam (Zermat., Cervinia) najlepiej się teraz dostać ? Czy lot do Bergamo + najem samochodu to najlepsza droga ?
  4. Krakus81

    Dolomiti Superski

    Celem uzupełnienia powyższego postu. Moim zdaniem najlepiej odwiedzić Carezze będąc z Val di Fassa, mają wspólny karnet. Przyjechać raz lub dwa razy. Po pierwsza warto przyjechać i pojeździć tam i poznać ośrodke, a po drugie odpoczniecie od tłumów, które w Val di Fassa jednak często są. Jest to też najbardziej ekonomiczne, taki karnet jest tańszy od Dolomity Superski, który trzeba mieć gdy stacjonujecie w innym ośrodku w Dolomitach.
  5. Krakus81

    Dolomiti Superski

    CAREZZA - We wtorek 20.02.2024 wybór zgodnie z planem pada na Carezze. @JC zachwala ją od lat w swoich Vlogach, inni youtuberzy także podążają tym krokiem, informacje są takie, że to fajna stacja rodzinna, średnio-mniejszych rozmiarów (wg skali alpejskiej), która w ostatnich latach się mocno modernizuje. A to dzięki prężnie działającemu prezesowi tej stacji, którym jest Florian Eisath (były zawodnik Alpejskiego Pucharu Świata). Do Carezzy jadę sam jako forpoczta familii ;), a rodzinkę zostawiam w Siusi pod stacją gondoli na Seiser Alm. Podróż zajmuje niecałą godzinkę z Kastelruth, dosyć krętymi i górskimi drogami przez Nigerpass (gdy tylko tzw. młodzi aktywiści wezmą na tapetę nazwy geograficzne, to nie wróżę dobrze tej nazwie ). Melduję się ok. godz. 9.00 na parkingu pomiędzy gondolami Laurin 1 i Laurin 2, w pobliżu górnej stacji Gondoli CABRIO THIERS. Parking nie za duży, ale pusty o tej godzinie (stało raptem kilka aut), płatny (6 euro dziennie). Wydaje mi się, że wszystkie parkingi w Carezzy przy wyciągach są płatne 6 euro. Ale gdybym się mylił to mnie poprawcie. Tego dnia w nocy był mróz, pierwsze wrażenia było takie, że jest zdecydowanie twardziej, niż na Alpe di Siusi i zdecydowanie mniej ludzi. Ale tego dnia także na Seiser Alm było twardziej, niż w poprzednich dniach i sporo ludzi pouciekało też na Secedy, Sellarondy, itp. więc też podobno było trochę lepiej pod względem tłoku. No, ale z pewnością nie tak jak w Carezzy, gdzie tylko dwa/trzy razy stałem kilka minut do krzesła/wyciągu tranzytowego i akurat nastąpiło spiętrzenie ruchu. Zaczynam jazdę od lewej strony ośrodka (patrząc na mapkę ich tras). Pomijam tylko wyjazd na górę gondolą Laurin gdzie były trasy czarne. Nie chciałem od nich zaczynać jazdy. Powoli zmierzałem trasami i wyciągami w stronę Przełęczy Carezza, czyli punktu najbardziej na prawo na ich mapkach. Po dojeździe na miejsce zrobiło się już znacznie cieplej, w tym miejscu słońce już też operowało dosyć mocno w okolicach godz. 11. Swoją przygodę z przełęczą zaczynam od kilku zjazdów czarną trasą, która już delikatnie puściła. Chyba jest to też najłagodniejsza z czarnych tras w Carezzy, takie było moje wrażenie. Piękna trasa, czerwona objazdowa także przyjemna do dłuższego skrętu. Jest to też kapitalne miejsce dla dzieciaków czy osób szkolących się. Są taśmy, jest orczyk (przyjemny, a nie zrywający), trasa dla dzieciaków, trasa z pomiarem czasu, a przede wszystkim jest BARDZO SZEROKO w części gdzie są tereny do nauki. Następnie zacząłem kierować się w drogę powrotną. Ośrodek narciarski jest tak położony, że im wyżej tym stromsze trasy, (zasada jak na Tatrzańskiej Łomnicy). A im niżej tym trasy łagodniejsze. Są dwa ciekawe rozwiązania, a mianowicie łączone wyciągi, że jadąc do góry możesz zjechać z wyciągu w połowie trasy, a nie jechać na górę gdzie możesz już zjechać tylko trasą czarną. Jednym z nich jest kanapa Paolina, gdzie przy jej