-
Liczba zawartości
4 062 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
61
Zawartość dodana przez sstar
-
-
Siostrzeniec, a nawet chrześniak jeden z trojga, ich troje, mówi, ze jest na meczu. Rzut oka. Sierakowice będzie pół godzinki kiedyś byłem pusto. Trochę kręcenia. Loża honorowa przy prezesie. Chrześniak były piłkarz teraz fit i awf. Takie lazy afternoon like wheel. One odd out. Manhattan przegrał.
-
Ładnie. Ale długie te doliny są. Ciągną się jak… Ja kiedyś szedłem na Jagnięcy od naszej strony ale coś pobłądziłem niedźwiedzie mnie wystraszyły zrobiłem zakupy w reklamówkę w Żdżiarach i powrót w deszczu do piątki. A Jankulakowski miodzio, co od niego chcesz? Popatrz na te nazwy…
-
"Zachód Grońskiego"
sstar odpowiedział marboru → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Pozwolę sobie zacytować dla wielbicieli sl i gs w każdych warunkach, wężykiem W moim przypadku przyjemność zjazdu odebrał jedynie ciężki śnieg – na dość wąskich nartach nie jechało się lekko. -
Wiesz jak jest, można pojechać do Bialki w top sezonie, można jeździć off piste samemu na wolnym co prawda krześle w Szklarskiej w okolicy ściany. Tu podobnie jeździliśmy nad morze na taki parking trzy autowy i wiadomo było, ze nikogo innego na plazy nie będzie, ale o szóstej było już za późno, zaleta krótkie dojście dla mnie kluczowe. Odrobina logistyki i wyrzeczeń i voila… fotki z innego miejsca bliżej Małego Morza. Parking na mapie. W przeciwnym rogu niż rl9. Oprocz tego wstaje wcześniej w górach i nad morzem, czasem bardzo wcześniej i to robi różnice.
-
No obejrzałem a natomiast oprócz supa - somsiad ma i pożyczył rowerem rekonesans zrobiłem. W trójce sklep firmowy. Korki wieczorem. Jutro wracam. Somsiad kupił Challangera synowi i Harleya małżonce, można?
-
Dwa są prywatne. Pozostałe są dzierżawione. Plaża słaba bo wbijają właśnie falochrony. Zostaje zatoka. Ew gdzieś w okolicy góry Libek między Kuznica a Jastarnia choć trzeba być rano przed innymi chętnymi na trzy miejsca parkingowe wzdłuż drogi plus jedno po drugiej stronie ulicy. PS ktoś oglądał wigilie neonówki głośna sprawa ponoć.
-
Jak zostałem camperem, choć surferem tak na pół gwizdka. Sup fajna rzecz. Rower tez. Chałupy welcome https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177339,23830509,polowe-warunki-za-25-tys-zl-za-miejsce-na-kempingi-na-helu.html
-
Tempo ma dobre https://wspinanie.pl/2022/06/dorota-rasinska-samocko-rekordowo-annapurna-kanczendzonga-lhotse-makalu/ a natomiast… taki disclaimer na wspinanie.pl książkę polecam Przepraszam Panią Elizę Kubarską i Pana Dawida Kaszlikowskiego za to, że w związku z publikacją książki mojego autorstwa pt. „Sekretne Życie Motyli”, w której pod pozorem „fikcyjności” bohaterów naruszyłam ich dobra osobiste poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji o ich wyprawie, kwalifikacjach moralnych i zawodowych. Joanna Krośkiewicz ( Onoszko )
- 12 odpowiedzi
-
- 1
-
- k2
- monika witkowska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ja nikt nie chce śladami Bachledy to może bardziej współcześnie jak zdobywałem z niepowodzeniem Lodowy… a pisze to Marcisz co z Korczakiem kustoszem Mnicha kiedyś się stał, to kolejna podpowiedz co do zdjecia, Jan czyli Jeeb wie wiec zwolniony https://wspinanie.pl/2012/08/lodowy-szczyt-sobkowa-i-kapalkowa-gran-bajdulka-bogato-ilustrowana-ze-schematami-topograficznymi-cz-1/
-
No to wrysuj Szulakiewicza sp.
-
Dałem ci szansę abyś wykazał się znajomością Tatr, ale z niej nie skorzystałeś. Oczywiście wiem, byłem, fotka z fotki ciasnej, ale wlasnej.
-
Z ciekawostek https://drytooling.com.pl/baza/ludzie/1004-wanda-rutkiewicz my tez z moja zona zaczynaliśmy w Sokolikach nieco mniej fortunnie Jej pierwsze kontakty ze wspinaczką zaczęły się w podjeleniogórskich Sokolikach. Do wspinania wprowadził ją Bogdan Jankowski, który poznał Wandę na drodze, gdy zatrzymali się z kolegą, aby pomóc dziewczynie, która stała na poboczu koło Junaka. Okazało, się że skończyło się paliwo. Nowa znajomość zaowocowała wyjazdem w Sokoliki. Bogdan Jankowski tak wspomina ten wyjazd: "Myślałem raczej o wyjeździe turystycznym, a nie o namawianiu Wandy na wspinaczkę. Pojechaliśmy w sokoliki, posadziliśmy Wandę na pniu pod Wielkim Kominem w Sukiennicach i powiedzieliśmy: ty tu siedź, a my zaraz do ciebie zejdziemy. Zaczęliśmy się wspinać z Johnem Wachowiczem , też już dawno nie żyjącym, z drugiej strony Sukiennic, tyłem Wielkiego Komina. Będąc w najturdniejszym miejscu, słyszę przez szczelinę jakieś sapanie. Mówię: "Słuchaj John, zdaje mi się, że Wanda się wspina". John na to: "A co ty, głupi?!" Wychodzimy na górę i widzimy Wandę 20 metrów nad ziemią, solo bez liny. Ledwo się trzyma, bo komin jest szeroki. John był znany z kwiecistego języka, nie zawsze eleganckiego, więc go proszę: "Tylko nic nie mów, bo ona spadnie". Zawiązałem pętlę na linie i zrzuciłem krzycząc: "Wanda, łap się!" - Ona tę linę z obrzydzeniem odrzuciła i wylazła sama na górę. To była jej pierwsza wspinaczka. Tak się zaczęło, no i potem już szła swoją drogą.
- 12 odpowiedzi
-
- k2
- monika witkowska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przypadek Rutkiewicz trudny dość https://www.onet.pl/sport/onetsport/demony-wymioty-i-ostatnia-rozmowa-jak-zginela-wanda-rutkiewicz/lbb4tbc,d87b6cc4 a sportowcem to jest Urubko choć szacun dla Froni https://wspinanie.pl/2022/07/broad-peak-na-szczycie-melduja-sie-m-in-denis-urubko-i-rafal-fronia/ ps nawiasem mówiąc to chyba często korzystałeś z pomocy Szerpów (powinno być z małej) w dużo niższych górach, bo solista przecież nie jesteś off https://wspinanie.pl/2022/07/broad-peak-na-szczycie-rowniez-ekipa-beskid-expedition-team-oraz-dorota-rasinska-samocko/
- 12 odpowiedzi
-
- k2
- monika witkowska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tez oglądałem. Klasa. Śmieszny Stachowski, a do tego niebywały deblista. Wygrał ponoc wszystkie finały w których wystąpił, a było ich 7.
-
Na K2 z Szerpami (z wielkiej raczej piszemy moj drogi) czy bez to jednak wyczyn, wielu temu nie sprostało, a ty nie udawaj tu sportowca i cenzora czyichś osiągnięć, bo na to zwyczajnie za krótki jesteś. Z tego co kojarzę to nawet w Himalajach czy Karakorum nie byłeś, Śpiochu czy Jan przynajmniej tam bywali.
- 12 odpowiedzi
-
- 1
-
- k2
- monika witkowska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z dzikami to pojechałeś, ani to finezyjne, ani rzutkie nie było. No ale nie oczekiwałem. A na tej samotnej plaży z rana to myślisz, że się opalałam, czy raczej spacer i kąpiel, taka panie rekreacja? No ale to trudne aby sie domyślić, więc życzliwie podpowiadam. Passerati to nie maserati aby pisać przez jedno s, nikt nie polował ani na dziki, ani na młodzież, ot taki disclaimer, sami przyszli, jak przyszli tak poszli, cierpliwości szkoła.
-
Specjalnie dla ciebie coś w twoim klimacie… sorry złe fotki weszły. Bo to Jurata chillout, taki tam klimat. Tam nikt nic i nikomu udawadniać nie musi, ani rywalizować, dyskretny urok burżuazji. To nie Mielno, które niszczy. Ale co ty wiesz…
-
Płynne przejście z Helu do Juraty… wczoraj gościu stacjonujący w Best Western w Juracie postawił nam obiad w knajpie na Helu. Na plaży kosze, łóżka nawet, pies jak jest to od razu Cavelier King Charles Spanier, sporo lansu, dużo freaków, kto bogatemu zabroni. Tuż przed dziś stadko dzików na drodze. Choć jeden dzik ukryty głęboko w knieji, właśnie nawiedził okolicę. Młodzież w Jastarni przy 49 nad ranem wracają z plażowej i imprezy pociągami, ale raczej do Chałup. Wracając do Juraty to dwa razy byliśmy tym razem między Rewą, a Helem. Późno przychodzą wszyscy na plażę, tu nie ma wyścigów. No chyba, ze zarezerwować kosz czy to leżakowe łoże. Łóżkowy czy koszowy robi tu od 16 lat, parkingowy surfuje, taki klimat. Powrót do domu w 4h ale z rana, stąd dziki i młodzież na drodze, tylko. Fotki z komórki soon. Ukrainka z gitarą.