górnym odcinku są dwie piękne czarne trasy (moim zdaniem stromsze niż czarna trasa na Przełęczy Carezza). Jednak ja ją polecam każdemu, kto potrafi zjechać z czarnych tras, widok spod Pasma Rosengarten na strome zbocza ww pasma oraz widok na dolinę, Dolomity i Alpy jest wspaniały. Drugim podobnym rozwiązaniem jest nowa gondolą Laurin, gdzie możesz wyjechać na najwyżej położony punkt ośrodka Laurin's Lounge. Górna stacja kolejki to majstersztyk inżynieryjny, warte zobaczenie. O widoku z góry z tarasu przy Laurin's Lounge nawet nie rozpiszę się za bardzo, bo był cudowny, pomimo tego że spotkało mnie wtedy załamanie pogody. Muszę zaznaczyć, że zjazd z Lourin Lounge jest wyjątkowo stromy, jest to najostrzejsza czarną trasa w tym ośrodku. Długo też trzyma twardo, bo nie jest tak narażona na ekspozycję słoneczną jak trasa czarna na Przelęczy Carezza. Reasumując. Pojechałem tam by zobaczyć tak promowany ośrodek na polskim YouTube, po drugie będąc w Alpe di Siusi drugi rok z rzędu warto sobie zrobić urozmaicenie, chciałem też uciec od tłumu. ZDECYDOWANIE WARTO tam pojechać na 1-2 dni, dla mnie nie jest to ośrodek na tygodniowy pobyt. Ale myślę, że dla wielu z Was byłby ok na tydzień, ma ok. 40 km tras, ma każdy rodzaj tras, dla dzieci, rodzin idealny, a mistrzowie narciarscy znajdą trasy dla siebie i TO JESZCZE JAKIE. Plusem jest także to, że jest sporo hoteli położonych blisko wyciągów, a nawet na trasach. Poniżej kilka fot z Carezzy: Poniżej kanapa Paolina składająca się z dwóch części, pośrodku trasy możesz z niej zejść, by uniknąć górnego czarnego odcinka. Poniżej foty z Karrer Pass Przyjemny nowy hotel przy Karrer Pass. Wydaje mi się, że go już widziałem na narciarskich Vlogach Poniżej górna stacja kolejki Laurin 2 i Laurin's Lounge + powyżej niej "Hutta" Przerwę na uzupełnienie kalorii zrobiłem we Franzin Alm - bardzo przyjemnej knajpce na stoku. Poniżej
  6. to nie temat polityczny, ja cały czas piszę o narciarstwie. Kwestie polityczne lepiej zostawmy za drzwiami, bo dla jednych to "miszcz" nad "miszcze", dla innych zwykły wykonawca woli Berlina, a dla jeszcze innych coś pośrodku. I przecież dzisiaj nikt nikogo nie przekona, na to potrzeba czasu i oglądania skutków rządów ww Pana. Po owocach ich poznamy.
  7. o tym decydowali wyborcy, a to nie temat polityczny.
  8. mam nadzieję, że to jakiś kabaret ten tekst, albo coś prześmiewczego. Po kolei, normalni ludzie widzą, myślą i wyciągają własne wnioski. Nie kierujemy się jakimiś opiniami dziumdzi z Pudelka czy innego syfu dla idiotów, tak więc: - rozpięty kask - podciągnięte spodnie jak u menela - czy rozpięty rozporek (hipotetycznie) To nawet gdyby ALFA i OMEGA mody tak mówił, że to super, to jednak nie jest super, a zwyczajne januszostwo. Pamiętam, że mocno nielubiany przeze mnie premier wystąpił w jakimś spocie ubrany od stóp do głów w akcenty polskie, ubrania polskich firm itp. A ten typ występuje jak menel, a później jakaś idiotka czy idiota "z wielkiego miasta" pomyśli, że na narty to fajnie tak w niezapiętym kasku i rozpiętych butach, bo premier tak jeździ, że taka nowa moda od Prady i tak nowocześnie i europejsko. To jakby jechał w samochodzie w niezapiętych pasach, albo na motocyklu bez kasku. No nic kończę temat.
  9. dokładnie 🙃 jednak niesmak zostaje Ps. to nie post polityczny, a ściśle narciarski. Gdyby tu najpiękniejsza kobieta świata tak się ubrała, to bym tak samo pisał.
  10. Dorzucę do kompletu drugiego "miszcza" jazdy na boazerii Przy PADzie ten typ wygląda na największego Janusza pod słońcem.
  11. Krakus81

    Dolomiti Superski

    Celem uzupełnienia. U Michała Szyplińskiego na ten sezon, czyli wiosnę 2024 r. nie mają już miejsc na szkolenia. Zbierają zapisy na wyjazdy szkoleniowe na Kaunertal na pierwszy tydzień grudnia 2024 i od 5.04.2025. Szkolenie dla dzieci 8-15 lat i dla dorosłych.
  12. Krakus81

    Dolomiti Superski

    ja z całkowitym przekonaniem mogę polecić Vis Sport z Katowic. To szkółka, klubik sportowy prowadzony przez osoby z AWF Katowice. Szefem jest Pani Ola. Bardzo dobrzy instruktorzy i super osoby. Mają wyjazdy w wakacje i zimą, zawsze zaczynają na Pitztalu w listopadzie i chyba kończą tam w maju. Byłem z nimi w listopadzie na Pitztalu, spotkałem ich też przypadkiem w Carezzy, gdzie dzieciaki śmigały na czarnych trasach (oczywiście te zakwalifikowane do odpowiednich grup). Tylko na tym wyjeździe z nimi na Pitztal moja starsza córka wobec innych dzieciaków miała pewne deficyty, które musiała niwelować podczas zajęć. Na wyjazdach z typowymi biurami podróży narciarskimi/rodzinnymi tam poziom jest dużo, dużo niższy i musisz mieć farta, by trafił ci się dobry szkoleniowo instruktor. Ale powiedzmy sobie szczerze, dla 90 % osób to nie problem, a problemem za to może być zbyt wysoki poziom grup szkoleniowych. Myślę, że możesz się też zastanowić nad szkoleniem u Michała Szyplińskiego ze Snow & More na Kaunertalu. Szkolą też dzieci od 8 lat, a młodsze jakaś zaprzyjaźniona szkółka z Zakopanego. Tylko oni nie robią tych szkoleń w ferie a na jesieni (chyba) i teraz w kwietniu, ale jak patrzyłem na stronę, to już nie ma miejsc na ten rok. Ja właśnie w tę stronę będę szedł.
  13. ja chyba tego samego dnia byłem, na zamknięciu sezonu
  14. na początku sezonu 2022/2023 byłem w grudniu w Białce, bardzo wąsko było, dużo gorzej niż na wiosnę 2022 i 2023 r.
  15. w 2022 i 2023 w kwietniu w Białce miałem najlepsze warunki zimowe (w 2022 r. to mógł być przełom marca/kwietnia), jakie pamiętam. Cudnie było. Jak zima wróci i Białka jeszcze będzie działać, to ja z pewnością tam pojadę. Tylko wtedy jest sens tam jechać.
  16. miałem nadzieję na jazdę w PL, miałem 6 ważnych karnetów wispassa, ale właśnie wysłałem prośbę o przedłużenie ich na kolejny sezon. Jedynie nadzieja na Kasprowym jeszcze jest, no chyba że w marcu wróci jeszcze zima
  17. Krakus81

    Dolomiti Superski

    polska firma, polskie biuro podróży. Nie chce podawać nazwy. Bo ogólnie naprawdę było spoko, wiedziałem na co się piszę.
  18. Krakus81

    Dolomiti Superski

    Było OK, dla 90% ludzi było wystarczające, jednak wg mnie to merytorycznie najgorsze szkolenie na jakich były moje dzieci w Alpach/Dolomitach (dotyczy to córki starszej, wg której robili mało ćwiczeń na poprawę techniki, młodsza nie umiała tego jeszcze określić). A jeździliśmy już z 3ma różnymi firmami. Tym razem sprawdziło się w 100%, że to przechowalnia. Spoko ludzie, mili instruktorzy, zrobili swoje i dzieci wróciły do nas całe i zdrowe, rozjeźdżone, szczególnie ta niespełna 5 latka. Z +: Że to szkolenie w ogóle było, mogliśmy 4latkę dać na kurs. ZA TO WIELKIE DZIĘKI DLA FIRMY, bo my mogliśmy się wyjeździć, a dzieciaki (głównie 4 latka) jeździć wg swojej miary i po swoich trasach. Było dłuższe o 1 h/dziennie od wszystkich innych, a mogliśmy nawet w piątek po zawodach teoretycznie oddać im dzieci na jazdę. Oczywiście tego nie polecam. Wiara (rodzice) tacy, że ludzie brali dzieciaki z grup po obiedzie bo dzieci się zmęczyły, gdy było trochę gorzej z pogodą, gdy chcieli iść na basen, itp. - wtedy było tak, że córy jeździły po dwie w swoich grupach. Szybka weryfikacja i przesunięcie młodszej córy do grupy bardziej zaawansowanej. Grupa starszej córki pojechała na Secedę. Instruktorzy dbali o bezpieczeństwo, nie pozwalali na niesłuchanie czy niebezpieczne zachowania wśród dzieci. Z -: Masówka, więc sporo instruktorów i jeszcze większa loteria na kogo trafisz. Byli lepsi i gorsi, my trafiliśmy tak pośrodku w ich stawce. W grupie 2-gie od góry (w zaawansowaniu) mało ćwiczeń technicznych. Zajęcia polegały głównie na jeżdżeniu za instruktorem. Ze względu na to, że starsza córka jeździła lepiej niż inne dzieciaki nie za wiele słyszała uwag co do techniki, poza trzymaniem kijków i rąk. Niedociągnięcie podczas zawodów. Przez załamanie pogody wszystkie ich plany wzięły w łeb, zmieniali godziny i miejsca zawodów, wszyscy się pogubili, wydawali sprzeczne komunikaty. Ale najgorsze było to, że córka jadąc na zawodach przewróciła się, wiedzieliśmy o tym, bo zniknęła za załamaniem terenu i nie dojeżdżała do mety. A z góry instruktor puścił kolejnego zawodnika, a nie było trenera na środku trasy!. Kolejne dziecko zjechało i dawało sprzeczne komunikaty, że córce wypieły się narty, chyba spadł kask, ogólnie kraksa. Nasz instruktor był na dole, starał się dowiedzieć od tych z góry co się stało, denerwował się i ich opierdzielał (miał racje). Na szczęście gdy ja biegłem pod górę w kopnym śniegu w butach narciarskich, przy napierdzielającym śniegu, mega zestresowany, do córki podjechał inny rodzic, który był wyżej, pomógł jej się ogarnąć, ubrać narty, córka zjechała cała, rozpłakana, jak mały bałwanek. Na szczęście kask nie spadł. Córa powtórzyła przejazd i było OK. Ta przygoda z zawodów to myślę wypadek przy pracy, jak znajdę czas to porozmawiam z właścicielem by nigdy więcej nie zostawiali trasy bez instruktora, który natychmiast podjechałby do dzieciaka, który się wywrócił. A pogoda naprawdę w piątek 23.02.2024 zrobiła masakrę, na szczęćzcie nic się nie stało i skończyło się na strachu. Reasumując: - starszej na takie szkolenie w biurze podróży już chyba nigdy więcej nie zapiszę, wolę by jeździła ze mną, może już pojechać z 95 % tras. Dla starszej wybierać będę już kluby sportowe lub coś pomiędzy klubem sportowym a biurem podróży. - młodszą bym zapisał ponownie
  19. Krakus81

    Dolomiti Superski

    Mieszkaliśmy w Kastelruth (po niemiecku)/Castelrotto (po włosku). To miejscowość obok Seis/Siusi skąd wychodzi kolejką na płaskowyż/łąkę Seiser Alm/Alpe di Siusi. Na tej łące jest też sporo hoteli, jednak wiadomo w sezonie kosztują bardzo dużo, a dodatkowo pewnie trzeba rezerwować na rok do przodu. Nocować można nawet w tym Zallingerze, są tam super chalety, ale nawet nie sprawdzam cen, bo szkoda czasu. Wolę za to 3-4 razy pojechać w Alpy i nocować na dole, czy trochę dalej od tras. Jeszcze raz polecam tę stację, szczególnie dla rodzin, słabiej jeżdżących, narciarzy "białkowych"/rekreacyjnych. Ale można też stamtąd pojechać do Val Gardeny, na Sellarondę, ja pojechałem też do Carezzy. A widoki i klimat bije wiele innych stacji narciarskich. W wolnej chwili dopiszę relacje z pozostałych dni pobytu.
  20. Krakus81

    Dolomiti Superski

    W poniedziałek 19.02.2024 w Alpe di Siusi/Seiser Alm dalej w pełni wiosennie, lampa full, choć parę stopni mniej, niż w niedzielę. Warunki trochę lepsze, trochę mniej ludzi niż w niedzielę, ale jednak nadal bardzo dużo. Kolejki w newralgicznych miejscach stacji: Panorama, Bambi, Laurin. Polecam knajpkę Zallinger (trasa zjazdowa objazdowa z Floriana). Wspaniałe jedzenie i lokalizacja. Zatrzymajcie się choćby na małe piwo lub aperol. Parę fotek poniżej:
  21. Krakus81

    Dolomiti Superski

    Tak więc pierwszy dzień w Alpe di Siusi/Seiser Alm 18.02.2024. Na parkingu meldujemy się o godz. 8.30, korek do wjazdu, bardzo dużo aut, tłumy ludzi (jeszcze nigdy tyle osób nie widziałem w Alpe di Siusi, a przypadkowo spotkani na wyciągach stali bywalcy tej stacji też potwierdzali szaleństwo frekwencyjne, które tego dnia było), 18.02.2024 to też ostatni dzień włoskich ferii. Na szczęście, choć to pomogło tylko troszkę. Po załatwieniu formalności, odebraniu kupionych karnetów (po 5% zniżce), wjechaniu na górę, odebraniu kluczy do ski depotu oraz oddaniu pociech na szkolenie, możemy zacząć cieszyć się białem szaleństwem. Pogoda w pełni wiosenna. Na Compatschu było 14 stopni, ale odczuwalna grubo więcej. Stoki północne i wyżej położone jeszcze były w miarę twarde (z podkreśleniem w miarę) i dawały przyjemność z jazdy, te położone niżej i z ekspozycją południową już o 10 mięciutkie. Jednak umiejętnie wybierając trasy można było znaleźć te, po których jeździło się z przyjemnością, a także nie traciło się po 15 minut (minimum) na wejście na kolejkę. Szczególnie można było pojeździć sobie na leciwym Florianie. Poniżej kilka zdjęć z tego dnia. Ps. Błękit nieba w Południowym Tyrolu/Włoszech to jest coś nieprawdopodobnego. Tego dnia był wyjątkowo piękny.
  22. Krakus81

    Dolomiti Superski

    Pierwszy korek CZE-AT (kontrola paszportowa z powodu imigrantów) w Mikołowie. Korek w pewnym momencie od zabudowy gdzie kupuje się winiety po stronie AT był do ronda przy Shellu w Mikulowie, a może nawet i dalej, bo straciliśmy już zainteresowanie uciekając na Valtice. Drugi tradycyjnie za Salzburgiem do granicy DE, ale ten był w sumie najmniejszy, udało się go ogarnać tankując tam na granicy i korzystając z bocznych pasów. Trzeci największy to korek graniczny przy Rosenheim/Kufstein + tradycyjnie duże tam natężenie ruchu objechałem przez góry, ale tym razem dużo osób na to wpadło (bo google to pokazywał, w przeciwieństwie do roku ubiegłego). Jednak trochę trzeba było odstać Ebbs. + Brenner też kotek (ale mając kupiony bilet dużo szybciej poszło)
  23. Krakus81

    Dolomiti Superski

    17.02.2024 po 13-godzinnej jeździe (masakryczne korki na granicach, które zmuszały nas do objazdów) meldujemy się w Hotelu w Kastelruth. Jest to nasza druga z rzędu rodzinna feryjna wizyta w tym miejscu. Na prośbę córek powtarzamy wizytę w Alpe di Siusi/ Seiser Alm - na tej największej lub najwyżej położonej łące Alp. Córy od jutra zaczynają 6 -dniowe szkolenie w jednym z większych biur działających na rynku narciarsko-szkoleniowo-rodzinnym w Polsce. Nie mam złudzeń, że dla starszej może to być nudaaaaa (obym się mylił), dla młodszej będzie w sam raz. Ja zamierzam ponownie odwiedzić Secedę (dla mnie to jest "nirvana" narciarska), wyskoczę też do Carezzy, tak promowanej ostatnio na polskim narciarskim YouTubie. Taki plan minimum. Oby się udało
  24. Krakus81

    Kasprowy Wierch

    4 osobowa wyprzęgana to wystarczy, jakby miała jeszcze osłony to już byłaby "kanada" i pełen wypas.
  25. Krakus81

    Kasprowy Wierch

    Nie! mają pakiety dojazd z Krakowa/Katowic + karnety + śniadanie. Wtedy podobno jedziesz pod kolejkę - tak się chwalą. Są opcje dojazd z Krakowa + Kasprowy + Bukowina Termy + karnet + śniadanie (czwartek + teraz wyjazd walentynkowy) Mają też takie wycieczki weekendowe z Waw
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...